Norma personalistyczna w ujeciu Karola Wojtyly


Temat: Norma personalistyczna w ujęciu Karola Wojtyły.

Norma (łac. norma - wskazówka, reguła, przepis, także miar oceny czegoś), wskazują stan rzeczy, działanie, zachowanie się - pożądane z jakiegoś punktu widzenia. Do celów badawczych lub praktycznych można mówić o następujących normach:

  1. normy jako ustalony empirycznie przeciętny jakościowy lub ilościowy poziom cech jednostek pewnej populacji(w psychologii np. norma inteligencji);

  2. normy jako graniczne cechy, wzięte w stopniu doskonałym(idealny wzór);

  3. normy jako wskazówki praktyczne formułowane na podstawie odkrytych w danej dziedzinie prawidłowości, wskazujące, co należy czynić, by osiągnąć określony rezultat;

  4. normy jako reguły nakazujące określonym działaniom przypisywać sens dokonania pewnych czynności konwencjonalnych (np. obyczajowe);

  5. normy w prawniczym lub moralnym rozumieniu, tj. wypowiedzi wzywające jednostki lub grupy ludzi do przyjęcia wskazanych celów albo do podjęcia samych działań, służących życiu indywidualnemu lub społecznemu.

Osoba (łac. persona - pierwotnie „maska”) o rozumnej naturze, cechująca się odrębnością od innych bytów, posiadająca świadomość własnego istnienia, wolę, własny charakter i system wartości. Podmiot zdolny do życia społecznego i łączenia się ze wspólnotą bez rozbicia swej podmiotowości i indywidualności. Osoba jest więc nazywana "więzią bytu". Jest się nią względem innych osób, całej rzeczywistości i Boga.

Personalizm jest to takie ujecie w etyce wg którego coś jest moralnie dobre, dlatego że jest aktem afirmacji osoby dla niej samej, jest aktem miłości. Afirmacja (łac. affirmare - potwierdzać, zapewniać) to deklaracja, że dane twierdzenie jest prawdziwe.

Mamy dwa rodzaje wartości osoby:

Personalizm jest kierunkiem rozważań o charakterze poznawczym, koncentrującym się wokół różnych pojęć osoby; w centrum znajdują się tutaj takie wartości jak dobro i rozwój osoby. Początki tej teorii możemy znaleźć już u sofistów, została ona rozwinięta w średniowieczu przez św. Augustyna („jestem, gdyż myślę, wątpię, rozumiem, sądzę”). W czasach nowszych przez romantyków i J.G. Fichtego - za początek bytu uznawał jaźń, która poznaje i tworzy, wg niego dziełem jaźni są same rzeczy. W XX wieku powstały odrębne koncepcje: personalizm egzystencjalny J.P. Sartre'a, psychoanalityczny Z. Freuda (jaźń tutaj jest cienką, świadomym i rozumną powierzchnią bytu nad głębinami nieświadomości, reguluje oddziaływania na osobowość) i strukturalistyczny C. Lévi-Straussa. Termin ten po raz pierwszy został użyty przez Friedricha Schleiermachera (niemieckiego filozofa i teologa urodzonego w Polsce) na określenie koncepcji Boga osobowego, która była przeciwstawna panteizmowi (utożsamianiu Boga ze światem, jako przyrodą). Nurt XX-wiecznej filozofii, który głosił nadrzędność wartości osoby ludzkiej wobec uwarunkowań społeczno-ekonomicznych oraz historycznych, rozwinął się on w dwóch wersjach: humanizmu integralnego, czyli chrześcijańskiego (Jacques Maritain, Józef Tischner, Karol Wojtyła) oraz wersji społecznej, otwartej (Emmanuel Mounier). Personalizm społeczny zakładał istnienie osób wolnych i twórczych, krytykował zarówno totalitaryzm, jak indywidualizm; sądząc, że osoba istnieje tylko w ramach stosunków społecznych, gdzie otrzymuje powołanie moralne. Mounier postulował radykalną przebudowę społeczeństwa w duchu zreformowanego socjalizmu. Krytykował cywilizację konsumpcyjną i egzystencjalistyczny "prymat osoby"; podkreślając potrzebę otwartości wobec drugiego człowieka. Personalizm chrześcijański obecny w katolicyzmie od 1930 roku interpretuje religię, jako więź osobową człowieka z Bogiem. Postuluje on podporządkowanie całego życia społecznego dobru osób oraz podkreśla osobę, jako wyjątkowo doskonały byt.

Karol Wojtyła - Jan Paweł II - tematem istoty człowieka interesował się już w czasach młodości, potem wiedzę tą stale pogłębiał i weryfikował różnymi metodami współczesnej filozofii. Do poszukiwania tej prawdy dotyczącej człowieka przyczyniła się także sytuacja, w jakiej znalazł się w końcu lat czterdziestych XX w., po doktoracie objął funkcję wikariusza w kościele św. Floriana w Krakowie. O tamtym okresie sam opowiadał w książce - wywiadzie Vittoria Messoriego z 1994 r. zatytułowanej „Przekroczyć próg nadziei”: „Zainteresowanie człowiekiem jako osoba było we mnie bardzo dawne. Może pochodziło z tego, że nigdy nie miałem szczególnego zainteresowania do nauk przyrodniczych. Człowiek interesował mnie zawsze: naprzód - na studiach polonistyki - jako twórca języka, jako temat literacki, a z kolei, gdy odkryłem drogę powołania kapłańskiego, zaczął mnie interesować jako centralny temat duszpasterski.

Było to już w czasie powojennym, kiedy rozgorzała polemika z marksizmem, a dla mnie najważniejsza rzeczą stali się młodzi ludzie, którzy przychodzili do mnie nie tyle z pytaniami o istnienie Boga, ale z pytaniami o to, jak żyć. Jak żyć, to znaczy jak znaleźć rozwiązanie problemów miłości i małżeństwa, a także problemów pracy zawodowej. To właśnie ci młodzi ludzie z okresu pookupacyjnego, którzy głęboko zapisali się w mojej pamięci, którzy swoimi pytaniami w pewnym sensie mnie wskazywali drogę, Z obcowania z nimi, z uczestniczenia w ich życiowych problemach, zrodziło się naprzód studium, którego treść zawarłem w tytule: „Miłość i odpowiedzialność”.

Praca na temat osoby i czynu powstała później, ale zrodziła się z tego samego poniekąd źródła. Poniekąd nie można było do tego tematu nie dojść, skoro już się raz wkroczyło na obszar tych egzystencjalnych pytań człowieka, a myślę, że chodzi tu nie tylko o człowieka naszych czasów, ale poniekąd o człowieka wszystkich czasów.”

Człowiek w ujęciu Jana Pawła II jest istotą niezwykłą, jest - jak czytamy w Miłości i odpowiedzialności - wielkim dobrem, choć dobrem „nad wyraz złożonym i poniekąd niejednolitym”. Niejednolitym przede wszystkim dlatego, że uczestniczy w dwu światach: materialnym i niematerialnym, czyli, innymi słowy, „jest z natury bytem cielesno-duchowym”. Wojtyła, aby zdefiniować człowieka, odwołuje się do czynu. Jako osobę określa tego, który działa. Czyn świadczy, uwidacznia osobę. Jest on źródłem poznania człowieka. Można powiedzieć, że jest nawet on pewnym centrum poznania, ponieważ poprzez czyn uruchamiane są inne umiejętności, które człowiek powinien posiadać. Kiedy chce coś zrobić, robi to, posługując się swoją świadomością, rozumem. „Czynem nazywamy wyłącznie świadome działanie człowieka”.
Czyny te wpływają na to, czy dana osoba jest dobra bądź zła moralnie „Człowiek staje się kimś, jakimś nade wszystko przez swoje czyny, przez działanie świadome. Być moralnie dobrym to być dobrym człowiekiem.” Człowiek przez działanie kształtuje przede wszystkim siebie samego.

Wszystkie rozważania nie byłyby kompletne, gdyby zabrakło refleksji teologicznej opartej o prawdy wiary. Dlatego, że każda religia, określając zasadniczo stosunek człowieka do Boga, zajmuje się jednocześnie samym człowiekiem. Z drugiej zaś strony człowiek, właśnie dlatego, że posiada rozum jako władzę swej duchowej duszy, może nawiązać kontakt z Bogiem, który jest bytem osobowym i rozumnym. W czasie konferencji akademickich o istocie człowieka Karol Wojtyła tłumaczy: „zasadniczo istota człowieka leży w sferze całkowicie dostępnej rozumowemu poznaniu”.

Karol Wojtyła był wybitnym personalistą. W książce „Miłość i odpowiedzialność” formułuje po raz pierwszy normę, która jest jego zdaniem podstawą całego porządku moralnego. Stwierdził że „norma personalistyczna” jest to taka naczelna zasada ludzkich czynów, wedle której całe działanie człowieka w jakiejkolwiek dziedzinie musi być dorównane do podstawowej w działaniu ludzkim relacji do osoby. Relacja ta zawarta jest w każdym działaniu ludzkim. Natomiast fakt, że działanie ludzkie bywa w ogromnej mierze działaniem wspólnie z innymi, jeszcze bardziej przyczynie się do uwydatnienia normy personalistycznej. Norma personalistyczna stwierdza, że osoba nie może być przedmiotem użycia, lecz tylko przedmiotem miłości (stąd przykazanie miłości), norma personalistyczna wskazuje na to, co się osobie należy, dlatego tylko, że jest osobą. Mówi, że osoba jest takim bytem, że jedynym właściwym do niej odniesieniem jest akt miłości lub osobą należy afirmować dla niej samej. Tak pojęta norma bezpośrednio nawiązuje do drugiego imperatywu (reguły) Kanta, wg którego człowiek nigdy nie może być środkiem lecz ma być celem samym w sobie. Norma personalistyczna przypomina wielu osobom przykazanie miłości sformułowane w Nowym Testamencie: „miłuj bliźniego swego, jak siebie samego”.

„Bonum est faciendum” (dobro należy czynić) była to zasada etyki artystotelewsko-tomistycznej, stanowiła normę wyrażającą prawo natury, dotyczyła działania w ogóle. „Prawo natury, jako norma czy też zbiór norm moralności - zaznaczał K. Wojtyła - wskazuje przede wszystkim na to, że człowiek - sprawca czynów i autor wartości moralnych - tkwi w świecie, w wielkości bytów i natur, jako jeden z nich. […]. Norma personalistyczna stara się uwydatnić szczególną pozycję człowieka jako osoby, jego stąd wynikająca odrębność i transcendencję”.„Persona est affirmanda propter se ipsam” (osobie, jako osobie należna jest afirmacja - czyli miłość - dla niej samej) ta zasada była ważna wg Karola Wojtyły. Odnosiła się nie tylko do etyki, ale także do techniki, do wytwarzania różnych dzieł. Chodziło tutaj o stawanie się nie tylko bytem, ale i stawanie się dobrym, jako osoba.

Traktowanie każdego człowieka, jako bliźniego bezpośrednio wypływa z odnalezionej przez Karola Wojtyłę prawdy o istocie człowieczeństwa. Dlatego też - m.in. w książce Osoba i czyn - kardynał Karol Wojtyła mógł tak napisać: „Pojęcie «bliźni» każe nam (...) nie tylko dostrzegać, ale i cenić w człowieku to, co jest niezależne od członkostwa jakiejkolwiek wspólnoty. Każe nam dostrzegać w nim i cenić coś bardziej bezwzględnego. Pojęcie «bliźni» jest związane z człowiekiem jako takim oraz samą wartością osoby (...)”.

Fundamentalnym pytaniem dla pedagogiki jest: kim jest człowiek i jaka jest jego natura? W tym tkwi źródło określenia celu wychowania, odniesienie do odpowiedniego systemu wartości, czyli związku etyki i wychowania. Wychowujący muszą zdawać sobie sprawę z tego, kim są ci, którym maja towarzyszyć w wychowaniu. Owa „norma personalistyczna”, czyli istnienie osoby jako niewymienialnego podmiotu - niepowtarzalnego bytu, różnego od rzeczy, ma dla zrozumienia procesu wychowawczego znaczenie kapitalne. Zadaniem wychowania jest pomóc człowiekowi, aby odnalazł swój własny, tylko dla niego określony cel, własną drogę do pełni, a zarazem dopomagając mu w rozpoznaniu własnego miejsca i zadań w świecie.”

Norma personalistyczna Karola Wojtyły zakładała, że: miłość - to nie uczucie lecz akt woli, w którym dochodzi do afirmacji osoby, uczucie może pomóc tej afirmacji lub jej zaszkodzić. Lecz w sensie ścisłym miłość nie może być redukowana do uczucia. Norma personalistyczna istnieje od chwili zaistnienia człowieka, nakazuje afirmować każda osobę, także własną osobę. Miłość do siebie nie oznacza egoizmu, czy egocentryzmu, ponieważ miłość siebie samego jest stanięciem w pokorze wobec siebie, a to oznacza przyjęcie siebie w prawdzie, kim jestem, jaki jestem. Prawdziwą pokorą jest dostrzeganie swoich dobrych i złych cech. Jeżeli ktoś nie potrafi afirmować siebie, nie będzie umiał afirmować innych.

„Norma personalistyczna” odsłania oczywistą godność osoby i domaga się konsekwencji we wszelkich sferach życia, w tym także seksualnej.

Działanie zgodne z normą personalistyczną musi być:

  1. godziwe - czyli zgodne z tym, kim osoba jest,

  2. sprawiedliwe - czyli osobie słusznie należy się traktowanie jej jako przedmiotu miłości, a nie użycia.

W każdej sytuacji, w której przeżywamy wartość seksualną jakiejś osoby, miłość domaga się integracji, czyli włączenia tej wartości w wartość osoby, owszem: podporządkowania jej względem wartości osoby. I w tym właśnie wyraża się podstawowy rys etyczny miłości, jest ona afirmacją osoby. Bez tego nie byłaby miłością. Jeżeli jest nasycona właściwym odniesieniem do wartości osoby - odniesienie takie nazwaliśmy tutaj afirmacją - to miłość jest w całej pełni sobą, jest miłością integralną. Kiedy natomiast „miłość” nie jest przeniknięta ową afirmacją wartości osoby, wówczas jest jakąś miłością zdezintegrowaną, a właściwie nie jest już ona miłością. Miłość w pełnym tego słowa znaczeniu jest cnotą, a nie tylko uczuciem.

Współczesnymi następcami Karola Wojtyły są: ks. Tadeusz Styczeń, czy ks. Andrzej Szostek.

Norma personalistyczna spotkała się także z krytykom. Zdaniem F. W. Bednarskiego ma ona zbyt wąski zakres i zaistniał w niej błąd logiczny, ponieważ jakiś wycinek moralności uznaje się za całą moralność człowieka. Norma ta ogranicza bowiem moralność jedynie do świata osób. Byty poza osobowe, zwierzęta, rośliny, czy środowisko przyrodnicze nie jest objęte tą normą.

Literatura:

  1. J. Herbut, Leksykon filozofii klasycznej, wyd. KUL, Lublin 1997

  2. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3956083

  3. http://sdb.krakow.pl/~etyka/wp-content/biesaga-t-55-bonum-faciendum-persona-est-affirmanda-dla-ignatianum.doc

  4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Osoba

  5. http://pl.wikipedia.org/wiki/Personalizm

  6. Jan Paweł II odpowiada na pytania V. Messoriego: Przekroczyć próg nadziei, wyd. KUL, Lublin 1994

  7. T. Pilch, M. Nowak: Encyklopedia pedagogiczna XXI, wyd. Żak, Warszawa 2003

  8. K. Wojtyła: Człowiek w polu odpowiedzialności, Rzym-Lublin 1991

  9. K. Wojtyła: Elementarz etyczny, wyd. KUL, Lublin 1999

  10. K. Wojtyła: Miłość i odpowiedzialność, wyd. KUL, Lublin 2001, wydanie drugie

  11. K. Wojtyła: Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne, wyd. KUL, Lublin 2000

  12. K. Wojtyła: Rozważania o istocie człowieka, wyd. WAM, Kraków 1999, wydanie drugie

J. Herbut, Leksykon filozofii klasycznej, wyd. KUL, Lublin 1997

Jan Paweł II odpowiada na pytania V. Messoriego: Przekroczyć próg nadziei, wyd. KUL, Lublin 1994

T. Pilch, M. Nowak: Encyklopedia pedagogiczna XXI, wyd. Żak, Warszawa 2003

K. Wojtyła: Człowiek w polu odpowiedzialności, Rzym-Lublin 1991

http://sdb.krakow.pl/~etyka/wp-content/biesaga-t-55-bonum-faciendum-persona-est-affirmanda-dla-ignatianum.doc



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
etyka personalityczna karola wojtyly (8 str)
etyka personalityczna Karola Wojtyły (8 str)
PODSTAWY PEDAGOGIKI PERSONALISTYCZNEJ W UJĘCIU SERGIUSZA HESSENA
Krótkie ściągi, POCZATKI III RP, PRZYCZYNY POLSKIEGO SIERPNIA 1980-16 X 1978 wybór Karola Wojtyły na
Krótkie ściągi, PRZYCZYNY POLSKIEGO SIERPNIA 1980, PRZYCZYNY POLSKIEGO SIERPNIA 1980-16 X 1978 wybór
Biesaga T , Personalizm K Rahnera a pers K Wojtyły w sporze o teol moralną, AC 32(2000)
Kalendarium życia Karola Wojtyły
Mizdrak Inga, NIEPRZEKAZYWALNOŚĆ PODMIOTU OSOBOWEGO A MOŻLIWOŚĆ SPEŁNIENIA SIĘ POPRZEZ DRUGIEGO W MY
Antropologia dramatów Karola Wojtyły
Mój przyjaciel papież Karola Wojtyłę wspomina Jerzy Kluger
TAJEMNICZE PRZYPADKI KAROLA WOJTYŁY
Twórczość literacka Karola Wojtyły
Irena Kinaszewska Konkubina Karola Wojtyły
życie Karola Wojtyły

więcej podobnych podstron