Wśród wielu uroków i zalet Świat posiada także wady i kolce, którymi potrafi zranić. Nie bądźmy jednak pesymistami :) Świat nie jest taki zły! Trzeba tylko innego nastawiania i pomysłów na to, co możemy zrobić, by się zmienił. Oto co powiedzieli nam Ci, którzy wobec tematu nie zostali obojętni.
Jak zmienić świat?
Adam Mirowski, drużynowy 27 SŁDH
Zmienianie świata na lepsze polega na zmienianiu ludzi. Zmiana tego jaki człowiek jest staje się trudniejsze wraz z tym jak się starzeje. Ludzi dojrzalszych zmienisz tylko w ten sposób, jeśli możesz od nich wymagać i będą oni akceptowali taki stan rzeczy. Dostosowujemy się do istniejących warunków i im dłużej w nich egzystujemy, tym lepiej sobie w nich radzimy. Jednak, aby zacząć wymagać od innych trzeba zacząć od siebie i to 10x bardziej. Jeśli chcesz zmieniać świat, który cię otacza, to zacznij od siebie. Innych czasem już nigdy nie zmienisz, siebie zawsze możesz.
Kasia Nina Chroniak, 97 Łódzka Wodna Drużyna Harcerska im. M. Zaruskiego, wachtowa, H.O
Razem ze swoją drużyną od kilku lat organizujemy akcję charytatywną, z której pieniądze przeznaczamy na chore dzieci z organizacji Dom w Łodzi przy ul. Wierzbowej 13. Ich świat na pewno to zmienia chociaż trochę...
Myślę też, że codzienny uśmiech do ludzi potrafi poprawić im humor i dać jakiś promyczek szczęścia, czasami taka niewielka zmiana jest bardzo potrzebna. I przyjaźń zdecydowanie - to zmienia świat. Więc każdy z nas powinien starać się być jak najlepszym przyjacielem...
Marcin Rechciński (kolega, który nie raz miał do czynienia z harcerzami :))
Uważam, że najbardziej zmieniłbym świat na lepsze, gdybym został harcerzem :D :D :D
Paula Szymańska, szczepowa szczepu Źródło
Najprościej jest zacząć od siebie - tak powiadają :) I nie chodzi wcale o rzeczy wielkie, na dużą skalę. Przy zmienianiu świata zaczęłabym od prostych rzeczy takich jak: wyrzucanie śmieci do kosza, a nie gdzie popadnie, segregacji odpadów, które sami wytworzymy (puszki, butelki PET, stare żelazka itp.). Jak damy przykład innym, to kto wie, może pójdą za nami. I może kiedyś, jak już zmienimy świat, będzie można wybrać się na spacer do lasu i cieszyć się pięknem przyrody, bez zbędnych dodatków w postaci papierków i innych odpadów.
Bartek Kubera, 102 ŁDW
Przestać się martwić ile mamy, a zacząć się z tego cieszyć... Zacząć podróżować, aby lepiej poznać świat.
Marta Jędrzejczak, instruktor programowy
Po przeczytaniu pytania pierwsza myśl to tekst piosenki śpiewanej często na zgrupowaniu „Leśnych” ...
Zbudujmy razem lepszy świat
pozbawmy go obecnych wad
zastawmy go choć trochę lepszym, lepszym by
spełnić to czego chciał Bi-Pi
Zbudujmy razem lepszy świat
pozbawmy go obecnych wad
Zacznijmy więc od siebie, od siebie by
spełnić to czego chciał Bi-Pi
Moją drugą myślą było nie szkodzić, przede wszystkim nie szkodzić...
Zastanawiam się dlaczego od wieków istnieje pragnienie zmieniania Świata... Dlaczego chcemy go wciąż ulepszać. Świat nie jest zły... Świat jest piękny... To tak jak z lasem... Ach ci „Leśni”, wciąż mi po głowie chodzą... Las nam nie zrobi krzywdy, tylko ludzie w nim mieszkający... Co możemy zrobić? Zacząć od siebie... Zmienić swoje nastawienie. W te wakacje dotarło do mnie jak bardzo i jak wielu z nas jest nastawionych konsumpcyjnie, wciąż CHCEMY, a tak mało DAJEMY... Wciąż OCZEKUJEMY, a tak mało ROZUMIEMY, eh... Próbowaliście kiedyś uśmiechać się do nieznajomych? O ile piękniej jest, kiedy się uśmiechamy... We krwi mamy narzekanie, nauczeni jesteśmy mówić o troskach, a nie o radościach, a zasłyszaną radosną wiadomość odbieramy za swoją porażkę, bo nam się nie udało... Zacznijmy się uśmiechać i cieszyć szczęściem innych i nie szkodzić, a będzie co najmniej tak dobrze jak jest teraz ;o)
Marta Pietraszewska, 101 ŁDH
Każdy zmienia świat na co dzień - jeden na lepsze drugi, na gorsze, choć i dobro i zło może okazać się względnym w skali całego świata. Każdy robi to we własnym zakresie i na skalę swoich możliwości oraz chęci. Gwiazda rocka powie publicznie, że jest tej mniej popularnej orientacji seksualnej i jakiś procent jej fanów zacznie szanować homoseksualistów. Ja ostatnio wyjaśniałam swojemu instruktorowi jazdy dlaczego odkręca się korki z butelek plastikowe, wyrzucając do kosza. Być może nie będzie już wyrzucał zakręconych, powiększając objętość naszych ludzkich śmieci. Do zmieniania świata nie są potrzebne tylko spektakularne czyny dokonane z wielkim rozgłosem, ale także, a i może przede wszystkim, nasze codzienne zachowanie, stosunek do innych ludzi i pielęgnowanie dobrych nawyków. Jak ja zmieniam świat? Po prostu robię i mówię na co dzień to, co uważam za najlepsze.
Monika Jakóbczak, 101 ŁDH
A czy zmienianiem świata na lepsze można nazwać próbę likwidacji dresów? :D Nie uczynię świata lepszym, nie mam na to czasu i możliwości, a mój świat ogranicza się do kilku rzeczy i kilku ważnych osób i to warto czynić lepszym. Świat będzie taki jak jest teraz i taki jakim był. Zacząć naprawianie świata można od siebie… Tylko jest problem… Ja bardzo lubię swoje wady i tak leniwie reaguje pewnie większość naszej populacji :P Jednostka nic nie zmieni. Może gdyby wziąć się za to razem, ale większa grupa też wiele nie wskóra, potrzebna jest grupa gigantyczna, tak żeby inni ją zauważyli i się przyłączyli (za przykład można przyjąć ZHP). Poza tym, każdy ma inne wyobrażenie idealnego świata, więc nigdy nie będzie on dla wszystkich idealny. Dzisiaj Ty, jutro Polska, pojutrze cały świat :P - tak trzeba myśleć i brać się do roboty. Tylko nakłońcie te kilka miliardów ludzi do zmiany siebie… Trzeba raczej przestać narzekać i zacząć działać. Ale przede wszystkim zacząć dostrzegać pozytywne strony świata. Dochodzę do wniosku, że świat jest całkiem dobry... Oprócz tych wszystkich wojen i ludzi, którzy „mordują, grabią, trują i palą ” i nie chcą żeby było lepiej, świat jest piękny :).
Marta Bielecka, 41 ŁDW
Jak mogę zmienić świat? Pewnie zostawiając go trochę lepszym niż zastałam ;-) Chyba nie będzie to nic odkrywczego, jeśli stwierdzę, że trzeba zacząć od siebie. Czasem wydaje nam się, że jesteśmy za mali, zbyt mało znaczymy, żeby wpłynąć no to, co dzieje się na świecie, w kraju, w szkole, w hufcu… Dlatego nie próbujemy, nic się nie zmienia i tylko umacniamy się w naszym przekonaniu. A tymczasem wystarczy uwierzyć, że to jest możliwe, wystarczy zacząć coś robić. Być może znajdą się ludzie, którzy chcą zmienić to samo co my, ale zawsze bali się, że nie dadzą rady. Może też będą tacy, którzy pchnięci naszym przykładem zaczną działać razem z nami. Im nas więcej, tym więcej możemy zrobić. I nawet jeśli nie będzie nikogo, kto chciałby nam pomóc, zawsze warto robić tyle, ile jest w naszej mocy. Nawet jeśli to niewiele, to chociaż o tę odrobinę będzie nam lepiej :-)
Aga Jakóbczak, przyboczna 102 ŁDW
Hm… Zmienić świat… Jak już będę miała taką władzę, to wprowadzę większą karę na warunkowym :P A poza tym? Zaprojektowałabym fajniejsze berety dla „moherów”, a także zmieniłabym materiał z moheru na powiedzmy aksamit lub polar :) No i dodałabym daszki do nich! Cóż jeszcze mogłabym zrobić? Jak coś mi przyjdzie jeszcze do głowy to przekażę. Pamiętajcie! Aga na prezydenta!
PS. Stworzę też falo-peace i razem z Wercią zaczniemy ratować falochrony! Pozdrowienia dla Wicia, Kacpra i Sancza! :)
Opinie zebrała Magda Karp, HO