O ZAJĄCZKACH KTÓRE CZEKAŁY NA WIOSNĘ
Zając z mamą i siostrami
pod drzewem iglastej sosny
zziębnięte od wczoraj wieczór
czekają na przyjście wiosny
Jeszcze śniegi na polanie
a i rzeka skuta lodem
wichura zła czarownica
straszy mroźnym nocnym chłodem
Przyszła Wiosna jak królowa
przyniosła kosz z prezentami
wszystkich czymś obdarowała
potem poszła z zajączkami
To one na nią czekały
i na spacer zaprosiły
po ścieżkach i leśnych dróżkach
swego gościa prowadziły
Pokazały domki zwierząt
i ptaków gniazda lęgowe
aby w ciszy i spokoju
mogły chować dzieci zdrowe
Poprosiły swoją Panią
żeby o nich pamiętała
w ramach swoich możliwości
całą ziemię wspomagała
Nie martwcie się moje drogie
wiosna wie co światu trzeba
lekki wietrzyk ciepło słonka
i ożywczy deszczyk z nieba
R. Sobik