STRATEGIE EDUKACJI PRACOWNIKÓW
TEMAT:
Perspektywy edukacji pracowników z uwzględnieniem wstąpienia polski do unii europejskiej
Globalizacja gospodarki wymusza zarządzanie w międzynarodowych zespołach, prowadzi też do przepływu pracowników między krajowymi a międzynarodowymi oddziałami dużych firm. Z kolei wzrost dynamiki globalnej konkurencji oraz liczby międzynarodowych konkurentów stwarza potrzebę restrukturyzacji firm, zwiększenia wydajności pracy zatrudnionych i wprowadzenia nowych form pracy. Efektem globalizacji i konkurencji jest wzrastająca innowacyjność produktów i technologii, ta zaś prowadzi do konieczności ciągłego podnoszenia umiejętności pracowników i właściwego przewidywania przyszłych potrzeb w zakresie ich kompetencji. Dotyczy to zwłaszcza poszukiwania i pozyskiwania pracowników o strategicznych kompetencjach. Każdemu procesowi rozwoju firmy powinien nierozerwalnie towarzyszyć proces rozwoju pracowników, inwestowania w ich edukację. Najlepsze i najbardziej efektywne są inwestycje w umysły ludzkie. To przecież dobrze wykształceni i przygotowani ludzie tworzą wartości, które powodują łańcuch niekończących się udoskonaleń i wspaniałych efektów. Również bardzo ważna dla powodzenia procesu przemian jest zmiana mentalności. Następuje ona poprzez zdobywanie wiedzy, kompetencji i zdolności do postrzegania.
Uwzględniając wszystkie warianty okresów przejściowych, mamy jeszcze, co najmniej siedem lat zanim polscy pracownicy będą mogli zaistnieć na rynkach Unii Europejskiej. Wydawałoby się, więc, że największe szanse na znalezienie pracy w zjednoczonej Europie mają ludzie młodzi, dzisiejsi uczniowie. Aby jednak oni mieli szanse na zdobycie wykształcenia spełniającego wymogi europejskich standardów i na sprostanie wyzwaniom wynikającym z integracji naszego kraju z Unią Europejską należy już teraz przeprowadzić odpowiednie reformy w edukacji i zapewnić przyszłym pracownikom szeroki dostęp do najnowszych metod kształcenia.
Transformacje ustrojowe po roku 1989 nastąpiły przede wszystkim w obszarze polityczno-gospodarczym, pozostawiając sferę świadczeń społecznych, takich jak: edukacja, służba zdrowia, ubezpieczenia itp. bez dostatecznie głębokich zmian. Niedomagania poprzedniego systemu edukacji były powszechnie znane, a wynikały one z koncepcji szkoły z początku kończącego się XX wieku. Od tej koncepcji, poprzez dość radykalne reformy odeszły już wszystkie zaawansowane cywilizacyjnie kraje, szczególnie w Europie. Konsekwencją wad systemowych jest stwierdzony u ponad połowy dorosłych alfabetyzm funkcjonalny, czyli umiejętność czytania bez jego rozumienia oraz stwierdzony brak opanowania podstawowych treści programowych u ponad 60% maturzystów. Obserwowany jest również brak rozbudzenia potrzeb kulturalnych objawiający się nieczytaniem książek przez ponad 50% populacji dorosłych. Powszechna jest również niechęć do ustawicznego samokształcenia. Kompleksowa reforma całej polskiej edukacji powinna doprowadzić do:
upowszechnienia kształcenia na poziomie średnim oraz wyraźnego wzrostu liczby podejmujących studia wyższe
zwiększenia i wyrównania szans dostępu do edukacji na wszystkich jej poziomach
przywrócenia właściwych proporcji między przekazem wiadomości, kształtowaniem umiejętności a troską o rozwój osobowości
zwiększenia autonomii szkoły
Człowiek przyszłości powinien posiadać zdolność do wyobrażenia siebie w różnorodnych rolach społecznych typowych dla odmiennej kultury. Ponadto w toku edukacji młode pokolenie ma uzyskać umiejętność przewidywania społecznych, politycznych, cywilizacyjnych konsekwencji zmian, a także umiejętność poznawania rzeczywistości w nowy, globalny sposób. Zdolność do antycypacji i podejmowania decyzji ułatwia udział w definiowaniu pojęć, w dyskusji dotyczącej obecnej rzeczywistości i istniejących problemów międzynarodowych, a także w tworzeniu własnej przyszłości. Każda jednostka ma za zadanie identyfikować się nie tylko z samą sobą, czy też własną grupą społeczną, narodem, państwem, ale przede wszystkim z całą ludzkością.
Celem edukacji jest przygotowanie młodego pokolenia do uczestnictwa we współzależnym świecie. Edukacja globalna dotyczy głównie młodego pokolenia, ponieważ to ono będzie budować naszą przyszłość. Wśród tych ludzi ważne jest przewidywanie trendów, kreowanie alternatyw oraz podejmowanie przez nich próby rozwiązywania problemów. Istotne jest również nawiązywanie dialogu międzykulturowego, który ułatwiłby stosunki międzyludzkie. Należy także wykształcić u uczniów zdolność otwarcia na inność i stawiania czoła nieuniknionym napięciom między osobami, grupami, narodami. Konfrontacja przez dialog i wymianę argumentów jest, bowiem jednym z niezbędnych instrumentów edukacji XXI wieku. Powinna je ponadto cechować ustawiczność, elastyczność, różnorodność a także dostępność, aby jednostka potrafiła wykorzystać możliwości uczenia się i doskonalenia. Niezbędne jest również dostosowanie koncepcji edukacyjnych do zmian, które wynikają z następujących przeobrażeń życia politycznego, kulturalnego i społecznego.
Edukacja nie może zaniedbać przekazywania osiągnięć, postaw, rezultatów ludzkiego doświadczenia. Powinna wyposażyć każdego w umiejętność posługiwania się nimi, gromadzenia informacji, ich selekcjonowania, porządkowania i wykorzystywania. Otwarcie granic gospodarczych i finansowych, znoszenie barier nabrało przyspieszenia pod wpływem postępu informatyki. Przed przyszłymi młodymi pracownikami stoją nowe możliwości. Nowoczesne perspektywy wprowadziły ludzkość w epokę uniwersalnej komunikacji. Przekazywane informacje są dokładne i aktualne, ponadto są dostępne dla każdego na całej kuli ziemskiej. Uniwersalna komunikacja umożliwia nie tylko otrzymywanie informacji, lecz również prowadzenie dialogu, dyskusji, rozwijanie zainteresowań językami obcymi.
Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej będzie około 2,5 tysiąca dobrze płatnych posad w instytucjach unijnych przeznaczonych dla Polaków. Postępowanie kwalifikacyjne zapowiada się jako bardzo trudne: w Warszawie, co kilka miesięcy będą organizowane egzaminy składające się z dwóch części: wiedzy o integracji europejskiej, znajomości któregoś z oficjalnych języków Wspólnoty oraz sprawdzeniu wiedzy ogólnej. Czwarta część będzie zależeć od wybranej specjalizacji. W grę wchodzi ekonomia, prawo, zarządzanie i polityka konkurencji. Ci, którzy pomyślnie przebrną przez te testy pojadą do Brukseli na ustny egzamin językowy i rozmowę kwalifikacyjną.
Młodość nie jest jednak warunkiem koniecznym, aby znaleźć pracę w zjednoczonej Europie. Mogą to być równie dobrze specjaliści w różnych dziedzinach czy też po prostu ludzie twórczo rozwiązujący problemy. Niektóre z państw członkowskich UE już teraz poszukują poza swoimi granicami pracowników w pewnych określonych zawodach i sektorach. W niedalekiej przyszłości tendencja ta będzie narastać. Wynika to m.in. z sytuacji demograficznej, a mianowicie starzenia się społeczeństwa zachodnioeuropejskiego oraz niskiego przyrostu naturalnego. Analizując wpływ migracji zarobkowych w państwach członkowskich Wspólnoty należy stwierdzić, że unijni pracodawcy nie będą zainteresowani masowym zatrudnianiem pracowników, natomiast będą gotowi zatrudniać grupy o określonej specyfice i kwalifikacjach.
Powszechnie uważa się, że trzeba systematycznie uzupełniać wiedzę i kwalifikacje zawodowe. Czasu i pieniędzy na kształcenie nie należy żałować. Do niedawna studia podyplomowe bardziej dziwiły niż nobilitowały. Tak było jeszcze w latach 80-tych. Zupełnie inaczej niż teraz, kiedy uzyskiwanie dodatkowych uprawnień i kwalifikacji często jest niezbędne do przetrwania na rynku pracy. Oferta prawie 170 wyższych szkół, które na studiach podyplomowych kształcą w niemal 300 różnych specjalnościach, jest najlepszym dowodem popularności kształcenia ustawicznego. Edukacja na tym szczeblu jest nie tylko kosztowna, ale także w szczególny sposób absorbująca, ponieważ przeważnie dotyczy osób, które są pochłonięte pracą i maja obowiązki rodzinne. Ukończenie studiów podyplomowych jest w zasadzie koniecznością. Studia są najlepszą drogą do uzyskania uprawnień niezbędnych do sprawowania określonych funkcji. Jednak znacznie częściej studia podyplomowe są traktowane jako możliwość podnoszenia kwalifikacji i rozwoju swoich umiejętności, które pomogą w awansie zawodowym.
Główne kierunki przebudowy oświaty dorosłych w Polsce to przede wszystkim związanie jej z potrzebami życia społeczno-politycznego, gospodarczego i kulturalno-oświatowego, a nie tylko z wąsko rozumianymi kwalifikacjami potrzebnymi w pracy. Za cel nadrzędny należy przyjąć realizację procesu wychowania dorosłego społeczeństwa w naszym kraju, a także zapewnienie mu przez oświatę szerokich i bogatych form aktywności społecznej, politycznej i kulturalnej. Ważnym zadaniem jest kształtowanie przez oświatę dorosłych wartości zawodowych społeczeństwa i doskonalenie ludzi w zawodach już wykonywanych lub umożliwienie zdobycia nowych zawodów, zgodnie z przemianami życia gospodarczego oraz zainteresowaniami i możliwościami pracujących. Innym kierunkiem powinno być rozwijanie aktywności kulturalno-oświatowej dorosłych, wdrażanie do samokształcenia, rozwijanie zainteresowań i zamiłowań, upowszechnianie kultury, propagowanie form właściwego spędzania wolnego czasu.
Trwałe miejsce w systemie oświaty dorosłych powinny zająć wyższe uczelnie, zwłaszcza akademickie. Na podstawie własnych doświadczeń i wzorców z innych krajów uczelnie wyższe nie tylko powinny kształcić dorosłych w systemie studiów wieczorowych, podyplomowych, zaocznych, przemiennych i otwartych, ale także dostarczać specjalistów oświaty dorosłych, organizatorów placówek i form aktywności edukacyjnej, wykwalifikowanych nauczycieli, a zwłaszcza badaczy problemów i autorów opracowań teoretycznych oraz propozycji metodycznych.
Mimo jednak wielu inicjatyw w Europie mających za cel upowszechnienie kształcenia ustawicznego, nie opracowano jeszcze jednego spójnego europejskiego programu w zakresie kształcenia osób aktywnych zawodowo, lecz niektóre z istniejących programów służą potrzebom edukacji dorosłych. Spośród istniejących programów na szczególną uwagę zasługuje EFS - Europejski Fundusz Socjalny. Przeznacza on europejskie środki finansowe na pomoc państwom członkowskim w realizacji celów, jakie wspólnie uzgodniły, prowadzących do zwiększenia ilości i poprawy jakości miejsc pracy. EFS dofinansowuje programy i projekty (m.in. szkolenia, staże zawodowe, doradztwo) mające na celu walkę z bezrobociem (szkolenia i przekwalifikowania bezrobotnych), poprawę kwalifikacji pracowników, dostosowanie ich do zmian technologicznych i promocję samozatrudnienia, zwiększanie szans młodzieży na znalezienie pracy (edukacja zawodowa w systemie szkolnym i pozaszkolnym), promocję równych szans na rynku pracy, przeciwdziałanie marginalizacji grup ryzyka.
Szacunki dotyczące zawodów i kwalifikacji pokazują spadek zapotrzebowania na zawody nisko kwalifikowane, a wzrost zapotrzebowania rynku pracy na zawody wymagające szerokich i specjalistycznych kwalifikacji. W czasach dobrobytu, popytu i ogólnej nadziei, że będzie lepiej, chłonność rynku szkoleniowego wydawała się rosnąć w postępie geometrycznym. Pojawiało się coraz więcej firm oferujących wiele nowych produktów. Dobra passa się jednak skończyła. Dynamika rozwoju szkoleń, choć nie uległa całkowitemu zahamowaniu, poważnie osłabła. Recesja gospodarcza wyraźnie odbiła się na szkoleniach, a rok 2001 okazał się prawdziwą szkołą przetrwania dla wielu firm. Silny nacisk na redukcję kosztów spowodował cięcia wydatków na szkolenia. Efektem tego stała się rezygnacja niektórych firm z kursów, inne bardzo znacznie zredukowały swoje budżety. Tylko mała grupa przedsiębiorstw, które pomimo recesji nie zmniejszyły swoich wydatków na szkolenia, zainwestowała w programy stanowiące fragmenty dużych projektów w zarządzaniu. Dotyczy to przede wszystkim firm dużych i takich, które powstały w wyniku fuzji dużych przedsiębiorstw. Przeznaczają one na szkolenia ponad 100 tysięcy złotych.
Następna bardzo ważna sprawa uwydatniona przez stagnację na rynku to ocena efektywności szkoleń. Do niedawna wystarczyło wylegitymować się liczbą przeszkolonych, teraz wymagane są nie tylko zmiany w postawach i zachowaniach uczestników, ale przede wszystkim wymierne rezultaty finansowe. Sporadycznie, ale już się zdarza, że firmy uzależniają swoje honorarium za program szkolenia od końcowej oceny jego efektywności. Wiele z nich zaczyna domagać się przeprowadzenia takiej oceny, choć dwa, trzy lata temu mało, kto w ogóle zwracał na to uwagę.
Obecna sytuacja wbrew pozorom jest ogromną szansą dla wielu firm szkoleniowych, gdyż klient oczekuje, że seminaria i konferencje nie tylko przygotują pracowników do realizacji ich zadań. Wymaga on także, aby programy szkoleniowe spełniały jego potrzeby, pozwalały na zwiększenie atrakcyjności oferty rynkowej, wprowadzały trafniejsze rozwiązania w zarządzaniu oraz polepszały efektywność pracy i obniżały koszty.
Biorąc pod uwagę rozbudzone zainteresowanie szkoleniami, szczególnie, jeśli chodzi o kadrę menedżerską i specjalistów, można wysnuć wniosek, iż te grupy będą się szkolić nawet na własną rękę, jeśli zajdzie taka potrzeba. Kursy są, bowiem inwestycją w samego siebie, co w sytuacji rynku pracodawcy stanowi dużą wartość przetargową. Utrzymanie swojej pozycji na rynku pracy zależy, zatem nie tylko od obecnych umiejętności, ale także od możliwości ich doskonalenia i nabywania nowych.
Menedżerowie z punktu widzenia i rozwoju szkoleń są ważną grupą, nie tylko jako odbiorcy usług edukacyjnych, ale również jako osoby kształtujące kulturę organizacji. Jeżeli będą oni postrzegać rynek szkoleń jako niezbędny element rynku pracy, to naturalną potrzebą stanie się dla nich kształcenie podległych pracowników. Tutaj przydają się szczególnie szkolenia z coachingu i mentoringu. Rynek szkoleń od strony zapotrzebowania na takie usługi już istnieje. Im więcej osób zatrudnia firma, tym większe są jej obroty, im bardziej jest otwarta na rynki zewnętrzne, tym większe ma zapotrzebowanie na kursy dla swoich pracowników.
Polscy menedżerowie i specjaliści wysokiej klasy już od dawna są zintegrowani z rynkiem UE pod względem swoich kwalifikacji i wiedzy. Po zjednoczeniu będą coraz silniejszą konkurencją dla unijnych specjalistów. Wielu Polaków pracuje w Europie, np. w ramach sieci koncernów międzynarodowych. Przykładem mogą tu być polscy informatycy, o których od dawna upomina się wiele rynków europejskich, dostają oferty zatrudnienia w Niemczech i w Irlandii. Są doskonale wykształceni, otwarci na wyzwania, mobilni, władają językami, a co najważniejsze mają świeże spojrzenie i pomysły na wolnorynkową gospodarkę. Dzisiejsi menedżerowie mają wszelkie predyspozycje, aby w sposób profesjonalny, swobodny i właściwy poruszać się na unijnym rynku. Przystąpienie Polski do Unii otworzy przed nimi nowe możliwości, już bez formalnych ograniczeń.
Doskonalenie umiejętności pracowników jest procesem bardzo złożonym. Rezultaty wielu szkoleń pozostawiają wiele do życzenia. Niektóre istotne elementy są zaniedbywane lub w ogóle nie mają miejsca. Brak wymiernych efektów zniechęca do podejmowania kolejnych kroków w tym kierunku. Aby edukacja przyniosła oczekiwane efekty nie wystarczy tylko szkolić pracowników. Zarówno teraz jak i w drodze do integracji z Unią Europejską w zakresie zarządzania kadrami, programy edukacyjne zakładów pracy powinny zakładać nie tylko szkolenia, ale również kształcenie pracowników. Taka polityka szkoleniowa przedsiębiorstw, łącząca elementy szkolenia i kształcenia, może doprowadzić do wzrostu konkurencyjności i efektywności świadczonych usług. Samo szkolenie jest nie wystarczające, ponieważ odpowiada tylko doraźnym potrzebom firmy. Edukacja zorientowana na przyszłość wymaga ponadto kształcenia, zapewniającego długoterminowy rozwój osobisty i zawodowy pracowników. Polityka edukacyjna przedsiębiorstw powinna zakładać zintegrowany proces nauczania, obejmujący zarówno pracowników jak i management. Bardzo istotną zasadą skutecznej edukacji jest zasada spójności, zakładająca zmianę otoczenia pracy zaraz po przebytym szkoleniu tak, aby możliwe było wykorzystanie tam wiedzy i umiejętności.
Celem edukacji pracowników powinien być rozwój osobowości, nie tylko pojedynczych umiejętności. Aby odnieść sukces należy opracować zintegrowany system nauczania, uwzględniający zarówno szkolenie, jak i kształcenie pracowników. Szkolenie skupia się na jednostce i procedurach, doskonaląc umiejętności techniczne. Kształcenie skoncentrowane jest na firmie i ludziach, zwracając szczególną uwagę na rozwój ich osobowości. Kształcenie zorientowane jest na przyszłość, podczas gdy szkolenie posiada swe korzenie w przeszłości. Szkolenie uczy, co i jak należy robić, kształcenie - dlaczego. Tylko wzajemne przenikanie się tych dwóch form edukacji może być gwarantem sukcesu całej firmy.
Przemiany w Europie następują szybko i związane są z procesami integracyjnymi. Nowe metody kształcenia są coraz mocniej związane z potrzebami gospodarki, coraz większy dostęp do nich mają pracownicy, a wszystko zmierza do tego by osiągnąć przewagę konkurencyjną i podnieść pewien poziom życia jednostek. Potrzeba szkoleń we wszystkich rodzajach firm jest niezaprzeczalna. Zmieniające się warunki, w jakich pracują zakłady, ciągłe nowości, różnego rodzaju powiązania pomiędzy firmami wymuszają konieczność szkoleń. Celem ich jest przygotowanie kadry kierowniczej oraz pozostałych pracowników do tych warunków, by firma osiągała jak najlepsze wyniki produkcyjne i finansowe.
Praca pochodzi z serwisu www.e-sciagi.pl