58. TAJEMNICA KRZYŻA TRWA NADAL W SWEJ OKROPNOŚCI
30.09.1975r.
Jezus: Jakże są dalecy prawdy ci - a takich jest wiele - którzy sądzą - patrząc na Tajemnicę Mego Wcielenia, Męki, Śmierci i Zmartwychwstania, jako na zamierzchłą historię, która ginie w głębi wieków. Jakże są jeszcze dalecy od
prawdy również ci, którzy uważają Mnie, zapewne za Chwalebnego w Niebie, ale zapominającego i nie interesującego się rzeczami, ludźmi i wydarzeniami ludzkimi. Są to wszystko wytwory słabej wiary, chorej i skażonej nieświadomością.
Każdy chrześcijanin powinien wiedzieć o Mojej obecności w Niebie i na ziemi. Powinien wiedzieć, że Jestem i będę na ziemi aż do końca czasów.
Żadne zdarzenie i zajście między osobami i narodami, wielkie czy małe, nie może być obce Memu Miłosiernemu Sercu. Gdyby tak było, nie byłbym Bogiem.
Chrześcijanie winni wiedzieć, że jeśli fizycznie Ja już nie cierpię, to moralnie jestem ogromnie zasmucony obojętnością i niewdzięcznością, wszelkimi zniewagami, zdradami i strasznymi bluźnierstwami, którymi wciąż ludzie Mnie obrażają.
Judasze (źli kapłani) rozmnożyli się niezwykle. Miłość, na którą nie odpowiadają i płacą za nią często wrogością i zniewagami wszelkiego rodzaju, znoszę cierpienie, którego zatwardziałość serc ludzkich pojąć nie może.
Jakże są dalecy od rzeczywistości ci wszyscy, którzy mają tak zamglony obraz Tajemnicy Zbawienia. Jest to zawsze Tajemnica aktualna. Tajemnica Krzyża, która trwa nadal w swej okropności, choć już nie krwawej. Krew Moja jest naprawdę wciąż wylewana na odpuszczenie waszych grzechów. Moje Ciało jest prawdziwie dawane na pokarm waszych dusz. Jestem prawdziwie Ofiarą złożoną Ojcu, a we Mnie - tej Boskiej Ofierze - Człowieczeństwo łączy się z Bóstwem w Miłości nieskończonej.