Aniele który mnie drapiesz za uchem
I powtarzasz - a nie mówiłem
Aniele którego nie widzę
Lecz sercem szuje
Wiem że nie odejmiesz mi kropli goryczy
Nie pochwalisz
Nie zganisz
Ale jak trzeba będzie to jak kiedyś mnie dziecko
Raz jeszcze przez drewniany mostek
Na bezpieczny brzeg przeprowadzisz