przeszedłem przez ogień


Dan Borgen - Bóg przeprowadzi³ mnie przez ogieñ

Kochani, nie jestem pu³kownik Borgen. Ale tak, jak powiedzia³ pastor, jestem szeregowiec Borgen. Ale wiem, ¿e jestem s³ug¹, który s³u¿y w Armii Bo¿ej. I próbujê byæ dobrym s³ug¹. Kiedy Pan przyjdzie, bêdzie móg³ mi powiedzieæ: „WejdŸ, s³ugo dobry!” Chcê wam powiedzieæ: Dziêkujê, ¿e mnie zaprosiliœcie. Dziêkujê wam za jedzenie i za miejsce, gdzie mog³em mieszkaæ. Kocham wasz kraj. Pokocha³em wasze góry i wasze zielone ³¹ki. I kocham waszych ludzi. Wierzê, ¿e naprawdê mi³ujecie Boga. Mogê to widzieæ na waszych twarzach. Wybaczcie, ¿e nie mogê z wami rozmawiaæ. Wybaczcie mi to po prostu...

Ale kiedy chór tutaj œpiewa³, kiedy pastorzy mówili i kiedy patrzê wokó³ na terroryzm i destrukcjê, które szalej¹ na œwiecie, to myœlê, ¿e ju¿ wkrótce pójdziemy zobaczyæ naszego Ojca w niebie. Myœlê, ¿e ju¿ wkrótce. Zobaczymy naszego Króla na niebiosach i bêdziemy siê przechadzaæ po tych z³otych ulicach i bêdê móg³ nareszcie œpiewaæ wraz z tym chórem w niebiañskim jêzyku. Bêdê mówi³ tym samym jêzykiem, którym oni mówi¹ i kiedy podejdê do was, bêdê móg³ powiedzieæ: „Witaj!” Bêdê zna³ was i bêdê móg³ razem z wami powiedzieæ: „Chwa³a Bogu”. Bêdziemy czciæ naszego Króla razem. Powiem wam wtedy: „Ja jestem Dan, który odwiedzi³ wasz koœció³ w Polsce” i zrozumiemy siê. Kiedy modli³em siê dzisiaj rano o Bo¿e prowadzenie, to czu³em siê taki niegodny i niegotowy, dlatego ¿e jestem bardzo marnym mówc¹. Ale poczu³em, jak Pan szepta³ do mych uszu: „Ja jestem z tob¹ zawsze, a¿ do skoñczenia œwiata”. Tylko wtedy mogê g³osiæ. Wiem, ¿e Pan jest dzisiaj z nami.

Dla tych z was, którzy mnie nie znaj¹, nazywam siê Dan Borgen i mieszkam w Teksasie. Mam ¿onê, dwójkê dzieci i trójkê wnuków. Chwa³a Bogu, oni wszyscy kochaj¹ Jezusa! Mam mamê, która ma 97 lat i ci¹gle modli siê o nasz¹ rodzinê. A dzisiaj modli siê o Polskê, bo powiedzia³em jej, ¿e wyje¿d¿am do Polski, a ona odpowiedzia³a: „Bêdê siê modliæ o ciebie”. Chcê wam dzisiaj opowiadaæ o Bo¿ym mi³osierdziu, o tym, jaki Bóg jest dobry i jak On prowadzi ka¿dego, kto w Niego wierzy. Kiedy mia³em 13 lat, czu³em, ¿e jestem grzesznikiem i pokutowa³em z moich grzechów. Prosi³em Jezusa, by przyszed³ do mego serca. To by³o w niedzielê rano, a w niedzielê wieczorem Pan nape³ni³ mnie swoim drogocennym Duchem Œwiêtym. Nigdy nie zapomnê kobiety, która nie wiedzia³a, jak siê gra na pianinie. Podesz³a do pianina i zaczê³a graæ niesamowit¹ muzykê w Duchu Pañskim. Ale Pan przyszed³ do mojego serca, Duch Œwiêty spotka³ i wype³ni³ mnie. Od tamtego czasu Mu s³u¿ê.

Tak jak powiedzia³em, jestem tylko pilotem. Nie jestem kaznodziej¹, jak ci tutaj d¿entelmeni, ale chwa³a Bogu! On mnie ci¹gle u¿ywa do Swej s³u¿by. On mo¿e u¿ywaæ ka¿dego z nas: farmerów, biznesmenów, robotników. Ka¿dego z nas mo¿e u¿ywaæ. Jestem pilotem od 50 lat. Lata³em dla si³ zbrojnych Stanów Zjednoczonych (US Airforce), a potem lata³em dla linii lotniczych Pan American. Tam przeszed³em na emeryturê. Od tamtego czasu latam na odrzutowcach biznesowych. Radujê siê z mojej pracy. W³aœnie zakoñczy³em moje trzymiesiêczne loty dla biznesmenów w Anglii. Ale ci¹gle jeszcze praktycznie nie przeszed³em na emeryturê, mimo ¿e mam ju¿ 70 lat. Ale muszê siê równie¿ uczyæ, jak byæ dobrym drugim pilotem. Je¿eli chcê, by Bóg by³ moim Pilotem, to muszê siê uczyæ, jak byæ drugim pilotem, abym móg³ pod¹¿aæ za Nim. Dla pilota jest to bardzo trudne, poniewa¿ oni zawsze chc¹ mieæ wszystko pod kontrol¹. Ale Bóg uczy mnie, jak iœæ za Nim. I dopóki nie nauczymy siê we wszystkim naœladowaæ Pana i nie uczynimy Jezusa Kapitanem w naszym ¿yciu, to nigdy nie bêdziemy mieli pokoju i radoœci w drodze przez nasze ¿ycie. Ale kiedy idziemy za Nim, to On prowadzi nas przez radoœæ, przez próby i doœwiadczenia, przez ca³e nasze ¿ycie. Jak On mo¿e troszczyæ siê tak po prostu o mnie? On pos³a³ Swego Ducha, aby by³ ze mn¹ i by mnie prowadzi³. A zatem pos³a³ Swoje œwiête S³owo, aby równie¿ mnie prowadzi³o. Nazywam moj¹ Bibliê moim przewodnikiem. Mam tutaj moj¹ malutk¹ Bibliê, któr¹ wo¿ê z sob¹ przez ostatnie 50 lat. W mundurze pilota mam j¹ w kieszeni na ramieniu. Ta Biblia podró¿owa³a ze mn¹ ponad 20.000 .000 km. Ale potrzebujê mojego przewodnika. Daje mi odpowiedzi na wszystkie moje pytania dotycz¹ce ¿ycia i pracy. Dlatego ¿e jestem tylko pilotem, wiem, ¿e to dla Boga mo¿e nie byæ wa¿ne, ale jest, dlatego ¿e w Kolosan 3,23 jest napisane: „Cokolwiek czynicie, z duszy czyñcie jako dla Pana, a nie dla ludzi”. Chcê moj¹ pracê wykonywaæ najlepiej jak potrafiê dla Pana. I tak te¿ czyniê. Dla œwiadectwa przeczytam z Dziejów Apostolskich 1, 8: „Ale weŸmiecie moc Ducha Œwiêtego, kiedy zst¹pi na was, i bêdziecie mi œwiadkami w Jerozolimie i w ca³ej Judei, i w Samarii, i a¿ po krañce ziemi”. Czyniê wiêc i to. Wiele razy mówiê moim wspó³pracownikom o Jezusie, kiedy Duch Œwiêty prowadzi mnie do tego. Pamiêtam, jak raz by³em kapitanem samolotu Pan American Airlines, Pan poprowadzi³ mnie, abym rozmawia³ ze stewardes¹, która mia³a na imiê Marlina. Rozmawialiœmy o Bogu, ale ona modli³a siê do Marii i nie wiedzia³a tego, ¿e tylko Jezus mo¿e wybaczyæ jej grzechy. Ale zasia³em w niej nasionko - jej serce nie by³o zatwardzia³e. Wkrótce razem opuœciliœmy linie Pan American i straciliœmy kontakt z sob¹. Ale ostatniego roku moja ¿ona przegl¹da³a ksi¹¿eczkê z adresami i znalaz³a tam imiê Marlina. Spyta³a mnie: „Czy wyrzuciæ ju¿ st¹d ten zapis?” Powiedzia³em: „Pozwól mi tam zadzwoniæ jeszcze jeden, ostatni raz”. Spróbowa³em i uzyska³em po³¹czenie z Marlin¹. I wiecie, co siê sta³o? Bóg podla³ to nasionko w jej sercu. Ona wyzna³a Bogu swoje grzechy i odda³a swoje serce Jezusowi. Chwa³a Panu! By³a tym tak bardzo rozradowana, ¿e a¿ przylecia³a do mnie do Teksasu, aby spotkaæ mnie i moj¹ ¿onê. Jej doktryny by³y zdrowe i czyste, dlatego ¿e nie mia³a przy sobie ¿adnego instruktora, ale Bo¿e S³owo i Ducha Œwiêtego w swoim sercu! Mia³a tê czystoœæ. To by³o cudowne. Biblia opowiada nam te¿ o próbach, które musimy przejœæ w ¿yciu. Czasami przez te próby i doœwiadczenia Bóg prowadzi nas naoko³o, a czasami przez sam ich œrodek. Ale zawsze Pan idzie przed nami. Podoba mi siê to. On prowadzi³ mnie przez wiele doœwiadczeñ. Lata³em na samolotach bojowych w Wietnamie. Musieliœmy lecieæ przez pó³nocny Wietnam, który by³ bardzo ostro broniony. Kiedy znalaz³em siê tam pierwszy raz, to by³em wystraszony kulami, które wybucha³y naoko³o mnie. Wtedy zaczyna³em siê modliæ. Prosi³em Boga, by zabra³ ode mnie ten strach. I on zabiera³ mój strach. Mog³em lataæ pomiêdzy wybuchaj¹cymi pociskami i równoczeœnie mog³em œpiewaæ Bogu na chwa³ê w moim sercu. Dziêkujê Mu za to!

Pewnego dnia piêæ naszych samolotów musia³o lecieæ nad bardzo mocno bronionym celem. Pierwszy samolot wlecia³ nad cel i zosta³ zestrzelony. Samolot drugi wlecia³ nad cel i te¿ zosta³ zestrzelony. Samolot trzeci równie¿ zosta³ zestrzelony. Ja by³em czwarty. Przeszed³em nad celem i nawet mnie nie drasnêli! Samolot za mn¹ równie¿ zosta³ zestrzelony. Czy to jest przypadek? Czy to nie Pan? Chwa³a Panu, On nas chroni!

Pamiêtam równie¿ jak mieszka³em w Sajgonie, w wielkiej trzypiêtrowej willi nale¿¹cej do si³ zbrojnych. Pewnej nocy wrogowie otoczyli nas ca³kowicie. Ostrza³ by³ tak mocny, ¿e nie mog³em s³yszeæ w³asnego g³osu. Jeden z naszych ludzi zosta³ zastrzelony, a nastêpnie zastrzelono czternastu. By³em bardzo wystraszony. Ale modli³em siê. Powiedzia³em: „Panie, czy tu zostanê, czy pójdê na spotkanie z Tob¹ - niech dzieje siê Twoja wola”. Po³o¿y³em siê spaæ. Spa³em jak dziecko. Odg³osy by³y donoœne, lecz to nie mia³o dla mnie znaczenia. Odpoczywa³em w Panu. Chwa³a Panu za Jego ochronê!

Dzisiaj rano jednak chcia³em wam opowiedzieæ o innym wypadku, kiedy Bóg przeprowadzi³ mnie przez ogieñ. Jestem jedynym cz³owiekiem, który wówczas ocala³ z szeœciosilnikowego bombowca, który eksplodowa³ w powietrzu. S³owo, które chcia³bym dzisiaj czytaæ, jest zapisane w 1 Liœcie Piotra 4,12-13: „Najmilsi! Nie dziwcie siê, jakby was coœ niezwyk³ego spotka³o, gdy was pali ogieñ, który s³u¿y doœwiadczeniu waszemu, ale w tej mierze, jak jesteœcie uczestnikami cierpieñ Chrystusowych, radujcie siê, abyœcie i podczas objawienia chwa³y jego radowali siê i weselili”. A teraz 1 Piotra 1,7: „A¿eby wypróbowana wiara wasza okaza³a siê cenniejsza ni¿ znikome z³oto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i s³awie, gdy siê objawi Jezus Chrystus”. Wszystko zaczê³o siê w Arizonie w roku 1955. By³em wtedy m³odym pilotem - podporucznikiem. Ca³e lato trenowa³em przygotowuj¹c siê do nowego samolotu. Nadszed³ paŸdziernik. Mój trening zakoñczy³ siê. Byliœmy gotowi, aby przejœæ test tego, czego siê nauczyliœmy. Mieliœmy lecieæ z Arizony na wschodnie wybrze¿e Stanów Zjednoczonych, a potem z powrotem do Arizony. Wszystko w moim ¿yciu uk³ada³o siê bardzo dobrze. Przed 9 miesi¹cami o¿eni³em siê. Budowa³em w³aœnie nasz wspólny dom. Nie ba³em siê niczego.

Wczeœnie rano przyjecha³em do bazy wojskowej i dok³adnie o godzinie 4.12 wystartowa³em moim samolotem w ciemn¹ noc. Naszym pierwszym zadaniem by³o tankowanie w powietrzu z lataj¹cego samolotu-cysterny. Tankowiec lecia³ w górze, wiêc nasz bombowiec musia³ podlecieæ do niego, pod³¹czyæ siê specjaln¹ rur¹ i w powietrzu pobraæ paliwo. ZnaleŸliœmy nasz tankowiec, pod³¹czyliœmy siê i rozpoczêliœmy procedurê tankowania. Jednak przed nami pojawi³y siê wielkie chmury i burza. Nasza procedura przewidywa³a od³¹czenie siê od tankowca i obni¿enie lotu. Mieliœmy spotkaæ siê z tankowcem po drugiej stronie burzy. Nigdy jednak nie przeszliœmy przez tê burzê. Kiedy nasz bombowiec obni¿y³ lot, bez ¿adnego ostrze¿enia mój samolot eksplodowa³. Nie mia³em ¿adnej szansy, ¿eby siê z niego wydostaæ. Ogieñ uderzy³ w moj¹ twarz z szybkoœci¹ 300 mil na godzinê. By³em w beznadziejnej sytuacji. Ale Bóg zobaczy³ moj¹ beznadziejnoœæ. On siêgn¹³ i wyci¹gn¹³ mnie z p³on¹cego samolotu. Znalaz³em siê sam w powietrzu. Poci¹gn¹³em sprz¹czkê mojego spadochronu, który otworzy³ siê nad moj¹ g³ow¹. Lecz spadochron by³ ca³y przepalony, znajdowa³o siê w nim ponad 100 du¿ych dziur. Wiedzia³em, ¿e spadam zbyt szybko. Zacz¹³em siê modliæ. Rozgl¹da³em siê za pozosta³ymi cz³onkami mojej za³ogi, ale nie by³o ani jednego. Zacz¹³em siê gor¹co modliæ: „Bo¿e, pomó¿ mi wyl¹dowaæ”. Spojrza³em w dó³ i uderzy³em w ziemiê. Ale od uderzenia nie mia³em ¿adnych z³amanych koœci! Nie mia³em ¿adnych obra¿eñ! Znalaz³em siê na œrodku pustyni w Nowym Meksyku. By³o ciemno i mglisto. By³em bardzo poparzony. Potrzebowa³em pomocy. I znów zacz¹³em siê modliæ. Prosi³em: „Bo¿e, pomó¿ mi znaleŸæ drogê wyjœcia”. A Bóg pokaza³ mi, w którym kierunku mam iœæ. Zacz¹³em tam iœæ. Po trzech milach natrafi³em na wie¿ê wiertnicz¹, która poszukiwa³a ropy. Pracowa³ przy niej jeden cz³owiek. On mi pomóg³. Gdybym poszed³ w którymkolwiek innym kierunku, przez nastêpne ponad 20 mil nie by³oby nikogo. Chwa³a Bogu, ¿e On znów mi pomóg³! Cz³owiek, który pracowa³ przy platformie wiertniczej, wsadzi³ mnie do swojego samochodu i ruszy³ ze mn¹ do szpitala. Przez radio wezwa³ karetkê pogotowia. Karetka przyjecha³a i zawioz³a mnie do najbli¿szego szpitala. W Arizonie si³y zbrojne dowiedzia³y siê o tym, ¿e mieliœmy katastrofê. Pojechali do mojej ¿ony i powiedzieli jej: „Twój m¹¿ w³aœnie mia³ katastrofê. Jest jedyny, który ocala³. Nie wiemy jednak, gdzie siê teraz znajduje”. ¯ona zadzwoni³a do swojego taty, który by³ pastorem. On obdzwoni³ wszystkie szpitale w Nowym Meksyku, a¿ mnie znalaz³. Mog³em ze szpitala zadzwoniæ do ¿ony. Kiedy skoñczy³em z ni¹ rozmawiaæ, to ludzie z si³ zbrojnych jeszcze raz przyjechali do niej do domu i powiedzieli: „Przykro nam, lecz ci¹gle nie wiemy, gdzie znajduje siê twój m¹¿”. A ona powiedzia³a im: „Czy pomo¿e wam w czymœ to, gdy wam powiem, ¿e w³aœnie przed chwil¹ z nim rozmawia³am?” Byli tym bardzo zawstydzeni. Zabrali j¹ do samolotu i szybko przylecieli do mnie do szpitala.

PóŸniej przetransportowano nas do du¿ego szpitala w Teksasie. By³em bardzo poparzony. 35 procent powierzchni mojego cia³a by³o poparzone. Moje uszy by³y tak mocno spalone, ¿e zaczê³y umieraæ. Moje oko by³o opalone naoko³o. Moje rêce by³y tak spalone, ¿e koœci z nich stercza³y. Pyta³em Boga: „Dlaczego?” ¯y³em przecie¿ chrzeœcijañskim ¿yciem, próbowa³em we wszystkim, co robi³em, ¿yæ dla Pana i nie mog³em zrozumieæ, dlaczego muszê przechodziæ przez tak wielk¹ próbê. Pyta³em siê: „Czy Bóg karze mnie?” „Co jest nie tak?” Tydzieñ póŸniej mój teœæ odwiedzi³ mnie w szpitalu. Pierwsze, co zrobi³, to przeczyta³ mi Psalm 103,1-13. Werset dziesi¹ty dotkn¹³ mnie: „Nie postêpuje z nami wed³ug grzechów naszych, ani nie odp³aca nam wed³ug win naszych”. Bóg nie karze wiêc nas w ten sposób za nasze grzechy. Jestem szczêœliwy, ¿e tak jest, a wy? Wszyscy mielibyœmy wielkie problemy. Ale chwa³a Bogu, On tego nie czyni. Ale zrozumia³em, ¿e próby i doœwiadczenia s¹ dla chrzeœcijan. I chwa³a Bogu za ka¿de doœwiadczenie, przez które nas przeprowadzi³ na drug¹ stronê. Odkryjemy wtedy, ¿e jest cel dla naszego ¿ycia na tym œwiecie. Pan nas nigdy nie zostawi ani nie porzuci. Dziêki Bogu! Zadawa³em sobie pytanie: „Czy bêdê móg³ jeszcze lataæ?”, poniewa¿ kocha³em latanie. Ale moje rêce by³y ciê¿ko poparzone. Lekarze powiedzieli, ¿e moje palce musz¹ zostaæ obciête, dlatego ¿e stawy w nich zaczê³y twardnieæ i obumieraæ. Powiedzieli to mojej ¿onie, lecz ona mi tego nie powiedzia³a. Tydzieñ póŸniej powiedzieli mojej ¿onie, ¿e jednak nie musz¹ obcinaæ moich palców, lecz za³o¿¹ mi umocnienia na stawy, ¿eby nie uleg³y po³amaniu. W ten sposób moje rêce zosta³yby unieruchomione. Ona powiedzia³a mi to. Ale Bóg mia³ inne plany. W ¿adnym palcu nie mam wstawek i nie jestem w niczym ograniczony. Jak wiecie, ¿eby lataæ w wojskowych samolotach, trzeba byæ w 100 procentach zdrowym. Powiedzieli mi, ¿e nie bêdê móg³ lataæ przez wiele, wiele lat. Lecz bardzo szybko przychodzi³em do zdrowia. Lekarze byli zadziwieni. A nasz nowy dom prawie by³ ju¿ gotowy. Kiedy modliliœmy siê razem, odczuliœmy, ¿e Pan pozwoli, abyœmy powrócili do naszego nowego domu ju¿ na œwiêta. Jednak 5 grudnia stan mojego zdrowia zacz¹³ siê pogarszaæ. Moje oczy i skóra sta³y siê ¿ó³te, niczego nie mog³em zjeœæ. Lekarze stwierdzili, ¿e mam ¿ó³taczkê. Powiedzieli mi, ¿e nie bêdê móg³ lataæ przez rok i bêdê musia³ zostaæ w ³ó¿ku przez trzy miesi¹ce. Ale tamtego poranka, podczas modlitwy przy moim ³ó¿ku, czytaliœmy psalmy. Psalm 37,4 powiada: „Rozkoszuj siê Panem, a da ci, czego ¿yczy sobie serce twoje!”. Pragnieniem mojego serca by³o byæ ju¿ na œwiêta w naszym nowym domu. Ale nie zapominajcie, by³em w wojsku. A wojsko powiedzia³o: „Nie”. Jednak przez ca³y ten czas wiara mojej ¿ony by³a bardzo mocna. Lecz w tym momencie jej wiara zaczê³a siê pod³amywaæ. I ona znów zadzwoni³a do swojego taty. Pierwsze jego s³owa to by³ cytat z Psalmu 37,4. Ten sam werset! To nam wystarczy³o. Si³y zbrojne powiedzia³y, ¿e to bêdzie niemo¿liwe, ale my postêpowaliœmy zgodnie z Bo¿ym S³owem. Moja ¿ona wziê³a samochód i wyjecha³a z Teksasu. Pojecha³a do Arizony przygotowaæ nasz dom na œwiêta. 22 grudnia bez ¿adnego uprzedzenia przyszli do mojego pokoju szpitalnego i powiedzieli: „Lecisz do Arizony”. Przylecieliœmy do Arizony i by³em w domu na œwiêta. Wiecie, to nie jest wa¿ne, ¿e sta³ siê taki cud, ale to pokazuje, jak mocno Bóg nas mi³uje. On daje nam te g³êbokie pragnienia naszego serca. Chwa³a Bogu!

Tak szybko zdrowia³em, ¿e dok³adnie po czterech miesi¹cach od dnia katastrofy z powrotem posadzili mnie za sterami samolotu. Lecia³em takim samym typem samolotu. A miesi¹c póŸniej za³oga mojego samolotu zajê³a pierwsze miejsce w zawodach 120 za³óg lotniczych. Stan Arizona da³ nam za to wiele nagród. Bóg czyni wszystko dobrze, o cokolwiek byœmy prosili. Cuda s¹ zawsze doskona³e. Lecz abym nie zapomnia³ tego, co siê wydarzy³o, Bóg zostawi³ na mnie Swój znak. Na moim prawym ramieniu pozosta³a taka opaska z nie poparzonej skóry. Ogieñ nigdy tej skóry nie dotkn¹³ w tym miejscu. Moje ramiê by³o bardzo mocno poparzone. Musieli mi wzi¹æ przeszczep skóry z nóg, ¿ebym mia³ skórê na ramieniu. Ale tutaj naoko³o mojej rêki ogieñ nie dotkn¹³ mojego cia³a. Ci¹gle tkwi³a tutaj opalenizna sprzed wypadku. To spowodowa³o dyskusje miêdzy lekarzami. Pytali siê: „Co siê sta³o? W jaki sposób to mog³o siê wydarzyæ?” Zapytali mnie: „Czy mia³eœ zrolowane rêkawy w tym miejscu?”. Powiedzia³em: „Nie, bo moje rêkawy doszczêtnie siê spali³y”. „Czy mia³eœ w tym miejscu spadochron?”. Powiedzia³em: „Nie, spadochron mia³em o wiele wy¿ej”. W koñcu doktor zapisa³ to jako cud medycyny. Nie mieli na to odpowiedzi. Ale ja mam na to odpowiedŸ. To jest miejsce, gdzie On mnie chwyci³ za ramiê i wyci¹gn¹³ z p³on¹cego samolotu. Jestem tutaj z wami dzisiaj i chcê byæ dobrym s³ug¹ mojego Boga. Dziêkujê wam za wasz¹ cierpliwoœæ. Amen.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ogień Przez Ogień Seria Herbaciana VII
Dlaczego kura przeszła przez jezdnię
7 Ogień Przez Ogień [Telanu](1)
Inspiracje przeszłości(1), zamiawiane przez chomików
Zabezpieczenie inżynieryjne forsowania przeszkód wodnych przez oddział (ZT), WAT-materiały, saper
Skoki przez przeszkody Pierwszy rok Дудина [rus] 2011
12 ODRODZENIE PRZEZ WODĘ i OGIEŃ
Czy chcesz przejść u progu tej epoki przez gorejący ogień
Przeszczepy Narządów Unaczynionych 2
WYCHOWANIE DO I PRZEZ SPORT
Odzyskanie niepodległości przez Polskę wersja rozszerzona 2
1 Przyswajanie białek przez organizmid 8658 ppt
Szkol Uszkodzenie ciała przez czynniki mechaniczne

więcej podobnych podstron