12 grudnia 2009 r.
Recenzja z filmu „Pan Tadeusz”
W dniach 1 - 4 grudnia 2009r. w gimnazjum nr.16 klasa 3d obejrzała film pt: ”Pan Tadeusz” w reżyserii przez Andrzeja Wajdę. Epopeja ta opowiada o przeszłości i życiu teraźniejszym dwóch rodzin: Sopliców i Horeszków. Przybliża nam też życie domowników tych rodzin, gości bawiących się na dworze u Sędziego, a także innych mieszkańców Soplicowa i okolicy. Głównym wątkiem jest działalność księdza Robaka i spór o zamek. Drugim wątkiem jest miłość Pana Tadeusza - bratanka Sędziego Soplicy i Zosi - córki Stolnika Horeszko. W filmie pojawia się też wątek historyczny - wojny napoleońskie. Ostatnim wątkiem jest spór Asesora i Rejenta o charty.
W filmie Andrzeja Wajdy występują znane postacie, m.in. w tytułowej roli widzieliśmy Michała Żebrowskiego, rolę Adama Mickiewicza zagrał Krzysztof Kolberger. W rolę Księdza Robaka wcielił się Bogusław Linda, w Sędziego Soplicy - Andrzej Seweryn, Hrabia - Marek Kondrat. W roli Zosi, po raz pierwszy na ekranie - Alicja Bachleda-Curuś, jako Telimena wystąpiła Grażyna Szapołowska. Daniel Olbrychski ukazał się z roli Gerwazego, Podkomorzego zgrał Jerzy Trela, Jankiel - Władysław Kowalski. A wiecznie sprzeczających się myśliwych zagrali: Andrzej Hudziak - Asesor i Piotr Gąsowski - Rejent.
Film bardzo podobał mi się. Reżyser filmu bardzo dokładnie zekranizował epopeję narodową Adama Mickiewicza. Nie pominą on żadnego wątku, a aktorzy mówili trzynastogłoskowym wierszem. Andrzej Wajda nie osiągną by tego wspaniałego efektu bez pomocy Piotra Wereśniaka i Jana Nowina-Przybylskiego. Do tego staranie dobrane kostiumy przez Magdalenę Biernawska -Tesławską oddały charakter XIX w. W niektórych momentach w tle pojawiła się muzyka skomponowana przez Wojciecha Kilara i Grzegorza Turnau, która wprowadzała widzów w niesamowity nastój.
Dużą zaleta całego filmu jest doskonała fabuła. Film opowiada o przeszłości i życiu codziennym mieszkańców Soplicowa w XIX wieku. Przekazuje on widzom, wiele cennych informacji o życiu w tamtych czasach, a także kilka faktów z historii Polski. Film posiada kilka wątków. Wszystko zaczyna się gdy Stolnik odmawia Jackowi Soplicy ręki swojej jedynej córki Ewy. Jacek podczas najazdu Moskali na zamek Horeszków ze złością zabija Stolnika. Wszystko to widzi Gerwazy, klucznik zamku i sługa Stolnika. Postanawia zemścić się na rodzie Sopliców. Jacek popada w rozpacz i pijaństwo, żeni się z niekochaną kobietą, która rodzi mu syna - Tadeusza. Jego żona wkrótce umiera, a on ucieka zostawiając syna pod opieka brata - Sędziego. I tak wygląda przeszłość rodu Horeszków i Sopliców. Film zaczyna się gdy dorosły Tadeusz wraca z miasta po ukończeniu szkoły. Z jego osobą wiąże się wątek miłosny, ponieważ w swoim pokoju zauważa młodą damę, która szybko znika z przestraszenia. Na wieczornej uczcie w zamku poznaje on Telimenę i uważa, że to ją widział w pokoju. Pewnego dnia Tadeusz orientuje się w swojej pomyłce - młoda dama widziana w pokoiku to nie Telimena lecz Zosia. Od razu się w niej zakochuje i wywija to Sędziemu. Kolejny wątek poruszany przez ten film to spór o zamek Horeszków. Zamek po śmierci Stolnika należy do Sopliców. Nie zgadzają się z tym Klucznik i Hrabia, dlatego też zamierzają dokonać zajazdu na Soplicowo razem z szlachta zaściankową. Film jest bardzo interesujący, we względu na dużą ilość wątków i szybką akcję.
Po obejrzeniu tego filmu stwierdziłam, że najlepiej swoja rolę odegrał Jacek Soplica. Moim zadaniem Bogusław Linda doskonale zagrał postać o dwóch osobowościach. Na początku jako Jacek Soplica zabija Stolnika, później powraca ukryty pod kapturem mnicha jako Ksiądz Robak. Pokazuje widzom swój wielki talent aktorski, umie zagrać osobą energiczną i uśmiechniętą, a w razie potrzeby doskonale wciela się w umierającego. Wielkie wrażenie zrobili też na mnie młodzi aktorzy, czyli Zosia i Tadeusz. Z wielkim zachwytem patrzyłam na Alicję Bachledę-Curuś, który z ogromną lekkością i uśmiechem na twarzy pokazywała swój świeżo zdobyte doświadczenie aktorskie. Dobrze z zagraniem swojej roli poradził sobie Michał Żebrowski jako Tadeusz. Niestety nie podobała mi się gra Grażyny Szapołowskiej. Jako Telimena mogłaby być bardziej kokieteryjna i tajemnicza. Powinna więcej chwalić się swoimi kontaktami z urzędnikami carskimi i wykształceniem oraz pokazywać swoją zmienność nastroju co bardziej przybliżyło by ja do bohaterki książki.
Film bardzo mi się podobał. Historia jaką przedstawił reżyser nie odbiega do tej którą napisał Adam Mickiewicz. Film opowiada o życiu mieszkańców Soplicowa, którzy od dawna prowadza walką między sobą, ale potrafią razem wypoczywać, robić zebrania szlacheckie, a także jeść posiłki. Na każdym kroku Hrabia chce odzyskać zamek Horeszków, który przywłaszczył sobie Sędzia, przez co jest wiele kłótni i bijatyk. Na szczęście wszystko kończy się zgodą. Gerwazy wybacza Jackowi Soplicy, Asesor i Rejent godzą się, a Zosia i Tadeusz zaręczają się. Film kończy się wspaniałym polonezem granym przez Jankiela. Jeżeli jest ktoś zainteresowany szczegółowym poznaniem historii Horeszków i Sopliców to zachęcam do obejrzenia tego filmu, ponieważ jest bardzo dokładnym odzwierciedleniem książki.