Tajemnica Krzyża według Edyty Stein
Marian Zawada OCD
Do tajemnicy Krzyża u Edyty Stein należałoby podejść z dwóch punktów widzenia: od strony procesów historycznych, oraz od jej duchowego dorastania do krzyża. W pierwszej dziedzinie okrutna historia dojrzewała przez ustawy norymberskie z 1935 roku, kryształową noc z 9 na 10 listopada 1938, wreszcie rozwiązanie kwestii żydowskiej w zwłaszcza po 1940 roku.
Od wewnątrz, Edyta przechodzi drogę prawdy Krzyża, coraz bardziej wchodząc w logikę otrzymanego w Karmelu imienia - Benedykta od Krzyża, błogosławionej przez Krzyż. Wewnętrzne powiązanie z Krzyżem przebiega przez kilka warstw:
A/ Liturgiczną, gdzie okolicznościowe teksty do świąt czy okresów liturgicznych eksponują jego obecność. Na przykład w Tajemnicy Bożego Narodzenia stwierdza:
Tajemnice chrześcijaństwa tworzą nierozłączną całość. (...) Tak prowadzi droga z Betlejem, nie dając się powstrzymać na Golgotę, od żłóbka ku krzyżowi
W ten sposób powstaje nie tylko szkic liturgiczny, lecz duchowe podążanie za Barankiem. W kolejnych pismach U stóp krzyża, Oblubienica Baranka czy niedokończona Wiedza Krzyża formułują się w intelektualną potrzebę obcowania z tą tajemnicą. Dla Edyty staje się ważne, że Krzyż może ocalić, wyzwolić życie dla Boga. Z jednej strony świat stoi w płomieniach, pożar się wzmaga, łatwo można spłonąć, ale z drugiej krzyż staje się sposobem wydobycia z jego zasięgu. Ponieważ krzyż jest drogą, która prowadzi do nieba, ten, kto obejmuje go z wiarą, nadzieją i miłością, ten zostaje uniesiony wzwyż. Tajemnica wywyższenia na Krzyżu należy do najtrudniejszych, lecz i do najbardziej owocnych. Jest drogą osobistego ocalenia. Ale też staje się miejscem uwielbienia Boga na sposób Chrystusa. Jego śmierć była znakiem sprzeciwu, ale i pojednania.
Niezwykłe jest napięcie pomiędzy uniżeniem, hańbą Krzyża, a tajemnicą wyniesienia.
Krzyż to wezwanie, aby ku górze podążać, (…) jest to milczący symbol triumfu, którym Chrystus uderza w bramę niebios i ją otwiera.
Edyta widzi niezwykłą ciągłość pomiędzy Krzyżem a Eucharystią i konsekracją.
B/ Druga warstwa to ekspiacja, zastępcze wynagrodzenie Bogu za grzechy bliźniego. Miłość do drugiego osiąga swa pełnię w oddaniu życia dla i za niego. To wyrasta z daru Bożego, z tajemnicy oddania się Boga człowiekowi. Edyta rozumie to w ten sposób:
Bóg… działa w duszy… jedynie dlatego, że ona całkowicie się Mu oddaje. To zaś oddanie jest najwyższym aktem jej wolności. Oddanie własnej osoby Bogu jest jednocześnie najśmielszym, przechodzącym wszelkie pojęcie, wzięciem Go w posiadanie. Jest to najgłębsze wciągnięcie w byt Boży, które duszę przebóstwia.
Tylko przyjęcie i bliskość z Bogiem, który sam się ofiaruje pozwala dojrzewać do oddania życia za innych. Na Podwyższenie Krzyża w 1939 roku, na prośbę przeoryszy Edyta pisze egzortę Ave Crux, spes unica. Rysuje przed nami eklezjalny, ogarniający nie tylko Kościół, ale i wszystkie sytuacje, obraz miłości.
Mocą Krzyża - pisze swym siostrom - możesz być obecna na wszystkich frontach świata, we wszystkich miejscach bólu, dokądkolwiek poniesie cię twoja współczująca miłość; ta miłość, którą czerpiesz z boskiego Serca, tryska wszędzie Jego najdroższą krwią, aby nieść ulgę, ratować i zbawiać
Ekspiacyjna warstwa jest dla współpatronki Europy najistotniejsza. Pragnie ofiarować swe życie jak Chrystus za swój naród. Wtedy miłość sięga najdalej. Być może również fakt, że Edyta urodziła się w kippur, dzień pojednania, pozwala jej wejść na drogę, gdzie oddanie życia dla pojednania w miłości staje się pasją.
Bardzo ciekawym pod tym względem wydaje się poemat nocny dialog, w którym główną bohaterką jest królowa Estera, która w nocnym widzeniu widzi:
samotną górę, na której stoi krzyż. Na krzyżu był On, krwawiący tysiącem ran. A my odczuwaliśmy nieugaszone pragnienie, które mogło być zaspokojone tylko u źródła, które tryskało z tych ran.
Lecz oto nagle krzyż znika. Jej spojrzenie zatapia się w słodkim świetle, błogosławionym, wychodzącym z ran tego Człowieka, który co dopiero oddał życie na tamtym krzyżu… Oddanie życia możliwe jest wtedy, gdy człowiek zanurza się we krwi Zbawiciela, jednoczy w Eucharystii.
Każdy człowiek, który w ciągu minionych wieków znosił cierpliwie bolesne przeznaczenie, myśląc o cierpieniach Zbawiciela, i wziął na siebie dobrowolnie powołanie do wynagrodzenia, uczynił lżejszym nieopisany ciężar grzechów ludzkości i pomógł "Panu nieść jego ciężar: Co więcej, Chrystus - Głowa wypełnia swoje dzieło odkupieńcze w tych członkach Mistycznego Ciała, którzy jednoczą się z Nim w duszy i ciele dla Jego dzieła zbawczego: Cierpienie wynagradzające, dobrowolnie przyjęte jest tą rzeczywistością, która najgłębiej jednoczy nas z Panem
Mamy zatem niezwykłą grę oddania i zjednoczenia. Człowiek, który wydaje się za innych w jeszcze głębszy sposób jednoczy się z Bogiem. W istocie, tylko wtedy, gdy całkowicie się wydaje, może się całkowicie zjednoczyć. To najwyższa wolność miłowania. Ostatecznie, w momencie, gdy okrucieństwo historii dogania duchowe dojrzewanie, Edyta jest pewna: gdybym nie podzieliła losu mych braci, moje życie byłoby zmarnowane.
C/ Trzecia warstwa, to interpretacja mistyczna, związana z nocami ciemnymi, z oczyszczeniem kontemplacyjnym.
Scientia Crucis może być nabyta tylko wtedy, kiedy otrzymało się łaskę dogłębnego zakosztowania krzyża. O tym byłam przekonana od pierwszego momentu i dlatego powiedziałam w swoim sercu Ave Crux, spes nostra
Dzięki temu staje się wiedzą żywą, aktywną, a nawet normą karmelitańskiego życia. Wiedza jest wiedzą nocy ciemnych, mistycznego oczyszczenia, trudnego towarzyszenia Chrystusowi w tajemnicy Ogrójca i zstępowania do piekieł. Pomiędzy ogołoceniem (Flp 2,7), drogą nocy, ofiarą Mszy św. i wizją Krzyża, Edyta widzi istotny związek. Ogołocenie polega na odważnym dojściu do całkowitego nic, czyli głębokiej pokory, by mogło się dokonać zjednoczenie z Bogiem. Polega to, jak przywołuje Edyta myśl św. Jana od Krzyża na prawdziwej śmierci krzyżowej w zmysłach i duchu (DGK II 7, 11). Każdy, kto chce uczestniczyć w życiu Chrystusa winien przejść śmierć krzyżową w dwóch formach:
Ukrzyżować własną naturę;
Wydać się cierpieniu i śmierci, według zamysłu Boga.
Wiara w Ukrzyżowanego idzie w parze z oddaniem się, a uczeń Chrystusa nie tylko krzyż przyjmuje, ale krzyżuje się sam, zgodnie ze słowami: Ci, którzy należą do Chrystusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami (Ga 5,24).
Przytoczmy dwa ważne teksty. Pierwszy dotyczy ukrzyżowania zmysłów, drugi, ukrzyżowania rozumu.
[...] przejść z Nim [tj. Chrystusem] przez śmierć na Krzyżu, [to znaczy] jak On ukrzyżować własną naturę poprzez życie umartwienia i zaparcia się, z ufnością zaakceptować ukrzyżowanie pełne bólu i zwiastunów śmierci, tak jak Bóg zadecyduje i dopuści. Im doskonalsze będzie to ukrzyżowanie zarówno bierne, jak i czynne, tym intensywniejszym okaże się zjednoczenie z Ukrzyżowanym i tym bogatsze uczestnictwo w Bożym życiu.
Drugi tekst mówi o ciemności wiary, powierzeniu się Bogu wtedy, gdy niewiele potrafi człowiek zrozumieć, a mimo to, podąża w głębokim pokoju.
Tak jak Jezus, w opuszczeniu przed swoją śmiercią, powierzył się w ręce niewidzialnego i niepojętego Boga, tak samo będzie musiała uczynić dusza, rzucić się na oślep w ciemność wiary, która jest jedyną drogą, prowadzącą do niepojętego Boga.
Wnioski
Można by zadać pytanie, czym dla Edyty jest ostateczny sens filozofowania, dochodzenia do prawdy, wreszcie istotą własnego istnienia? Wszystko zmierza do odkrycia krzyża. Krzyż jest wewnętrznym prawem historii i prawem osoby. Duchowość krzyża jest drogą do rozumienia matury świata, natury człowieka i natury Boga.. Jest wiedzą i drogą do odwrócenia się od tego, co nieistotne do pełni życia i miłości.
E. Stein, Tajemnica Bożego Narodzenia. Byt człowieka i człowieczeństwo, tłum. M. Burek, s. 124.
E. Stein, św. Benedykta od Krzyża, Autoportret Edyty Stein w jej twórczości, przekł. I. J. Adamska OCD, Poznań 1999, s. 202.
E. Stein, św. Benedykta od Krzyża, Autoportret Edyty Stein w jej twórczości, przekł. I. J. Adamska OCD, Poznań 1999, s. 203.
Teresa Renata od Ducha Świętego, Edyta Stein - filozof i karmelitanka., przekł. M. Kaczmarowski, Paryż 1973, s. 205.
E. Stein, Wiedza Krzyża, przekł. I. J. Adamska OCD, Kraków 1999, s. 31.
E. Stein, Wiedza Krzyża, przekł. I. J. Adamska OCD, Kraków 1994, s. 45.
J. Machnacz, Człowiek religijny w pisamch filozoficznych Jadwigi Conrad-Martius i Edyty Stein, Wrocław 1999, s. 104.