O roli książki w naszym życiu. Rozważania o wpływie dzieł literackich na los człowieka
W czasach kiedy nie istniały odbiorniki telewizyjne i radiowe, nie było Internetu, książka odgrywała niewątpliwie większą rolę. Zanim jednak trafiła pod strzechy, musiało minąć wiele lat. W czasie średniowiecza była przepisywana ręcznie w klasztorach i osiągała niebagatelną cenę. Sytuacja się zmieniła z chwilą odkrycia druku. Dzięki wynalazkowi Gutenberga książki stały się zdecydowanie tańsze i bardziej dostępne. Już nie musiano przeznaczać na nie fortuny. Upłynęło jednak wiele dziesięcioleci zanim trafiły do prawie każdego domu. W długie jesienne ludzie zaczytywali się w powieściach, z wypiekami na twarzy śledzili pogmatwane losy bohaterów. Wtedy książki były podstawowym źródłem wiedzy i jednocześnie stanowiły doskonałą rozrywkę. Ponieważ ludzie mieli znacznie więcej wolnego czasu, więc też bez większego problemu mogli go poświecić na czytanie wielotomowych powieści. Obecnie tempo życia jest takie duże, że niewiele osób może sobie pozwolić na taką rozrywkę. Poza tym Internet pozwala znacznie szybciej znaleźć poszukiwane informacje.
Jednak uważam, że czas poświecony na czytanie nigdy nie jest stracony. Bowiem dzięki temu poznajemy otaczający świat i problemy innych ludzi. Czasami możemy uciec od zwyczajnej rzeczywistości i zanurzyć się w świecie fikcji. Dzięki temu wzbogacamy naszą wyobraźnię, która może być nam bardzo potrzebna.
Ostatnio przeczytałam "Pamiętnik narkomanki" a także powieść pt. "My dzieci z dworca ZOO". Chciałabym podzielić się moimi refleksjami na ich temat. Pierwsza książka zawiera zapiski dziewczyny, która w bardzo młodym wieku zetknęła się z narkotykami. Stało się to podczas wagarów, gdy uczennica miała jedynie 15 lat. Odtąd wszystko bardzo szybko się potoczyło. Narkotyki wkroczyły w jej życie i całkowicie je zdominowały. Wtedy takie wartości jak miłość, przyjaźń przestały się liczyć. Straciła przy tym zaufanie do członków rodziny i przyjaciół. Nie lubiła przebywać w domu, ani chodzić do szkoły. Narkotyki zażywane stopniowo przyniosły dramatyczny efekt. W końcu doprowadziły ją do całkowitego uzależnienia. Robiła więc wszystko, aby zdobyć odpowiednią dawkę używki. Swoim niemądrym postępowaniem spowodowała zniszczenie całego organizmu oraz niepowetowane szkody w umyśle. Opamiętanie przyszło dopiero wtedy, gdy usłyszała o samobójstwie kolegi. Wtedy z całą determinacją rozpoczęła walkę o dalsze swoje życie. Zapragnęła na nowo odbudować swój świat, ale przed nią była długa i wyboista droga. Niemniej uparcie dążyła do celu, którym był powrót do normalnej egzystencji i uwolnienie się od uzależnienia. Co jakiś czas przegrywała walkę i wracała do narkotyków. Ostatecznie jednak wszystko dobrze się skończyło, pokonała swoje słabości i zatriumfowała. Silna wola jej w tym pomogła.
Podobną historię przedstawia książka "My dzieci z dworca ZOO". Tym razem dotyczy młodej Niemki, która także wpadła w sidła nałogu. Christiane również stosunkowo styka się z narkotykami i przyjmuje je bez świadomości konsekwencji, które się z nimi wiążą. Przechodzi drogę od haszyszu do heroiny. Zdesperowana walczy o każdą działkę, nawet za straszną cenę sprzedaży własnego ciała. Chociaż próbowała zerwać z nałogiem, szukała nawet pomocy w różnych instytucjach, to zawsze efekt był ten sam. Nie potrafiła wyrwać się ze szponów uzależnienia. Dopiero śmierć przyjaciółki Babette pozwoliła jej spojrzeć na nowo na samą siebie. Autokrytyka pozwoliła jej szukać innych rozwiązań. Robiła wszystko, by nie przegrać własnego życia. Zerwała kontakty ze znanymi jej narkomanami. Wyjechała z Berlina na odległą wieś, aby nie stykać się z dawnym jej środowiskiem. Ostatecznie przezwyciężyła swoje ułomności, słabości i wygrała. Zmieniła styl życia.
Obydwie książki w znaczący sposób wpłynęły na mój sposób patrzenia na otaczający świat. Wywarły niezapomniane wrażenie ze względu na bardzo sugestywnie przedstawioną walkę o zmianę własnego życia. Obydwie bohaterki spotkały na swej drodze poważny problem, ale udało im się go pokonać. Wykorzystały szansę, którą dostały od losu. Z tych opowieści jasno wynika, że człowiek może dużo zrobić, ale musi się całkowicie temu poświęcić. Może nawet uwolnić się z nałogu. Jednak książki przede wszystkim ostrzegają o bolesnych konsekwencjach nieodpowiedzialnych działań. Warto je zapamiętać i nigdy nie popełniać podobnych błędów.
Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl prawa autorskie do niniejszego materiału posiada Wydawnictwo GREG. W związku z tym, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody Wydawnictwa GREG podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.