ęłęóChoć zdjęłaś już wszystko.
I strój swój, i wstydu odzienie...
Choć naga już jesteś jak pożądanie,
Jak świetlisty anioł,
co samym blaskiem otulony
- nagi jest.
Ja jeszcze chcę więcej.
Bo mało mi jest Ciebie!
Bo mało mi Twych słów, Twych oczu,
Twego głosu. Więc pozwól,
że jeszcze bardziej Ciebie rozbiorę...
Wzrokiem, słowami,
pragnieniem samym.
Moje bezwstydne źrenice
otulą Cię przed światem.
I nie zawstydzisz się,
choć jeszcze bardziej będziesz naga.