Należąca do zaufanych ludzi prezesa PiS-u spółka Srebrna próbowała sprzedać działkę w Warszawie. Za 160 mln zł. W tym celu skorzystała z usług tajemniczej, cypryjskiej firmy
Politycy Prawa i Sprawiedliwości niejednokrotnie krytycznie wypowiadali się o tzw. rajach podatkowych i działających tam firmach. Nie przeszkodziło to w powierzeniu jednej z takich firm interesów kontrolowanej przez zaufanych ludzi prezesa PiS-u spółki Srebrna. Chodzi o sprzedaż atrakcyjnej działki blisko centrum Warszawy. Wartość transakcji: nawet 160 mln zł.
Lato 2017 roku. Kontrolowana przez bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego spółka Srebrna przymierza się do sprzedaży atrakcyjnej działki na warszawskiej Woli - u zbiegu ulic Towarowej i Srebrnej, rzut beretem od centrum miasta. Ma na niej stanąć 190-metrowy wieżowiec Srebrna Tower. W nim - 70 tys. metrów kwadratowych powierzchni biurowej, kilka tys. metrów kwadratowych powierzchni handlowo-usługowej, restauracja na dachu, taras widokowy. Wartość całej inwestycji - 160 mln zł.
Srebrna wchodzi ze swoją ofertą na rynek, ale nie chce rozgłosu. Dlatego zwraca się do zaledwie kilku graczy z branży deweloperskiej - tych największych, głównie działających międzynarodowo i dysponujących odpowiednimi środkami do sfinansowania tak potężnej inwestycji. W folderze z ofertą znajdują się takie dokumenty jak wizualizacja wieżowca, precyzyjne wyliczenia dotyczące inwestycji, informacje prawne na temat statusu działki, wykresy geodezyjne.
W sprawie sprzedaży działki Srebrną, w charakterze pośrednika, reprezentuje zarejestrowana na Cyprze spółka Conarius. Założono ją 5 sierpnia 2015 roku. Kapitał zakładowy: 5 tys. euro. Nieco ponad rok później, 30 sierpnia 2016 roku, wszystkie akcje Conariusa właśnie za 5 tys. euro odkupuje znany stołeczny deweloper i inwestor Jan Zbigniew Zaleski Ejgierd. W tej transakcji pośredniczy inna cypryjska spółka - Premierplus. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, Premierplus specjalizuje się w załatwianiu cypryjskiego obywatelstwa, ale przede wszystkim w optymalizacji podatkowej. Siedziby Premierplus i wspomnianego wcześniej Conariusa mieszczą się w tym samym biurowcu w Nikozji.
Conarius w ofercie sprzedaży działki zapewnia, że sprzedający posiada pełną dokumentację konieczną do zbudowania w tym miejscu wieżowca. Chodzi o „wykreślenie z ewidencji zabytków (wraz z pozwoleniem na rozbiórkę)” mieszczących się tam starych biur fabrycznych, gwarancję, że sprzedawana działka jest wolna od jakichkolwiek roszczeń, a także „uzyskaną” prawomocną decyzję o warunkach zabudowy, do której „został dopasowany projekt planu zagospodarowania”.
Z informacji „Gazety Wyborczej” wynika jednak, że tego ostatniego dokumentu Srebrna nie posiada. Także w kwestii ewentualnych roszczeń wobec działki sprawa nie jest tak prosta, jak przedstawiał ją Conarius. Do Srebrnej 16 prawa rości sobie Marek M., jeden z głównych bohaterów rynku stołecznej reprywatyzacji. Dziś ma zarzuty prokuratorskie, ale zwrotu działki domagał się od urzędników ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego już w 2002 roku.
Rodzi się więc pytanie, dlaczego Conarius deklarował, że w kwestii dokumentów wszystko jest w najlepszym porządku, skoro w rzeczywistości sprawa wyglądała inaczej. - To proste, po podpisaniu umowy przedwstępnej i zainkasowaniu zaliczki sprzedający przystępuje do uzyskania pozwoleń. Właśnie na to potrzebna jest zaliczka. Resztę kwoty dostaje po podpisaniu aktu notarialnego - wyjaśnia informator „Gazety Wyborczej”. W przypadku Srebrna Tower zaliczka miała wynosić 5 proc. wartości inwestycji, czyli - bagatela - 8 mln zł.