ALEKSANDER FREDRO - PAN JOWIALSKI
Opracowanie utworu:
1. „Pan Jowialski” w oczach krytyków
+ O ile na ogół zaprzeczano istnieniu u Fredry jakichkolwiek ostrzejszych akcentów krytycznych do otaczającego świata, o tyle w „Panu Jowialskim” zgodnie dostrzegano pierwiastki ostrej i zakrojonej satyry.
+ S. Tarnowski interpretuje utwór na użytek wychowawczy swojej własnej epoki i swojego obozu ideowego, odczytuje go niesłusznie w duchu tak zwanego pozytywizmu krakowskiego, a ściślej - krakowskiej szkoły historycznej.
+ E. Kucharski traktuje „Pana Jowialskiego” jako twór pośredni między „Fantazym” a „Rozbitkami”, czyli coś między dramatem romantycznym, bardzo już mocno nasyconym krytyczną dociekliwością na temat materialnych uwarunkowań ludzkich postaw, a realistyczną komedią drugiej połowy XIX wieku. W jego ujęciu „Pan Jowialski” to bezlitosna i całkowicie przez autora zamierzona satyra na polskie ziemiaństwo - warstwę próżniaczą, pasożytniczą, duchowo skarlałą i płaszczącą się przed zaborcą.
2. Komedia na tle epoki
+ „Pan Jowialski” powstał w 1832 roku. Na siatce chronologicznej okresu komedia sąsiaduje więc z wielkimi dziełami „rozrachunkowymi”, związanymi z przegranym powstaniem, np. III część „Dziadów”, czy „Kordian”. Dlatego też wielu ówczesnych literaturoznawców nie potrafiło dopatrzyć się w komediach Fredry współbrzmienia z aktualnymi problemami narodu.
+ Fredro w tym czasie był jedynym dojrzałym pisarzem pozostałym na ziemiach polskich i wciąż tworzył kolejne literackie arcydzieła.
3. Główny problem: interpretacja postaci tytułowej
+ Według interpretatorów postać pana Jowialskiego miała nieść poważny ładunek krytycyzmu wobec sfery, którą reprezentuje oraz oskarżać ją o egoizm, błazeńską wesołość w obliczu klęski narodowej oraz beztroskę w kwestiach społecznych. Nie wszystkie te aspekty mają potwierdzenie w tekście. Dotyczy to m.in. zarzutu o beztroski stosunek do spraw narodowych i społecznych. Główny bohater utworu nie wypowiada się bowiem na te tematy ani razu.
+ Na zupełne niepowodzenia skazane są wszelkie próby ujednoznacznienia postaci Jowialskiego, którą sam Fredro chciał mieć wieloznaczną. Służyć ma temu mała ilość informacji na temat tytułowego bohatera utworu. O Jowialskim wiemy tylko tyle, ile zdradza nam Szambelanowa: „Stary Jowialski nie pyta się, co się dzieje, jak się dzieje w domu, byle tylko miał kogo, co by słuchał jego przysłów, bajek i dykteryjek”. Szambelanowa informuje też czytelników, że ten zdziecinniały i owładnięty łagodną manią staruszek, trzyma w swym ręku niemały majątek.
+ W Jowiałówce panuje pełne poczucie bezpieczeństwa. Bez taj pewności, że nic poważnego znikąd nie zagraża, Jowialski byłby figurą trudną do pojęcia i budzącą potężny sprzeciw swym bezmyślnym optymizmem oraz obojętnością na losy własne i bliskich.
+ Wśród interpretacji postaci Jowialskiego istnieje również taka, w której bohater przeczuwa jednak w głębi serca ciężkie terminy, które przyjdą wkrótce, wraz z austriacką reformą rolną z 1846 roku na galicyjskie ziemiaństwo, a jego wesołość jest wynikiem pogodzenia się z losem.
4. Wieloznaczność jako cecha konstytutywna postaci Jowialskiego.
+ Postaci Jowialskiego czyniono zarzuty z faktu posługiwania się przez niego przysłowiami, rozumianymi jako gotowe formułki, ujawniające od samodzielnego myślenia. Bohater jednak nie sypie przysłowiami na zasadzi mechanicznych skojarzeń. Na blisko sto występujących w tekście adagiów przypada tylko jedno rzucone „ni w pięć, ni w dziesięć”, choć i ten przypadek można poddać dyskusji (chodzi tu o przysłowie, które pada w siódmej scenie aktu pierwszego: „Gdy szukasz rady, strzeż się zdrady”). W pozostałych wypowiedziach Jowialskiego, przysłowia z całą pewnością mają sensowny charakter.
+ Najbardziej interesujące są te przypadki, kiedy Jowialski cytując przysłowia pragnie wywiązać się z narzuconej sobie roli arbitra w sprawie między Szambelanową, która skłania swą pasierbicę do jak najszybszego przyjęcia oświadczyn Janusza, a Heleną, która próbuje grać na zwłokę. Spór w który został wciągnięty traktuje przede wszystkim od strony humorystycznej, oburzając się jedynie wtedy, gdy ktoś z rozmówców przekręci jakieś przysłowie lub, próbuje na własną rękę wymyślić nowe.
5. Różne możliwości charakterystyki Jowialskiego.
+ Wedle słów Szambelanowej obojętność Jowialskiego na wszystko, co go otacza ma główne źródło w jego pasji jaką są przysłowia. Jest to jedyna dziedzina, którą potrafi traktować z powagą.
+ Jowialski lubi ludzi z poczuciem humoru, nawet w sytuacji kiedy bawią się jego kosztem. I choć w trzeciej scenie pierwszego aktu bohater wyraża swoją dezaprobatę w stosunku do osób smutnych, to i tak rzeczywistość w tym względzie przedstawia się inaczej - świadczą o tym przypadki targanej przez kłopoty sercowe Heleny, zmartwionego Janusza oraz zdenerwowanej Barbary, które to również stanowią dla Jowialskiego źródło wesołości. W związku z tym tytułowego bohatera komedii Fredry można postrzegać jako humorystę, który we wszystkim, co go otacza widzi cechy śmieszności, uważając ten stan za zgodny z porządkiem świata.
6. Pan Jowialski jako oryginał
+ Józef Jowialski na pewno nie jest postacią typową dla swej warstwy społecznej. Fredro wręcz zabrania na uznawanie Jowialskiego za typowego reprezentanta polskiej szlachty, albowiem postać ta opiera się na atypowości oraz jednostkowym odstępstwie od normy. Ciężko go również uznać za bohatera z tradycyjnej komedii, zwanej niekiedy (niesłusznie) „molierowską”. Główny akcent Fredrowskiej charakterystyki zdaje się w przypadku tej postaci spoczywać na tych cechach, które każą w nim widzieć przede wszystkim przedstawiciela szeroko rozgałęzionego gatunku staropolskich szlacheckich oryginałów.
+ Komedię o panu Jowialskim należy traktować również jako utwór programowy oraz swego rodzaju manifest poglądów estetycznych autora.
7. „Pan Jowialski” jako głos w dyskusjach estetycznych epoki.
+ Monolog Ludmira, otwierający drugą scenę aktu pierwszego interpretowano zazwyczaj jako bezpośredni wyraz poglądów samego Fredry. Widziano w nich program nowoczesnej „komedii charakterów”, która zajęła miejsce dawniejszej „komedii typów”. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Z tekstu nie wynika bowiem, by poeta postulował „podwójne sceny”, pozwalające ukazać jednocześnie i maski, i prawdziwe twarze działających postaci. Ludmir, który z resztą planuje nie komedię, lecz powieść, myśli o ucieczce przed tą „podwójnością”, porzuceniu „złoconych komnat” i poszukiwaniu „pod skromnymi strzechami” ludzi zachowujących jeszcze swą pierwotną „przejrzystość”.
+ Refleksje Ludmira stanowią jak gdyby prezentację tematu, który w dalszym biegu akcji będzie podlegał wielokrotnym rozwinięciom i przekształceniom. Nie jest to więc prosty komentarz do mających się rozegrać wydarzeń, lecz wprowadzenie w jeden z ich głównych wątków - zaznajomienie widza z teorią, którą kieruje się młody powieściopisarz, było Fredrze potrzebne dlatego, że dalszy przebieg akcji stanowią dzieje zderzenia się tej teorii z życiem.
8. „Pan Jowialski” jako komedia o pracy pisarza
+ Bezpośrednio po wygłoszeniu swojego monologu Ludmir słyszy słowa Janusza, które wydają się zbijać jego rozumowanie. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że Fredro udzielił Ludomirowi cząstki swoich własnych przekonań. Faktem jest jednak, że właściwą akcję komedii rozpoczął od sceny, która każe słuszność tych poglądów poddać wątpliwości.
+ Ludmir daje się wnieść do domu Jowialskich kierując się szlachetnym wyrachowaniem artysty, który programowo opiera swą sztukę na bezpośredniej obserwacji. Należy więc zaznaczyć, że Fredro wyposaża tego bohatera jeżeli nie w konsekwentny program literacki, to na pewno w niewątpliwą świadomość teoretyczną.
9. Program Ludomira i punkt widzenia Fredry.
+ Właśnie te założenia programowe młodego pisarza wystawił Fredro na próbę, konfrontując je z grupą ludzi, którzy wydali się Ludmirowi ciekawi jako materiał literacki. Można powiedzieć, że z owej konfrontacji wychodzi on zwycięsko, gdyż rzeczywiście znalazł „nieoszacowane figury”, które wystarczy ująć w ich najbardziej zewnętrznych, rzucających się w oczy cechach, by wyzwolić potężne źródło komizmu.
+ Fredro dowodzi, że patrząc na rzeczy tak, jak patrzy Ludmir, można dać prawdziwie zabawny i pełen życia obraz wybranego środowiska. Jednak bohater komedii dostrzega komizm jedynie w czynach i wypowiedziach. Fredro natomiast, wspólnie z widzem bądź czytelnikiem sztuki, ma świadomość, że poza zasięgiem wzroku Ludmira pozostała cała sfera psychicznej motywacji postępowania oraz że Ludmir nie dociera do wnętrza postaci.
+ Wieloznaczność „Pana Jowialskiego” jest więc rezultatem świadomej powściągliwości w komunikowaniu sądów autora na temat życia wewnętrznego bohaterów, przy jednoczesnym równie świadomym gromadzeniu znacznej ilości przesłanek, sprawiających, że refleksje na ten temat wydają się nie tylko uprawnione, ale wręcz konieczne.
10. Wielopiętrowość Fredrowsiego komizmu
+ Jedyne postaci konsekwentnie farsowe i sprowadzone do paru z gruba nakreślonych rysów to pani Jowialska oraz Janusz.
+ Janusz jest mocno nadęty i bardzo zabawnie zazdrosny. Cechy te wystarczą by stworzyć nieodparcie komiczną figurę głupca, śmiesznego zarówno w momencie zadowolenia z siebie, jak i wtedy gdy jest nieszczęśliwy. Ponadto Janusz jest „honorowym deputatem”, a więc zastępcą członka Wydziału Stanowego - zespołu współrządzącego Galicją. Deputatów wybierali spośród siebie posłowie na galicyjski sejm. Godność tę niedługo po napisaniu komedii sprawował sam Fredro. Wbrew wielu opiniom pisarz wcale nie chciał ośmieszyć organu wykonawczego galicyjskiego sejmu. Janusz bowiem, jako osoba starająca się o rękę Heleny, nie mógł być byle kim.
+ Gdy czytelnik poznaje postać Heleny od razu zaczyna sądzić, że Ludmir ma najzupełniejszą rację widząc we wnuczce Jowialskiego jedynie egzaltowaną pannicę romantyczną, której niewłaściwie dobrane książki przewróciły w głowie. Dalszy rozwój wypadków w pewnym sensie potwierdza tę opinię młodego pisarza. Warto jednak dodać, że Fredro wyposażył również Helenę dodatkowo w takie cechy, które nie likwidując jej komizmu, wprowadzają pewien stopień komplikacji, niezbędny, by podnieść rolę o jeden ton wyżej. W ten sposób Helena staje się nie tylko osobą czułą i dobrą, lecz również posiadającą pewną dozę zdrowego rozsądku.
+ Przy opisywaniu tego wątku warto również skupić się przez moment na postaci Ludmira. W swej warstwie powierzchownej jest to figura humorystyczna, reprezentująca charakterystyczne rysy wesołego i lekkomyślnego poety „cygana”. Komplikacja polega na tym, że życie na dostarczyło Ludmirowi wielu powodów do radości, a zatem jego wesołość jest rodzajem przybranej maski. Świadomie gra on dwie kolejno różne role, z których każda niesie pewien ładunek komizmu „autonomicznego”. Pierwszą z nich jest rola szewczyka Kurka, bohatera zaaranżowanej przez Janusza „komedii dell' arte”. Młody pisarz okazuje się być na tyle dobrym aktorem, że osiąga w tym momencie pełne złudzenie prawdy. Drugą rolą jest rola romantycznego kochanka, która ma na celu zdobycie materiału do powieści. Wszystko co mówił, miało na celu jedynie zdobycie zaufania Heleny i „napuszczenie” jej na śmieszne wypowiedzi. Stopniowo jednak, nie przestając się zgrywać, Ludmir zaczyna wyrażać swoje prawdziwe uczucia.
11. Kim jest Ludmir jako pisarz?
+ W przypadku postaci Ludmira należy podkreślić, że jest on przede wszystkim przedstawicielem polskiej szkoły „sterne'owskiej” i wyznawczą właściwego jej programu wnikliwych i drobiazgowych „tableaux de genre”.
+ Losy Ludmira układają się w sposób przywodzący na myśl schematy fabularne powieści sentymentalnej, a nawet jeden ściśle określony utwór z tego gatunku: „Malwinę” Marii Wirtemberskiej. Podobnie jak Ludomir z „Malwiny”, Fredrowski Ludmir nie zna swojego pochodzenia: tamten został w dzieciństwie porwany przez Cyganów, ten - przez wielką powódź, przy czym z wody wyłowili go także Cyganie. Obydwaj zostają rozpoznani przez dzięki znamieniu na łopatce i odzyskują odpowiednią dla swego urodzenia pozycję socjalną.
12. Próba podsumowania
+ „Pan Jowialski” to przede wszystkim komedia o komedii, próba uprzytomnienia kryzysowej sytuacji gatunku i ukazania jednej z możliwych dróg wyjścia. Droga ta miałaby polegać na rozszerzeniu pola obserwacji komediopisarza, na szukaniu poza środowiskiem wielkomiejskich salonów postaci prostych a barwnych, obdarzonych siłą indywidualnego wyrazu, a więc przede wszystkim postaci charakterystycznych, takich jak dziwak Jowialski.
+ Największa nowość komedii proponowanej przez Fredrę polegałaby głównie na tym, że jej przedmiotem stałoby się nie, jak dawniej, np. w komedii stanisławowskiej, ukazywanie jasno określonych wad i przywar oraz ośmieszanie ich nosicieli, lecz prezentacja figur komicznych, których jednoznaczna ocena moralna nie jest możliwa.