etyka personalityczna Karola Wojtyły (8 str)


Etyka personalistyczna Karola Wojtyły

Personalizm jest jednym z ważniejszych kierunków we współczesnej filozofii, jak również radykalnym nurtem w naukach o wychowaniu. Afirmuje on bowiem każdy podmiot, który jest zaangażowany w proces socjalizacji, kształcenia i wychowania - jako osobę. Nazwa personalizm obejmuje wszystkie prądy i nurty w teoriach pedagogicznych, które ukazują osobę jako istotę autonomiczną, jej godność i rozumność.

„ Osoba ludzka posiada w sobie walor niepowtarzalny i nadrzędny wobec wszystkich wartości materialnych, struktur ekonomicznych czy społeczno politycznych”.

Personalizm uznaje, że jednostka ludzka jest substancjalnym podmiotem. W tym sensie jednostka jest częścią porządku społecznego. Jednakże uznanie indywidualności nie jest tym samym co zgoda na indywidualizm.

Indywidualizm jest postawą, która izoluje osobę w ramach atomistycznego konstruktu teoretycznego. „Indywidualizm skierowuje ludzi przeciwko sobie, pojmując relacje społeczne jako wypełnioną napięciem przestrzeń rewindykacji i ograniczania praw. Indywidualizm jest przeciwieństwem solidarności; jest to skoncentrowana na sobie postawa, która całe życie pojmuje jako wewnętrznie skierowane ku podmiotowi. Można jednak uznawać jednostki za ontologiczną podstawę porządku społecznego nie popadając w indywidualizm. Osoba cieszy się wolnością działania, ale nie posiada nieograniczonej wolności do działania niemoralnego. Osoby są wolne o tyle, o ile są zdolne do wybierania dobra”.

Myśl personalistyczna odwołuje się do rozumienia celu w powiązaniu z całym życiem osobowym człowieka, co oznacza, iż naczelnym celem powinno być dobro, które jest aktem afirmacji osoby dla jej własnej wartości (godności). Osoba bowiem przez swą godność jest celem dla siebie.

Według Karola Wojtyły „wcielenie Jezusa Chrystusa nadało ludzkiej naturze wyjątkowy status, ponieważ została ona przyjęta przez osobę Syna Bożego. Każda więc osoba jest kimś wyjątkowym i niepowtarzalnym. Chrystus objawia nie tylko zbawczą wolę Boga, ale jest zarazem objawieniem człowieka - tego, kim człowiek jest na mocy aktu stworzenia, oraz kim jest z racji Ukrzyżowania, Zmartwychwstania i Wniebowstąpienia Syna Bożego Jezusa Chrystusa. W tym sensie Jezus jest objawieniem tego, czym człowieczeństwo jest teraz - jedynym w swoim rodzaju odbiciem bytu Bożego. Twierdzenie, że ludzie są obdarzeni tak niezwykłą godnością, ma ogromne znaczenie. Wyznacza ono właściwe miejsce człowieka na świecie. Mówi o wielkości człowieka, którą otrzymał on od Boga. Pomimo swej upadłej i grzesznej natury, człowiek jest kimś ontologicznie wyższym od całej stworzonej rzeczywistości. O tej godności świadczą ślady ludzkiej aktywności w różnych wspólnotach”.

Wartość osoby nie bierze się z jej indywidualnego wysiłku, talentów czy osiągnięć, lecz płynie z niewyrażalnego znaczenia jej bytu. Ludzkie istnienie obdarzone jest godnością - godnością świadomego, wolnego i twórczego podmiotu.

Życie ludzkie zarówno indywidualne, jak i społeczne jest życiem pełnym norm moralnych.

Etyka chrześcijańska wypływa z refleksji nad bytem, a w szczególności nad bytem ludzkim, dla której oparciem jest Objawienie. Objawienie w związku z tymi poglądami na człowieka, na celowość jego bytu, na sens jego istnienia, z jakimi w nim się spotykamy, formułuje też pewne zasady postępowania. Karol Wojtyła w „Elementarzu etycznym” mówi nam ożyciu moralnym które staje przedmiotem nauki i badań naukowych. O ile badanie owo pochodzi od faktów życia moralnego w sposób tylko opisowy przy zastosowaniu metody doświadczalno - indukcyjnej, wówczas mamy do czynienia z tak zwaną nauką o moralności. Nauka ta zajmuje się istniejącymi normami moralnymi, a zatem ustala, co w danym środowisku czy też w danej epoce historycznej uchodzi lub uchodziło za dobre lub złe. Nauka o moralności nie określa, co jest dobre a co złe. Tym zajmuje się etyka, która do życia moralnego podchodzi w sposób nie opisowy, ale normatywny. Określa więc normy, czyli wydaje sądy o tym, ci jest dobre a co złe i sądy te uzasadnia, to znaczy wykazuje dlaczego tak jest.

Moralność sama jest życiem i dziedziną życia, wiąże się z działaniem człowieka. Twórcą moralności jest więc człowiek przez swoje działanie, który tworzy ją i współtworzy między innymi przez to, że wpływa na czyny innych ludzi.

Dalej K.Wojtyła mówi, że każdy człowiek musi sam osobiście zdobyć się na aktualne uzasadnienie dobra, względnie zła moralnego swych działań. Jest to funkcją jego sumienia. Sporo do powiedzenia w tej kwestii ma kierownictwo duchowe lub wewnętrzne, które czasami zdobywa się na większy obiektywizm, a także łatwiej zrozumieć mu czyjąś indywidualność.

„Wszystko ostatecznie zależy od ludzkiego serca. To ludzkie serca należy zmienić. Niewątpliwie, należy zmodyfikować pewne struktury, które pociągają za sobą niesprawiedliwość i nędzę, ale jednocześnie należy przemienić ludzkie serca”. Taki apel skierował Jan Paweł II w Fryburgu, 13 czerwca 1984r. do młodzieży. Nie buduje się bowiem jutra ludzkości w nienawiści, przemocy czy jakimkolwiek ucisku. Nie da się go zbudować na fałszywej koncepcji wolności innych. Tak żyć nie można. Byłby to świat rozpaczy, który ludzkie życie pozbawia jakiegokolwiek znaczenia.

Ważne jest, mówi Papież aby „ odkryć głęboki wymiar osoby ludzkiej: bogactwa własnego serca, sens wydarzeń. Życie powierzchowne prowadzi do bolesnego rozczarowania. (...) Być świadomym siebie, być wobec siebie obecnym, odkryć prawdziwe dążenie osoby, znać swoje uzdolnienia i swoje ograniczenia, akceptować je, stwarzając tym samym warunki autentycznych relacji z drugimi. I wreszcie odkryć w nas samych i w innych tajemniczą obecność Boga, który sprawia, że żyjemy, poruszamy się, jesteśmy- czyli odkryć źródło nowego życia, nową siłę do przemieniania świata”. Bezwzględna pełnia bytu i dobra, jaką jest Bóg z natury rzeczy, nie może być uzupełniona. Powołanie do istnienia stworzeń które są dziełem Boga, zakłada akt jego woli. Wola zawsze dąży do celu, a celem woli zawsze jest dobro. Ponieważ dobro zawarte w stworzeniu obiektywnym nie może doskonalić samego Boga, zatem może ono tylko ujawniać Boga. Ponieważ On jest „siłą faktu, celem wszystkich stworzeń, zarówno obdarzonych świadomością, jak i nie obdarzonych nią. Każdy bowiem byt stworzony, przez to, że jest i przez to, czym jest, uzewnętrznia w jakiejś mierze tę bezwzględną doskonałość bytu, jaką jest Bóg”.

Etyka i moralność religijna zaczyna się właśnie od uświadomienia sobie owej celowości ludzkiego bytowania.

Szczególne znaczenie w nauce chrześcijańskiej odgrywa miłość, jako największe przykazanie o miłości bliźniego. To właśnie K.Wojtyła potrafi pięknie przekazywać ludziom miłość, oraz mówić o miłości czystej i bezinteresownej a czasami trudnej do pokonania.

Bliźnim jest bowiem każdy bez wyjątku człowiek, nawet nieprzyjaciel.

Miłość natomiast „ nie sprowadza się tylko do tego, co czujemy. Ma ona w człowieku głębsze jeszcze korzenie, które tkwią w jego duchowym „ja”, w jego umyśle i woli. Chcąc sprostać przykazaniu miłości (w szczególności, gdy chodzi o miłość nieprzyjaciół), musimy sięgnąć do tych właśnie głębszych korzeni. Przez to miłość staje się może „trudniejsza”, ale staje się także „większa” . Kierujemy się w niej nie tylko reakcją uczuć, ale względem na prawdziwe dobro. I w ten sposób uczymy się kierować naszymi uczuciami.

Małżeńska miłość, ujmowana jako kategoria filozoficzno - teologiczna, jest wartością personalistyczną, gdyż kieruje się od osoby do osoby - w dwu jednocześnie płaszczyznach: cielesnej i duchowej. Tak ujmowana miłość według K.Wojtyły jest ofiarną miłością - pragnącą dobra umiłowanej osoby. Małżeńska miłość przejawia się w szczególny sposób poprzez cielesne zjednoczenie: które jest wyrazem czułych uczuć i woli dobra. Dlatego małżeńskiej miłości nie powinno sprowadzać się tylko do poziomu seksualizmu. Geneza koncepcji normy personalistycznej w zakresie etyki małżeńskiej, małżeńskiego życia, ma swą przyczynę w etyce celów - normy moralne wyprowadzane były wyłącznie z celów małżeństwa - hierarchicznie uporządkowanych celów.

Najkrótsze ujęcie normy personalistycznej wyraził K.Wojtyła w zdaniu : „Osoba jest takim bytem, że właściwe i pełnowartościowe odniesienie do niej stanowi miłość.(...) Miłość będąc elementem konstytucyjnym małżeństwa - w kategoriach etyki życia małżeńskiego - jest normą postępowania, a nie celem małżeństwa. Miłość małżeńska stanowi niezwykle ważną i wielką wartość, ponieważ chrześcijańscy małżonkowie mogą dawać swym życiem świadectwo wiary i harmonii.

Miłość w pełnym tego słowa znaczeniu jest cnotą, a nie tylko uczuciem, ani też tym bardziej tylko podnieceniem zmysłów. Cnota ta stanowi autentyczne zaangażowanie wolności osoby - podmiotu, płynące z prawdy o osobie - przedmiocie. Miłość jako cnota żyje w woli nastawienia na wartość osoby - ona jest więc źródłem afirmacji osoby, która przenika wszystkie reakcje, przeżycia i całe postępowanie. Miłość, która jest cnotą, nawiązuje do miłości uczuciowej oraz do tej, która zawiera się w pożądaniu zmysłowym.

Przykazanie miłości to norma personalistyczna. Wychodzimy w niej od bytu osoby, aby z kolei uznać jej szczególną wartość, która związana jest z całym bytem osoby, a nie z płcią. Dzięki temu każda osoba drugiej płci posiada przede wszystkim wartość jako osoba, a później dopiero posiada jakąś wartość seksualną.

Z punktu widzenia etycznego najpierw musi więc być osiągnięte przez miłość zjednoczenie osób, kobiety i mężczyzny, a dopiero wyrazem takiego dojrzałego zjednoczenia może być współżycie obojga.

Miłość w profilu subiektywnym jest zawsze jakąś sytuacja psychologiczną, przeżyciem wywołanym przez jakąś wartość „seksualną”. Miłość w profilu obiektywnym jest faktem między osobowym, jest wzajemnością i przyjaźnią opartą o jakąś wspólnotę w dobru.

Jan Paweł II głosi, że to profil obiektywny jest decydujący, wypracowuje się on bowiem w dwóch podmiotach, poprzez całe bogactwo przeżyć zmysłowo - uczuciowych, gdyż miłość zmierza do zjednoczenia przez wzajemne ich oddanie się sobie.

W miłość odczuwa się wszelkie przejawy serca, dobroci, oddania i poświęcenia.

W życiu społecznym miłość spełnia jedną niesłychanie ważną rolę: chroni przed jego usztywnieniem, stotalizowaniem czy też choćby wyłącznym zlegalizowaniem.

O właściwym charakterze etyki chrześcijańskiej decydują cnoty społeczne, które są w niej postanowione bardzo mocno i wyraźnie. Sprawiedliwość jest spoiwem porządku moralnego, miłość zaś stanowi o doskonałości.

Fundamentem etyki, który stawia Karol Wojtyła jest to, co nazywa normą personalistyczną - podstawowa i pierwotna norma etyki. Jej treścią od strony negatywnej, jest postawienie zapory ludzkiemu egoizmowi, ochrona godności ludzkiej przed poniżaniem i wykorzystywaniem. Osoba nie może być dla niego środkiem działania, ale zawsze celem. Dotyczy to nie tylko odniesień międzyludzkich, ale również odniesienia się do siebie samego. Ze względu na godność człowiek nie może w sposób uprawniony dowolnie sobą dysponować, „używać” siebie, czyli dobro wyższe, dobro moralne podporządkować niższemu. Takie działanie jest nadużyciem wolności, a więc niszczeniem siebie. Każda osoba jest takim dobrem, że właściwe i pełnowartościowe odniesienie do niej stanowi tylko miłość.

Pozytywną treścią podstawowej zasady etyki, prawdą objawioną przez Boga i prawdą samodzielnie przez człowieka odkrytą, jest więc miłość, działanie na rzecz człowieka jako obiektywna strona ludzkiego istnienia. Ale jest jeszcze druga, równie mocno naznaczająca nasze istnienie, strona subiektywna - „wewnętrzna”, dzięki której człowiek bowiem może los podjąć, świadomie i osobiście się weń włączyć i pokierować nim. Nie oznacza ona subiektywizmu, to znaczy dowolności i arbitralności, pokierowania się wybuchającymi uczuciami, a nie prawdą - oznacza ona własne, osobiste, niezależne wewnętrzne życie. To życie jest faktem człowieka, a jego kształt jest zależny od człowieka. Człowiek dociera do prawdy swego istnienia, do dobra, osobiście je odkrywa i ujmuje. Człowiek kształtuje swoje poglądy, a dobro przez niego odkryte staje się jego wartością.

Dzięki swojemu duchowemu, osobowemu „wnętrzu” może w ogóle mówić o prawdzie i dobru, może je zrozumieć. Jednakże zarazem , przez różnorodne wewnętrzne dynamizmy i wzajemny ich wpływ, przez swoje wewnętrzne życie, odkrywanie prawdy i dobra nie jest rzeczą łatwą. Przyjmując dobro i prawdę do swojego wnętrza, człowiek przyjmuje je na swój sposób, na miarę własnych możliwości i wysiłku, na miarę własnego bogactwa, o które zadbał lub które zaniedbał. Zadaniem i obowiązkiem człowieka jest dążenie do zjednoczenia wewnętrznego, subiektywnego obrazu prawdy i dobra z obiektywnym porządkiem istnienia, czyli dbałość o prawdziwość sumienia. Dążąc do tego tworzy język etyki w którym prawda i dobro ujawniają się i zagnieżdżają w ludzkim sumieniu.

Dlatego etyka zawiera w sobie i łączy dwie płaszczyzny - teoretyczną i „bezinteresowną”, wolną od nacisków naszych pragnień i dążeń, dzięki której możemy docierać do nie zafałszowanej prawdy; oraz płaszczyznę praktyczną, nakierowaną na działanie i tworzenie. Jest to więc wiedza o najistotniejszych sprawach życia, tworzona przez człowieka i dla człowieka. Troska o zrozumiałość i siłę przekonywania języka etyki jest wyrazem szacunku dla człowieka, jest wyrazem miłości.. Kto kocha, ten zabiega o dobro dla kochanego. Nie ma większego dobra niż stawanie się pełnym człowiekiem. Etyka jest działem filozofii umiłowania mądrości. Kto kocha człowieka, ten stara się świadczyć na jego rzecz - mądrością miłością, prawdą i dobrem. Świadczyć czyli udzielać mu ich, świadczyć czyli być wobec niego świadkiem prawdy i dobra, czyli samemu być w prawdzie i dobru. Nie można za nikogo podjąć decyzji, nie można nikomu przekazać wewnętrznej wolności, świadomości, siły przekonań, prawdziwego i pewnego sumienia. Można jednakże być z drugim, działać z drugim, można z drugim rozmawiać - językiem prawdy i dobra, językiem etyki, aby i jego objęło światło prawdy i ciepło dobra.

Tak właśnie odczytać można zadanie etyki jakie zawarte jest w wielu pracach, wypowiedziach i czynach Karola Wojtyły.

BIBLIOGRAFIA

  1. ks.Sieradzki A.Stworzeni do miłości - Jana Pawła II rozmowy z młodymi”, Łomianki k.Warszawy 1991r.,

  1. Śliwierski B. „Współczesne teorie i nurty wychowania” , Kraków 2003r.,

  1. Wojtyła K. „Elementarz etyczny”, Wrocław 1991r.,

  1. Wojtyła K.Miłość i odpowiedzialność”, Kraków 1962r.,

5. Wojtyła K. „Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne”, Lublin 1994r.

B.Śliwerski, „Wspólczesne teorie i nurty wychowania” , Kraków 2003, s.64.

K.Wojtyła, „Człowiek jest osobą” w: „Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne” , Lublin 1994, s.320.

K.Wojtyła, „Człowiek jest osoba..., Tamże, s.415-420.

K.Wojtyła, „Elementarz etyczny” , Wrocław 1991, s.11-15.

Ks.A.Sieradzki, „Wszystko ostatecznie zależy od ludzkiego serca”, w: „Stworzeni do miłości - Jana Pawła II rozmowy z młodymi” , Łomianki k. Warszawy, 1991, s.84.

Ks.A.Sieradzki, „Wszystko ostatecznie zależy...”, Tamże, s.85.

K.Wojtyła, „Elementarz etyczny...” , Tamże, s.16.

ks.A.Sieradzki, „Jak jest możliwe,żeby człowiek mógł miłować”, w: „Stworzeni...”, Tamże, s.166.

K.Wojtyła, „Miłość i odpowiedzialność”, Kraków 1962, s.31.

K.Wojtyła, „Miłość...” , Tamże,s.32.

8



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
etyka personalityczna karola wojtyly (8 str)
Norma personalistyczna w ujeciu Karola Wojtyly
Krótkie ściągi, POCZATKI III RP, PRZYCZYNY POLSKIEGO SIERPNIA 1980-16 X 1978 wybór Karola Wojtyły na
Etyka personalizmu tomistycznego, cOś do NaUkI, Filozoficznie
Etyka personalistyczna
etyka dziłalności ergonomicznej (17 str), Zarządzanie(1)
Krótkie ściągi, PRZYCZYNY POLSKIEGO SIERPNIA 1980, PRZYCZYNY POLSKIEGO SIERPNIA 1980-16 X 1978 wybór
Kalendarium życia Karola Wojtyły
Mizdrak Inga, NIEPRZEKAZYWALNOŚĆ PODMIOTU OSOBOWEGO A MOŻLIWOŚĆ SPEŁNIENIA SIĘ POPRZEZ DRUGIEGO W MY
Antropologia dramatów Karola Wojtyły

więcej podobnych podstron