Maria Janion - Jak możliwa jest historia literatury
Historia literatury już dawno straciła status jednoznaczności i oczywistości, jakim cieszyła się w pozytywizmie. Mamy tu do czynienia z procesem destrukcyjnym. Nasuwa się pytanie, czy w ogóle możliwa jest historia literatury?
Roland Barthes sądzi, że możliwa jest tylko w pewien sposób, tzn. „poza samymi dziełami” - jedynie, gdy będzie się zajmowała „instytucją literatury”, gdy stanie się „historią funkcji literatury”. Dla Barthes'a możliwa jest historia literatury tylko jako socjologia literatury - socjologiczna historia literatury, zajmująca się działalnością i instytucjami, nie jednostkami. Reszta jest krytyką literacką (opozycja historii literatury i krytyki literackiej).
Dla nouvelle critique - niepokonywalne przeciwieństwo między „historią” a „literaturą”.
Barthes każe nam wybierać - albo historię, albo literaturę (wypowiedź z '60 - Historia czy literatura?').
Kryzys tradycyjnej historii literatury. Marks - „Znamy tylko jedną naukę, naukę historii”. Kryzys jaki się jako pochodna kryzysu zarówno pojęcia „literatury”, jak i pojęcia „historii”.
Kryzys „tradycyjnego pojęcia literatury” = kryzys literatury jako zbioru najwyższych wytworów ducha ludzkiego, skarbnica świętych wartości (dla hermeneutów). Takie traktowanie lit. zrodziło się w XVIII i XIX wieku w kręgu niemieckiej estetyki idealistycznej (dichtung) oraz niemieckiej humanistyki (nauki o duchu). Podobne wyobrażanie uległy rozkruszeniu za sprawą demokratyzacji społeczeństw i rozpowszechnienia się kultury popularnej, wskutek generalnego zakwestionowania obowiązującego dotychczas podziału na kulturę „wyższą” i „niższą”.
Współczesna humanistyka przedstawiła nowoczesną definicję tradycyjnego pojęcia kultury. Kulturę stanowią systemy ludzkich zachowań społecznych oraz ich wytwory. Nie można jej sprowadzać tylko do tzw. wyższych wartości duchowych. Należy do niej bowiem nawet komiks, romans barokowy, czy serial telewizyjny.
Poszerzyło się również pojęcie „literatury”, gdyż literatura popularna stała się jej równouprawnioną częścią, np. postać Tarzana, którą się inspirowano (nowa maska nałożona na stary archetyp). Literatura to nie tylko zbiór świętych arcydzieł, ale także jako wspólna domena Tarzanów, Zmierzchu, itd.
Literatura sama przekształciła metody pisania o niej.
Awangardowe czasopismo francuskie, które odegrało rolę w pobudzeniu nouveau Roman formułuje przekonanie: „W każdym razie historia literatury pozostaje do zrobienia”. To, co proponuje się tą nazwą jest tylko sklepem ze starzyzną pociętą wedle wieków, empirystycznym montażem chronologicznym. Oczywisty jest wrogi stosunek do pozytywistyczno-historycznej zasady porządkowania przeszłości. Awangarda sądzi, że jest to pozorny porządek. W rzeczywistości mamy do czynienia z chaosem niespójnych zdań na rozmaite tematy, nie mające ze sobą nic wspólnego. Niechęć do pozytywistycznej logiki, do przyjętego przez nią sposobu wyjaśniania za pomocą schematu przyczyny i skutku, zwłaszcza wyjaśniania mechanizmów wszelkiej twórczości.
Proust zakwestionował znaczenie „ja empirycznego”, „ja zewnętrznego” pisarza dla zrozumienia jego prawdziwego doświadczenia, jego inspiracji, twórczości. Wg Prousta, Saint-Beuve nie zdawał sobie sprawy z faktu, że: „książka jest produktem innego ja niż to, które manifestujemy w naszych przyzwyczajeniach, w społeczeństwie, w naszych wadach. Inne ja to „ja głębokie”. Prawdziwe życie pisarza jest „gdzie indziej”.
Stefan Kołaczkowski skrytykował tom monografii Kleinera o Mickiewiczu. Zarzucał mu „naiwny realizm”, chaotyczne zgromadzenie jak największej liczby szczegółów, potworną lawinę, która usiłuje być pełnym obrazem całego życia autora. Wg niego Kleiner dążył do wyczerpania całego procesu życia i twórczości.
„Pseudohistoria” - dowodzi Jauss. Jauss odrzuca obiektywizm historyczny i traktuje nieograniczoną sumę faktów literackich jako jedyną możliwą historię literatury. Jest ona procesem recepcji i produkcji estetycznej, dokonującej się na zasadzie aktualizacji tekstów literackich przez czytelnika, który je przyswaja, przez krytyka, który czyni je przedmiotem rozważań, przez pisarza, który je produkuje. Literatura istnieje tylko przez swoich czytelników.
Kryzys historyzmu - w wersji pozytywistycznej i antypozytywistycznej (diltheyowskiej). Jeden był potępiany za swój ciasny, tępy i ograniczony determinizm, a drugi - za dowolne spekulacje przedstawiane jako naukowe pewniki.
Bartnes dowodzi, że problem połączenia historii i literatury można uznać za rozwiązany tylko w oparciu o system filozoficzny (Hegla, Taine'a, Marksa) - systemy historyzmu.
Najbardziej rozpowszechniona postać historii literatury - historia literatury pojęcia od strony autorów (historia literatów). Można do nich dotrzeć wyłącznie na drodze psychologii. Personalistyczna historia literatury, historia autorów, posługuje się najchętniej formą monografii (życie i twórczość). Dzieło traktuje jako ekspresję jednostki, z perspektywy mówiącego. Uprawia więc psychologię i socjologię twórczości, zawsze ujmowanej od strony autora (romantyzm).
AUTOR:
„Autor funkcjonalny”
- strukturalistyczny pogląd socjologii literatury
- uwaga skupiona na roli pisarza, traktowanej jako „wąskie gardło” dla wszystkich jego ról społecznych.
„Autor substancjalny”
- zakorzeniona w romantycznej idei osobowości oraz romantycznej idei Poety
- interesuje się nim krytyka tematyczna, która usiłuje obcować z doświadczeniem egzystencjalnym twórcy.
- poeta - jest tu szczególnie pojmowany
- „ja” głębokie jest tożsame z Poetą
Poeta to nie rola - to sposób istnienia.
- „Autorskiej” formule historii literatury przeciwstawiana bywa jej radykalna rewizja - „historia literatury z perspektywy czytelnika”.
- Heinrich - Historia literatury to historia dialogu między czytelnikami a dziełami. Góruje tu perspektywa słuchającego, a nie mówiącego. Estetyka recepcji i oddziaływania - łącznie z retoryką zajmuje centralne miejsce. Dzieło jest apelem współtworzonym przez czytelnika.
- Sartre - Pisarz apeluje do wolności czytelnika o współpracę w tworzeniu jego dzieła.
- Historia czytelników:
Historyczna socjologia publiczności literackiej lub
Historia czytelnika wpisanego w dzieło literackie, zawartego w nim immanentnie (czytelnik jest jedną z osób w utworze).
- Zamiast biografii pisarza - socjologia czytelników
- Zamiast historii powstawania dzieł - historia ich przyjmowania, ich recepcji, ich oddziaływania, ich „wewnętrznego czytelnika”.
Historia literatury jako historia arcydzieł:
- historia literatury przekształca się w tzw. sztukę interpretacji, a postawa hermeneutyczna wydaje się górować w jej obrębie.
Hermeneutyczna refleksja nad literaturą:
Interesuje ją stosunek myślenia i pisania, świadomości i nieświadomości, logiki praw rozumu i swobody twórczej fantazji.
Refleksja ta zmierza do uchwycenia, odkrycia, objawienia stosunków między szczegółem a całością w dziele sztuki.
Dąży się tu do osiągnięcia łaski stanu interpretacji, gdyż komentowanie staje się „aktem miłości”.
- Poulet ustala zależności między pisaniem a czytaniem i między czytaniem a rozumieniem.
„Rozumieć to czytać, ale czytać to czytać ponownie”. Wg niego istnieje coś takiego jak „ponowiona lektura”, „przeżyte jeszcze raz doświadczenie”, „oczyszczone rozumienie”. Tylko w ten sposób objawią nam się tematy.
Wszystko o czym była mowa składa się na metodę immanentystyczną, którą cechuje nastawienie na pojedynczy utwór literacki jako samoistną i samowystarczalną konstrukcję językową albo literaturę traktowaną jako zbiór dokonań artystycznych, współistniejących pozaczasowo, obecnych w żywej tradycji danego narodu czy kręgu kulturalnego.
Czy można zatem mówić o historii literatury? Kiedy mamy do czynienia z odizolowanymi dziełami sztuki, procesem dziania się w przestrzeni tradycji (niezmienne trwanie wartości)? Tak, gdy historia literatury jest wspomnianą historią arcydzieł, trwających obok siebie, ale jednak historią.
Historii arcydzieł przeciwstawia się historia życia literackiego wg Crocego. W jej obrębie znajdują się wszystkie utwory, które nie znalazły się na szczytach literatury. Same arcydzieła mogą spadać do poziomu „życia literackiego”, a utwory „życia literackiego” mogą urastać do rangi „arcydzieł”.
Historia literatury jako historia idei literackich - kontaktuje się z projektem historii literatury jako historii problemów (Unger). Rozważa ona teorie światopoglądów i przywiązuje wagę do socjologii i psychoanalizy światopoglądów. Nie może być tu mowy np. o właściwej interpretacji mesjanizmu. Ta historia bywa kwestionowana za to, że jest skłonna traktować literaturę jak filozofię.
Historia literatury jako historia rodzajów i gatunków literackich (poetyka historyczna) - ginie w niej to, co stanowić ma o wiecznotrwałym zainteresowaniu literaturą, o którym decydują jej znaczenia.
Historia literatury jako historia tematów
Historia literatury jako historia marzeń, snów archetypów - topika ugruntowana na antycznej retoryce zostaje uzupełniona topiką przedstawień archetypicznych.
Historia wyobraźni poetyckiej (Bachelard - największy odkrywca życia mentalnego od czasów Freuda). Drogą, którą wybrał B. różni się natomiast od tej, którą wybrał F. Czy możliwa jest jednak historia wyobraźni poetyckiej, skoro dla B. poszczególne obrazy trwają wyodrębnione i osobne? Mogłaby być możliwa na tej samej zasadzie, co historia arcydzieł.
I możliwa, i konieczna jest historia literatury po prostu jako „historia specjalna”. Obecne w niej ujęcia są odrębne i swoiste, gdy literatura nie jest podporządkowana historii, lecz staje się jej równorzędną partnerką. W świadomości odbiorców historia literatury jednak nie istnieje osobno - stanowi część humanistyki.
Michał Głowiński - u nas literatura obdarzona była przez społeczeństwo szczególnym charyzmatem, który udzielał się również w sposób naturalny nauce o literaturze. Stąd też wymagania pod adresem wiedzy o literaturze, aby krzepiła serca, pełniła funkcje moralizatorskie i terapeutyczne oraz by zaspokajała potoczne zainteresowania i zapotrzebowania zwykłych, szarych odbiorców.
Tereny poznania nie powinny być ortodoksyjnie ograniczane, ani z punktu awangardowego, ani tradycjonalistycznego.
- dysonans między twórcą a odbiorcą - „to, co wzbudza zainteresowanie czytelników, łączy się na ogół z tym, co formaliści traktują jako elementy obce literaturze”. W ten sposób mogą eliminować biografię autora i traktować ją jako nieprzydatną ciekawostkę. Pojęcie literatury zyskałoby na pojemności, na czym skorzystałaby humanistyka. Powstałoby skończone i nieskończone zarazem uniwersum literatury - jedynej i niepowtarzalnej. Sposób istnienia w czasie i poza czasem zarazem. W skutek nieprzemijającej wieczności, arcydzieła nie podlegają relatywizującemu działaniu przemijającej historii, w odróżnieniu od innych dzieł.
- Grecka sztuka i epos są związane z pewnymi społecznymi formami rozwoju. Wciąż jeszcze dostarczają nam one rozkoszy artystycznej i służą za normę i niedościgniony wzór. Na tym polega trudność.
Historia literatury możliwa jest jako ujawnienie związku „z pewnymi społecznymi formami rozwoju” i jako wiedza o „normie i niedoścignionym wzorze”, więc o sposobie organizacji estetycznej, i jako przeżycie „rozkoszy artystycznej”. Jako historia i literatura - równocześnie i równolegle.
1