Golgota


O. Jan Golonka OSPPE

"Golgota Jasnogórska" Jerzego Dudy Gracza

  0x01 graphic
  Obrazy i rozważania Jerzego Dudy Gracza


    "Polacy bardzo kochają nabożeństwo Drogi Krzyżowej" - pisał w 1921 r. o. Euzebiusz Rejman, paulin, przeor klasztoru jasnogórskiego i generał zakonu, inicjator powstania monumentalnej drogi krzyżowej na wałach Jasnej Góry. Jej czternaście stacji zrealizowanych przez wybitnego rzeźbiarza Piusa Welonskiego przy współpracy architekta Stefana Szyllera wykonywano przez kilkanaście lat, do 1913 roku.
    Jasnogórska droga krzyżowa była zbiorowym wotum całego polskiego społeczeństwa, a jej powstanie miało związek z zakrojoną na wielką skalę odnową klasztoru jasnogórskiego, dla której jednym z ważnych bodźców były obchody jubileuszu roku 1900.
    "Polacy bardzo kochają nabożeństwo Drogi Krzyżowej" - można z całą odpowiedzialnością napisać i dziś, w chwili, gdy na Jasnej Górze powstaje kolejna droga krzyżowa - "Golgota Jasnogórska" będąca dziełem i darem wybitnego malarza polskiego Jerzego Dudy Gracza. Tak jak sto lat temu - powstanie i tego cyklu przedstawień obrazujących Mękę Pańską łączy się z obchodami Jubileuszu Chrześcijaństwa i przełomem stuleci, a w tym konkretnym wypadku - nawet tysiącleci.
    Jednak bardzo wiele różni te dwa monumentalnie zakrojone dzieła, choć cel ich jest przecież bez wątpienia taki sam - rozbudzić pobożność, zachęcić do modlitwy i rozmyślania nad Męką Pana Jezusa, skłonić każdego, aby stanął naprzeciw faktów tajemnic Męki i rozliczył ją w swoim sumieniu. To co najważniejsze nie uległo zmianie, inne są natomiast środki artystycznego wyrazu zastosowane przez twórców tych dwóch cyklów przedstawień.
    Stacje Męki Pańskiej autorstwa Piusa Welońskiego to czternaście monumentalnych rozmiarów realistycznych grup rzeźbiarskich, złożonych każda z kilku plastycznie oddanych postaci, ustawionych na wysokich kamiennych postumentach na tle drzew parku okalającego Jasną Górę. Ich zadaniem jest stworzyć przede wszystkim klimat uczestnictwa w ściśle historycznym, rozgrywającym się niegdyś wydarzeniu i dzięki temu pobudzić pielgrzymów do refleksji i modlitwy.
    Obrazy Jerzego Dudy Gracza umieszczone zostały w przestrzeni zamkniętej - na górnej kondygnacji wejściowej części kaplicy Matki Bożej, tzw. przybudówki, przeprojektowanej w latach 1929-1933. Tu, w miejscu okolonym murami, tak bliskim serca Sanktuarium, jakim jest prezbiterium kaplicy z hebanowo-srebrnym ołtarzem-tronem mieszczącym obraz Matki Bożej Królowej Polski, znalazło swoją lokalizację osiemnaście dużych obrazów, które jak okna wyprowadzają nas w świat pozornie bliski realizmowi, ale w istocie pełen niepokojów współczesności, skrótów i deformacji. W ciągu ostatnich stu lat sztuka w ogóle, a sztuka religijna w szczególności, przeszły ogromną drogę i nikogo nie dziwi ani nie oburza w dniu dzisiejszym obecność w dziełach sztuki sakralnej świadomego zniekształcenia, ani tym bardziej specjalne podkreślenie wagi symbolu, skrótu myślowego czy malarskiej metafory.
    Jednak Jerzy Duda Gracz pozostaje w swojej "Golgocie Jasnogórskiej" w pewien sposób wierny ideałom poetycko pojętego realizmu - prawda, że specyficznie rozumianego, pełnego elementów groteski, przerysowanego i oscylującego chwilami w stronę karykatury. Duda Gracz bowiem zawsze przedstawia świat realnych ludzi: nieco zdeformowanych, brzydkich, gorszych, śmiesznych lub żałosnych. Na tle tego dziwacznego tłumu postaci współczesnych i historycznych, codziennych i świątecznych, typowych i wyjątkowych artysta ustawia cierpiącego, jakże ludzkiego Chrystusa, pozbawionego powabu, upokorzonego i zwycięskiego zarazem: Jezusa, do którego każdy z nas może zbliżyć się ze swoim cierpieniem bez obawy odrzucenia.
    W ciągu ostatnich stu lat dziejów sztuki sakralnej temat drogi krzyżowej Chrystusa podejmowali bardzo wybitni artyści. Ale ich interpretacja tego tematu szła w zupełnie innym kierunku. Coraz bardziej odrealniano przedstawienia, coraz bardziej ograniczano ilość postaci, coraz częściej sprowadzano tę czy inną scenę w dziejach Pasji Chrystusa, taką czy inną chwilę Jego cierpienia tylko do samego znaku lub symbolu, kwintesencji wydarzenia. Jerzy Duda Gracz idzie w zupełnie innym kierunku. Na stosunkowo małej przestrzeni osiemnastu tablic mnoży ilość wątków i postaci tak, jakby chciał na przekór tym wszystkim nowoczesnym tendencjom powrócić do średniowiecza. Czy to świadoma decyzja?
    Na pewno nie jest to kwestia przypadku, bowiem twórca "Golgoty Jasnogórskiej" jest, tak jak przed nim wielcy twórcy gotyku, renesansu lub baroku, człowiekiem szczerze i głęboko zaangażowanym w swoją współczesność. Jerzy Duda Gracz nie jest artystą dostarczającym kościołom eleganckiej artystycznej konfekcji, lecz przede wszystkim człowiekiem myślącym i zarazem malarzem, który przeżywa świat swoich bliźnich, poczuwa się do odpowiedzialności za kształt tego świata. On nie chce uspokajać widza, dostarczając mu bezpiecznej estetycznej przyjemności. "Usiłuję obecnie - napisał artysta - dzisiaj, w epoce cywilizacji obrazkowej, pokazać i unaocznić sens Ofiary Chrystusowej... Zależy mi, aby Golgota Jasnogórska nie była historią obrazkową sprzed 2000 lat, którą z dobrym samopoczuciem (że to nie myśmy krzyżowali) sprawujemy w Wielki Piątek. Ta Golgota jest dzisiaj, teraz i tutaj, w katolickiej Polsce".
    I właśnie dlatego Jerzy Duda Gracz posługuje się współczesnymi wątkami w sposób charakterystyczny dla sztuki dawnej: w obręb swoich kompozycji, w przestrzeń wypełnioną bohaterami Ewangelii wprowadza osoby współczesne, żyjące dziś, zarówno powszechnie znane postacie, jak i ludzi reprezentujących różne stany, profesje, charaktery. Pośród tych ludzi znajduje się i on sam - artysta. Tak jak w średniowieczu, gdy władca-mecenas, osoby z jego dworu, ale także sam malarz, portretowani w historycznych kostiumach, jak autentyczni świadkowie przypatrywali się ewangelicznym scenom i towarzyszyli Jezusowi na Golgotę, tak i dziś malarz i jemu współcześni Polacy, traktowani z pewną surowością, choć przecież oglądani okiem pełnym miłości, towarzyszą Chrystusowi w Jego męce. Jerzy Duda Gracz nie traktuje bowiem Męki jako wydarzenia historycznego, przeszłego, zamkniętego, już nieaktualnego. Męka Jezusa Chrystusa rozgrywa się tu i teraz, w każdym z nas, a jej świadkami, jeśli nie współsprawcami, jesteśmy wszyscy: pielgrzymi przybywający na Jasną Górę, paulini - opiekunowie tego miejsca i również artysta, ofiarodawca tego daru.
    W kontekście dzieła o takiej treści, pełnego takiego dramatyzmu oraz napięcia emocjonalnego i teologicznego, wypowiadanie słów zdawkowej wdzięczności może się wydawać mało stosowne. Mamy bowiem do czynienia z prawdziwym darem serca artysty od dziecka związanego z Częstochową (tu przecież urodzonego), od dawna, bo od czasów plenerów jasnogórskich w latach 1982, 1983 i 1987 - obecnego na Jasnej Górze poprzez swoje obrazy. Trudno o lepszy przykład dzieła sztuki, które "budzi" innych, które nie pozwala nam zasnąć w błogim samozadowoleniu, które bez przerwy będzie nam stawać przed oczami i zmuszać nas do rachunku sumienia. Miejmy nadzieję, że tak będzie, wszak "Polacy bardzo kochają nabożeństwo Drogi Krzyżowej"
    A więc serdeczne Bóg zapłać za ten dar, który oby zmuszał do refleksji i modlitwy wiele kolejnych pokoleń pielgrzymów przybywających na Jasną Górę.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Masońska Golgota Beskidów
KAZANIA PASYJNE - Ludzie Golgoty, HOMILETYKA
Golgota
Golgota Wschodu zapomniane i zakłamane ludobójstwo
Vandenberg Philipp Akta Golgoty
Pająk H Dwa wieki polskiej golgoty
Golgoto (opr ks H Chamski)
GOLGOTA-Męka Jezusa Chrystusa w 10-ciu odsłonch
Masońska Golgota Beskidów
Golgoto
23 Beskidzka Golgota
Golgoto, Golgoto
Golgota
Skalisty brzeg Golgoty (opr Feliks Rączkowski)
Skalisty brzeg Golgoty (J S Bach)

więcej podobnych podstron