Maryjne przesłanie do młodych ludzi naszych czasów
Matko Boga, zachowaj moje dziecięce serce czyste i przezroczyste jak źródło
Uproś dla mnie serce proste, które nie roztkliwia się nad własnymi smutkami,
Wspaniałe serce gotowe oddać się całkowicie,
Czułe, współczujące serce,
Wierne i hojne serce, które nie zapomina o żadnym otrzymanym dobru,
nie zachowujące żadnej urazy z powodu doznanego zła.
Uczyń moje serce pokornym, łagodnym i cichym Sercem, które nie żąda wdzięczności,
Sercem radosne, które może zagubić się w sercu bliźniego przed Twoim Boskim Synem,
Sercem wielkim i nieujarzmionym,
Sercem, którego nie zamyka żadna niewdzięczność,
Sercem przejęte chwałą Jezusa,
Sercem zranione Jego Miłością, którego rana będzie uleczona dopiero w niebie.
R.P. Leonce de Grandmaison
Codziennie recytuję tę modlitwę. Znajduję ją cudownie piękną. Zawiera w sobie wszystko, czym chrześcijanin może i powinien żyć. Kiedy poproszono mnie, bym powiedział tobie, młody człowieku, jakie maryjne przesłanie mógłbym ci ofiarować, natychmiast pomyślałem, by dać ci tę modlitwę, abym mógł modlić się nią i medytować wraz z tobą. Pokornie i z pasją tak jak to czynię każdego dnia.
-„Święta Maryjo, Matko Boża, zachowaj moje dziecięce serce, czyste i przeźroczyste jak źródło." Nic bardziej czystego niż górskie źródło. Nic bardziej przejrzystego. Ono jest orzeźwiające. I ono śpiewa. Zachowaj twoje serce i ciało równie czyste jak jasna woda z gór. Afisze, filmy, telewizja namawiają cię do seksu, erotyzmu, egoizmu, zamknięcia się w sobie, do myślenia tylko o swoim wyglądzie. Jasność twojego spojrzenia nie będzie usiłowała testować ciała drugiej osoby albo jej zewnętrznego wyglądu, będzie szukała przede wszystkim serca bliźniego. Twoje oczy są zwierciadłem serca. Troszcz się o twoje spojrzenie. Ono pozwoli ci zachować serce otwarte na wszystkich. Odnajdziesz w bliźnim to co on ma najpiękniejszego, najjaśniejszego. Spotkasz go tam, gdzie zdeponowane jest gorące oczekiwanie każdej istoty: być pokochanym dla niego samego i w tym co nią najmilszego.
- „Uproś dla mnie serce proste, które nie roztkliwia się nad własnymi smutkami."
Prostota serca każe ci podążać prosto do celu. Podłości, małe rzeczy, zazdrość, niechęć, domysły, tego wszystkiego nie znasz, jeśli twoje serce jest proste. Eliminujesz więc smutki i małości, które komplikują życie tego, który szuka nieustannie dziury w całym, który nie ma zaufania, który wątpi we wszystko i wszystkich.
- „Daj mi wspaniałe serce gotowe oddać się całkowicie."
Tak, to jest twój charyzmat młodości. Jesteś darem. Chcesz wszystko pochłonąć, wszystko przeżyć. Nic nie powstrzymuje cię. Wierzysz we wszystko. Wszystko emocjonuje cię. Każda niesprawiedliwość zniechęca, wręcz przyprawia o mdłości. Wspomnienie o ludziach głodnych, oddalonych od ciebie o dwie godziny lotu samolotem, czyni cię chorym. Wyobrażenie o uwięzionych rówieśnikach wywołuje depresję. Tyrani, którzy gniotą tyle narodów, bulwersują cię. Ale, uwaga. Poproś gorąco Maryję, aby Ona zachowała twoje serce zawsze wspaniałym w akcie ofiarowania się. Módl się również, by twoja wola ofiarowania się nie pozostawała tylko w sferze intelektualnej. Jeśli płaczesz widząc na małym ekranie olbrzymie dziecięce brzuchy wsparte na szkieletycznych nóżkach, a chwilę później zasiadasz do stołu uginającego się pod żarciem i w akcie dezaprobaty wyrzucasz dania na śmietnik, wówczas twoje serce nie daje nic. Jest to tylko łza sentymentalnego krokodyla. Zbyt wielu młodych Europejczyków ogranicza się do pokrzykiwania przeciw niesprawiedliwości. Największy krzyk, najbardziej okazała manifestacja nie dorównają nigdy najmniejszemu gestowi miłości. Proś Maryję, abyś był darem w małych krokach miłości.
- „Daj mi czułe, współczujące serce."
Wiesz, jeśli popatrzysz uważnie, ujrzysz jasno tysiące spraw, które należy wybaczyć. A zatem ty również uczyń tak, jak chcesz, by postąpiono względem ciebie. Jednym z najważniejszych gestów w życiu jest pójść i powiedzieć bliźniemu:„Jestem wstrętny. Nie powinienem był nigdy postąpić tak”, powiedzieć tak: „Proszę cię, wybacz mi." Jeśli widzisz, że twój bliźni chwieje się, potyka, nie patrz na jego grzech, ale popatrz na niego, w głąb jego, jej nędzy, ubóstwa. Kiedy faryzeusze chcieli schwytać Jezusa w pułapkę przedstawiając Mu jawnogrzesznicę, Jezus nie patrzył na grzechy wiarołomnej kobiety, tak jak to czynili inni. Popatrzył „na nią". Najpierw pomyślał o niej. A potem powiedział: „Porzuć wszystkie grzechy. Odejdź teraz odnowiona. Zupełnie nowa". Współczucie to właśnie to: Popatrzeć na drugiego tak, by twoje spojrzenie uczyniło go nowym.
- „Daj mi serce hojne i wierne, które nie zapomina o żadnym dobru, ale i nie chowa urazy z powodu doświadczonego zła."
To dokładnie przeciwnie jak bywa w życiu. Ile razy słyszy się: „Nigdy nie zapomnę świństwa, które ten lub ta wyrządzili mi". Natomiast grosz pożyczony przez kumpla, pomoc bliźniego, której doświadczyliśmy, wszystko to puszczamy w niepamięć bardzo szybko. Zapomnij o złu, które wyrządzono. Zachowaj zaś jako coś bardzo cennego wszelki gest, każde słowo, które podniosły cię na duchu. Będziesz wówczas wierny, będziesz miał niezliczonych przyjaciół i ty nie przestaniesz mnożyć otrzymanych gestów miłości. Przylgnij do Maryi. Ona wie lepiej niż ktokolwiek inny, czym jest przebaczenie obelg. Doświadczyła tego od tych, którzy bili Jej Syna i przyprawili Go o okrutne cierpienia.
- „Uczyń moje serce łagodnym i cichym." Zapamiętaj dobrze pewną rzecz. Nikt na świecie nie zastąpi cię w niewdzięcznych zadaniach lub w drugorzędnych funkcjach. Istnieje raczej skłonność do rozpierania się w fotelach i to w pierwszym rzędzie. Jeśli jesteś liderem, zajmuj się bardziej niż ktokolwiek inny właśnie małymi rzeczami. Kiedy jestem na naszej fermie w Prowansji, zbudowanej wspólnie z bezdomnymi, wówczas staram się, za każdym razem ilekroć tam jestem, czyścić koryto dzików i żywić je. Wiadomo, że wieprz to coś wstrętnego. Przyznam się, że chłopaki z mojej ekipy nie garną się do tej czynności. Szef jest tym, który najpierw podejmuje się wykonania zadania odrzucanego przez pozostałych. Prócz tego, bądź łagodny. Kto opiera się łagodności spojrzenia? Nikt. A zwłaszcza nie istota agresywna lub gwałtowna...
- „Daj mi serce kochające, które nie żąda wdzięczności."
To znaczy: „Czyń dobrze i nie pamiętaj o tym." Nie chwal się nigdy twoimi wspaniałymi czynami. I jeszcze bardziej, nie oczekuj wdzięczności, w taki czy inny sposób wyrażonej, za zasługi, które wyświadczyłeś. Jedynie bezpłatna miłość jest opłacona. Maryja jest ekspertem w tej materii. Proś Ją o takie serce!
-„Daj mi serce radosne, które może zagubić się w sercu bliźniego przed Twoim Boskim Synem."
Mówiłem kiedyś na stadionie, jako świadek spotkania i miłości, do trzech tysięcy młodych chrześcijan. Chciałem zakończyć modlitwą. W momencie, kiedy miałem zaczynać „Ojcze Nasz", rozległ się głos nastolatki, w środku stadionu:„Czy możecie zdjąć strumień światła z twarzy Guy'a i przenieść go na Jezusa Chrystusa? On tu jest jedynym świadkiem!" Projektor opuścił moją twarz, aby omieść światłem stadion i wreszcie zatrzymać się na olbrzymim wizerunku Chrystusa. Nie zapomniałem słów: „On jest Jedynym Świadkiem". Jego Matka wie o tym. Ona stała zawsze u Jego boku.
- „Daj mi serce wielkie i nieujarzmione."
Ten lub ta, którzy kochają naprawdę są nie do zwyciężenia, gdyż noszą w sobie siłę Chrystusa. Bóg sam przez Swoją Matkę będzie mógł dać ci serce i siłę, aby wbrew wszystkiemu żyć Bogiem i o tym mówić.
- „Daj mi serce, którego nie zamyka żadna niewdzięczność, nie męczy żadna obojętność."
Dawaj nie licząc. Im mniej będziesz wyliczał, tym rzadziej doświadczysz niewdzięczności. Prócz tego, nie zapominaj, że głównym grzechem Europy jest obojętność. To także twój grzech. To jest mój grzech. To znaczące.
G. Gilbert, „Dealer Miłości”, fragmenty