Antropologia śmierci. S. Cichowicz, J.M.Godzimirski. PWN, Warszawa 1993.
WSTĘP: ŚMIERĆ: GWAŁT NA IDEI LUB REAKCJA ŻYCIA.
różna jest znajomość życia, czasu, śmierci w różnych kulturach,
do połowy lat 70. nie dostrzegano śmierci, potem dopiero pojawia się etap umierania,
człowiek przeważnie nie ma słów, by mówić o śmierci, używa najczęściej metafor,
w wypowiedziach o śmierci zostaje wiele niewypowiedzianego,
Epikur: „póki żyję, nie znam śmierci - gdy umarłem, nie mogę jej zaznać”,
śmierć - zagadkowa forma skończoności, człowiek jest jej świadom w niewyraźnym przeczuciu,
świat jest z gruntu nekrologiczny,
naturalnym środowiskiem śmierci jest życie (s. 11),
tanatologia = antropologia śmierci
czyjąś śmiercią zajmują się zawsze inni (s. 12)
przychodzi się na świat wszędzie w ten sam sposób, a odchodzi się z niego na różne sposoby (s. 13)
są 2 odmiany śmierci - ponoszona (zwykle zagłada naturalna, czasem wypadek losowy) i zadawana. Zbiegają się ze sobą w wypadku samobójstwa,
są 4 odniesienia, na których opiera się postawa wobec zmarłych:
przejście od stanu ożywionego do martwego (zgon),
moc unicestwiająca
zaświaty (sztuka, baśń, mit, religia się tym zajmują)
martwe ciało, media, spirytyści (dusza), mara-zjawa.
Człowiek próbuje się oswoić z myślą o śmierci, pokonać własny lęk wyobrażeniami i rozumowaniami. Publikacje mają nauczyć człowieka sztuki dobrego umierania, mają oswoić albo nawet pogodzić człowieka ze śmiercią.
WPROWADZENIE DO ANTROPOLOGII:
śmierć - powszechna, to jedyne, czego jesteśmy pewni; Heidegger - byt ludzki jest bytem-dla-śmierci. Dziecko jest już potencjalnym zmarłym, ale umierający może przeżyć w pamięci pozostałych,
dwuznaczna postawa człowieka wobec śmierci - albo jako sprowadzanie śmierci do ruiny życia - zakaz mówienia o śmierci; albo jako zdarzenie punktowe czy człowiek Zachodu nie obawia się śmierci dlatego, iż przestaje wierzyć we wszechmoc życia (s. 26),
są podręczniki seksualne, nie ma podręczników, uczących jak umierać.
OBRONA ANTROPOTANATOLOGII:
każda osoba widzi śmierć cząstkowo, przeważnie zgodnie ze swoim zawodem, antropologia ma być nauką o człowieku, poszukującą praw powszechnych, które rządzą umysłem i społeczeństwem,
człowiek - zwierzę, które grzebie swoich zmarłych,
antropologia śmierci musi mieć charakter porównawczy. Może porównywać:
pierwiastek wiejski i miejski,
współczesność i historię
współczesną społeczność archaiczną (świat negro-amerykański) ze społeczeństwem przemysłowym, zmechanizowanym.
- tanatomorfoza - próba odwrócenia rozkładu ciała, przeciwdziałania jego zgubnym skutkom,
szczycąc się lepszą znajomością śmierci, człowiek nie będzie usiłował ani zbiec przed nią, ani przed sobą jej ukryć; bardziej być może będzie doceniał życie, a przede wszystkim bardziej je szanował u innych (s. 32).
JULES VUILLEMIN: ŚMIERĆ W OCZACH ZWIERZĘCIA:
człowiek wie, że musi umrzeć, zwierzę zaś tego nie wie (s. 35),
zwierzę przeczuwa śmierć (niektóre kładą się w oczekiwaniu na śmierć, niektóre odczuwają smutek po stracie towarzysza). Oczekiwanie na śmierć może być albo faktycznym oczekiwaniem, albo symulowaniem śmierci w celu jej uniknięcia,
kiedy umiera pawian, stado zachowuje się tak, jakby był dalej żywy - pilnuje jego ciała, broni.
VLADIMIR JANKELEVITCH: TAJEMNICA ŚMIERCI I ZJAWISKO ŚMIERCI:
śmierć jest postrzegana z jednej strony jako tajemnica, pozadoświadczalna, nieskończona, bezwymiarowa, a z drugiej - jako zwyczajne i empiryczne zdarzenie,
inaczej niż w baśniach - nie wzbogaca, lecz powoduje uszczerbek; śmierć jest pustką, która wdziera się w pełnię życia, człowiek staje się niewidoczny, jakby za sprawą jakiejś czarodziejskiej sztuczki w mgnieniu oka wpada w pułapkę niebytu (s. 45),
nigdy się nie zdarzyło, by śmiertelnik nie umarł, a mimo to każda śmierć jest skandalem
śmierć zawsze jest młoda
śmierć (…) jest tym, co zdarza się tylko innym (s. 48)
własne przetrwanie jest minimum, by uchronić coś od nicości,
człowiek przygotowuje się, by być zaskoczonym przez najmniej zaskakującą z rzeczy tego świata (s. 53 - 54),
człowiek dotknięty nieszczęściem zaczyna traktować śmierć na poważnie,
tajemnicę śmierci pozwala uświadomić sobie 1) efektywność, 2) imminentność (forma czasowa efektywności), 3) personalność,
2 sposoby abstrakcyjnego poznania śmierci:
oddalenie przeszłości (zdarzenie, które już zaszło, staje się nierealne) - to poznanie pośmiertne, następcze - śmierć poznawana jest po fakcie,
oddalenie przyszłości - śmierć jest ostatnią przyszłością życia, przyszłość własnej śmierci nie da się uobecnić, odkłada się śmierć własną w nieskończoność. Z powodu braku odwagi myśli się o śmierci za pośrednictwem jakiegoś przedmiotu
Uprzytomnienie sobie śmierci - 1) doświadczenie groźby śmierci jako czegoś rzeczywistego i bliskiego; 2) śmierć staje się sprawą osobistą, to przejście od bezosobowej umieralności do własnej śmierci,
moja śmierć - to koniec wszechświata. Cudza - wypadek, jakich wiele.
3 osoby:
śmierć w trzeciej osobie jest śmiercią abstrakcyjną, anonimową, czystą, obowiązuje tu zasada spokoju,
śmierć w pierwszej osobie - źródło strachu, osaczenie, brak dystansu, ten, który ma umrzeć w samotności, sam stawia czoło owej osobistej śmierci, którą musi umrzeć każdy na własny rachunek, sam stawia ów samotny krok, którego nikt nie może zrobić za nas i który każdy, gdy przyjdzie jego czas, zrobi sam w pewien unikatowy sposób. I nikt już na nas nie czeka na ostatnim brzegu, nikt nie przyjdzie, by życzyć nam powodzenia u progu nocy. (s. 68), obrzędy pogrzebowe, religijne itp. - wypływają z chęci zaludnienia samotności,
druga osoba - pośredni, uprzywilejowany przypadek - śmierć kogoś drogiego jest prawie naszą śmiercią. Śmierć rodziców - unicestwienie pośrednika między śmiercią w trzeciej osobie a własną, teraz już nasza kolej. Śmierć i świadomość się wykluczają. Świadomość ostateczna / pośmiertna to domena II i III osoby.
EDGAR MORIN: ANTROPOLOGIA ŚMIERCI.
pogrzeb - troska zmarłych o śmierć; kiedyś na podobieństwo żyjących,
śmierci - potwierdzenie jednostki w czasie,
wszystkie grupy pierwotne mają obrzędy, nie pozostawiają zmarłych ich losowi,
śmierć - rodzaj życia, przedłużający byt jednostkowy, mit,
uroczystości pogrzebowe - strefa zakłopotania, napawa większym strachem niż śmierć, lęk przed rozkładem zwłok („zapach” ciała jest zaraźliwy), okres żałoby odpowiada okresowi rozkładu ciała (Robert Hertz) - obok obsesyjnej obecności śmierci jest obsesyjna obecność zmarłych,
długo nie doceniano obecności śmierci w świecie dziecka. Tymczasem 66% ma kompleksy związane ze śmiercią i umieraniem,
wspólnym mianownikiem dla strachu, obsesji, lęku, cierpienia (gdy zmarły był obecny, bliski) jest utrata indywidualności,
s. 68 nie boimy się trupa jako takiego, boimy się trupa podobnego do nas i to właśnie nieczystość tych zwłok jest zaraźliwa,
strach przed śmiercią - świadomość pustki,
trauma śmierci - kompleks utraty indywidualności. Wypełnienie luki między świadomością śmierci a chęcią bycia nieśmiertelnym,
strach przed śmiercią jest uzależniony id stopnia wyzwolenia jednostki spod władzy grupy, obecność grupy usypia strach przed śmiercią.
Śmierć we wspólnocie a w samotności:
Levy-Bruhl - żyć to przynależeć do swojej grupy,
strach przed śmiercią - mniej wyrazisty w społecznościach pierwotnych niż w rozwiniętych,
wojna - okropność śmierci wychodzi na jaw dopiero po wojnie. W czasie wojny śmierć znika. W czasie pokoju pojawia się strach,
s. 94 - idea śmierci ogarnia zatem jednostkę, która odkryła swoją odrębność,
odszkodowanie za śmierć - moralność obywatelska - ofiara obywatela na rzecz państwa. Za to obywatel ma chwałę,
samobójstwo - gdy się wyczerpują możliwości, nic nie trzyma przy życiu, z ubóstwem samego siebie rodzi się strach przed śmiercią. Strach ten daje silne pragnienie śmierci - tak może dojść do samobójstwa,
walka klas - bezsilny wobec śmierci król boi się i każe zabijać, żeby się na śmierci mścić, żeby umrzeć jako ostatni,
gatunek broniąc się przed śmiercią jest przewidujący => zwierzę ślepnie na śmierć,
s. 110 śmierć pojawia się dopiero wtedy, kiedy jednostkowość zaczyna zdobywać przewagę nad gatunkiem,
wiedza o śmierci u człowieka jest wyuczona, nie wrodzona,
w życiu codziennym - ślepota wobec śmierci; śmierć wraca tylko wtedy, gdy zagląda nam w oczy,
mord (nieprzystosowanie i przystosowanie człowieka do śmierci):
s. 115 człowiek jest jedynym zwierzęciem, które zadaje śmierć sobie podobnym bez jakiejś widocznej życiowej konieczności,
mord to potwierdzenie siebie przez zniszczenie kogoś, graniczne potwierdzenie swej indywidualności,
s. 118 magiczne znaczenie zabójstwa, które jest ucieczką od własnej śmierci, od własnego rozkładu, polegające na przeniesieniu tego na kogoś innego,
narażanie się na śmierć - zaprzeczenie strachu przed śmiercią - upadek gatunku,
samobójstwo, czyli częściowe wyrzeczenie się gatunku, jest ostatecznym sprawdzianem ludzkiej wolności,
s. 125 człowiek (…) jest jedyną z istot, która szuka śmierci,
religia skupia się na strachu przed śmiercią tym bardziej, im bardziej ludzie o nim zapominają,
JEAN-CLAUDE SCHMITT: SAMOBÓJSTWO W ŚREDNIOWIECZU
słowo „samobójstwo” pojawia się w XVII-XVIII wieku. Słowo-klucz do niego w średniowieczu - beznadziejność,
przyczyny samobójstwa - choroba, samotność, śmierć bliskich, wojna, głód, ubóstwo, więzienie,
czas - w marcu, lipcu, listopadzie, w piątek i poniedziałek, w dzień,
w domu lub jego obrzeżach,
odebranie prawa do chrześcijańskiego pochówku,
„chowani” samobójcy - w beczce puszczonej na wodę, albo na wydmach.
PHILIPPI ARIES: ŚMIERĆ ODWRÓCONA
śmierć dotykała kiedyś grupę społeczną,
teraz nie ma już przerwy w życiu, nie ma oznak zdarzenia,
kiedyś - umierającego otoczenie nie uświadamiało,
ostatnie namaszczenie - sakrament nie umierających, a zmarłych,
nieczystość i nieprzyzwoitość śmierci:
w połowie XIX wieku śmierć stała się nieprzyzwoita, brzydka, brudna, ukrywana,
śmierć ukrywana w szpitalu - szpital oferuje rodzinie miejsce schronienia, gdzie może się ukryć niewygodnie chorego,
w szpitalu śmierć nie jest aktem publicznym, szpital jest miejscem śmierci samotnej,
niestosowność śmierci nabiera znamion wstydu, niestosowność zamieniona we wstyd - źródło zakazu mówienia o śmierci,
wzorzec śmierci skromnej (śmierć Melizandy) - umieranie jest bezgłośne, wstrzymaniu pracy serca nie towarzyszy żaden dźwięk,
2 okresy, kiedy umierający / zmarły utrzymuje kontakt ze społeczeństwem, to ostatnie chwile życia i odrzucenie i zniesienie żałoby,
teraz śmierć się oddala - nie jesteśmy obecni przy łożu śmierci, ale i pogrzeb przestał być uroczystością rodzinną,
kult grobu zostaje zastąpiony kultem wspomnień domowych,
są 2 sposoby podtrzymywania wspomnień - 1) tradycyjny (związany z grobem) i 2) związany z domem,
s. 251 po pogrzebie następowała żałoba. Ból może trwać w sercu człowieka osieroconego, ale dzisiaj na całym prawie Zachodzie odrzuca się okazywanie go publicznie,
Gorer wyróżnia 3 kategorie osób w żałobie:
ci, którzy się całkiem od niej uwolnili,
ci, którzy ukrywają ją przed innymi,
ci, którzy okazują ją na zewnątrz.
Ad 1) - zachowanie jakby się nic nie stało. 2) żałoba w samotności, 3) osoba uparcie obstająca przy żałobie jest wykluczana ze społeczeństwa.
odrzucenie śmierci - model w public schools - obowiązuje męstwo, dyskrecja, dobre wychowanie,
zniesienie żałoby - przymus społeczeństwa, które nie chce uczestniczyć w przeżyciach żałobnika - to sposób nieuznawania śmierci, mimo że uznaje się jej realność,
odrzucenie śmierci jest charakterystyczną cechą naszej kultury - żałoba jest chorobą, żałobnik poddany jest kwarantannie,
s. 256 - [przed XIX wiekiem] śmierć jednej osoby, nawet najbliższej, nie niszczyła całego życia uczuciowego, można je było bowiem wypełnić inaczej. Śmierć nie była ostatecznie także taką brutalną niespodzianką,
257 - żałoba - zarówno średniowieczna jak i nowożytna żałoba była bardziej społeczna niż indywidualna. (…) Żałoba była wyrazem lęku społeczności nawiedzonej przez śmierć, skażonej jej przejściem, osłabionej utratą jednego z jej członków. Okazywano ją z takim uporem, by nie dopuścić do powrotu śmierci,
śmierć w szpitalu - konsekwencja rozwoju technik uśmierzania bólu - s. 260 szpital (…) staje się miejscem śmierci zwyczajnej, przewidzianej i zaakceptowanej przez personel medyczny,
koncepcja hospicjum,
zmiana definicji śmierci - zgon stał się określoną, krótką chwilą, czymś nagłym .Czas śmierci wydłużył się i podzielił - wyróżnia się śmierć mózgu, tkanek i komórek, medycyna może pozwolić komuś, kto prawie umarł, egzystować prawie w nieskończoność,
śmierć jest przegraną, przypadkiem. Powinna być dyskretna, niezauważalna,
s. 264 - zła śmierć, śmierć nietaktowna, nieelegancka, niedelikatna, śmierć wywołująca zamieszanie. Jest to zawsze śmierć chorego, który wie,
śmierć jest zarządzana i zorganizowana przez biurokrację (do l. 50),
problem godności śmierci - poinformowanie umierającego o jego stanie,
nowa śmierć - oswojona, znana, publiczna,
trwanie śmierci - skandal,
śmierć przestała być piękna i teatralna, a stała się niewidoczna i nierzeczywista,
PHILIPPE ARIES: PIĘĆ WARIACJI NA CZTERY TEMATY
4 parametry / elementy psychologiczne/:
świadomość siebie,
obrona społeczeństwa przed dziką naturą
wiara w dalsze życie
wiara w istnienie zła
wszystkie parametry pojawiają się w modelu śmierci oswojonej - 1) sygnały przy łożu śmierci, śmierć - dramat dla wspólnoty; 2) śmierć osłabiała wspólnotę, 3) kres życia nie zbiega się ze śmiercią fizyczną, koncepcją życia po śmierci, jako spoczynku / snu; 4) ze śmiercią można się oswoić, ale zawsze będzie jakimś nieszczęściem
Śmierć własna - człowiek odrywa się od wspólnoty - pojawia się rozdwojenie dotyczące życia po śmierci - obietnica zmartwychwstania; XI - XVIII wiek - popularyzuje się pojęcie nieśmiertelnej duszy. Model śmierci różnił się zatem o 1) i 3).
Od XVI wieku śmierć wraca do stanu dzikości, pojawia się strach przed pogrzebaniem żywcem.
XIX - zmiana parametru jednostki, rewolucja uczucia, największe znaczenie ma typ życia prywatnego. Śmierć własna przestaje mieć znaczenie. Strach przed śmiercią - przeniesiony na osobę, którą się kocha.
Śmierć staje się piękna, patetyczna, wzniosła, brak związku utożsamiającego śmierć ze złem fizycznym.
XIX początek - piekło przestało budzić strach, bo ukochani nie mogli być narażeni na takie ryzyko. Zaświaty - miejsce spotkania ludzi, których rozdzieliła śmierć.
ostatnie pojednanie z Bogiem i ludźmi - przywilej umierającego, potem: śmierć nieczysta, zmedykalizowana,
gdy zniknęły tradycyjne środki obrony przed śmiercią, medycyna mogła zastąpić wspólnotę,
coraz mniej obchodzi wspólnotę utrata ludzi - bo nie musi walczyć z dziką naturą, nie ma poczucia solidarności,
bunt mas społecznych przeciwko śmierci - zaczęto się wstydzić śmierci, postępowano tak, jakby nie istniała
XVIII - kwestionowano władzę szatana, wraz z piekłem zniknęły grzechy,
2 odpowiedzi na pytanie „skoro nie ma zła, to co począć ze śmiercią: 1) odpowiedź popularna - przyznanie się do niemocy, postępowanie jakby skandalu nie było - to nie unicestwiło śmierci i strachu przed nią, a sprawiło powrót do pierwotnych instynktów,
s. 299 wiara w zło była warunkiem koniecznym oswojenia śmierci. Zniknięcie tej wiary spowodowało powrót śmierci do stanu dzikości. 2) odpowiedź arystokratyczna - śmierć jako konieczność akceptowana i niewstydliwa
ugoda między śmiercią a szczęściem - śmierć powinna stać się dyskretnym, godnym i spokojnym odejściem człowieka w społeczeństwie zaniepokojonym