(JS) : Jak co tydzień, już po raz osiemdziesiąty z gali RoD witają was John Squash…
(MA) : …i Martin McAndrews! Wspaniała gala przed nami!
(JS) : O tak, dzisiaj obejrzymy kilka spektakularnych walk…
(MA) : …miałem na myśli nadchodzące Adrenaline Rush PPV!!!
(JS) : Oczywiście PPV również zapowiada się świetnie! Jednak dziś z pewnością RoD da nam mocnego kopa adrenaliny przygotowywującego do PPV więc usiądźcie wygodnie i oglądajcie dzisiejsze show!
Tom_dopalacz theme
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
(T_D) : Tydzień temu spełniło się to, co powiedział Bloodbath, jednak wciąż nie mam MOJEGO pasa PPWF Championa! Irytuje mnie to coraz bardziej, nie mam zamiaru dłużej czekać! Bloodbath, ruszaj swój leniwy tyłek z biura i natychmiast mianuj mnie nowym mistrzem!
Tom pauzuje, czekając aż Bloodbath wyjdzie na ring, zachęcając go gestami. Nic się jednak nie dzieje.
(T_D) : Twoje słowo nic nie jest warte? Koleś, nie zmuszaj mnie do interwencji „wyżej”, każdy człowiek na ziemi słyszał, co powiedziałeś! Mam w dupie czy było to serio czy żartowałeś. Ja to biorę serio, a skoro ja tak biorę to i ty musisz!
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
(T_D) : Więc jak mówiłem - póki jestem miły wyłaź na ring, inaczej to może skończyć się bardzo źle dla ciebie i twojej kariery jako G…
Do or die!!!
Słychać theme RoD, jednak na rampie pojawia się nie Bloodbath, a Tom Furey! Tom wkurzony zaczyna krzyczeć i `rzucać' się po całym ringu.
WHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!?!
(TF) : Tom! Tom! TOM! Uspokój się! Twój szał nic nie da!
(T_D) : Staruszku! Idź sobie do biura na kawę, ja tu kurwa mam poważną sprawę do załatwienia!
(TF) : Niestety, widzę pewną sprzeczność w twoich wcześniejszych słowach, dlatego tu jestem.
(T_D) : Jaką znowu sprzeczność?! Co wykombinowaliście?! Robicie wszystko aby odebrać mi to, co mi się należy! Ja się jednak nie dam jak SKF, będę uparty i odzyskam MÓJ pas!!!
(TF) : Sprzeczność ta (mówi jakby nie słyszał Toma) polega na tym, że w dniu wczorajszym decyzją komisji ds. RoD Bloodbath został usunięty z funkcji General Managera!
WHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!?!?!
Tom zamiast się dziwić zaczyna się śmiać.
(TF) : Co cię tak bawi?
(T_D) : Jaka znowu komisja? Gówno mnie to obchodzi, facet! Ja chcę mój pas!
(TF) : No tak, ale… razem z Bloodbathem odeszły w niepamięć wszystkie sprawy, jakichnie dokończył, z oddaniem pasa tobie włącznie!
Na rampie za plecami Toma pojawia się Bloodbath z pasem na ramieniu!!!
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
(BLO) : Dobra, spokojnie! Jestem wkurzony, ale postaram się opanować. Po pierwsze, Tom - możesz sobie dać spokój, nie mam prawa dać ci pasa, nawet gdybym chciał.
(T_D) : Gówno… mnie… to… obchodzi! Jeśli nie możesz dać mi pasa to daj mi walkę o niego!
(BLO) : Ciekawa perspektywa, ale nie. Drugi Tom - nie obchodzi mnie decyzja komisji póki nie ma zastępcy, jestem tu by ogłosić dzisiejszy Main Event…
(TF) : Ekhm… Jest zastępca.
Bloodbath nagle robi się blady i zastyga w bezruchu.
(BLO) : Ccccooo?!?! Kto?
(TF) : Dobrze się składa, że chcesz ogłosić Main Event, bo jako tymczasowy GM RoD miałem zrobić to samo!
YEEEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAH!!!
(TF) : W walce wieczoru na dzisiejszej gali zobaczymy Non-Title Triple Threat match pomiędzy Bloodbathem, Tomem_dopalaczem i Seniorem Konradem Fuentezem!
YEEEEEEEEEAAAAAAAAAAH!!!
Bloodbath próbuje protestować, lecz okazuje się że ma wyłączony mikrofon, tak samo jak Tom_dopalacz. Furey opuszcza rampę, Tom z Bloodem świdrują się spojrzeniami przez chwilę, po której Bloodbath wychodzi na backstage.
(JS) : Bloodbath już nie jest GM'em! Zaskakujący początek RoD i świetna walka zapowiedziana na Main Event!
(MA) : Z pewnością, żaden z tej trójki nie przepada za pozostałymi, czeka nas emocjonująca walka, bardzo mnie ciekawi kto ją wygra, stawiam osobiście na SKF'a.
(JS) : Ja chyba też, chociaż pozostała dwójka też ma spore szanse i walka jest w zasadzie niewiadomą.
(MA) : Dostałem informację, że James Granata czeka z wywiadem, więc oddajemu mu głos!
Na Titan Tronie pojawia się James Granata.
(JG) : Panie i panowie, pozwólcie przedstawić sobie mojego gościa - przed wami Activ!
YEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAAH!!!
(ACT) : Witaj James.
(JG) : Activ, jak ustosunkujesz się do tego, co mówił Polish Prince tydzień temu?
(ACT) : z ogromnym, teatralnym zdziwieniem - To on mówi? Nie wiedziałem. Możesz mi przypomnieć, bo jakoś nie słuchałem. Wiesz, mam lepsze rzeczy do roboty niż słuchanie jak jąka się ten debil…
YEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAH!!!
(JG) : Prince powiedział, że na dzisiejszej gali zrozumiesz co to ból.
(ACT) : Aha, ciekawe stwierdzenie. Problem w tym, że walczę już kupę czasu i dokładnie wiem co to ból, nie wie tego zaś Prince, więc jedyną osobą która może się o tym przekonać na dzisiejszej gali jest on.
(JG) : No dobrze, Polish Prince wspomniał też, że weszłeś mu w drogę a on tego nie lubi i ma zamiar się zemścić.
(ACT) : Tak? No cóż, pewnie chciał mnie wystraszyć, ale ma bardzo oklepane metody. Nie mam zamiaru dzisiaj przegrać, jeden raz wygrał Prince i o cały jeden raz za dużo. Dzisiaj będzie inaczej.
Activ odwraca się by odejść, lecz na drodze staje mu Polish Prince.
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
Ciut niższy Activ podnosi głowę by spojrzeć mu ze złością prosto w oczy, następnie „przesuwa” rywala i odchodzi.
(MA) : Już nie mogę się doczekać tej walki! Obaj zawodnicy są bardzo pewni siebie, już czuję emocje jakie na nas czekają!
(JS) : Fakt, panowie z pewnością nie życzą sobie nawzajem dobrze, iskrzy między nimi od ich pierwszego spotkania. Ich poprzednia walka była bardzo dobra, teraz liczę na powalający pojedynek, bowiem żaden z nich nie będzie chciał przegrać.
Z powodu problemu z raportami i tym, że nie chcę już przedłużać waszego czekania walki przeznaczone do raportów będą skrótami.
Larry the Zebra vs. Paul Cena (debiut)
Na początku Larry uzyskał spodziewaną przewagę. Obijał długo Paula, po kilku minutach wyrzucił go na ring i tam Paul dostawał solidne lanie, ale Larry zbyt długo celebrował jeden z ciosów i Paul skontrował w Back Body Drop wprost na stół komentatorski.
Sędzia liczył, oboje wślizgnęli się na ring ułamek sekundy przed dziesiątką. Larry wyraźnie ucierpiał, co wykorzystał Paul i przejął inicjatywę, jednak jego małe doświadczenie wyszło przy tauntowaniu przed jednym z ciosów, Larry skontrował i szykował się do finishera, lecz Paul sprytnie mu się wymknął i wykonał Roll Up!
1!!!
2!!!
3!!!
ZWYCIĘZCA : Paul Cena via Roll Up
Larry nie dowierzając decyzji sędziego wstaje szybko i zaczyna się z nim kłócić! Jest ostro wkurzony, po chwili kłótni z sędzią odwraca się by odpłacić rywalowi, Paul jest jednak już na rampie. Larry bierze mikrofon.
(LTZ) : Hej, ty! Wracaj tu! Oszukiwałeś i wszyscy to widzieli! Złapałeś mnie za gacie przy pinie, co jest nielegalne!
Paul wykonuje gesty sugerujące, że ma w nosie gadanie Larry'ego i że ten przesadza.
(LTZ) : Taki jesteś kozak?! Mam propozycję twojej drugiej i ostatniej walki w PPWF! Na Adrenaline Rush zmierzymy się w One Fall matchu, a przegrany odejdzie z federacji!!!
WHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!?!
Świętujący Paul nagle się zatrzymuje, widać że jest zdziwiony słowami Larry'ego i nie wie co zrobić, po chwili patrzenia na Larry'ego jak na idiotę opuszcza arenę wychodząc na backstage.
REKLAMY
Sleep my friend and you will see
That dream is my reality
They keep me locked up in this cage
Can't they see it's why my brain says rage
Sanitarium, leave me be
Sanitarium, just leave me alone!
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
Zaczyna grać theme micha, który pojawia się na rampie niosąc krzesło i mikrofon. Rozkłada krzesło siadając na nim i rozgląda się po buczącej publice.
(MIC) : Jak miło was widzieć!
WHAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!
(MIC) : Te wszystkie twarze mówiące w głębi duszy „jestem gorszy od niego, dlaczego mam takie parszywe życie a on nie”! Cudowne!
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
(MIC) : Buczycie bo nie jesteście w stanie nic zmienić, jesteście tylko słabymi pionkami które ruszają się tak jak im każą! Nie macie odwagi zrobić czegoś, co ja zrobiłem i przez to jestem od was lepszy!!!
SHUT UP!!! SHUT UP!!! SHUT UP!!!
(MIC) : Ale nie przyszedłem tutaj opowiadać o tym dlaczego jestem od was lepszy. Idę prosto z gabinetu GM'a, Toma Fureya. Ustaliłem z nim, że na dzisiejszej gali tuż przed walką wieczoru odbędzie się pojedynek Siwyyy'ego i Capoeristy ze mną i moim tajemniczym partnerem.
WHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!
(MIC) : Zastanawiałem się czy powiedzieć kto nim będzie, jednak nie zasługujecie na to. Jesteście zbyt głupi, żebym mógł…
I told ya'll motherfuckers I was comin' back!
YEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAAAH!!!
Na rampie pojawiają się Siwyyy i Capoerista, zmierzają powoli do ringu. Michu wciąż siedzi, czekając na to co zrobią. W drodze do ringu Siwyyy mówi :
(SIW) : Nie łudź się, że ktoś jeszcze popełni taki błąd jak ja i zechce być twoim partnerem! Teraz to już niemożliwe. Nie masz partnera i oboje o tym dobrze wiemy, nie wiem więc po co ta walka, nie wiem czy to jakaś zasłona dymna. My jednak nie mamy zamiaru uciekać.
Siwyyy odrzuca mikrofon i wskakuje na skraj ringu wraz z Capoeristą i oboje nachylają się by przejść pod trzecią liną na ring, lecz zastygają w bez ruchu widząc stojącego z krzesłem w ręku micha. Wymieniają ze sobą spojrzenia, po czym uznają, że lepiej się wycofać. Zadowolony michu z krzesłem pokrzykuje coś do nich.
REKLAMY
Polish Prince vs. Activ
Walka od początku była bardzo ostra i wyrównana, jednak przeważał Activ. Po serii Clothesline'ów i przeróżnych Leg/Elbow Dropów Activ postanowił wykonać akcję z trzeciej liny, jednak Prince skontrował Moonsaulta Dropkickiem i o mało co nie odliczył Activa do trzech.
Activ stracił inicjatywę i Prince wykorzystywał swoją siłę w walce w zwarciu nie pozwalając Activowi na okazję do kontry. Prince rzucał Activem po całym ringu, wykonywał przeróżne Suplexy i Slamy. W końcu jednak przy celebrowaniu Powerbomba Activ wykorzystał to i wykonał Small Package, jednak tylko dwa!
Prince zaczął lekceważyć Activa i go poniżać, co ten skrzętnie wykorzystał, gdy przy jednej z akcji skontrował pięknym Enziguiri i wykonał Moonsaulta!
1!!!
2!!!
KICK OUT!
Prince w ostatniej chwili wydostał się z pina, był wyraźnie oszołomiony. Activ przejął inicjatywę, lecz po ok. dwóch minutach obijania rywala przekombinował przy Tornado DDT i Prince wyrzucił go z ringu. Activ leżał trzymając się za rękę na którą upadł, zaś Prince odpoczywał. W końcu zmuszony odliczaniem Activ wszedł na ring, nadział się jednak na Speara, a następnie Prince wykonał mu bardzo groźnie wyglądającego Powerbomba w narożnik i odliczył Activa do trzech!
ZWYCIĘZCA : Polish Prince via pinfall
Na Titan Tronie pojawia się przy sporym popie SCK!
(SCK) : Tydzień temu zupełnie bezpodstawnie zostałem zaatakowany przez Hanibala.
BOOOOOOOOOOOOOO!!!
(SCK) : Nie miałem do niego nic, jednak teraz już mam. Co ten psychol w ogóle tu robi?! Myśli że „torturuje” ludzi? Matko, czy my jesteśmy w średniowieczu?! On jest groźny, ale nie ze względu na swoje umiejętności, tylko na psychikę! Tacy ludzie siedzą w białych kaftanach w pokojach bez okien i klamek.
Krótka pauza.
(SCK) : Hanibal jest zagrożeniem dla każdego w tej hali, łącznie ze sobą. Nie jestem jednak lekarzem by diagnozować choroby, ja diagnozuję ludzi w ringu i dzisiaj chcę, aby moim pacjentem został właśnie Hanibal! Może po tej walce zobaczy, że nie jest nadzwyczajny. Może uświadomi sobie, że jest po prostu debilem…
YEEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAH!!!
PROMO WAŻNEGO OGŁOSZENIA GWIAZDY RoD!!!
Widzimy jak na backstage'u jeden z nowicjuszy rosteru RoD gada z fajną laską.
(NOW) : Widziałaś tą kampanię o ogłoszeniu gwiazdy RoD? Nie chcę się chwalić, ale to chodzi o mnie. Mają podpisać ze mną kontrakt, wiesz, w końcu dostrzegli mój talent. Będę przyszłym mistrzem!
Kamera lekko się oddala, tak że nie słyszymy dalszej części dialogu, widzimy jednak przechodzącego koło nich faceta w białym fartuchu, który słysząc strzępek dialogu zatrzymuje się. Kamera zbliża się do całej trójki, widać wyraz przerażenia na twarzy dziewczyny a drugi nieznajomy przemawia chrapliwym głosem.
(???) : Co ty pieprzysz, młody! Nawet nie wiesz o jak poważną sprawę chodzi!
Nowicjusz jest lekko skonsternowany ale i wkurzony że ktoś śmiał mu przerwać podryw, nie wie co powiedzieć, próbuje się niezręcznie bronić. W końcu dialog wkracza na zły tor i młodzieniec pakuje się w tarapaty. Facet w fartuchu rzuca się na niego, dziewczyna piszczy i krzyczy wołając o pomoc. Facet okłada młodego, wykonuje mu Powerbomba na jakiś stół, po czym uderza jego głową o podłogę aż nie zacznie mu lecieć krew. Gdy wstaje można zauważyć wyszyte na jego fartuchu niezgrabne litery, układające się w jedną całość :
Dr. Sick
M.B. Styles vs. HUbysz92
Walka zaczęła się świetnie, wiele kontr i dużo ciekawych, szybkich akcji. Przeważał HUbysz, który dominował nad wygimnastykowanym Stylesem siłą. Po kilku Splashach w narożniku chciał wykonać Splasha z górnej liny, jednak Styles się odsunął, następnie wykonał Huracanrannę, Dropkicka i Lionsaulta, lecz uzyskła tylko 2 count.
HUbysz był lekko zdezorientowany, nie mógł się po stracie inicjatywy pozbierać. Styles skrzętnie to wykorzystywał, za cel obrał prawą nogę rywala, którą ciągle atakował, zakładając różne submissiony i obijając nogą o metlowy słupek w narożniku.
HUbysz miał okazję do kontry, jednak jego noga nie wytrzymała ciężaru rywala, HUbysz upadł na kolana, Styles wykonał Enziguiri odbijając się od lin, następnie 450 Splasha i odliczył rywala do trzech!
ZWYCIĘZCA : M.B. Styles via pinfall
Styles tauntuje po walce przy lekkim heacie, nagle jednak z publiki wyskakuje Polish Prince, rzuca TPK w schody i wślizguje się na ring zrzucając Stylesa z narożnika! Zaczyna się brawl, Polish Prince szybko zyskuje przewagę, wykonuje Stylesowi finishera, po czym sam tauntuje, już przy dużo większym heacie.
Promo przedstawienia nowego GM'a, które odbędzie się na RoD 81!!!
To opowieść o człowieku jednym z miliona ludzi
To o człowieku który się obudził
Znalazł sens potem zgubił
Jak Papa-Dance tłumy lubił
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
Na ring wchodzi gotowy już do walki Hanibal, w ręku ma mikrofon.
(HAN) : SCK wyzwał mnie na walkę… Racjonalną decyzją w tym wypadku byłoby odmówić, dla jego własnego dobra.
WHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!
(HAN) : Jednak nigdy nie powiedziałem, że nie jestem pokręcony… Nie potwierdziłem, nie zaprzeczyłem. Ale z pewnością lubowanie się w cierpieniu innych nie jest zbytnio normalne. Dzisiaj będzie cierpiał SCK, jednak gdy wygram tą walkę nie tylko będę zwycięzcą, ale będę również właścicielem Kaczmara, poddam go torturom na jakie zasłużył…
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
HANIBAL VS. STONE COLD KACZMAR
http://w973.wrzuta.pl/audio/2fPtZWM8Ll0/capoeira_-_olodum_-_berimbau
Uderza brazylijska muzyka, strzelają fajerwerki, na Titan Tronie pokazują się widoki z Brazylii przeplatane walkami Capoeristy, na rampie ukazuje się Capoerista, w rękach trzyma berimbau, o ktorym jest piosenka. Capoerista czeka na szczycie rampy na swojego partnera.
I told ya'll motherfuckers I was comin' back!
YEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAAAAAH!!!
Siwyyy również pojawia się na rampie i razem z Capoeristą zmierza do ringu, witając się z fanami. Następnie stają przy linach od strony rampy czekając na micha i jego partnera.
Sleep my friend and you will see
That dream is my reality
They keep me locked up in this cage
Can't they see it's why my brain says rage
Sanitarium, leave me be
Sanitarium, just leave me alone!
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
Michu pojawia się na rapmie i podchodzi pod sam ring, patrząc w górę na rywali z szyderczym uśmiechem. Siwyyy pokrzykuje, że michu na sto procent nie ma partnera, ten jednak dalej śmieje mu się prosto w twarz co trochę go denerwuje. W końcu michu woła do niego, żeby się uspokoił i czekał. Po dłuższej chwili ciszy rozlega theme…
Przez chwilę nikt nie wychodzi, w końcu jednak na rampie pojawia się Big Teh Game!!!
WHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?!
Siwyyy i Capoerista również są lekko zdziwieni, michu jest strasznie zadowolony z ich min. Wita się z Tehem, po czym wchodzą na ring.
Sędzia również wchodzi na ring i nakazuje uderzyć w gong, walkę zaczynają michu i Siwyyy! Pierwsze zwarcie, michu odpycha Siwyyy'ego, ten chce przejść do drugiego klinczu, lecz michu kopie go w brzuch i zaczyna uderzać Punchami, wykonuje Irish Whip na liny i powala biegnącego rywala Clotheslinem.
Siwyyy lekko oszołomiony podnosi się szybko trzymając za szyję, michu nie traci czasu i powala go Dropkickiem. Michu podchodzi do rywala by go podnieść, wykonuje serię Uppercutów i wrzuca Siwyyy'ego w narożnik, następnie bierze rozbieg i wykonuje Speara, lecz Siwyyy się odsuwa i michu uderza prawym barkiem w metalowy słupek, Siwyyy wyciąga go z narożnika, wykonuje Russian Legsweep i pinuje!
1!!!
2!!!
Kick out!
Michu trzymając się za bark wstaje idąc w kierunku partnera, lecz Siwyyy go zatrzymuje, uderza Punchami, rzuca na liny i powala Shoulder Blockiem, następnie sam odbija się od lin i wykonuje Leg Dropa, następnie zakłada Armbar na prawą rękę micha, która już wcześniej ucierpiała. Michu przez chwilę szarpie się z Siwyyy'm, widać jednak że pomału traci siły. W końcu jednak wstaje, wykonuje Siwyyy'emu Hip Toss i na kolanach, ciągle trzymając się za ramię idzie do swojego narożnika! Po chwili to samo chce zrobić Siwyyy i oboje zmieniają się w podobnym momencie!
Capoerista szybko wbiega na ring i atakuje Big Teha Shoulder Tackle, lecz rywal wciąż stoi! Zdziwiony Capoerista odsuwa się od niego leżąc i wstaje w bezpiecznej odległości, lecz Big Teh atakuje go Clotheslinem powalając niczym lalkę! Następnie wykonuje Irish Whip, lecz Capoerista unika Clothesline'a i wykonuje mu Crossbody!
1!!!
2!!!
KICK OUT!!!
Big Teh odrzuca Capoeristę na spory kawałek po kick oucie, klęka na kolano lecz Capoerista od razu go atakuje, seria Punchy a następnie Dropkick powalający rywala! Capoerista wchodzi na narożnik i mamy Leg Dropa i pin!
1!!!
2!!!
Kick out!!!
Big Teh wstaje, jest jednak mocno oszołomiony. Capoerista zmienia się z Siwyyy'm i chcą wykonać razem Suplexa, lecz Big Teh unosi ich obu i to on im wykonuje Suplexa!!!
OUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUCH!!!
Cała trójka leży, pierwszy podnosi się Big Teh czołgając do narożnika, lecz kilkanaście centymetrów od niego atakuje go Dropkickiem Siwyyy, po czym zrzuca micha ze skraju ringu!
YEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAH!!!
Siwyyy tauntuje, czekając aż podniesie się rywal! Uderza go serią Punchy, wykonuje Huracanrannę, następnie podnosi go i wykonuje z trudem pierwszego German Suplexa, następnie z jeszcze większym trudem drugiego i już ledwo co trzeciego! Siwyyy zmienia się z Capoeristą, który wykonuje Falling Headbutt z narożnika i pinuje!
1!!!
2!!!
KICK OUT!!!
Capoerista wykonuje kilka Stompów, następnie znów zmienia się z Siwyyy'm i obaj zakładają mu Single Leg Boston Craba!!! Teh wrzeszczy z bólu, zaś sędzia liczy. W końcu Capoerista puszcza, Siwyyy kopie kilka razy Teha, wrzuca go w narożnik i wykonuje w nim kilkanaście Punchy, Teh wynosi go do Powerbomba, lecz Siwyyy kontruje Dragonranną!!!
1!!!
2!!!
KICK OUT!!!
Siwyyy już widzi, że Teh jest podmęczony więc tauntuje, gdy rywal się podnosi chce wykonać mu Siwyyy Cop Killah, lecz interweniuje michu z Big Bootem, Capoerista również wbiega na ring i wywala intruza z niego, zaczyna się brawl za ringiem, w ringu Siwyyy podnosi się obolały i zakłada Kabanos Press!!!
Big Teh wyje z bólu i próbuje doczołgać się do lin, ma jednak kawałek i idzie mu to mozolnie! Ciągle jednak centymetr po centymetrze czołga się, aż w końcu łapie się liny, lecz Siwyyy nie puszcza! Sędzia liczy, Siwyyy trzyma jak najdłużej i w końcu sędzia odciąga go. Big Teh podnosi się, Siwyyy wykonuje mu Siwyyy Cop Killah i szykuje się do finishera, lecz Big Teh kontruje i wykonuje mu !!!
1!!!
2!!!
3!!!
RING THE BELL!!!
Ashlyn : „Here are your winners of this match, the team of MICHU619 & BIG TEH GAME!!!”
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!
MAIN EVENT : Bloodbath vs. Tom_dopalacz vs. SKF
Na początku SKF i Bloodbath pozbyli się Toma, obijając go kilka minut wspólnie i wyrzucając z ringu. Potem doszło do starcia między nimi, które zdecydowanie należało do SKF'a. Ciskał Bloodbathem po całym ringu, wykonywał przeróżne rzuty a po jednym z pięknych Sambo Suplexów niemal odliczył Bloodbatha, lecz pina przerwał Tom_dopalacz!
Tom zaatakował SKF'a, osłabiając jego nogę serią Stompów i kopnięć, następnie wykonał mu Irish Whipa i Dropkickiem wywalił rywala z ringu. Pół przytomny Bloodbath chciał podjąć walkę, lecz Tom zdominował go jeszcze bardziej niż SKF. Jego akcje były o wiele dynamiczniejsze niż Fuentez, ciosy silniejsze.
SKF chciał przerwać atak Toma, jednak gdy wchodził na ring Tom cisnął w niego Bloodbathem, SKF spadł uderzając głową w barierki a Bloodbath padł przy linach, jednak Tom uzyskła tylko 2 count. Dopalacz zaczął się lekko denerwować, bo po niespełna dwudziestu minutach walki nie udało mu się jeszcze wygrać. Przyspieszył tempo, wykonał Bloodbathowi Superplexa, lecz sam trochę ucierpiał i odpoczywał w narożniku, wykorzystał to SKF który wślizgnął się na ring (Tom stał tyłem do ringu) i chciał wykonać Super Sellera, lecz Dopalacz się skapnął i wykonał mu Speara, następnie z trudem podniósł SKF'a, wykonał mu Dopalacza i wyrzucił za ring, podszedł do Bloodbatha wykonując mu kilkanaście Punchy w czoło, następnie wykonał Facebustera po którym Bloodbath zaczął krwawić, po czym powtórzył finishera na byłym GM'ie RoD, i lekceważąco pinując (noga na klacie) odliczył Bloodbatha do trzech.
ZWYCIĘZCA : Tom_dopalacz via pinfall
Po walce wyczerpany Tom ześlizguje się z ringu i bierze od sędziego pas Bloodbatha. „Wpycha” mu go w zakrwawioną twarz wrzeszcząc, że pas jest jego, po czym unosi ręce z pasem w geście tryumfu, zarzuca go na ramię i zmierza na backstage, a
RoD SCHODZI Z ANTENY!