„Marzec”
Wybiegł zając z lasu, szukał oziminy,
spotkał się ze sroczką:
„Jakie masz nowiny?”.
„Przyszedł dzisiaj marzec
w białych chmurek tłumie,
chce pogodą rządzić,
lecz rządzić nie umie!
Pomaga mu zima
i wiosenka młoda,
rano deszcz ze śniegiem,
w południe pogoda.
Nocą szczypie mrozik,
Że trudno wytrzymać,
sama teraz nie wiem,
wiosna to, czy zima?”
„W marcu”
Raz śnieg pada, A raz deszczyk. Na jeziorze Lód już trzeszczy.
Błękit nieba Lśni w kałuży, Bałwan w słońcu Oczy mruży. -Koniec zimy. Przerwa. Dzwonek. -to nie dzwonek, to skowronek. |
„Fortepian”
Szybko biegną po klawiszach Drobne, małe palce, A na strunach zaś młoteczki Wyprawiają harce.
Dziś nam gra na fortepianie Malutka Bożenka. Po pokoju pszczółka lata, A wraz z nią piosenka.
Młoteczki jak fale skaczą, Struny dzwonią, struny płaczą.
„Wiosenna tajemnica”
Co się tam zamknęło w tulipanie? Może muszka z figlów tam się chowa? Może motyl wynajął mieszkanie? Co też kryje izdebka różowa?
Poczekajmy... słońce oczy przetrze I ostatnia błyśnie rosy łezka. Ach, to tylko wiosenne powietrze W tym różowym tulipanie mieszka!
|
„Niedźwiadki niejadki”
Żyły w lesie małe misie, A tych misiów było sześć. Siadły raz przy pełnej misie, Ale żaden nie chciał jeść. Ref. Co tu robić? Co tu robić? Nie chcą misie jeść Co tu robić? Co tu robić? Nie chcą misie jeść Prosi mama niedźwiedzica Prosi tata duży miś Moi mili zjedzcie obiad Dobry miodek mamy dziś. Ref. Co tu robić? Co tu robić?.... Zjadła mama, zjadł i tata, A niedźwiadki hopsa w las Co tam obiad mała strata Tysiąc przygód czeka nas. Ref. Co tu robić? Co tu robić?.... Wyhasały się niedźwiadki Jeść wołają wszystkie sześć Wielka szkoda mówi mama, Ale nie ma już co jeść
|
Ref. Co tu robić? Co tu robić?....
Mówią misie, oj chce mi się, oj chce mi się jeść Biedne misie, głodne misie, co nie chciały jeść
„Wierzbowe kotki”
Usiadły na wierzbie Szare, bure kotki. Ile tam jest kotków Na gałązkach wiotkich! Nie widziałem jeszcze Tak dziwnego kotka, Co by nie miał nóżek, Nie biegał po płotkach. Nie widziałem jeszcze tak dziwnego kotka, co by nie pil mleka z glinianego spodka. Kici, kotki, kici, Z gałązek wierzbowych Zejdźcie tutaj do mnie W poranek marcowy! |
„Marzec”
Wybiegł zając z lasu, szukał oziminy,
spotkał się ze sroczką:
„Jakie masz nowiny?”.
„Przyszedł dzisiaj marzec
w białych chmurek tłumie,
chce pogodą rządzić,
lecz rządzić nie umie!
Pomaga mu zima
i wiosenka młoda,
rano deszcz ze śniegiem,
w południe pogoda.
Nocą szczypie mrozik,
Że trudno wytrzymać,
sama teraz nie wiem,
wiosna to, czy zima?”
„Wierzbowe kotki”
Usiadły na wierzbie
Szare, bure kotki.
Ile tam jest kotków
Na gałązkach wiotkich!
Nie widziałem jeszcze
Tak dziwnego kotka,
Co by nie miał nóżek,
Nie biegał po płotkach.
Nie widziałem jeszcze
tak dziwnego kotka,
co by nie pił mleka
z glinianego spodka.
Kici, kotki, kici,
Z gałązek wierzbowych
Zejdźcie tutaj do mnie
W poranek marcowy!