69 zgłoś się cz 1


Krystian!!! Podaj mi gazetę! - - Ivo jak zwykle leżał rozwalony na kanapie w salonie i ze znudzoną miną przywoływał ko­chanka, Krystiana szlag z wolna tra­fiał. Za każdym razem, kiedy wła­śnie zajął się czymś konkretnym, kiedy zaczynał czytać książkę, albo robić cokolwiek innego, tamtemu przypominało się o czymś. - Krystian!!! Przynieś mi popiel­niczkę! - Kolejne życzenie Ivo spra­wiło, że Krystian poczuł narastającą agresję. Trzy miesiące wcześniej Krystian był świeżo upieczonym maturzystą, który postanowił się usamodzielnić. Z ojcem nie rozmawiał od ponad pół roku, czyli od dnia, w którym oj­ciec powiedział mu, że pedała w do­mu toleruje tylko dlatego, że jest obowiązek alimentacyjny, ale "wy­pierdoli go za drzwi na kopach, jak tylko gnój przestanie się uczyć!", Z matką było trochę lepiej, ale oj­ciec ją wręcz terroryzował. Dlatego zaraz po maturze i egzaminach na studia Krystian wyniósł się z domu. Na pożegnanie prosząc matkę, żeby powiedziała "temu facetowi, który podobno mnie zrobił", że ma na­dzieję, że już nigdy nie będzie musiał oglądać jego przepitego ryja. Oczy­wiście mówił to w przedpokoju na tyle głośno, że ojciec musiał go usły­szeć. Świadczył o tym wrzask "zabi­ję cię gnoju", jaki dobiegł z pokoju. Krystian zdążył jednak wyskoczyć na korytarz. Ale krzyk ojca długo niósł się za nim po klatce schodowej. Miał kilka złotych na początek, ale trudno było mówić, że ma kasę na życie. Na początek zadzwonił do Maćka, chłopaka, którego poznał przez ogłoszenie w "Nowym Me­nie". No prawie. Wysłał sms-a na nu­mer, jaki znalazł w rubryce "Nowy Men Kontakt". Podał swoje wymiary. Następnego dnia Maciek oddzwonił do niego. Umówili się przy EMPiK-u na Nowym Świecie i prawie natych­miast wylądowali w łóżku. Krystian był Maćkiem zauroczony. Byli w jed­nym wieku, mieli wspólne zaintere­sowania, mieszkali blisko. Pech chciał, że kiedyś ojciec wszedł do po­koju akurat w momencie, kiedy się całowali. Stąd te wszystkie problemy. Teraz już od dawna nie sypiali ze sobą, ale nadal się przyjaźnili. Ma­ciek już kiedyś powiedział, że jakby Krystian miał problem, to może za­wsze u niego zamieszkać. Był szczęśliwcem, babcia kupiła mu kawaler­kę na osiemnaste urodziny. Minęły dwa tygodnie wspólnego mieszkania i zaczęły się kłopoty. Maciek coraz wyraźniej dawał Kry­stianowi do zrozumienia, że nie bę­dzie go utrzymywał i że Krystian ma się rozejrzeć za jakąś pracą. W so­botę pokłócili się. Maciek miał rand­kę i potrzebował mieć wolną chatę. Krystian nie miał gdzie się podziać. Włóczył się trochę po mieście, w końcu usiadł na ławce pod Pała­cem Kultury. Siedział chwilę zupeł­nie wyłączony. Chciał odizolować się od świata i problemów.

- Masz może ogień? - głos z bo­ku wyrwał go z zamyślenia. Nawet nie zauważył, kiedy ten facet dosiadł się do niego. Wyjął zapalniczkę.

- Zapalisz?

Zapalił. Przyjrzał się facetowi. Miał na oko koło czterdziestki. Ale wyglądał nieżle. Krystian co prawda wolał rówieśników, ale od czasu do czasu lubił pójść do łóżka z dojrza­łym facetem. Uwielbiał, kiedy go rżnęli. Młodym kolesiom nigdy nie dawał tyłka. Uważał, że nie potrafią tego robić. Za szybko, za ostro, jak króliki. Starsi faceci byli dużo bar­dziej ostrożni, delikatni. Ból z nimi nie istniał, bez względu na rozmiary. Potrafili za to swoimi kutasami do­prowadzić Krystiana do analnego orgazmu. Ten, który siedział naprzeciwko, był na dodatek przystojny, nieźle zbudowany i opalony. I najwyraźniej nie dosiadł się po to, żeby rozma­wiać o pietruszce.

- Ciekawy sposób na spędzanie wolnego czasu - z wyczuwalną w głosie ironią powiedział facet.

- Ok, o co ci chodzi?

- O seks. Nieźle płacę. - Krystia­na kompletnie zatkało. Nigdy dotąd nawet mu do głowy nie przyszło, żeby brać kasę za seks. Z tym z przyjemnością by się wyruchał bez pieniędzy. Ale z drugiej strony uświadomił sobie, że jest komplet­nie goły.

- No to gdzie idziemy?

Poszli do niego. Krystian czuł się bardzo nieswojo. Świadomość kasy, którą ma dostać za pieprzenie, nie dawała mu spokoju. - Rozbierz się - polecił nieznajo­my. "Klient", przemknęło przez myśl Krystianowi. Posłusznie zrzucił ciuchy.

- No, nieźle - powiedział klient, wpatrując się w dyndające między nogami Krystiana 26 centymetrów. - Nie poskąpiła ci matka natura chuja. Podszedł do Krystiana i złapał go za kutasa. Chwilę ważył w ręku, po­tem zaczął obciągać. "Kurwa, ale jazda", pomyślał Krystian zamykając oczy. Chyba jeszcze nigdy nikt mu tak laski nie robił. Facet wstał, wyciągnął fujarę i pchnął w jej kierunku głowę Krystia­na. Krystian chwycił w usta jego pałę i zaczął ssać. Nie trwało to długo. Fa­cet podniósł go za ramiona, odwrócił tyłem i pchnął na łóżko. Krystian usły­szał trzask rozpakowywanej prezer­watywy, poczuł palce partnera sma­rujące mu tyłek żelem, wreszcie kuta­sa wolno przenikającego przez zwie­racze. Instynktownie wypiął się i do­pasował pozycję. Kutas zagłębiał się w nim coraz głębiej. Leciutkie ukłucie bólu dawno już zniknęło i w miarę kolejnych ruchów czuł narastające podniecenie. Ruchem reagował na każdy sztos, każde pchnięcie. Coraz szybciej i szybciej, mocniej i mocniej. Ich ciała zgrały się w równym rytmie, Krystiana ogarnęła prawdziwa eksta­za. Czuł, że za chwilę tryśnie. Coraz szybszy oddech faceta świadczył, że też jest blisko. Dreszcz orgazmu jed­nocześnie wstrząsnął obu ciałami. Długi, biały strumień wytrysnął z ku­tasa Krystiana wprost na prześciera­dło. Facet wyciągnął kutasa z tyłka Krystiana, zerwał z niego gumę i strzelił wprost na plecy chłopaka. Krystian już wychodził, kiedy fa­cet wcisnął mu w rękę banknot. To był początek. Następne razy były ła­twiejsze, chociaż Krystian i tak za­wsze wybierał facetów, którzy cho­ciaż trochę mu się podobali. Potem spotkał Madamme. Tak nazywała się drag queenka prowa­dząca agencję towarzyską. Ponamawiała i Krystian zgodził się u niej pracować. Spadło mu z głowy przy­najmniej szukanie klientów. Sami przychodzili. Któregoś dnia przy­szedł Ivo. Krystian był oczarowany - redaktor z telewizji, prowadzący jeden z najpopularniejszych progra­mów. Poszedł z nim do łóżka i zaraz potem przeprowadził się do niego. Skąd miał wiedzieć, że był już czwartym chłopakiem w tym roku, który z agencji przeniósł się do Ivo. Pierwsze dni były cudowne. Ale po­ tem było coraz gorzej. Ivo trakto­wał go jak służącego i dupę do ru­chania. Odzywał się tylko po to, że­by czegoś zażądać. Na dodatek seks z nim też był mordęgą. Kiedy minęła pierwsza fa­scynacja "sławnym człowiekiem", Krystian stwierdził, że Ivo jest po prostu kiepski w łóżku. Traktował Krystiana mechanicznie, nie zwracał uwagi na jego odczucia. Jak dziś rano, kiedy najpierw zmusił go do robienia laski, a potem wyruchał tak, że Kry­stianowi mało oczy na wierzch nie wyszły. Tylko że tym razem nie z roz­koszy, ale z bólu. Dla tamtego nic sięnie liczyło. Krystian z każdym dniem, godziną i minutą coraz bardziej żało­wał, że zgodził się z nim zamieszkać. - Krystian!!! Przynieś mi coli ­Głos Ivo zaczynał w Krystianie wzbudzać agresję. - Z lodówki! Oszalałeś! Chcesz, żebym się zupełnie rozchorował! - Mam tego dość. Co ty sobie, kur­wa, wyobrażasz, że jesteś królową an­gielską? Nie jestem twoim służącym. - No pięknie. Trochę wdzięczno­ści chyba mi się należy. Beze mnie dalej byłbyś zerem! - Ona pewnie służbę traktuje trochę lepiej niż ty mnie. - No patrzcie, jaki wrażliwy - Ivo szturnął Krystiana lekceważąco. ­Mam policzyć, ile na ciebie wydaję? Ciuchy, wyjazdy, służba jest znacz­nie tańsza. - Ale służba się z tobą nie rucha i służby podobno nie kochasz! - Jak ci się nie podoba, to spadaj! Obejdę się bez ciebie! Niewiele myśląc Krystian odwró­cił się i łapiąc w przedpokoju kurtkę wybiegł z domu. Nawet nie zdawał sobie sprawy z lawiny zdarzeń, jaką właśnie uruchomił.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
07 zglos sie
Zero 7 zgłoś się
07 Zgłoś się
Porucznik Borewicz 21 opowiadan na motywach scenariuszy serialu 07 zglos sie
07 ZGŁOŚ SIĘ
07 Zgłoś się
Fundamenty - cz.1, Jak wykonuje się fundament schodkowy, Jak wykonuje się fundament schodkowy
Grunty i roboty ziemne - cz.1, Dlaczego przestrzega się przed budową na gruntach wysadzinowych, Dlac
Organizacja budowy - dzialka budowlana - cz.1, Czy da się ocenić położenie działki pod kątem planowa
Organizacja budowy - dzialka budowlana - cz.1, Czym się kierować wybierając działkę, Czym się kierow
Nawierzchnie - cz.2, Odklejające się płytki ceramiczne, Odklejające się płytki ceramiczne
Orientuj się, zmień miejsce – cz 2
Poziomy i podpoziomy, Poziomy główne dzieli się na poziomy główne organiczne, zawierające powyżej 20
A2.Kształć się na zdrowie, Zdrowie publiczne, W. Leśnikowska - Ścigalska - ĆWICZENIA I sem, cz. I
Dziś wesoła nowina przedszkole się zaczyna - M. Kownacka, ✿ Dla Dzieci cz.2 ▄▄, ccc
Orientuj się, zmień miejsce – cz 3
Mistrzowie też się uczą cz 3
JAK BRONIĆ SIĘ PRZED ŚWIADKAMI JEHOWY (CZ. 2), NOWE !!!

więcej podobnych podstron