08 Dzień Ósmy


ALPY 2011

Dzień ósmy, sobota 25 czerwca.

Dzisiaj nie muszę się wcale, ale to wcale śpieszyć. Do domu już tylko rzut beretem. Poranek zimny i mokry, ale powoli zaczyna się przecierać, zatem w miłym towarzystwie czekam na sprzyjającą aurę.

Dzieciaki obsiadły sprzęt i nie obyło się bez rundki honorowej wokół komina. Jelonek rozgrzany to można śmigać dalej. Do Kęt mam jeszcze jakieś 10km, tylko zjechać z górki na pazurki. W Kętach oczywiście leje. No bo co ma nie lać? To leje. Chmura jednak niewielka i się przebiłem bez zakładania przeciwdeszczówki. W Chrzanowie powtórka z rozrywki, z tym że chmura trochę większa i sucho było dopiero spory kawałek za Trzebinią. W Olkuszu zatrzymałem się na mały popas, bo w brzuchu zaburczało. W międzyczasie wyszło słoneczko i już jednym ciurkiem dojechałem do domku. Wszędzie dobrze, ale w domu z rodzinką najlepiej.

Wyprawa bardzo udana, choć męcząca i bardzo mokra. Taka mokra wakacyjna robota. Góry piękne, winkle cudne z dobrym asfaltem. Jednym słowem raj dla motocyklistów, których tam z resztą nie brakuje. Można się wyszaleć do woli lub popyrkać rekreacyjnie, jak kto woli.

Jeśli ktoś zastanawia się, czy jechać w tamte strony, to niech się nie zastanawia, tylko jedzie.

No to z grubsza było by na tyle. Jeśli miło spędziliście czas na czytaniu tej relacji, to się bardzo cieszę.

Do zobaczenia na trasie….

Luca

KONIEC

0x01 graphic

0x01 graphic

Zgubiony kawałek podestu, gdzieś na włoskich winklach.

Podsumowanie dnia:

Przejechanych kilometrów : 205

Widzianych krajów: Polska

Awarie: dzisiaj brak

Podsumowanie trochę większe:

Wyprawa trwała dokładnie tydzień, licząc w godzinach. Wyjechałem w sobotę późnym popołudniem i wróciłem też w sobotę wczesnym popołudniem.
Przejechałem 3422km. Jelonek spalił 104,6 L paliwka, za kwotę około 590zł.

Najdroższe paliwo było w austriackich górach, gdzieś około 1,57 euro za litr.
Jelonek spalił średnio 3,06L/100km. Jak na taki trudny teren, to rewelka, ale to dzięki temu, że nie zabrałem tych rowerowych sakw na gmole, bo w Skandynawii, mimo równej drogi trzymały strasznie i wyszło wtedy aż 3,5l.
Euro uciekało jednak jak woda i mimo zaciskania pasa, całkowity koszt wyprawy wyszedł około 1100zł, w tym same opłaty drogowe coś koło 31,5euro.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
08 [dzień 1] Bóg Tropiciel
08 dział ósmy uprawnienia pracowników związane z rodzicielstwem
08 1 [dzień 1] Bóg Tropiciel
08 [dzień 1] Bóg Tropiciel
022 BBY 0044 Uczeń Jedi 08 Dzień Rozpoznania
8 Dzień Ósmy Król Zasnął
Prezentacja ze stopami zwrotu z funduszy na dzień 31 08 2015
Wright Glover Osmy dzien(z txt)

więcej podobnych podstron