Gdybym odeszła od niego obrażona. . . . . . . . . . . . Poszedłby za mną.
Gdybym patrzyła na jego usta. . . . . . . . . . . . . . . . Pocałowałby mnie.
Gdybym go popchnęła i biła. . . . . . . . . . . . . . . . . Chwyciłby mnie i nie puścił.
Gdybym zaczęła do niego przeklinać . . . . . . . . . . . Pocałowałby mnie i powiedział, że kocha.
Gdybym była cicha . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .Zapytałby, co się stało.
Gdybym go ignorowała . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Poświęciłby mi swoją uwagę.
Gdybym go odpychała . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .Przyciągnąłby mnie do siebie.
Gdyby mnie zobaczył w najgorszym stanie . . . . . . . .Powiedziałby, że jestem piękna.
Gdybym zaczęła płakać. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Przytuliłby mnie i nie odezwałby się słowem.
Gdyby zobaczył jak idę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Podkradłby się za mną i przytuliłby.
Gdybym się bała .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ochroniłby mnie.
Gdybym położyła głowę na jego ramieniu . . . . . . . . Nachyliłby się i pocałowałby mnie .
Gdybym zabrała jego ulubioną bluzę . . . . . . . . . . . . Pozwoliłby mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy.
Gdybym mu dokuczała. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . On by też mi dokuczał, i robił tak, żebym się śmiała.
Gdybym nie odzywała się przez długi czas . . . . . . . . Zapewniałby mnie, że wszystko jest dobrze.
Gdybym patrzyła na niego z wątpliwością . . . . . . . . Uzasadniłby mi jak bardzo mnie kocha.
Gdybym złapała go za rękę . . . . . . . . . . . . . . . . . . Złapałby moją i bawiłby się moimi palcami.
Gdybym zdradziła mu sekret . . . . . . . . . . . . . . . . . Zatrzymałby go dla siebie.
Gdybym patrzyła mu w oczy . . . . . . . . . . . . . . . . . Nie patrzyłby w inną stronę, póki ja bym tego nie zrobiła.
Gdybym się za nim stęskniła . . . . . . . . . . . . . . . . . Wiedziałby, że mnie to boli w środku.
GDYBYM POWIEDZIAŁA, ŻE TO KONIEC . . . . . . . . . . . ON WIEDZIAŁBY, ZE DALEJ CHCE, ŻEBY BYŁ MÓJ.
Gdybym podbiegła do niego z płaczem . . . . . . . . . . Pierwsza rzecz, którą by powiedział: "Kogo mam skopać, Kochanie?".