Zygmunt Krasiński
Agaj-Han
wstęp: Zbigniew Suszczyński
1. Agaj-Han, czyli romantyczna frenezja Zygmunta Krasińskiego.
Nie-boska jako dramat wyrosły z intensywnego namysłu poety nad duchem jego czasów, obfitujących w liczne wstrząsy społeczne, polityczne; wynika z tego dzieła przekonanie, że poezja nie może być tylko obiektem kontemplacji estetycznej, ale powinna stać się mocą duchową wcieloną w słowo, podnoszącą ku Boskości
Irydion, uznany przez badaczy za arcydzieło
Agaj-han to powieść historyczna; daje początek w literaturze polskiej nurtowi ekspresjonistycznemu
głębokie refleksje nad kondycją poety
rymowane działa, m.in. Przedświt; mesjanistyczny i profetyczny poemat
towarzyszy mu przekonanie o nieumiejętności pisania wierszy
drogę twórczą rozpoczyna od pisania powieści, wzorowane na angielskich powieściach gotyckich, frenetycznych francuskich
poetyka romantycznej frenezji - kreowała obraz człowieka jako istoty poddanej ciemnym, destrukcyjnym namiętnościom, wymykającym się woli i rozumowi, człowiek żyjący w immoralnym świecie staczającym się ku katastrofie
wczesne powieści Krasińskiego: Grób rodzinny Reichstalów (druk 1828), Pan Trzech Pagórków (1828), Mściwy karzeł i Masław, książę mazowiecki (1830), Władysław Herman i dwór jego(1830) - reprezentują poetykę frenezji romantycznej
okres warszawski - poetyka powieści gotyckiej, czarnej, frenetyczna, krwawa wizja świata
2. Geneza Agaj-Hana
1829 - Krasiński przybywa do Genewy, by kontynuować rozpoczęte w Warszawie studia
pisze wtedy głównie romantyczne fragmentu proza w języku francuskim
1830 - wybuch powstania listopadowego
Krasiński entuzjastycznie przyjmuje wydarzenia w kraju, spór z procarskim ojcem
Agah-Han napisany na przełomie 1831/32, jako synteza przeżyć okresu genewskiego, sens psychologicznie kompensacyjny
3. Historyczna osnowa powieści
historyczna osnowa powieści nawiązuje do wydarzeń z początku XVII wieku; w Rosji, pogrążonej w wojnie domowej pojawia się Dymitr Samozwaniec, przy poparciu polskiego magnata Jerzego Mniszcha w 1605 Dymitr zostaje koronowany na cara; wkrótce potem poślubia córkę magnata, Marynę; w następnym roku Samozwaniec zostaje zmasakrowany w czasie rebelii pod wodzą Wasyla Szujskiego. Maryla później poślubia kolejnego Samozwańca, który dzięki polskim magnatom zebrał silne wojsko, oblega Moskwę, jednak bezskutecznie, ginie w tajemniczych okolicznościach w ok. Kaługi. W tym momencie Krasiński umieszcza akcję: owdowiała Maryna z nielicznym, wiernym jej oddziałem pod dowództwem kozackiego atamana, Igora Zaruckiego, podejmuje ostatnią, desperacką próbę odzyskania korony carskiej, w jej otoczeniu pojawia się dumny i tajemniczy tatar Agaj-Han (tak ma na imię).
Agah-Han- tytułowy bohater, kreacja, w pełni fikcyjna (Maryna i Zarucki są autentycznymi postaciami historycznymi), nazywany tatarem, choć podkreślane jest jego arystokrackie pochodzenie, lektura udowadnia, że jest to stylizowany „człowiek Orientu”, kreowany zgodnie z wyobrażeniem romantyzmu
ważna rola dzieł historiograficznych: Dzieje panowania Zygmunta III Niemcewicza
w świecie przedstawionym historia jest metafizyczna, frenetyczna energia, która na oczach czytelnika konstruuje teraźniejszość historycznego dziania się, wyzwala moc destruktywną, prowadzącą bohaterów do zguby
4. Kronika i wyobraźnia
historia wypełniana jest autorską wyobraźnią, fikcyjnymi postaciami i wydarzeniami
poetyzowanie historii jest pewna formą istnienia świadomości
Krasiński nie chce opisywać przeszłości, ale ją przeżywać
wyobraźnia literacka inscenizuje historyczne dzianie się
wydarzenia są symbolami odsyłającymi do historii głębokiej, historii objawiającej się poetyckiemu spojrzeniu wyobraźni raczej jako byt niż fakt, historii stającej się treścią egzystencjalnego doświadczenia
punktem wyjścia dla wyobraźni jest fakt, jest to jedyna rękojmia tożsamości egzystencji
teraźniejszością staje się przeszłość, staje się tak poprzez przypomnienie; adaptowanie jakiejś przeszłości „zewnętrznej”
utwór skończony w Genewie w 1832, wydany w październiku w 1833
tekst ten porzuca kronikarską, linearną historię na rzecz poetyckiej, podmiotowej wizji historiozoficznej; wyróżnia go przede wszystkim proza poetycka, bardzo silnie zrytmizowany język
„stop poezji i prozy”, zapoczątkował nurt stylistyczny, polegający na przenoszeniu do prozy zasad konstrukcyjnych charakterystycznych dla poezji: silne zrytmizowanie języka, nastawienie słowa na mocną ekspresję, burząca tradycyjną formę, patos i emfaza, estetyka wzniosłej grozy, orientalizm; poetyzacja prozy
miejsce linearnej narracji zajęła ekspresja; mniej istotna staje się przynależność gatunkowa utworu, pierwszoplanowa staje się dynamika emocji
5. Tanatyczne „widzenie” i „słyszenie”
cechą świata wyobrażonego jest makabryczna stylizacja - wizja historii pełna obrazów krwi, śmierci, okrutnych mordów
koncentryzm
szczegół wyrazisty, ostro zarysowany
oniryzm i baśniowość
dynamika poetycka związana z ogniem
śmierć - fizyczny rozpad jakiejś całości, jej gwałtowna dekompozycja, nie ma statusu sennego przywidzenia, zmysłowo widoma i konkretna
skokowość wyobraźni: przechodzenie od scen brutalnych, okrutnych do powrotów do względnej stabilności i jednostajnego trwania
6. Profanacje krwi
krwi można przypisać pewną tanatyczną wstydliwość (wtf!?), krzepnie poza ciałem, tylko w jego wnętrzu zachowuje swoje właściwości
nienasycenie krwią
dzięki krwi śmierć uwidacznia się w sposób zmysłowy
ogień i krew towarzyszą sobie nawzajem
7. Wyobraźnia zamierającej frenezji
momenty wytchnienia po scenach pełnych krwi, brutalności i śmierci, którym towarzyszy jakaś racjonalizacja
człowieczeństwo to zmysłowa witalność
8. Pragnienie i pasja bycia
dusza „ufizyczniona” jej poruszenia wprawiają ciało w ruch, nie ma takich stanów duchowych, których nie da się odczytać z zewnętrznej powłoki człowieka
powtarza, że oczy odzwierciedlają całą dusze bohaterów dzieła
osobowością kieruje pęd ku czemuś materialnemu, pragnienie duszy, by przeistoczyć się w cielesność
wewnętrzny ruch krwi i i ogień wypełnia wszystkie sfery duchowości ludzkiej
pożądanie budzi w bohaterach gwałtowność, która pozwala im poznać ich własny byt
pragnienie pobudza do pędu, pęd pobudza pragnienie
9. Łowcy „mocnych” chwil i „mściwa” materia
pobyt Maryny i Zaruckiego w Astrachaniu: frenetyczny eksces daje im władzę nad przestrzenią, kochankowie tworzą coś na kształt azylu, rozkosz staje się tożsama z trwaniem, przez co przestaje być rozkoszą (nie, nie wiem o co tu chodzi!!)
śmierć jest paroksyzmem
to, co rozciąga się w czasie, przestaje być zmysłowe
migotanie frenetycznych momentów tworzy ludzki los
bohaterowie są zmienni w przejawach swoich uczuć
kolor czerwony jest widziany w sposób punktowy, migotliwy; dynamizuje wyobraźnię i podsyca jej gwałtowność
wizja człowieka: wszelkie pragnienie transcendencji każe utożsamiać z fizycznym pożądaniem czy tęsknotą za ujarzmianiem żywiołowej i rozproszonej materialności świata
by zrealizować pragnienie należy wedrzeć się gwałtownie w świat, pragnienie, które porusza bohaterów jest pragnieniem znalezienia się w świcie
frenetyczna dynamika wdziera się w świat w motywach erotycznych; na dnie marzenia erotycznego skrywa się utajone pragnienie do zatracenia się w kimś innym
najbardziej gwałtownym działaniem jest zadawanie cierpienia, zarówno przez narażanie swego życia, jaki i przez nastawianie na cielesność innych
10. „Mistyka” sztyletu
ostrze sztyletu czy klingi to dla autora kształt doskonały, jest niezawodnym narzędziem umożliwiającym „wdarcie się” do cielesności czy twardości materialnego świata
„mistyka” sztyletu związana z tanatyczno-imaginacyjnym pragnieniem krwi, polega ona na tajemnicy łatwego, delikatnego wniknięcia w cielesność i unieruchomienia jej
11. Kres frenetycznego teatru wyobraźni
materialny świat oferuje bohaterom rozkosz, za którą gonią siłą pragnienia, lecz nawet marzenie o niej (jak i ona sama) rozkłada ich od wewnątrz; wiąże się z energią krwi, ale jej substancjalność staje się zwodnicza
nie można zdobyć władzy nad materią, człowiek mordując i niszcząc ma wrażenie, że jest bliżej spełnienia swego pragnienia, gdy materia zachodzi go od tyłu, ofiarowując co raz więcej możliwości zdobycia rozkoszy; każdy kolejny akt gwałtowności zdaje się być rozkoszą, ale wkrótce okazuje się, że był to tylko „szał człowieka ogarniętego namiętnością”
bohaterowie mordują, aby przez mord wydobyć się z niebytu i odnaleźć własną tożsamość
12. Miejsce Agaj-Han w twórczości Krasińskiego
temat historyczny materiałem wyobraźni
chęć uchwycenia egzystencji swoich bohaterów w sytuacjach, kiedy ich namiętności osiągają wymiar skrajny
historia, objawiająca esencję życia jako chaosu, zniszczenia
bohaterowie, unoszeni przez namiętności władzy, miłości, zemsty zostają wprzęgnięci w straszliwy, totalny „taniec śmierci” i zawłaszczeni przez jego demoniczna potęgę
wyraz pesymistycznej filozofii życia
STRESZCZENIE
Wstęp (Niemcewicz, Dzieje panowania Zygmunta III): Rosja - 1611 - Urassow (tatar) zabija Samozwańca w Kałudze, jego poćwiartowane ciało wysyłają do Moskwy. Na miejsce mordu udaje się Maryna. Zarucki z 1500 Kozaków opowiada się za nią. Maryna trafia do więzienia w Kałudze. Zarucki uwalnia Marynę i zabiera ją z jej małym synem; domniemanie, że poślubił wcześniej Marynę w tajemnicy. Pustoszy okolicę, zbliża się do Astrachanu. Złapany nad rzeką Jaik zostaje nabity na pal, Maryna utopiona, dwuletni syn uduszony.
Utwór dedykowany Marii, czyli Joannie Bobrowej.
I
Kaługa. Zima. Obozowisko, stoły, ślady po uczcie, ale i po walce (ślady niezaschniętej jeszcze krwi). Trzy trupy młodych mężczyzn w szatach polskich. Widać, że się bronili, ale sami nikogo nie zranili. Pojawia się kobieta w szatach królewskich. Krzyczy. Na ten dźwięk z boru przyjeżdża mężczyzna. Mówi jak mniemam do trupa, który okazuje się być Dymitrem Samozwańcem. Kobieta przemawia i okazuje się, że owym rozmówcą dla trupa jest Agaj-Han. Na prośbę kobiety zdejmuje umarlakowi pierścień z ręki, oczyszcza go z krwi i szronu (Rosja+zima=trupy zamarzły), chce go założyć jej na rękę, ale ta go odpycha, przypominając mu „kto jesteś, a kto ja!”. Tu AH (Agaj-Han) przemawia, określając Marynę, jak się okazuje „piękną nad pięknymi, lwicą, panią pustyń mej duszy”. Marynie najwyraźniej wypowiedź AH przypada do gustu, ale bez szaleństw, AH czuje się trochę odrzucony. Krzyczy. Mówi obrażony o jej nieświadomości(?). Dalej opis AH („farys z Szczęśliwej Arabii, kochanek dziewic o czarnym oku i włosie”) w kontekście tego, że jest wolny, a nie pod władzą Dymitra i Maryny. AH opowiada o swoim ojcu, który jest bogaty, ma jedną królową - matkę AH (choć ma harem dziewic). Z tego opisu możemy się ogólnie dowiedzieć, że AH jest chyba Arabem (mowa o Allachu), jego ojciec jest jakimś władcą, bo nawet jemu samemu składano hołdy, dbano jak o księcia. Porównuje je z bogactwem carów, które jest przy nich niczym, chce by Maryna poszła z nim „w kraje słońca”. Słychać tętent kopyt, AH stwierdza, że to Tatarzy Urassowa, mordercy cara, przybywają by zabić Marynę. Napina łuk, gotowy do strzału. Strzela i trafia. Maryny nie obeszło zajście, jak stwierdza narrator - przywykła już. AH rozpoczyna kolejną historię - wspomina walki ze swoim ojcem przeciwko Dżarmidowi, przegrywali, zginęło wielu z ich oddziałów, dziewice i matka AH. Ojciec jego umiera w czasie walki. Ucieka. Tu kończy się jego opowieść, która miała udowodnić, że jest wartościowym i wysoko postawionym społecznie mężczyzną, w porównaniu z Dymitrem, którego znów nazywa Żydem. Maryna rozkazuje mu ruszać, wracają do Kaługi
II
Na zamek carycy starają się dostać ludzie (zwykły lud), chcą pieniędzy. Drogę tarasuje im mężczyzna. Maryna wraca na zamek. Przemawia do wojów zebranych w zamku (chyba do nich, tak dedukuję) prosząc o pomstę i wsparcie jej w odzyskaniu tronu. Po jej stronie staje Zarucki ze swoim oddziałem.
Komnata Dymitra. Maryna wspomina ranek - wyjście Dymitra na polowanie. Idzie schodami za drzwiami obok łoża. Idzie schodami, krętymi, dochodzi do drzwi, od których progu ciągną się most nad przepaścią, dochodzi do drzwi po drugiej stronie, które otwiera nożem (rozwala kłódkę). Wchodzi do zapuszczonego pokoju. Jest to ukryty pokój Dymitra; widzi tu Talmud - słowa AH sprawdzają się (te o trupie-Żydzie). Przypomina jej się Polska, pobyt w domu. Nagle w pokoju pojawia się Agaj-Han. Mówi coś w stylu „a nie mówiłem?” w temacie wiary Dymitra. Oznajmia, że Zarucki czeka na Marylę i jej rozkazy. I w sumie tu następuje niedomówienie, bo kiedy wracają z tajemnego pokoju, AH zostawia królową samą z Zaruckim, który wychodzi od niej o brzasku z jednym z jej pierścieni na palcu….
III
„Moskwa zamek obległa, nie uznaje carowej”. Walki o zamek. Obroną kieruje Igor Sahajdaczny Zarucki. Dociera do niego AH, przekazując rozkaz od Maryny, by nie przerywać walki, choć Moskwa jest silniejsza. Zarucki stwierdza, że on to wie od dawna, każde „giermkowi” wrócić do Maryny, żeby tam mogła się pobawić jego zbroją i mieczem (wygiętym takim). Ten jednak mówi „nie”, strzela z łuku i zabija jednego z dowódców Moskiewskich i odchodzi… Zarucki dalej walczy, ale dochodzi do niego, że nie obroni zamku. Rozkazuje rozpierzchnąć się swojemu oddziałowi i „o białej zorzy bądźcie mi na koniach, przy broni w Gorczakowym lesie”. Zarucki biegnie do carycy, gdy lud wdziera się już na teren zamku. Maryna mu wytyka negatywnie przegraną, każe mu się Bronic do ostatniej kropli krwi, ten zastawia swoim ciałem drzwi czekając na przyjście wroga. AH go wyśmiewa. Lud zbliża się po schodach ku wieży, gdzie siedzieli. Zarucki gotowy do obrony obrywa od AH i pada nieprzytomny, przebiega po nim lud, który dociera na miejsce, zabierają omdlałą Marynę. Gdy wszystko cichnie Zarucki budzi się, wychodzi przez okno.
IV
Maryna w więzieniu. Zabrano jej carski pierścień i pozostawiono samą w celi. Wspomina czas, kiedy była jeszcze w Polsce i spotykała się z pierwszym Dymitrem. Przy oknie pojawia się AH, rozprawia o zagubionej tradycji i języku, które wypiera nowy język, o swojej degradacji z szacha na giermka. Wspomina o tym, że zabił Zaruckiego. Chce od niej wyznania miłości. Proponuje jej w zamian, że wyrzeknie się swojej wiary, uwolni ją z więzienia. Ta zbywa go milczeniem, AH odchodzi.
V
AH wyprowadza Marynę z więzienia. Okazuje się, że Zarucki żyje. Kiedy AH orientuje się w tym, a także w kwestii tego, że nie otrzyma względów Maryny i spieszno jej do Zaruckiego właśnie pada monolog, w którym sugestywnie AH opisuje jak to by zerżną carycę. AH poparzył sobie rękę, caryca nie zwróciła na to uwagi, otworzyła za niego kluczem drzwi, wyszła. AH znika gdzieś w rowie, ja wita Zaruski z oddziałem. AH rzuca kindżałem w Zaruckiego, temu nic się nie dzieje. AH ucieka, gonią go ludzie Zaruckiego, ale cofają się po krótkim czasie. Ruszają w drogę na Moskwę. Zarucki słyszy w pewnym momencie odgłosy pościgu. Dobiegają do rzeki, wsiadają na łódkę, gdzie czekają ludzie Zaruckiego. Pościg zostaje na brzegu, poza jednym mężczyzną, jak się okazuje - AH, który próbuje ich dogonić, bezskutecznie, plącze się, rani, męczy konia i idzie na dno, ale po chwili wypływa w innym miejscu
VI
Rosjanie walczą z Polakami o Moskwę. Umiera książę Różyńsi. Król Zygmunt stara się umieścić na tronie carskim swojego syna Władysława. Opis wojsk, żołnierzy polskich, niemieckich, tureckich, tatarskich. Nagle na horyzoncie pojawia się Zarucki i Maryna z oddziałem.
Rozdział zawiera opisy okolicy, postaci, głównie anonimowych, konteksty historyczne odwołują się do bohaterskości postaci, waleczności. Długie zdania, wielokrotnie złożone.
VII
Zarucki z Maryną i oddziałem docierają nad Wołgę. Zarucki mówi „Astrachan moim dziś będzie”. Walka o Astrachan. Miasto płonie. Na odsiecz przybywają „majtki wracające z kaspijskich połowów”. Maryna zarzuca na siebie kolczugę, wydaje rozkazy. Zatopiono statek nieprzyjaciela. Zdobywają Astrachan. Zbierają łupy.
VIII
Opis postawy Zaruckiego względem Maryny - on zdobył władze nad Astrachanem, ale nie wypowiada jej posłuszeństwa, ma do niej szacunek, podziw. Opowiada jej w jakiejś komnacie o swoich przygodach, walkach. Maryna słucha z podziwem, myśli o Dymitrach, boi się, że Zarucki zmieni się i stanie się podobnym do nich. Przytula się do niego (słitaśne….). Maryna pyta kiedy pójdą w głąb kraju, odzyskać koronę carską. Dalej następuje opis ich codzienności w nowym miejscu, podróże Wołgą, oglądanie tańców kobiet z haremu itp. Zarucki pośród radości przeczuwa jednak jakieś nieszczęście, koniec. Narrator zachęca Zaruckiego, żeby odprężył się i korzystał z chwil uniesienia z Maryną, bo niedługo to się skończy. Nadchodzi jesień.
IX
Astrachan odbity z rąk Zaruckiego i Maryny. Szein na czele Moskwy. Rozmawia Szein z Nuradynem, chyba arabem, albo i tatarem, który proponuje mu, że razem z oddziałem pojmie Marynę. Zawierają umowę. Tatar przyprowadzi Szeinowi Zaruckiego i Marynę. Tatar przemawia na temat Maryny, daje się ponieść emocjom. Nazywa ją „krzewem róż edeńskich wśród głuchej puszczy”. Szein każe mu się wyspać. Wyrusza nazajutrz.
X
Jaik. Opis okolicy. Nuradyn dociera na miejsce, nawołuje tatarów do walki, bo wie, ze blisko już jest Maryna (którą nazywa „hurysa moja”, stąd można wywnioskować, że to pewnie Agah-Han [czy nie kojarzy wam się to z przemianą Gandalfa?]) i Zarucki. Tatarzy odmawiają pomocy, bo są zmęczeni. Nuradyn grozi im śmiercią, ale oni nadal nie ruszają się z miejsca. Dosiada konia, chce ruszać sam, ale roztrzaskuje mu się klinga - atakuje ich Zarucki. Rusza z tasakiem na niego, za nim kilku tatarów. Walczą.
XI
Jaskinia. W niej siedzi Maryna, ubiera swojego małego syna. Wchodzi Igor, mówi, że wielu jego ludzi zginęło (Igor Zarucki). Okazuje się, że dziecko Maryny umarło, mówi Igorowi, że trzeba go pochować. Idą w głąb jaskini, chowają dziecko. Po pogrzebie wracają do pierwszej części jaskini, Maryna pyta się, czy nie mogą uciec jakoś przez wąwozy (rozmawiali wcześniej o walkach), Zarucki wyprowadza ją przed jaskinie, pokazuje jej okolicę - są otoczeni, wszędzie widać znaki nieprzyjaciela. Siadają przy ognisku, ona opiera głowę o jego ramię, wymieniają pocałunki, ale nie jest to tak namiętne jak kiedyś. (poprzedni czytelnik ostro podkreślił fragment: „bohater w ostatnich chwilach żywota jest kochankiem wieszczów”) Do jaskini wchodzi mężczyzna; „Hrehory umiera…”. Ciało mężczyzny rozwalone w jaskini. Zarucki zabiera Marynę na drugą stronę jaskini, wychodzą na zewnątrz. Uciekają wąwozem, ale ich dostrzegają, strzały lecą w ich stronę. Maryna mówi „O Polsko, Polsko, gdzież jesteś, o Ojczyzno moja!”. Uciekają dalej, ale szybko zostają otoczeni. Modlą się („Słyszałem, że Zbawiciel, który dał się ukrzyżować za nasze winy, nie lubi tych, co go orężnie wzywają”). Zarucki po modlitwie strzela w stronę wroga. Staje z mieczem i zasłania Marynę swoim ciałem. Nuradyn wychodzi przed tatarów, opuszcza miecz i każe Zaruckiemu się poddać, Maryna widząc go mdleje, a ten mówi: „Ha! poznała. Bierzcie go, bierzcie ją! Dla niego męki, dla niej czwarty mąż”.
XII
Tatarzy idą w stronę Astrachanu. Rozbijają obóz niedaleko. Na wzgórzu namiot Nuradyna. Prowadzą do niego Marynę. Tu następuje opis uczuć Nuradyna. Bo chce się na nią rzucić, ale nie wypada. Ona go poznaje, mówi mu, że to taki psikus wojny, że wpadła w ręce swojego niegdyś poddanego i podkreśla, że nadal dzieli ich przepaść, jak wcześniej na zasadzie caryca - giermek. Rozmawiają, ona podkreśla wciąż swoją wyższość, nazywając go Giermkiem, to go w końcu wyprowadza z równowagi, znów jej mówi o swojej wielkiej miłości, wstaje i idzie do niej z pożądaniem w oczach i z myślą żeby „przygnieść do piersi i tarzać się z nią po ziemi jako wąż z gadziną". Podchodzi do łoża, a tam rozwalone ciało. Rzuca Marynie pod nogi głowę Zaruckiego, bo to jego rozwalone ciało tam leżało. Maryna klęka nad głową, modli się („Łzy są dziećmi przelotnego smutku”). Agaj-Han (tak, Nuradyn to AH!) kopie głowę pod łoże, zasuwa kurtynę nad łożem, chwyta tasak, idzie w stronę Maryny. Najpierw jej grozi, później prosi o litość dla jego miłości. Jedzie ostrzem w okolicach jej twarzy, szyi, ona go ciągle odrzuca. AH jest jednak słaby w swojej miłości do niej i nie zabija jej. Wyprowadza ją z obozu w stronę Jaiku. Maryna opada z sił, AH bierze ją w objęcia i niesie dalej. Niesie ją przez lód. Słychać trzaski łamanego lodu. Stara się ocucić Marynę, ta upada na kolana półprzytomna. Lód pęka, Maryna trafia pod wodę. AH wpatrzony w miejsce, gdzie Maryna zniknęła pod wodą nie rusza się z miejsca, lód, na którym stał odłamuje się od reszty, AH dryfuje na krze, która robi się co raz mniejsza. „Ku morzu, ku morzu kra Jaiku pędzi i z nią Agaj-Han. Żegnaj mi na wieki, dziecię mojej wyobraźni”.