GDZIE NAS JESZCZE NIE BYŁO
HYMN UNIWERSYTECKIEGO KLUBU TURYSTYCZNEGO „UNIKAT”
słowa: Paweł Waszak, melodię dobrał Tomasz Krzywicki
Możesz nawet być kujonem lub leserem,
Możesz grubą rybą być, a możesz zerem,
Byleś tylko nie narzekał, że ci pot po twarzy ścieka,
A na pewno znajdziesz miejsce pośród nas.
Ref. Gdzie nas jeszcze nie było - tam będziemy
Zawitamy, pokonamy, zdobędziemy.
Czy jesienią, czy też latem
Wiosną, zimą z „Unikatem”.
Z „Unikatem” zawsze miło chodzi się.
Kiedy ziemia jeszcze wiosną niedogrzana
W szarych falach Liwca topi się Marzanna
Grono żaków rozśpiewane, penetrując liwski zamek
Sezonowi w twarz wyzwanie rzuca to: Ref:
Jakże cieszy się sarmacka bujna dusza,
Gdy na „Kurdesz” jak na sejmik brać wyrusza.
Wymęczeni, prawie śnięci, kilkudniowi abstynenci
Na gospody widok zgodnie nucą w głos: Ref:
A cóż może być na świecie piękniejszego
Od biwaku nad Wigrami rozbitego
Gdy z dziewczyną przy ognisku wyśpiewacie sobie wszystko
A w namiocie dośpiewacie sobie to: Ref:
Sesja z głowy. Możesz teraz razem z nami
Iść na „Orient”, na podjazdy z Tatarami,
Ujrzeć meczet w Kruszynianach, słyszeć smętny śpiew imama -
(I poziomek się nałykać na cmentarzu w Bohonikach)
To wystarczy, aby step usłyszał pieśń: Ref:
Po „Oriencie” przez wertepy pod Gołdapią
W letnim słońcu, leśną ścieżką ludzie człapią
Czerwienieją malin chaszcze, człek po brzuchu już się głaszcze,
Lecz nim zacznie jeść z uśmiechem śpiewa tak:
(Lecz nim zaczniesz jeść, w pochwalny uderz ton:) Ref:
Na koszulach pęki kwiatów rozkwitają
W chatach goszczą cię, częstują i śpiewają.
Płynie wino, płyną pieśni (czy przypadkiem nam się nie śni?)
Ech Rumunia, Viva, Viva eRPoRo ! Ref:
Wolnym krokiem zbliża się modystka jesień,
Przyobleka w tradycyjne mgły Polesie,
Tu rozsypie jarką czerwień, ówdzie złota nieco zerwie
I omota pajęczyną cerkwi krzyż Ref:
Idzie strojna rozśpiewana „Noc Wagantów”
By przez godzin kilka bawić się na zamku,
Milion gwiazd nad Oporowem w jednej chwili traci głowę
I ku ziemio lecąc śpiewa z nami hymn: Ref:
W tundrze śpi wspomnienie lata mrozem skute
Drogi, ścieżki, wszystko śniegiem pozasnute.
Przez bezdroża, przez zadymkę, wyruszamy na pielgrzymkę
Na Rominckiej Puszczy tajemniczy szlak
Przyśpiew: Nieznakomy nam miesta dobywajem.
Dobywaja, biezdorożja pobieżdajem
Ili snieg, ili listiej złato
Wsio chadi ty z Unikatom
Z Unikatom priewoschodnij wsiakij put
2