Liczą wilki i rysie


Liczą wilki i rysie
6.01.2009

"Z ostatnich danych z sezonu 2006-2007 wynika, że w Polsce żyje od 384 do 598 wilków. Niższa wartość to liczba rzeczywiście stwierdzonych osobników, ale dane te nie obejmują całego kraju, bo nie wszystkie nadleśnictwa nadesłały informacje. Wyższa uwzględnia cały kraj - tam, gdzie nie było najnowszych danych uwzględniono dane szacunkowe z lat ubiegłych. Rysi jest minimum 128, ale naukowcom nie udało się zebrać z całego kraju szczegółowych danych.

Naukowcy z Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży rozpoczęli już akcję liczenia wilków i rysi w Puszczy Białowieskiej. Wykorzystują do tego teraz pogodę, zwłaszcza śnieg, bo obserwowane są tropy zwierząt - powiedział prof. Włodzimierz Jędrzejewski z ZBS. Naukowcy - wspólnie z parkami narodowymi oraz nadleśnictwami - prowadzą liczenie wilków i rysi od 2000 roku.

W ogólnopolskiej inwentaryzacji wilka i rysia biorą udział Lasy Państwowe, parki narodowe, koordynuje ją Zakład Badania Ssaków PAN, Stowarzyszenie dla Natury WILK i Instytut Ochrony Przyrody PAN. Celem tej inwentaryzacji jest śledzenie zmian w liczebności tych chronionych zwierząt, zasięgów ich występowania, migracje, badanie jakie czynniki na to wpływają. Zbierane informacje mają się przede wszystkim przyczyniać do lepszej i skuteczniejszej ochrony tych zwierząt. 

W ostatnich dniach naukowcy z Białowieży pomagali leśnikom na Suwalszczyźnie w uratowaniu wilka, który złapał się we wnyki. Samica (wadera) wpadła w sidła w lesie "Łanowicze". Jak powiedział w poniedziałek PAP nadleśniczy Nadleśnictwa Suwałki Wojciech Rodak, wilk przebywał w pułapce około dwóch dni i próbował uwolnić się sam. 

Zwierzę było w dobrej kondycji. Początkowo zachowywało się spokojnie, ale potem próbowało atakować ludzi. Prof. Jędrzejewski ocenia, że samica ma duże szanse na przeżycie, bo była w dobrej kondycji, pobiegała do lasu. 

Profesor podkreślił, że to dość rzadki przypadek uratowania wilka z wnyków. Jemu samemu znane są tylko trzy przypadki uratowania wilków z sideł zastawionych przez kłusowników i kilka przypadków, gdy nie udało się ich uratować. Znajdowano też padłe wilki we wnykach. 

Najwięcej wilków w Polsce żyje na terenie Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku i w Krośnie (odpowiednio 160 i 120 osobników - dane z lat 2005/2006). W tym czasie w całej Polsce oceniano ich populacje na 515 sztuk. 

W sprawie wilka policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. Za kłusownictwo grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. 
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce"

Źródło: Liczą wilki i rysie


Wilcze echa w dolnośląskich lasach
18.02.2009

"W Borach Dolnośląskich pojawiły się wilki. - To największe skupisko tych drapieżników w zachodniej i środkowej Polsce - mówią przyrodnicy.


Jeszcze kilka lat temu był tu tylko jeden wilk, a teraz są dwie watahy i dwa pojedyncze osobniki, w sumie trzynaście zwierząt - mówi biolog i leśnik Robert Mysłajek, wiceprezes Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", które zajmuje się badaniami polskich drapieżników.
Biolodzy przewędrowali latem 600 km dolnośląskich ścieżek, szukając wilczych śladów. Monitoring zakończyli w sierpniu. Znaleźli tropy, ziemię zrytą pazurami (między opuszkami wilczych łap znajdują się gruczoły wydzielające substancje, którymi wilki znaczą teren) oraz odchody, z których naukowcy pobrali próbki do badań genetycznych. Dzięki nim wiadomo, że drapieżniki przewędrowały do nas tzw. korytarzami ekologicznymi, czyli leśnymi ciągami, ze wschodu: z Puszczy Białowieskiej, Knyszyńskiej, Roztocza i Karpat. Świetnie się tu czują, bo Bory Dolnośląskie to jeden z największych kompleksów leśnych w Polsce, zasobny w wilczy pokarm: jelenie, dziki, sarny. Mają więc pożywienie, przestrzeń (jedna wataha potrzebuje 250 km kw. do swobodnego życia) oraz spokój. Spora część borów to dawne poligony poradzieckie, na które turyści się nie zapuszczają.
Widziałem ostatnio tropy wilczego szczenięcia - przyznaje Marek Cieślak, dyrektor Przemkowskiego Parku Krajobrazowego, który wchodzi w skład Borów. - Dla człowieka nie są groźne. To raczej człowiek zagraża wilkowi, zwłaszcza że kłusownicy działają pełną parą. Zakładają wnyki, w które łapią się nawet stukilowe dziki.
- Wilki unikają ludzi, bo my dla nich po prostu śmierdzimy - dodaje Robert Mysłajek. - Nawet na kilometr potrafią wyczuć nasz zapach, który oznacza dla nich coś obrzydliwego i niebezpiecznego. Polują nocą, w dzień chowają się w młodnikach, na wysepkach, na mokradłach. Mogłyby być niebezpieczne, gdyby były wściekłe, ale takiego ryzyka raczej nie ma. Zjadają te same szczepionki, które są zrzucane z samolotów dla lisów.

Dolnośląskie wilki podzieliły się terytorium: jedna wataha zajmuje Lasy Przemkowskie na południowo-wschodnim krańcu Borów, druga rodzina jest w części zachodniej, przy granicy niemieckiej, a dwa dorosłe osobniki, które dopiero będą zakładać własne rodziny, żyją w środkowej części.

Wilki w Borach Dolnośląskich już kiedyś były. - Wybito je tu co do sztuki w latach 50., kiedy partia zarządziła "wilczą akcję" - opowiada biolog. - Uważano je za szkodniki i zaplanowano, że zostaną wytępione w całym kraju. Truto je strychniną i luminalem, strzelano do nich, wybierano wilczęta z nor. Przy radach narodowych powołano komisarzy ds. zwalczania wilków. Wystarczyło przynieść wilczą skórę albo czaszkę, żeby dostać dużą nagrodę pieniężną. Ludzie oszukiwali, przynosząc psie czaszki, ale akcja się udała: w całym kraju ostała się wówczas tylko setka wilków.

Pojedyncze osobniki próbowały ponownie osiedlić się w Borach, ale nadal je wybijano. Całkowitą ochroną zostały objęte dopiero przed dziesięciu laty. Dziś w całym kraju żyje ok. 700 wilków; najwięcej w Karpatach, na Roztoczu i w puszczach południowo-wschodniej Polski.

Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" monitoruje populację wilka w zachodniej i centralnej Polsce od 2001 roku. Na pojedyncze osiadłe watahy biolodzy natrafili jedynie w Puszczy Rzepińskiej (Lubuskie), Lasach Wałeckich (Wielkopolska) i Puszczy Bydgoskiej.

Część wilków z Borów Dolnośląskich przepłynęła granicę na Nysie Łużyckiej i osiedliła się w Niemczech. Trzy watahy po pięć osobników oraz dwie pary mieszkają w Borach Mużakowskich (Muskauer Heide), m.in. na poligonach NATO. - Niemcy bardzo się nimi interesują, bo to największa w ich kraju populacja wilków. Jedyna, która osiadła i wciąż się rozmnaża - mówi Robert Mysłajek.
Źródło: Gazeta Wyborcza"

Źródło: Wilcze echa w dolnośląskich lasach


Coś innego...

Wilki powracają nie zawsze jako ten sam gatunek
31.12.2008
Autor: Paweł Szablewski

"Wilk szary zaczyna wracać na utracone tereny. Po latach prześladowań, objęty ochroną systematycznie zwiększa zasięg swojego występowania. Dokładne badania pokazują jednak, że obecne wilki często odbiegają od swych pobratymców, pierwotnie zamieszkujących należące do nich ziemie.

Szeroka dyskusja nad dalszym losem wilka (Canis lupus) toczy się w Stanach Zjednoczonych Ameryki (USA). Gatunek ten po ponad 100 latach prześladowań z etykietką szkodnika, w 1973 roku został wpisany na listę gatunków zagrożonych. Jego liczebność do tego okresu spadła do kilkuset osobników. Od czasu objęcia go ochroną jego populacje coraz szybciej odzyskują utracone terenu, zwłaszcza na północy kraju, szacowne obecnie na około cztery tysiące osobników. W stanach, gdzie najszerzej się rozprzestrzenił (np. okolice wielkich jezior Minnesota, Wisconsin, Michigan) wiele społeczność dążyło do zdjęcia go z listy gatunków chronionych. Udało się im do tego doprowadzić w zeszłym roku. Tym czasem obrońcy wilka pokazują, iż jego populacje mimo, że reprezentowane na coraz szerszym terenie, są silnie rozdrobnione, poprzerywane i często pojawiające się na danym terenie tylko okresowo. Z pomocą przychodzą im badania DNA, wykazujące odmienność genetyczną powracających wilków od ich rodowitych przedstawicieli. Wynikiem tych walk jest przywrócenie statusu ochronnego jednej z populacji wilków zamieszkującej Montanę.

Dokładne badania nad obecnym stanem genetycznym wilków z okolic Wielkich Jezior przeprowadzili naukowcy z Robertem Wayne z University of California, Los Angeles i Jennifer Leonard, z Uppsala University w Szwecji. Ich analizy ujawniły duże pokrewieństwo wilków z tych terenów z kojotem (Canis latrans). Do porównań wykorzystano DNA z 17 okazów wilka z przed około 100 lat. Okazało się, że ślady kojota w genomie badanych wilków dotyczy większości osobników. Jedynie 31 % badanych osobników wykazało zgodność genów z swoimi pierwotnie zamieszkującymi te tereny pobratymcami. Tym samym jak przyznał to sąd w Montanie, gatunek ten nie może być uznany za odtworzony na tym terenie i zdjęty z statusu ochrony.

Sprawa jednak zaczyna rozbijać się o pieniądze. Gdyby obecnie żyjące osobniki (mieszańce - hybrydy wilka i kojota) uznać za osobny gatunek, ochrona i odtworzenie rodowitej populacji kosztowała by rząd USA miliony dolarów. Zaczynają także pojawiać się zarzuty, że badania historycznego DNA zostały przeprowadzone na zbyt małej próbie osobników i nie odzwierciedla ona kompletnego geograficznego zróżnicowania osobników pierwotnie zamieszkujących ten obszar. Potwierdzać ma to między innymi praca Tyler Wheeldon z Trent University w Ontario (Kanada). Porównując dodatkowe próby wykazuje ona dużą zbieżność obecnie żyjących osobników z tymi z około 1900 roku. Tym samym nie należy ich uznawać za osobny gatunek i uznać za odtworzony. Na razie dyskusja trwa.

Te same komplikacje mogą dotyczyć Polski i innych terenów Europy gdzie próbuje się, odbudować populacje wilków. Na terenie naszego kraju wilk jest chroniony dekretami wojewody i (poza wyjątkowymi przypadkami, gdzie wilki poczyniły duże szkody w zwierzętach domowych) na terenie żadnego województwa nie wydaje się zezwoleń na jego odstrzał. Pozwala to umocnić się już żyjącym u nas populacją w górach i na wschodzie kraju oraz rozpocząć wędrówkę w kierunku zachodnim. Pojedyncze grupki pojawiają się w Puszczy Nadnoteckiej, Borach Tucholskich, Puszczy Rzepińskiej czy okolicach Szczecina. Niektóre z osobników przekraczają Odrę wędrując jeszcze dalej na tereny Niemiec. W Europie pozostaje problem uznani ich czystości gatunkowej po zmieszaniu się z psem domowym. O ile w naszym kraju są to najprawdopodobniej pojedyncze przypadki to w innych państwach jest to prawdziwy problem. Na przykład we Włoszech populacja wilka w środkowych Apeninach szacowana jest na kilkadziesiąt rozproszonych osobników. Populacja zdziczałych psów na kilka tysięcy osobników. Najprawdopodobniej każdy z żyjących tam wilków jest silnie zmieszany z psem domowy. A to rodzi wątpliwości, czy osobniki te należałoby chronić jak wilka czy traktować jak mieszańca psa domowego?

Źródł0:
- sciencedaily.com, 16.10.2008r., Scientists clash over wolves endangered status."

Źródło: Wilki powracają nie zawsze jako ten sam gatunek | Biotechnolog.pl


Wilk pierwszym gatunkiem zmodyfikowanym genetycznie przez ludzi?
23.02.2009
Autor: Paweł Szablewski

"Wilki mogą się okazać pierwszymi zwierzętami na których człowiek dokonał modyfikacji genetycznych. Do zdarzenia miło dojść 14 tysięcy lat temu, a ich ślady widoczne są do dziś.
Wilk szary (Canis lupus) jest bardzo szeroko rozprzestrzenionym gatunkiem. Dawniej zamieszkiwał całą Euroazję, północną Afrykę i Amerykę Północną. Obecnie silnie przetrzebiony, zwarty zasięg swojego występowania ogranicza do terenów północnych i północno-wschodnich. Na pozostałym areale utrzymują się jedynie wyspowe populacje.

Wilk szary mimo swej nazwy nie zawsze ma futro tej barwy. Populacje zamieszkujące najdalej na północ wysunięte rejony mają białe futro (w Ameryce Północnej zwane wilkiem arktycznym - Canis lupus arctos, a w Euroazji wilkiem syberyjskim - Canis lupus albus). Wśród pozostałych nierzadko spotyka się osobniki całkowicie czarne. Prawdziwie szarej barwy populacja zamieszkuje Euroazję, tutaj osobniki o czarnej barwie zdarzają się sporadycznie.

Czarną barwą futra zainteresowali się naukowcy z University of Calgary w Kanadzie i Stanford University w USA. Przystępując do badań spodziewali się, iż cecha ta powstał u wspólnych przodków psów i wilków, a następnie z różnym stopniu została utrwalona u tych grup zwierząt. Wyniki analiz DNA okazały się dużo bardziej zaskakujące. Dwa lata temu Greg Barsh z Stanford University wykazał, że jest to mutacja genu kodującym białko beta-defenzyny, związane z zwalczaniem infekcji u wielu ssaków. Dalsze prace prowadzone przez Tovi Anderson z Stanford University dotyczyły porównania DNA pochodzącego od 265 wilków szarej, białej i czarnej barwy pochodzących z Ameryki Północnej. Pozwoliło to wykazać, że u wilka leśnego (zamieszkujące północno - wschodnie tereny Kanady wilki szare - Canis lupus arctos) cecha czarnej barwy jest dominująca i wypiera inne umaszczenia. Żaden z szarej i białej barwy wilków nie miał tej mutacji.

Ostatnie prace dotyczą pochodzenie mutacji czarnej barwy futra. Jako pierwsze tę cechę uzyskali przodkowi psa, około 50 tysięcy lat temu. U wilków z Ameryki Północnej cecha ta pojawiła się dużo później bo około 14-15 tysięcy lat temu. Czyli w okresie, w którym pierwsi ludzie razem z swoimi psami dotarli na ten kontynent. Tym samym nieświadomie mogli oni doprowadzili do pierwszej manipulacji genetycznej u dzikich zwierząt. Cecha ta w tym okresie pojawiła się także u kojotów (Canis latrans). Jest to tym bardziej zaskakujące, że linia psów przybyłych z Azji wymarła w późniejszym okresie, a następne pojawiły się dopiero około 500 lat temu z Europy. Obecnie wszystkie psy pochodzenia północno amerykańskiego mają swoje korzenie genetyczne w Europie.

Wilk o czarnej barwie futra jest często formą w Ameryce Północnej, na niektórych terenach wręcz dominującą. Na przykład na dalekiej północy, na granicy występowania wilka leśnego i arktycznego występują tylko osobniki białe i czarne. Zwierzęta o barwie szarej pojawiają się tam tylko sporadycznie. Naukowcy przypuszczają, że cecha ta pozwala nabrać większej odporności na niektóre choroby oraz zwiększa możliwość kamuflaży w leśnym środowisku.

Badania te jednak nie rozstrzygają ostatecznie sposobu pojawienia się czarnej barwy u wilków. Równie dobrze może być to wynik mutacji, o co podejrzewa się sporadycznie pojawiające się czarne wilki w Europie. 

W naturze do krzyżówek między psem, a wilkiem dochodzi bardzo rzadko. W badaniach obejmujących 700 próbek DNA od wilków z Europy jedynie 17 dało pozytywny wynik krzyżówki z psem, a 49 pochodziło od potomków tych krzyżówek. Natomiast dużo częściej do tego typu hybrydyzacji może dochodzić na granicach występowania wilka, zwłaszcza w małych liczebnościowo populacjach wyspowych.

Umaszczenia jakie mogą powstać u zwierząt domowych raczej mają małą szansę na utrwalenie się u ich dzikich kuzynów. Główną przyczyną jest kłopot z maskowaniem się nietypowo ubarwionych osobników. Dobrze pokazują to badania genetyczne nad pochodzeniem pstrokatych barw u świni, przeprowadzone prze uczonych z Durham University i Uniwersytetu w Uppsali. Gen "pstrokacizny" pojawił się około 10 tysięcy lat temu, a więc w okresie gdy zwierzęta te zostały udomowione. Jak zaznaczają badacze utrwalenie się takiej barwy może być przyczyną upodobań ludzi do nowości. Co ciekawe czarna barwa u świń z Europy jest wynikiem innej mutacji niż świń Azjatyckich. Dowodzi to ich odmiennemu pochodzeniu i najprawdopodobniej oddzielnym procesom udomawiania.

Źródło:
- eurekalert.org, 05.02.2009r., Wolf in dog*s clothing? Stanford study reveals twist in fur color,
- Science NOW Daily News, 05.02.2009r., Borrowed Gene Blackens Wolves" 

Źródło: Wilk pierwszym gatunkiem zmodyfikowanym genetycznie przez ludzi? | Biotechnolog.pl

Na temat "przeszłości" czarnych wilków info jeszcze tu:
Wilk w psiej skórze
Polskie Radio Online - Nauka - Czarny wilk to wnuk psa
Czarny wilk w psiej skórze - Media - WP.PL


W Wietlinie wilk skoczył za jeleniem do potoku. Utonął wskutek szoku termicznego
16.02.2009
Autor: Ewa Gorczyca

"Znane są już wyniki sekcji martwego wilka, znalezionego przed tygodniem w Bieszczadach w nurcie potoku Wetlina, nieopodal siedziby nadleśnictwa.


Prawdopodobna przyczyna śmierci to utonięcie spowodowane szokiem termicznym, podczas ataku na jelenia, w głębokiej na ponad metr, lodowatej wodzie. 

- Na szok termiczny wskazuje niewielka ilość spienionego płynu w drogach oddechowych, sierść jelenia między zębami wilka i jednocześnie całkowicie pusty żołądek, a także miejsce odnalezienia martwego ciała na dnie potoku w pobliżu upolowanego jelenia - napisał w protokole oględzin dr Wojciech Śmietana z Instytutu Ochrony Przyrody PAN. 

Nocą wilcza wataha zagoniła dobrze zbudowanego jelenia-byka niemal do centrum wsi Wetlina. 

- Kilka dni później na środku rzeki, nieopodal mostu, ktoś wypatrzył ciało wilka opłukiwane wodą - opowiada Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. 

Po przeprowadzeniu weterynaryjnej obdukcji okazało się, że martwy drapieżnik był w doskonałej kondycji, bez obrażeń, miał jedynie niewielki obrzęk płuc.

- Jego pusty żołądek świadczył o głodzie, który pchał go do walki o zdobycz. Pęk jeleniej sierści, zaciśnięty kurczowo w pysku dowodzi, że drapieżnik zdobycz miał już niemal w garści - ocenia Marszałek.



W walce poległ nie tylko wilk. Jeleń także się nie uratował. Wataha dopadła go ok. sto metrów dalej. 

- Nie każdy wilczy atak na jelenia jest udany - opowiada Edward Marszałek. - Bywa, że w czasie walki nawet tęgi basior może polec od uderzenia jeleniej racicy. 

Basior, którego znaleziono martwego w Wetlinie, liczył sobie 4 lata, ważył 35 kilogramów. Skórę z niego przekazano do ekspozycji Muzeum Bieszczadzkiego Parku Narodowego."



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wykorzystanie terenu przez wilki i rysie
Wilki - Urke, piosenki chwyty teksty
2009 czlowiek czlowiekowi wilki Nieznany
65 Wilki - Baśka, kwitki, kwitki - poziome
Rysie wędrujące koty
1376 urke wilki E44AYUKSRUPSMX3I5PGU5YQYC3CPP4RHC5UUDGA
1482 bogowie zimni jak kamień wilki RJDIRJTVGM54XQ3MWIVAKSK32UDRHXC4DKBJTAA
Antologia Mlode wilki polskiej?ntastyki  Mistrzowie?ntasy (PERN)
Wilki SEYDELMANN
Fonhus Mikkjel Wilki
pedagogika, system oswiatowy we wloszech, Włochy liczą 57 576 429 mieszkańców zamieszkujących teryto
Wilki Niech mĂłwi serce
Wilki, Czy wiesz, że, Przyroda
Wilki, Czy wiesz, że, Przyroda
Wilki Bohema
licza sie fakty i zaufanie id 2 Nieznany
Wilki - Baby, piosenki chwyty teksty
Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom0 ?stia I Wilki
Kirst Hans Hellmut Wilki

więcej podobnych podstron