MIECZYSŁAW ROMANOWSKI DZIEWCZĘ Z SĄCZA
ROMANOWSKI MIECZYSŁAW - biografia
(Żuków na Pokuciu 1834 - 1863 pod Józefowem)
po ukończeniu gimnazjum w Stanisławowie (1852) studiował na wydziale prawnym uniwersytetu lwowskiego (1852 - 1857). wcześnie rozpoczął twórczość literacką. pierwsze jego utwory ukazały się w dzienniku „Nowiny” i w odbitce pt. Powieści (1854, m.in. Chorąży, Chart watażki) oraz Poezje (1855). powstały one pod wpływem powieści poetyckich wileńskich romantyków, (Malczewskiego, Słowackiego); niektóre z nich były wzorowane na gawędach Pola i Syrokomli. zainteresowania historyczne Romanowskiego znalazły swój wyraz w powieści poetyckiej czasów Michała Korybuta Łużeccy (1856). pogłębienie historyzmu przyniósł utwór poetycki, wysoko ceniony przez współczesnych, Dziewczę z Sącza. Rzecz mieszczańska z czasu wojny szwedzkiej roku 1655 (1861) do którego za Hermanem i Dorotą Goethego wprowadził przedstawicieli mieszczaństwa jako pozytywnych bohaterów eposu. już w czasie studiów zaczął Romanowski pracować jako skryptor Zakładu im. Ossolińskich (1857 - 63), a równocześnie współpracował z czasopismami lwowskimi. Uprawiał rożne gatunki literackie; wydał powieść Projekta (1860), tragedię Popiel i Piast (1862)
o zabarwieniu słowianofilskim w duchu Lelewela, wzorowaną na teatrze Szekspira i wprowadzającą bohatera spokrewnionego z Królem - Duchem Słowackiego, opublikował w „Dzienniku Literackim” dwie rozprawy historyczne (O legionach polskich i Jakub Jasiński, druga nieukończona). najwybitniejszą część jego spuścizny stanowią liryki z lat 1861 - 1863, częściowo zebrane
w zbiorku Poezje (1863). wzorowana na wielkiej poezji emigracyjnej liryka Romanowskiego odtwarza nastroje nurtujące młodzież w przededniu powstania styczniowego. jej zasadniczy ton to patriotyzm i wezwanie doi walki o niepodległość (m. in. Co tam marzyć?, Prośba o orła, Kiedyż?).
w przedpowstaniowym lwowskim ruchu konspiracyjnym Romanowski należał do najbardziej postępowej grupy młodzieży. na wiadomość o wybuchu powstania przedarł się do Królestwa i wziął udział w walkach, poległ w kwietniu 1863.
autor urodził się 12 kwietnia 1834r. przez całe swoje życie był głęboko przejęty myślą o walce wyzwoleńczej i o konieczności ofiary osobistej na rzecz zbiorowości. zginął w trakcie powstania styczniowego. był człowiekiem głęboko wierzącym. tworzył liryki, oprócz tego gawędy i powieści poetyckie, np.: Chorąży, Chwat.
Dziewczę z Sącza - nowością była tutaj „rzecz mieszczańska”, utwór ten ochrzczono nawet mianem „epopei mieszczańskiej”. temat zaczerpnięty został z kronik Sącza, które zapisały wyswobodzenie miasta z rąk szwedzkich w czasie najazdów Karola Gustawa. cała Polska po Tatry zalana była wojskami nieprzyjacielskimi. król musiał uchodzić na Śląsk do Głogowy, żołnierz polski odstąpił swych hetmanów, Czarniecki jeden opierał się w Krakowie, lecz i on ulec musiał w końcu. nowy Sącz tylko zerwał się do rzezi najezdników, kiedy mieszczanie dowiedzieli się, że Szwedzi planują wyciąć wszystkich do nogi. podania niosą, że uprzedziła ich o tych zamiarach pewna dziewczyna zakochana w szwedzkim oficerze - ta legenda stała się osnową dla fabuły powieści Romanowskiego (na podstawie wstępu do BN)
STRESZCZENIE:
WIECZOREM
W izbie siedzi Janusz ze swą żoną i wnuczką Basią, oraz Bartek (zakochany w Basi). Janusz narzeka na niebezpieczeństwo ze strony wojsk szwedzkich, ucisk, zmowę, w jakiej są
z nieprzyjacielem Szlichtyng, Florek Siemichowski i Żyd Finkiel. Janusz modli się, babka obawia się, że mogą być podsłuchiwani. Basia czuje się urażona, ponieważ Oskar (oficer szwedzki) wydaje jej się całkiem porządnym człowiekiem. Bartek (zazdrosny) podważa te słowa: „Luter i poczciwy? Tego pod słońcem niema jakom żywy”. Snuje plany zrzucenia jarzma szwedzkiego.
SAM NA SAM
Dziadkowie Basi przysnęli . Bartek, widząc, że uraził Basię, próbuje ją na nowo ułaskawić. Przedstawia swoje zalety, dobry fach (jest cieślą) i prosi o wzajemność w uczuciach, gotów jest nawet czekać, aż najazd szwedzki się skończy. Basia jednak nie daje się przebłagać, odmawia, zrozpaczony Bartek ucieka. Basia ma wyrzuty sumienia, bo młodzieniec był dla niej niczym brat. Zaczyna się więc modlić przed obrazem Matki Boskiej.
PRZY STUDNI
Uspokojona modlitwą idzie do studni, gdzie zaplanowana była schadzka z Oskarem. Oskar równie był w Basi rozkochany, jednak podczas spotkania zdradza objawy niepokoju - jest świadom, że jego dowódcy zaplanowali rzeź mieszkańców miasta. Targają nim sprzeczne uczucia, żąda natychmiastowej deklaracji miłości od Basi (w przeciwieństwie do Bartka, który obiecał czekać), chce ją bowiem wyratować przed atakiem. Basia zamroczona wyznaniem, niezbyt zwraca uwagę na część mowy Oskara dotyczącą rzezi :P i jest zachwycona. Całą tę scenę z ukrycia obseruje Bartek, który chce konkurenta zastrzelić, ale ostatecznie się z zamiaru tego wycofuje.
GOSPODA
W gospodzie mieszczanie narzekają razem, szukają przyczyn swego położenia, winę zrzucając na warunki zewnętrzne, spoza grodu. Bartek uświadamia im, że mają wrogów także wśród siebie. Postanawiają przegonić Szwedów - w tym momencie do izby wpadają grabarz i dzwonnik
z informacją o grabieży w kościele św. Małgorzaty. Odzywa się wtedy Jacek, który powrócił spod obleganej Częstochowy, opowiada o swym walce, sukcesie w odparciu oblężenia ipowrocie. Zagrzewa do walki z wrogiem, przekonując, że Bóg jest z katolikami, a nie luteranami. Młodzi, rozpaleni żądzą walki, rozbiegają się po mieście.
ODKRYCIE
Tymczasem Basia marzy przy kominku o świetlanej swej przyszłości z Oskarem, stroi się w mirt
i rozmaryn, rozmyśla o drużbach i weselu. Następnie ogarnia ją smutek, że będzie musiała opuścić i zmartwić swym odejściem dziadków, strach wywołuje myśl o obcym kraju i obyczajach. Dopiero potem stopniowo dociera do niej świadomość masakry, jaka ma się niebawem wydarzyć, między innymi za sprawą jej ukochanego. Dostaje ataku histerii, budzi dziadków, wykrzykuje niezrozumiałe słowa o rzezi. Bliscy biorą dziewczynę za opętaną. Robią znak krzyża, do czoła przykładają szkaplerz. Basia wyznaje straszną prawdę.
RZEŹ
W kościele Basia wyrzeka się Oskara, wyznaje grzechy i prosi Boga o przebaczenie, chce wstąpić do klasztoru. Ksiądz jej nie pozwala: „obaczym, co ci Bóg przeznaczy” (oj, niedobra to wróżba dla naszej Basi była...). Ale oto nadszedł dzień planowanej przez Szwedów rzezi. Uprzedzenie mieszkańcy, nie czekali, aż zostaną wymordowani i sami ruszyli do walki. Rozpoczął się bój. Basia w amoku idzie między walczących szukać ukochanego. Bartek również szukał Oskara, by wyrównać z nim osobiste porachunki. Gdy go już odnajduje i ma wymierzyć mu cios, zauważa Basię. Postanawia oszczędzić go, by tylko ukochaną dziewczynę uczynić szczęsliwą. Zakazuje atakowania Oskara i obiecuje, że ten następnego dnia zostanie katolikiem. Jednak Krawczyk, oszalały w boju, nie zważa na te słowa i zabija Szweda. Basia pada martwa obok ciała swego kochanka - zabiła ją rozpacz. Polacy pokonują Szwedów. Miasto zostaje wyzwolone.
TRUMNA
Bartek sam sporządza dla Basi białą trumnę (jest w końcu cieślą). Wszyscy w smutku przygotowują się do pogrzebu. Jacek jednak ogłosił radosną wieść dla Ojczyzny: „nasz Czarniecki Podgórze już rzucił i z husarzami w Lubelskie zawrócił”.
Dziewczę z Sącza
(rzecz mieszczańska z czasów wojny szwedzkiej roku 1655)
Wieczorem: w Sączu przy kominku chaty siedzą dziadek Janusz, babka, ich osierocona wnuczka Basia („kwiat Sącza”) oraz przyjaciel domowników i starający się o miłość Basi cieśla Bartek. Janusz przynosi domownikom wieści z miasta, mówi o groźbie ataku Szwedów na Sącz, cała czwórka modli się za ojczyznę po czym dyskutują o wiszącym w powietrzy ataku, któremu uległa już większość Polski. Babcia ucisza dyskutantów - boi się, że szwedzki oficer Oskar, któremu wynajmują pokój ich wyda, wszystkich uspokaja jednak wyraźnie zachwycona Oskarem Basia, zapewnia o jego dobrym sercu. Objawia się tu wojowniczy charakter cieśli, gotowego walczyć z najeźdźcami.
Sam na sam: dziadkowie usypiają Bartek wyznaje Basi miłość, gdy ta odrzuca jego zaloty (a żałuje, bo go lubi, lecz nie kocha) ten wychodzi rozgniewany i urażony odtrąceniem.
Przy studni: Basia wypatrzyła powracającego przez ogród Oskara, udaje się do studni (nocą!), tam, podczas przypadkowego spotkania, szwedzki oficer ryzykując własne życie ostrzega ją o planowanej rzezi miasta i wyznaje jej miłość. Wszystkiemu z ukrycia przygląda się zazdrosny Bartek, któremu w zabiciu konkurenta przeszkadza jego czeladnik.
Gospoda: w gospodzie miejskiej odbywa się mieszczańska narada (mająca znamiona sejmiku) w wiadomej sprawie. Młodzi chcą walczyć - szwedzkie kontrybucje, mieszanie honoru mieszczan z błotem, kradzieże i grabieże, nieposzanowanie i rabowanie kościołów, starzy boją się sprzeciwiać. Ostateczni sprawę rozstrzyga Bartek wsparty opowieścią staruszka Jacka, wędrownego dziada wracającego spod Częstochowy, która jako jedyne miasto odparła atak i pozostała wolna. Ostatecznie Cieślą wraz z młodzieżą i częścią starszych decydują się na zbrojny czyn, rzeż na Szwedach i ucieczkę.
Odkrycie: dziadkowie śpią podczas gdy Basia marzy o ślubie z Oskarem, martwi się jednak o to, że po jej wyjeździe jej opiekunowie zostaną sami. Śni sen o rzezi dokonanej przez Polaków na Szwedach, sprawia on, że dziewczyna czuje się rozdarta pomiędzy pomocą ojczyźnie i rodakom, a miłością do ukochanego. Zaczyna wariować, krzyczeć, czym budzi swojego dziadka. Jan zabiera ją więc do gospody, a Basia tam, przed tłumem zebranych w karczmie i gotowych do walki rodaków, opowiada o planach podpalenia miasta, mordowania jego ludności i ocaleniu jej samej z dziadkami przez Szwedów i Oskara.
Rzeź: gdy w mieście zaczynają się walki, Basia w kościele zmuszana jest przez księdza do złożenia przysięgi, że pójdzie do zakonu i zapomni o nieszczęśliwej i szkodliwej dla ojczyzny miłości. W ostatecznej chwili ucieka, błądząc po uliczkach Sącza jest świadkiem krwawych walk i podpaleń. W końcu znajduje Oskara, który akurat walczy z Bartkiem. Gdy n Oskara paśc ma śmiertelny cios przeciwnika, własnym ciałem osłania go Basia, miłość dziewczyny wzrusza Barkiem do tego stopnia, ze chce ratować życie wrogowi rodakom tłumacząc, że szwedzki oficer na pewno zmieni wiarę i nawróci się, że względu na dziewczynę którą tak kocha. Jednak tłum nie daje wiary jego słowom, a Oskar zastrzelony zostaje z rusznicy Krawczyka. Basia umiera z żalu. Walka trwa potem jeszcze chwilę. Wykazuje się w niej Bartek kilkakrotnie unikając śmierci. Ostatecznie Szwedzi zostają wyparci z miasta.
Trumna: Bartek który jest cieślą ciosa trumnę dla Basi, swej nieszczęśliwej miłości (tu wzruszające, elegijne wersy, w których trumna przyrównana zostaje przez Bartka do domu, który pragnął wybudować niedoszłej żonie). Mieszkańcy uratowanego miasta godzą się, Bartek po pogrzebie z kompanami wyrusza w drogę, planując przyłączyć się do Czarneckiego
Omówienie: Wedle Romanowskiego historia ta wydarzyła się naprawdę, troszkę tylko uzupełnił niedomówienia. Działa się w czasach potopu szwedzkiego, kiedy Nowy Sącz oblegały wojska szwedzkiego pułkownika Sztajna, z którym konfabulowała polska szlachta ariańska. Szwedzi obawiali się Czarneckiego, który zbierał chłopską ludność i krążąc po Podgórzu, zadawał im znaczne szkody. Ostatecznie pod wodzą Czarneckiego właśnie, 13 grudnia 1655 wybuchło powstanie w Sączu, natomiast 29 grudnia spisano akt konfederacji tyszowieckiej na obronę kraju.
3