Znaczenie misji Konstantyna i Metodego dla dziejów Słowian


Znaczenie misji Konstantyna i Metodego dla dziejów Słowian.

Przeglądając wczesnobizantyńskie źródła z połowy VI w., czyli okresu panowania Justyniana I Wielkiego (527-565), natrafiamy na nagle wyłaniającą się nazwę „Słowianie”. Do dziś uczeni takich profesji jak: historia, archeologia, antropologia czy etnologia, toczą między sobą dyskusję o kolebce tegoż ludu. Jedni uważają, że prasiedzibą Słowian są tereny miedzy Odrą i Wisłą. Drudzy widzą ziemię ojczystą Słowian w okolicach Dniepru.

Słowianie byli ludem pogańskim, czczącym swych własnych, często krwawych bogów. Po pięćdziesięciu latach od pierwszej o nich wzmianki powstała myśl o nawróceniu ich na chrześcijaństwo. Jej prekursorem był św. Kolumban, reformator monasterski w Galli
i autor „Reguły Zakonników”. Mimo, iż podczas przeżytego objawienia był odwodzony przez Anioła Pańskiego od tego zamiaru, podjął próbę takowej misji około roku 630. Nie wiemy niestety jakich Słowian ona dotyczyła. J.Strzelczyk uważa, że chodziło tu o przodków dzisiejszych Słoweńców. Słowianie nie okazali większego zainteresowania nową religią
i tylko niewielu przyjęło chrzest. Zniechęcony Kolumban powrócił do Galli.

W latach 622 - 625 Słowianie przy pomocy Bizancjum wyzwolili się spod awarskiej zależności. W powstaniu wziął udział kupiec frankijski Samon, który stanął na czele nowego państwa. Będąc zapewne chrześcijaninem, Samon żył na modłę pogańska. W tym samym czasie wśród Słowian pojawił się kolejny misjonarz próbujący szerzyć nauki Chrystusa. Był to św. Amand. Bezskutecznie próbował chrystianizować Karantanów. Kilkadziesiąt lat później państwo Karantanów dostało się pod wpływ wschodniofrankijskich Bawarów
i zostało schrystianizowane, a przynajmniej jego władcy (Kakacjusz i Chocimir). Jednak ostatecznej i najbardziej udanej misji podjęli się dwaj bracia - Konstantyn i Metody.

O ich akcji chrystianizacji dowiadujemy się z ich żywotów. Zachowały się one w licznych, lecz dość późnych przekazach. Żywot Konstantyna 35 rękopisów, Metodego 8. Oba źródła powstały tuz po śmierci ich bohaterów. Żywot Metodego szacuje się, iż został napisany między 6 kwietnia 885 (data śmierci świętego) a wrześniem tegoż roku (data wypędzenie jego uczniów z Moraw). Natomiast data powstania Żywotu Konstantyna zawiera się między 869 rokiem (śmierć Konstantyna) a latem 885 (powstanie Żywotu Metodego). Każdy z żywotów ma innego autora. Uważa się za nich Słowian, gdyż przemawiają za tym pewne wersy żywotów. Z samej treści żywotów można wywnioskować, że ŻK wyszedł spod ręki człowieka wykształconego teologicznie. Natomiast ŻM zawiera więcej spraw kościelno -organizacyjnych.

Bracia urodzili się w Tesalonikach, które przez Rzymian były zwane Soloną, a przez Słowian Sołuniem. W IX w. były to tereny czysto słowiańskie o czym możemy przekonać się z ŹM: „...solunianie wszyscy biegle po słowiańsku mówią”, dlatego też ten fakt nie będzie bez znaczenia w przyszłej wyprawie na Morawy. Synowie Leona bardzo się od siebie różnili. Młodszy Konstantyn był intelektualistą uwielbiającym książki. Był zafascynowany postacią św. Grzegorza z Nazjanzu. Dzięki przyjacielowi ojca, dostojnikowi cesarskiemu Teoktistowi, w wieku 17 lat przybył do Konstantynopola, aby powiększyć swą wiedzę na studiach wyższych. Po ukończeniu studiów przy wsparciu Teoktista został bibliotekarzem przy patriarsze św. Zofii. Nie wytrzymał jednak długo dworskiego zgiełku i po roku uciekł do klasztoru Kleidion, gdzie znalazł się razem z Janem Gramatykiem, ostatnim obrazoburczym patriarchą. Po półrocznej przerwie wrócił do stolicy i przez kilka lat wykładał filozofię.
W 850 roku został jednym z posłów, którzy zostali wysłani przez Arabów w celu wymiany jeńców i wszczęcia rokowań pokojowych. W 856 roku w Konstantynopolu nastąpił przewrót. Został stracony Teoktist. Życie Konstantyna i jego brata Metodego, który z rąk Teoktista otrzymał kilka lat wcześniej zarząd prowincji zamieszkałych przez Słowian, mogło się wkrótce zakończyć. Konstanty udał się do klasztoru Polychnion, gdzie spotkał brata, będącego jego zupełnym przeciwieństwem.

Metody był człowiekiem o potężnej budowie ciała, prawnikiem i administratorem, nie interesującym się zbytnio teologia. Dzięki swej pracy jako zarządca prowincji poznał dogłębnie język i obyczaje Słowian.

Na szczęście prześladowania ominęły braci. Do Konstantynopola przybyło poselstwo chazarskie. Chazarowie pragnęli, bowiem przyjąć religię monoteistyczną, wahając się między chrześcijaństwem, mozaizmem i islamem. Zgłosili się zatem do Michała III i Bardasa
o „męża uczonego”. Wybór padł na Konstantyna.

W 820 r. książę Mojmir zjednoczył kilka plemion słowiańskich w dorzeczu Morawy i Wagu, i utworzył organizm znany jako państwo wielkomorawskie. Po jego śmierci władzę przejął jego syn Rościsław. Widząc w chrystianizacji szansę na rozwój państwa gorąco ja popierał. W owym czasie Morawy były pod wpływem frankijskim. Już od początku IX w. na te tereny zaczęli napływać duchowni niemieccy z arcybiskupem Adalramem na czele. Ludwik Niemiecki chciał zmusić siłą do uległości Rościsława, który bronił się przed tym na tyle skutecznie, że w roku 855 rozbił wyprawę Ludwika i uniezależnił się od Niemiec. O niechęci do Niemców może świadczyć fragment ŻM: „...Morawianie przekonawszy się, iż niemieccy kapłani, jacy u nich przebywali, nie sprzyjali im, ale podstępy knuli, wygnali ich wszystkich”. Państwo Rościsława leżało między walczącymi ze sobą Niemcami
i Bizantyńczykami. Obawiając się, iż przyjęcie chrztu łacińskiego z rąk Niemców może je od nich uzależnić. W porozumieniu ze swoimi książętami wysłał Rościsław poselstwo do Konstantynopola. Miało to miejsce w 863 roku. Cesarz Michał III postanowił wysłać na Morawy Konstantyna wraz z jego bratem Metodym. Bracia nie posiadali wtedy wyższych święceń kapłańskich. Konstantyn był diakonem, a Metody zwykłym mnichem.

Pierwszym ważnym zadaniem Konstantyna stało się ustalenie języka misyjnego. Nawiązanie pełnych kontaktów z ogółem ludności tego wymagało. Sam znając język słowiański rozpoczął pracę nad alfabetem. Tak powstało największe dzieło jego życia głagolica. Był to alfabet oparty na alfabecie greckim, składający się z 40 znaków. Przy pomocy głagolicy Konstantyn spisał po słowiańsku te ustępy Ewangelii, które ksiądz czyta
w czasie mszy. Okazało się, że jest to język zrozumiały dla wszystkich Słowian i z tego powodu stał się ogólnosłowiańskim językiem pisanym na następne wieki. Po dotarciu na Morawy okazało się, że misja będzie o wiele trudniejsza niż się spodziewał. Częściowo schrystianizowana przez Niemców ludność znała liturgie łacińską, zatem wprowadzenie liturgii greckiej mijało się z celem. Konstantyn dokonał wtedy kolejnego znaczącego czynu. Stworzył liturgię słowiańską. Pomagał mu w tym brat: „Pierwej bowiem był przełożył razem z Filozofem tylko Psałterz, Ewangelię, wraz z Dziejami Apostolskimi i wybranymi modlitwami liturgicznymi. Wtedy zaś i nomokanon, czyli reguły prawa (kościelnego), i księgi Ojców przełożył”.

W 864 roku Ludwik Niemiecki zmusił Rościsława do poddaństwa. Fakt ten wykorzystali duchowni niemieccy, którzy uważali, że działalność misyjna Braci Sołuńskich jest bezprawna. Byli także przeciwni słowiańskiej liturgii, twierdząc, że jedynie hebrajski, łaciński i grecki są językami godnymi do oddawania czci Bogu. Widząc marne efekty swej pracy po 40 miesiącach wraz ze swymi wyświęconymi uczniami opuścili Morawy udając się na południe. Strzelczyk stawia pytanie czy dary ze złota, zamienione przez Konstantyna na jeńców, których później uwolnił oraz zabranie ze sobą przez braci relikwii św. Klemensa świadczą o możliwości powrotu na te ziemie? Sądzę, że tak. Zamiast kosztowności wolał Konstantyn ludzi. Myślę, że miało to na celu pokazanie, iż ważniejsi dla niego, ważniejsi dla Chrystusa, są właśnie ludzie. Chrystusowi nie zależy na bogactwie, lecz na człowieku. Niemieccy duchowni chcieli wprowadzić nową religię na siłę. Liturgia łacińska pozbawiała Słowian ich narodowego, odrębnego charakteru. Rościsław widząc zaangażowanie
i bezinteresowność Konstantyna i Metodego mógł chcieć, aby to właśnie oni dokończyli misję chrystianizacji.

W połowie 867 roku bracia pojawili się w Pannonii (dzisiejsze Węgry), której księciem był Słowianin Kocel. Mimo zwierzchności niemieckiej był on bardziej niezależny niż Rościsław. Okazało się, że lud zamieszkujący Pannonię jest kulturalniejszy niż Morawianie i bardziej skory do nauki. Kocel dał braciom 50 uczniów, aby nauczyli się od duchownych pisma słowiańskiego. Przy pożegnaniu miała miejsce podobna sytuacja jak na Morawach. Bracia Sołuńscy odmówili przyjęcia kosztowności i w zamian otrzymali jeńców, którym darowali wolność. Następnie udali się do Wenecji. Tam Konstantyn wziął udział
w dyspucie, broniąc swego pomysłu o liturgii słowiańskiej. Po kilku miesiącach nadeszło wezwanie z Rzymu. Bracia mieli stawić się przed obliczem wielkiego przeciwnika ich misji, papieża Mikołaja I. Nim jednak zdążyli dotrzeć na miejsce papież zmarł, a jego następcą został Hadrian II. Hadrian II przyjął braci niezwykle łaskawie, wyświęcając słowiańskich uczniów. Niestety te piękne dni w życiu Konstantyna nie trwały długo. Wkrótce został ogarnięty ciężką chorobą. Przed śmiercią wstąpił do klasztoru i przyjął imię Cyryl. Zmarł 14 lutego 869 roku, a Hadrian II wyprawił mu pogrzeb na miarę papieża.

Wkrótce po śmierci Konstantyna - Cyryla do papieża przybyło poselstwo od Kocela,
z prośbą o przysłanie Metodego. Starszy z Braci Sołuńskich po początkowym oporze zgodził się wyruszyć do Pannonii. W 869 roku Metody został wyświęcony na arcybiskupa i objął metropolię kościelną w Sirmium. Powróciwszy do Pannonii został uwięziony przez obawiających się jego pozycji biskupów niemieckich. Dopiero po interwencji Kocela
i groźbach Jana VIII, następcy Hadriana II, Metody został uwolniony. W 873 roku przybył na Morawy, gdzie aż do śmierci pełnił funkcje arcybiskupa - metropolity Moraw. Początkowe pasmo sukcesów skończyło się wraz ze zmianą stanowiska władcy morawskiego Świętopełka wobec Metodego i jego uczniów. Po zrzuceniu jarzma niemieckiego panowanie Świętopełka było nie zagrożone. Duża odległość od Cesarstwa Wschodniego sprawiła, że większy wpływ na rozwój Moraw miały Niemcy. Od poprawności stosunków z nimi i z niemieckim Kościołem zależał ów rozwój. Również sytuacje Metodego pogorszyły zmienne wobec niego nastroje Stolicy Apostolskiej. Wszelkie uprawnienia nadane mu przez Hadriana II zostały cofnięte przez Jana VIII. Coraz widoczniejsze były intrygi skierowane przeciwko niemu. Metody zmęczony walką z intrygantami powrócił do swej pracy translatorskiej, którą kontynuował aż do śmierci. Zajął się także kształceniem całego zastępu uczniów, których wyświęcił na księży. Najwybitniejszymi z nich byli św. Klemens i Gorazd. Uczniowie Metodego byli prześladowani przez duchowieństwo niemieckie pod wodzą biskupa Wichinga. Opuścili więc Morawy i uszli do Bułgarii, gdzie wraz z liturgią słowiańską spotkali się z bardzo ciepłym przyjęciem.

Bracia Sołuńscy wywarli olbrzymi wpływ na dzieje Europy Wschodniej. Ich misja stała się arką przymierza łączącą przeszłość grecką z przyszłością słowiańską. Dzięki nim na olbrzymie tereny wdarła się kultura bizantyńska. Powstał pierwsze dzieła literackie
w języku słowiańskim, kraje słowiańskie wybrały kulturę Wschodniego Cesarstwa, a nie niemiecką, gdyż ta pierwsza była im bliższa. Bracia docierali do ludzi z najniższych sfer. Zgłębiali ich język i obyczaje, mając dzięki temu z nimi bliższy kontakt. Misja Konstantyna
i Metodego nie pozbawiła jednak odrębności kulturowej Słowian. Wręcz przeciwnie jeszcze bardziej ją ugruntowała. Niestety walki polityczne prowadzone w Rzymie i konflikt bizantyńsko niemiecki negatywnie wpływały na akcje braci. Musieli stawiać czoła wielu problemom i przeciwnościom. Wykształcając swych uczniów sprawili, że mieli następców. Stali się postaciami kultu, choć z upływem czasu ich kult malał. Uważam, że dzięki nim i ich wysiłkowi możemy dziś mówić, że mieszkańcy Europy Wschodniej i Bałkanów są Słowianami. Ekspansja niemiecka na te ziemie w VIII-IX w. mogłaby spowodować zatracenie indywidualności Słowian. Gdyby nie Konstantyn i Metody Słoweńcy, Węgrzy
i inni uważani by byli za ludy świata zachodniego, gdyż ich własna kultura zostałaby zastąpiona przez łacińską. Bracia Sołuńscy nie dopuścili do tego.

Bibliografia:

Apostołowie Słowian. Żywoty Konstantego i Metodego, przekł. T.Lehr-Spławiński, Warszawa 1988.

Manteuffel T., Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 1996.

Milewski T., Apostołowie Słowiańszczyzny, „Znak” 1962, nr 7-8.

Strzelczyk J., Współpatroni Europy. Konstantyn/Cyryl i Metody - Apostołowie Słowian [w:] Apostołowie Europy, Warszawa 1997.

Wierusz Kowalski J., Poczet papieży, Warszawa 1985.

Chodzi tu głównie o naukowców polskich (przyp.aut.)

M.Dillon, N.K.Chadwick, Ze świata Celtów, Warszawa 1975, s.180.

J.Strzelczyk, Współpatroni Europy. Konstantyn/Cyryl i Metody - Apostołowie Słowian, [w:] Apostołowie Europy, Warszawa 1997, s.144.

Tamże, s.144.

Tamże, s.144.

Tamże, s.145.

Apostołowie Słowian. Żywoty Konstantyna i Metodego (dalej: ŻK i ŻM), przekł. T.Lehr-Spławiński, Warszawa 1988, s.27.

T.Milewski, Apostołowie Słowiańszczyzny, „Znak”, 1962, nr 7-8.

„Po nich zaś wszystkich Bóg miłosierny (...) wyniósł do znakomitej godności (...) mistrza naszego błogosławionego Metodego”, ŻM, rozdz. II, s.105; „Uczynił to też dla rodu naszego, powołując dla nas mistrza tego, który oświecił lud nasz...”, ŻK, rozdz. I, s.53.

ŻK i ŻM, s.35.

ŻM, rozdz. V, s.107.

ŻK, rozdz. II, s.54.

T.Milewski, dz. cyt., s.1004.

W celu dokładniejszego poznania wątku chazarskiego odsyłam do: T.Milewski, dz. cyt.

T.Milewski, dz. cyt., s.1007. Tadeusz Manteuffel podaje datę 830, T.Manteuffel, Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 1996, s.124.

ŻM, rozdz. II, s.110.

J.Strzelczyk, dz. cyt., s.152.

ŻM, rozdz. XV, s.114.

ŻK, rozdz. XV, s.89.

ŻK, rozdz. XV, s.91.

ŻK, rozdz. XV, s.91.

ŻK, rozdz. XVII, s. 96-97.

Tj. do 885 roku (przyp. aut.)

J.Strzelczyk, dz. cyt., s.157.

T.Milewski, dz. cyt., s.1015.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
J Strzelczyk Z dziejów Słowiańszczyzny Połabskiej
Znaczenie regionu Azji i Pacyfiku dla Chin i USA, Stosunki Międzynarodowe
ZNACZENIE AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ I ODŻYWIANIA DLA PRAWIŁOWEGO ROZWOJU I ZDROWIA CZŁOWIEKA, Kosmetologi
45 Znaczenie polaryzacji wiazan kowalencyjnych dla wlasciwosci fizykochemicznych wody
Jakie znaczenie ma pedagogika porównawcza dla teorii i praktyki pedagogicznej, ♣ Szkoła, Studia - Śc
005 , ZNACZENIE AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ I ODŻYWIANIA DLA PRAWIŁOWEGO ROZWOJU I ZDROWIA CZŁOWIEKA.
Znaczenie polityki i strategii gminy dla rozwoju lokalnego
Dla wczesnych Słowian, stroje - wykroje i wzory
ZNACZENIE AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ I ODŻYWIANIA DLA PRAWIŁOWEGO ROZWOJU I ZDROWIA CZŁOWIEKA
J Strzelczyk Z dziejów Słowiańszczyzny Połabskiej
Felińska, Renata Znaczenie pracownika pierwszego kontaktu dla kształtowania wizerunku biblioteki na
Znaczenie snu i wizji w literaturze dla dzieci
Psychologia rozwojowa Magdalena Czub Znaczenie wczesnych więzi społecznych dla rozwoju emocjonalne

więcej podobnych podstron