Anna Kamieńska
(ur. 12 kwietnia 1920 w Krasnymstawie, zm. 10 maja 1986 w Warszawie) - poetka, pisarka, tłumaczka i krytyk literacki; autorka książek dla dzieci i młodzieży. Przekładała m.in. z rosyjskiego, bułgarskiego, białoruskiego, słowackiego, serbsko-chorwackiego, łacińskiego, hebrajskiego. Za jej oficjalny debiut przyjmuje się publikację w "Odrodzeniu" w 1944. Od 1937 uczyła się w Liceum Pedagogicznym w Warszawie. W czasie okupacji hitlerowskiej przebywała w Lublinie i na podlubelskich wsiach, ucząc się na tajnych kompletach. Po uzyskaniu matury w działającym konspiracyjnie liceum humanistycznym w Lublinie, prowadziła samodzielne studia polonistyczne, zdając egzaminy na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Po wojnie studiowała filologię klasyczną. Związana była z tygodnikiem kulturalnym "Wieś", tygodnikiem "Nowa Kultura", miesięcznikiem "Twórczość". W połowie lat 50. zaczęła także pisać utwory dla dzieci i młodzieży, które początkowo drukowała m.in. w "Płomyczku" i "Świerszczyku". W 1948 wyszła za mąż za poetę i tłumacza Jana Śpiewaka. Anna i Jan wspólnie przekładali rosyjską poezję i dramaty oraz prowadzili liczne prace redakcyjne książek. W 1967 Jan zachorował na raka. Pogrążona w smutku Anna nieustannie czuwała przy jego łóżku. Odwiedzający ich ks. Jan Twardowski udzielił namaszczenia choremu poecie. Jan Śpiewak zmarł 22 grudnia 1967. Poetka bardzo przeżyła jego śmierć. Wiele lat była w żałobie. W tym czasie przyjaźniła się z ks. Twardowskim, którego poznała jeszcze w 1955. Wspólnie prowadzili rozważania na temat literatury, wiary, Boga, Ewangelii. Często odwiedzali grób Jana na Powązkach. Ks. Twardowski odegrał niewątpliwie istotną rolę w jej zainteresowaniu religią. Kamieńską pochłaniały sprawy wiary. Jeździła z wykładami do seminariów. Od 1975 uczestniczyła w Tygodniach Kultury Chrześcijańskiej. Ks. Twardowski zadedykował jej swój znany wiersz "Śpieszmy się". Poetka zdążyła jeszcze na ten wiersz odpowiedzieć tekstem "Puste miejsca". Anna Kamieńska zmarła 10 maja 1986 w Warszawie i pochowana została na Cmentarzu Powązkowskim.
Zbiory poezji
Wychowanie (1949)
O szczęściu (1952)
Bicie serca (Czytelnik 1954)
Pod chmurami (Czytelnik 1957)
Poezje wybrane (Czytelnik 1959)
W oku ptaka (PIW 1960)
Źródła (PIW 1962)
Rzeczy nietrwałe (Czytelnik 1963)
Odwołanie mitu (PIW 1967)
Biały rękopis (Czytelnik 1970)
Wygnanie (PIW 1970)
Poezje wybrane (LSW 1971)
Herody (LSW 1972)
Poezje wybrane (Czytelnik 1973)
Drugie szczęście Hioba (PIW 1974)
Milczenia (WL 1979)
Rękopis znaleziony we śnie (Czytelnik 1978)
Wiersze jednej nocy (LSW 1981)
Anna Kamieńska Wybór wierszy (1982)
Raptularz wojenny (b.w. 1982)
Pierwszy śnieg • Świadkowie (1983)
W pół słowa • Wiersze z lat 1970-1980 (1983)
Dwie ciemności • Wybór poezji (1984)
Przyjdź Królestwo (b.w. 1984)
Nowe imię (Epideixis 1987)
Milczenia i psalmy najmniejsze (WL 1988)
Nie tylko o Sandomierzu (1990)
Pisz o kamieniu (PAX 1995)
Inne miejsca (W drodze 1996)
Jasność w środku nocy (PIW 2001)
Wiersze przemilczane (2008)
Aleksander Wilkoń Poezja Anny Kamieńskiej, W: Debiuty poetyckie 1944 -1960
I
Wiersze Kamieńskiej nie prezentują jednorodnego materiału: wewnętrzny układ elementów poetyckich tworzy nierzadko siatkę napięć, kontrastowe zderzenie stanowią istotny składnik struktury niejednego wiersza.
Wcielenia poetyckie Kamieńskiej:
Poezja „otwierająca wszechświat”, utrzymana w stylu patetyczno - dyskursywnym. Cechy:
dowodzenie
skłonność do posługiwania się pojęciami abstrakcyjności
przekazywanie treści pozajednostkowej, służącej często dydaktycznym zamierzeniom
Poezja spraw intymnych, konkretnych
nawiązuje do liryki opisowej
ilustruje sensualny obraz świata
Trzy okresy twórczości Kamieńskiej:
lata 1945 - 1949
okres realizmu socjalistycznego, przedłużony wierszami rozrachunkowymi
okres przełomu (nowego debiutu), który zarysował się najsilniej w tomiku W oku ptaka (1960)
Utwory sprzed 1950 roku:
przedstawiają autentyczniejszy portret poetycki, ambitniejsze poszukiwania,
zamyślenia nad doświadczeniami przeszłości , akcenty pesymizmu,
próby otrząśnięcia się z urazów okupacyjnych, znalezienia swojego miejsca w rzeczywistości
w zakresie środków poetyckich widać wpływ poezji poawangardowej, dążenie do odpoetycznienia, przejawiające się , m.in. w nawiązaniu do potocznych struktur wypowiedzi, czy w ograniczeniu metaforyki,
motyw narodzin i macierzyństwa ( Kwiaty i owoce, Genezis),
ekspresyjne, ruchowe czasowniki,
słownictwo silnie nacechowane pod względem zabarwienia, odnoszące się do sfery biologii ( „ krwawe wątrobiane głębie”, powieki oblane posoką”),
Ogólne właściwości liryki Kamieńskiej, tworzące trwałą tradycję:
brak ironii, nadrealistycznej fantastyki i groteski,
tworzenie symbolicznych obrazów przy równoczesnym dążeniu do zrównania znaku z rzeczą,
silne związki z poezja i kulturą starożytną, a przede wszystkim z poezją ludową,
kontrast ( zderzenie pojęć abstrakcyjnych z konkretnymi, metafor i symboli z opisem nie zmetaforyzowanym),
dążenie do narzucenia wierszowi rygorów kompozycyjnych, zwartości i kondensacji całej wypowiedzi,
II
Głównym motywem utworów poetki jest śmierć. Śmierć obdarta ze swojego dostojeństwa, nie będąca klasycznym „kresem wędrówki”. Brak u niej przemilczeń stonowania opisów, umiaru. Tam, gdzie pada akcent na treści psychiczne (np. w trenach poświęconych śmierci matki) tam wszystkie wspomniane przymioty występują. Z motywem śmierci związany jest też drugi ważny motyw w twórczości poetki. jest to motyw urodzin, macierzyństwa, ciąży. Zazwyczaj narodziny- śmierć tworzyły antytezę. Niektóre wiersze poetki zbijają jednak ten powielany pogląd. Narodziny są tu jakby początkiem oddania się władzy śmierci, która z tym momentem zaczyna sprawować swoje „opiekuńcze” funkcje.
Jaśniejszy motyw poezji Kamieńskiej wiąże się z jej filozofią przyrody. Poetka próbuje odbudować pierwotną łączność podmiotu ze światem przyrody, traktując rzeczy i zjawiska tak, jak gdyby były one psychicznymi substancjami. Jedność z przyrodą jest jednością w cierpieniu i trwodze, które stanowią nie tylko istotę ludzkiej egzystencji, ale wszelkiego istnienia.
Poezja białego cierpienia [O poezji Anny Kamieńskiej]
Biały rękopis i Herody Anny Kamieńskiej to jedno z ważniejszych, zdaniem Kwiatkowskiego, wydarzeń w poezji polskiej ostatnich kilku lat.
Biały rękopis:
zdumiewa śmiałością, sięgającą do przeżyć bolesnych i intymnych,
wnikliwa analiza tego cierpienia,
elementy stylizacji na pieśń ludową,
poezja ludowa to wybrane schronienie, ucieczka w świat kultury niższej ale w pewnym sensie odważniejszej i pełniejszej, w świat kultury, która nie ignoruje śmierci lecz celebruje ją,
stylizacja ta pojawia się w sposób dyskretny więc zostaje zachowana suwerenność intelektualna podmiotu lirycznego tych wierszy. Poetka godzi litanijno-zawodzącą retorykę z lingwistyczną wyobraźnią,
często występuje tu problematyka związana ze sposobem istnienia słowa i dzieła literackiego,
jest to manifestacja pewnego modelu przeżyć emocjonalnych - literatura współczesna nie musi obawiać się wzruszeń wielkich, prostych i głęboko ludzkich; ciemna strona ludzkiej psychiki mogą stanowić dla niej cenne tworzywo,
Herody:
poezja wynikła z cierpienia powszechnie zrozumiałego u którego podłoża leży miłość,
bogatsza skala tonacji emocjonalnych, większa różnorodność języka i śmiałość wyobraźni,
dwie tendencje:
zwrot ku grotesce i ironii wiąże się z światem wyobrażeń ludowych; ból istnienia zostaje w tej poezji wyrażony przez odwołanie się do prymitywu folklorystycznego,
rosnące fascynacje somatyczno-biologiczne, powaga istnienia objawia się w tej poezji poprzez wiedzę o biologicznej powadzę życia i cierpienia, jaka jest dostępna tylko kobietom, rodzenie dziecka sprawia, że kobieta jest bliższa biologii,
humanizm - poetka wierna jest wartościom humanistycznym od początku swej twórczości.
Małżeństwo
Że tak im było dane
zestarzeć się jak świątkom przy drodze
tak samo spróchniali
tak samo
poorani mrozem i zawieją
Że tak im dozwolono
iść serce w serce
biodro w biodro
zmarszczka w zmarszczkę
Że tak im darowano
istnieć w sobie podwójnie
i milczeć wzajemnie
Że tak im dopuszczono
by nawet w sen wchodzili razem
on ją obejmował na poduszce
by o kamień snu nie zraniła stopy
Że tak ich wysłuchano
aby to on
czerwone jabłko niósł jej do szpitala
i ukląkł w jej ostatniej łzie