Twórczość Jana Kochanowskiego
Jan Kochanowski w swoich utworach ukazuje nam renesansowego człowieka. Najsilniej jest to uwidocznione w jego pieśniach. Poeta jest zdania, że człowiek powinien cieszyć się z życia, spędzać każdą chwilę jak najlepiej oraz cieszyć się ze swojej pracy. Dla Kochanowskiego najważniejsze wydaje się życie na wsi. Wieś ta (“Pieśń o sobótce”) jest widziana oczyma szlachcica. Posiada ona wyidealizowany obraz. Poeta nie widzi żadnych ujemnych stron wsi, lecz tylko same jej zalety. Człowiek żyjący na wsi potrafi prawdziwie odetchnąć od dręczących go kłopotów i stać się szczęśliwym. Miasto w oczach Kochanowskiego jest pełne zakłamania, fałszu, obłudy, niesprawiedliwości itd. Rolnik na wsi może za pomocą swojej pracy wyżywić całą swoją rodzinę, ma czas na różnego rodzaju zabawy, tańce i rozrywki. Życie jego składa się z samych uciech i radości, jest sielanką, rajem na ziemi. W dalszych pieśniach dowiadujemy się, że człowiek powinien, ma nawet obowiązek, bawić się, pić, szaleć, hulać póki może. Zbędną rzeczą w życiu każdego człowieka to zamartwianie się niepotrzebnymi rzeczami. Mimo używania życia człowiek nie powinien zatracić w sobie pewnych wartości moralnych i humanistycznych. Powinien być człowiekiem szczęśliwym jak i cnotliwym o dobrym sumieniu. W swojej “Pieśni o cnocie” Kochanowski wyraża pogląd na ten temat w formie morału:
“A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym , co służą ojczyźnie”.
Oznacza to, że największą cnotą człowieka jest dobro i zdolność poświęcenia się ojczyźnie. Człowiek renesansowy powinien jak najlepiej służyć ojczyźnie. Kochanowski mówi, że poeta jest właśnie takim człowiekiem - oddziaływuje on wychowawczo na swój naród. Drugim godnym człowiekiem do naśladowania jest rycerz, który mężnie broni kraju, w którym się urodził i wychował. Bardzo ważne dla Kochanowskiego jest czyste sumienie. W pieśni “Serce rośnie…” ukazuje dwóch ludzi o różnych sumieniach. Jeden to człowiek, którego owe sumienie gryzie, a tym samym nie pozwala mu na używanie życia. Człowiek taki jest wiecznie zatroskany, niespokojny. Drugi człowiek posiada czyste serce (sumienie), nikogo on nie skrzywdził, więc nie ma powodu do zmartwień. Z tego porównania można łatwo wywnioskować nowy pogląd Kochanowskiego - aby bawić się i cieszyć trzeba dobrze postępować w życiu, zgodnie ze swoim sercem. Człowiek renesansowy w pieśniach Kochanowskiego nie zniechęca się, nie ufa fortunie, lecz przyjmuje wszystkie troski i radości spokojnie. Zdaniem poety fortuna zmienną jest, człowiek raz może znaleźć się na wozie, raz pod wozem, lecz nigdy nie powinien z tego powodu rozpaczać, załamywać się ale kroczyć dalej z roześmianą twarzą.
“Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje”.
Poeta bardzo, ceni człowieka. Uważa on, że każdy powinien robić w swoim życiu tak, zby go później inne pokolenia pamiętały. Kochanowski jest zdania, że sława jest bardzo ważna, ponieważ człowiek może równać się ze zwierzętami, ma swój rozum i dlatego powinien go wykorzystać dla dobra ogółu. Poeta uważa także, że człowiek nie tylko może cieszyć się z życia, ale i także być dobrym patriotą, który wiernie służy swojej ojczyźnie. Dobro swojego kraju powinien przekładać nad wszystko, nawet gdyby zrezygnować ze swoich potrzeb.
Twórczość Jana Kochanowskiego jest przepojona poglądami renesansowymi na świat i życie. Na podstawie jego utworów możemy stwierdzić, że człowiek renesansowy cieszył się życiem, spędzał czas na łonie przyrody, na wsi, bawił się i używał wszelkiego rodzaju uciech i rozrywek. Mimo, że człowiek ów podchodził do życia bardzo lekko to jednak lubił pracować, cieszył się z plonów własnej pracy, był dobrym patriotą oraz miał pewne zasady (wartości), których nie starał się przekroczyć.
Twórczość Jana Kochanowskiego ma charakter ponadczasowy?
Jan Kochanowski, pierwszy wielki mistrz słowa w naszej i słowiańskiej literaturze. Wyniósł on rodzinną twórczość na szczyty tej europejskiej i zyskał ogromny autorytet jako poeta. Jednak czy rzeczywiście twórczość Jana z Czarnolasu ma charakter ponadczasowy? W swoich pracach porusza on często tematy trudne, a nawet ówcześnie kontrowersyjne.
Sądzę, że ponadczasowa wartość Jana Kochanowskiego polega na aktualności przesłań, poglądów na życie, jakie zawarł w swoich pieśniach, tekstach, fraszkach. W niektórych utworach autor podejmuje problem odpowiedzialności za losy ojczyzny. Zdaniem poety, jedynie bezinteresowny patriotyzm jest warunkiem i gwarancją zbawienia, co potwierdza w pieśni XII, uznając cnotę, która symbolizuje oddanie ojczyźnie, z a najwyższą doskonałą wartość. W pieśni XIX Kochanowski nawołuje do działania dla dobra ogółu, utwór przedstawia dwa wzorce osobowe: ludzi dbających o dobra doczesne, jak i tych, dla których najważniejszy jest spokój duchowy. Według tych ostatnich ciało i dusza powinny żyć w harmonii, lecz to samemu wnętrzu duchowemu trzeba poświęcić najwięcej uwagi, jako powód takiego postępowania podaje, iż ciało przemija, a jedynie duchowa cząstka nas samych może pozostać w pamięci potomnych. Dlatego właśnie Kochanowski uważa, iż trzeba się kierować rozumem, służyć społeczeństwu oraz działać dla wspólnego dobra poprzez nauczanie i obronę praw chrześcijańskich.
W "Pieśni o spustoszeniu Podola" poeta z ogromnym smutkiem opisuję klęskę Polaków w wojnie z Turkami, a zarazem apeluje do rodaków o wyzbycie się dóbr materialnych oraz zjednoczenie się przeciwko potężnemu wrogowi, jakim była wówczas Turcja.
Moim zdaniem fraszka "Na Sokolskie mogiły" może być uznana za podsumowanie patriotycznych nawołań Kochanowskiego. Fraszka jest przykładem antycznego wzorca postawy patriotycznej. Kochanowski oprócz tego, że był wielkim patriotą jest także znany jako myśliciel i filozof. Dla tego wybitnego polskiego twórcy renesansu najważniejszym tematem rozmyślań był człowiek oraz zagadnienia starożytnych nurtów filozoficznych: stoicyzmu i epikureizmu. Motyw równowagi ducha, umiaru w szczęściu i spokoju w nieszczęściu, czyli stoicka postawa wobec przeciwności losu uwidoczniona w pieśniach. W pieśni IX podmiot liryczny pokazuje, iż nie ma człowieka, który zna przyszłość, i tylko Bóg wie, jak potoczy się nas los. Poeta zastanawiając się nad życiem stara się określić miejsce i rolę, jaką będziemy pełnić tu na Ziemi. Te rozterki przewijają się przez całą jego twórczość. W "Pieśni Świętojańskiej o sobótce, poeta wychwala życie i wszystkie związane z tym uroki. Życie na wsi jest bezpieczne, uczciwe, samowystarczalne. Za przyjemności uznaje ścinanie trawy, łowienie ryb, podziwianie krajobrazów. Kochanowski stwierdza, że w rodzinie najważniejsze wartości powinny być przekazywane wnukom przez ich dziadków. Celem człowieka jest osiągnięcie szczęścia, dlatego należy korzystać z wszelkich przyjemności i rozkoszy życia, ale należy robić to z umiarem. Fraszka "O doktorze Hiszpanie" w doskonały sposób ujmuje te poglądy. Bardzo podobne przesłanie niesie pieśń XIX, gdzie w jednym zdaniu zawarto esencję tego nurtu: "Miło szaleć, kiedy czas po temu". W tej samej pieśni poeta odradza odbiorcy martwienie się o przyszłość. Jego zdaniem trzeba żyć chwilą, gdyż to, co ma się stać jest już ściśle zaplanowane przez Boga i żadna jednostka ludzka nie jest w stanie tego zmienić. Jednak śmierć Urszulki zachwiała te epikurejską postawę poety. Poświęcone jej pamięci dziewiętnaście trenów, przepełnione jest emocjami dalekimi od uczucia radości i szczęścia. Kochanowski jako pierwszy z wielu poświęcił dziecku treny o charakterze liryki osobistej. Te żałobne strofy są wyrazem wielkiego smutku ojca, który stracił ukochaną córkę. Treny łączą w sobie pierwiastek osobisty oraz refleksyjno-filozoficzny. W nich ujawnia się cały dramatyzm poety, a także zostaje zachwiana wiara w istnienie Boga.
Pierwszy tren jest wyrazem buntu, podmiot liryczny neguje stoicyzm jako niezgodny z ludzką naturą. Kolejne treny poświecone są pochwałą zalet Urszulki oraz ukazaniem ogromu poniesionej straty. W szóstym trenie zrozpaczony ojciec zwraca się jeszcze do Boga jako do swego przyjaciela, jednak już w trenie dziesiątym, poprzez uświadomienie sobie nieodwracalności i bezsensu śmierci córki, zauważamy wyraźne zwątpienie w Boga i życie pozagrobowe. Tren XVII ma charakter psalmu i jest przyznaniem się do winy, jaką było zwątpienie w Najwyższego. Stoicyzm, będący wcześniej natchnieniem i podstawą rozmyślań staje, okazuje się tutaj zawodny. Już w trenie dziewiątym ujawniają się rozterki poety. Sam podmiot liryczny stwierdza, iż bezsensownie pogłębiał swą wiedzę i zdobywał mądrość, gdyż żadna z nich nie jest w stanie uchronić go przed troskami i bólem, a nawet cierpieniem. Natomiast tren dwunasty jest już formą zupełnego odrzucenia przez niego filozofii stoików. Potwierdza to słowami: "A kto w nieszczęściu się śmieje, jak by tak rzekł, że szaleje"
wyraża on tym samym surowy sąd odnośnie stoików. Płacz, ból i cierpienie uważa za rzecz ludzką, a szaleńcem nazywa człowieka, który potrafi się śmiać i cieszyć w chwilach tak trudnych, które on sam przeżył. Wypowiadając swe poglądy chciał jednocześnie oddziaływać wychowawczo. Stąd tyle w jego poezji dobrych rad i sentencji moralnych. Fraszki, podobnie jak pieśni, których nie lada mistrzem okazał się Jan Kochanowski, nabyły trwałego prawa obywatelskiego w polskiej literaturze i należą do ulubionych form naszych liryków.
Konstanty Ildefons Gałczyński, uważający się za "czeladnika u Jana z Czarnolasu", uznawał pieśń za najodpowiedniejszy gatunek poetycki do wyrażenia uczuć. Twórczość Kochanowskiego docenili już współcześni, poczynając od Reja, a oddziaływanie jego poezji trwa do dziś. Z Kochanowskiego czerpał Bolesław Leśman, Leopold Staff, Julian Tuwim, a także Zbigniew Herbert.
Sądzę, że jego przesłania były, są i będą towarzyszyły naszej literaturze jeszcze na długo. Dzięki Kochanowskiemu udoskonalił się wtedy styl krasowy i poetycki, przyjął się w naszej poezji wiersz sylaboliczny. Literatura polska wzbogaciła się o nowe gatunki poetyckie, głownie liryczne. Z nich zadomowiły się na stałe pieśni i fraszka, stając się niemal wiodącymi formami poetyckimi.
Niewątpliwie Kochanowski tworzył na poziomie europejskim, był wybitnym przedstawicielem renesansu, a wartości zawarte w jego spuściźnie mają charakter ponadczasowy
kamienne rękawiczki, czyli o znaczeniu twórczości Jana kochanowskiego
Określenie „kamienne rękawiczki” pochodzi ze szkicu kryt. W. Borowego. On to właśnie przypominał fakt, iż istniej tylko jeden mający prawdopodobieństwo autentyczności wizerunek Jana Kochanowskiego. Jest nim rzeźba na nagrobku w Zwoleniu, przedstawiająca poetę trzymającego w ręku zwój papieru (wg jednych) lub rękawiczki (wg innych). Obie wersje mają symboliczną wymowę. W. Borowy pisał: „Kochanowski jest czymś wybitnie historycznym, jak stary dokument, który się uroczyście piastuje i zarazem czymś uzupełnia współczesnym, jak rękawiczki w ręce człowieka wychodzącego na przechadzkę”. Zwój papieru sugeruje więc zasługi Jana Kochanowskiego dla historii, a rękawiczki sugerują, że Jan Kochanowski jest poetą żywym, bliskim współczesnemu człowiekowi.
Znaczenie twórczości Jana Kochanowskiego
Dla historyka literackiego |
Dla czytelnika współczesnego |
1. Twórczość Jana Kochanowskiego pozwala poznać: - realia epoki renesansu (życie społeczne, obyczajowe, poglądy, język), - życie osobiste poety, jego poglądy i uczucia. 2. Oddziałuje wychowawczo na współczesne i następne pokolenia, kształtuje poglądy i poziom moralny, 3. Wyróżnia się mistrzostwem i nowatorstwem, o którym decyduje: - prostota, jasność, zwięzłość i obrazowość języka, - bogactwo oryginalnych środków artystycznych (przenośnie, zwłaszcza personifikacje i ożywienia, pytania retoryczne, wykrzyknienia, apostrofy, porównania, epitety, - umiejętność pisania różnymi stylami (językiem codziennym szlachty i językiem kunsztownym - bogate słownictwo (zwłaszcza w zakresie nazywania stanów uczuciowych), - staranna, czysta polszczyzna, - zróżnicowana a przejrzysta składnia (potoczna, retoryczna, indywidualizacja stylu bohaterów), - urozmaicona budowa wiersza (od 5 do 14 sylab), używanie wiersza sylabicznego i stroficznego. |
1. Twórczość Jana Kochanowskiego: - przybliża epokę renesansu, pozwala poznać jej realia społeczne, polityczne, obyczajowe, kulturowe, - wskazuje wartości istotne w życiu każdego człowieka (społecznego zaangażowania, patriotyzm, humanitaryzm, dążenie do pełni rozwoju, aprobata świata i życia, stoicyzm, epikureizm), - jest źródłem przeżyć duchowych i estetycznych, - uczy pięknej polszczyzny. |
Filozofia życiowa Jana Kochanowskiego
Twórczość Jana Kochanowskiego oddaje obraz epoki, w której żył poeta, a przez to pozwala czytelnikowi zapoznać się ze światopoglądem człowieka renesansu. Kochanowski w swoich wierszach głosił hasła humanizmu, z którymi silnie się identyfikował. W większości utworów to właśnie poeta jest podmiotem lirycznym i przedstawia odbiorcy swoje opinie o życiu. Tematem wierszy Kochanowskiego, w tym "Pieśni" oraz "Trenów", jest właśnie filozofia życia ludzkiego, wartości i ideały, ku którym powinien dążyć człowiek zdaniem poety.
Kochanowski był - jak wielu współczesnych mu ludzi - zwolennikiem horacjanizmu, prądu filozoficznego stworzonego przez starożytnego rzymskiego poetę Horacego, łączącego w sobie założenia dwóch kierunków filozofii antycznej - epikureizmu i stoicyzmu. Epikureizm jako drogę do szczęścia wskazywał rozsądne, spokojne, sprawiedliwe życie, którego celem było czerpanie przyjemności z różnych doczesnych uciech - dobrego jadła i napoju czy przebywania w otoczeniu pięknej przyrody. Ideałem stoicyzmu była natomiast absolutna obojętność na przyjemności i nieszczęścia, surowa cnota, wyzbycie się wszelkich namiętności, życie zgodnie z naturą i rozumem. Jak wyglądała synteza obu tych, sprzecznych wydawałoby się, zaleceń, w twórczości Jana Kochanowskiego? Za odpowiedź na to pytanie może posłużyć "Pieśń IX" z "Ksiąg pierwszych". W pierwszej strofie poeta zachęca czytelnika w myśl filozofii epikurejskiej do korzystania z prostych przyjemności. Stoicyzm nakazuje jednak umiar, ponieważ człowiek nie jest w stanie przewidzieć biegu przyszłych wydarzeń. Dlatego też nie powinien przyzwyczajać się zanadto do posiadanych dóbr, które może w każdej chwili zrządzeniem losu utracić. Wyroki opatrzności są niewzruszone, a walka z przeciwnościami losu skazana na niepowodzenie. Poeta wprowadza do wiersza osobę Boga, jako kogoś znającego przyszłość i kierującego losami człowieka, wzbogacając w ten sposób horacjanizm o nowy element.
Pieśnią, w której zdecydowanie przeważa epikurejski obraz świata, jest "Pieśń świętojańska o Sobótce". Poeta przedstawia w niej arkadyjski obraz wsi, krainy gdzie ludzie żyją szczęśliwie i spokojnie. Przyroda sprzyja człowiekowi w jego pracy, obdarowując go swoimi bogactwami. Krowy pasą się na łące w zasadzie bez nadzoru pasterza, umilającego sobie czas grą na fujarce, a zboże rośnie w polu i aż prosi się, aby je skosić. Wieś, odizolowana od reszty świata, jest samowystarczalna. Tworzy idealne miejsce dla korzystania z beztroskiego życia.
Jednak myliłby się ten, kto stwierdziłby, że jedynymi wartościami pojawiającymi się w twórczości Jana Kochanowskiego są spokój i radość życiowa. Niezbędnym elementem w dążeniu człowieka do osiągnięcia cnoty, czyli ziemskiego szczęścia, był dla poety patriotyzm i poczucie obywatelskiego obowiązku. "Pieśń o spustoszeniu Podola" zawiera wskazówki dla Polaków, jak bronić powinni kraju przed najazdami Tatarów. Autor pragnie obudzić w czytelniku chęć czynnej walki przeciwko nieprzyjacielowi Polski, nawet kosztem osobistego majątku i wygody. W "Pieśni o cnocie" autor zawarł refleksję, że to właśnie oddanie ojczyźnie jest najwyższą wartością, której nie jest w stanie odebrać jej posiadaczowi ani los, ani człowiek. "Pieśń o dobrej sławie" zawiera pouczenie, że człowiek powinien w życiu kierować się darem Boga, jakim jest rozum. Dlatego też nie należy dążyć do czerpania radości tylko z dóbr materialnych. Ważniejsze od nich jest dobre imię, które przetrwa właściciela po jego śmierci. Drogą do cnoty albo tytułowej "dobrej sławy" jest korzystanie z przyrodzonych talentów oraz służba ojczyźnie, zgodnie ze swoimi możliwościami, słowem i czynem.
Pośmiertna sława i pamięć przyszłych pokoleń były również celem twórczości poetyckiej. W pieśni "Niezwykłym i nie lada piórem opatrzony" podmiot liryczny, poeta, wyraża przekonanie, że twórca nie umiera jak inni ludzie. Zostają po nim jego dzieła. Śmierć porównana jest do przemiany w ptaka. Podmiot liryczny powtarza słowa Horacego: "nie wszystek umrę" ("non omnis moriar"), bo twórczość zapewnia nieśmiertelność.
Filozofia życiowa Jana Kochanowskiego okazuje się nieodporna na nieszczęście, jakim jest dla poety niespodziewana śmierć jego córeczki, Urszuli. Kochanowskiego ten cios spotyka już w wieku dojrzałym, kiedy jego światopogląd jest, jak mu się wydaje, ukształtowany. Niestety, los pokazuje poecie, jak bardzo daleki jest od prawdziwej cnoty. Harmonijny, optymistyczny obraz świata, przedstawiony przez Kochanowskiego w pieśniach zostaje zburzony. Reakcją poety jest napisanie "Trenów", czyli cyklu utworów żałobnych. "Treny" odbiegają od swojego antycznego pierwowzoru. Ich głównym tematem nie jest, jak nakazuje gatunek, osoba zmarłej Urszulki, a refleksje poety nad życiem. Śmierć jest pretekstem do zastanowienia się nad sensem ludzkiego istnienia. Autor pisze w "Trenach" o swoich uczuciach: rozpaczy, bólu po utracie ukochanej córki, rezygnacji. Już w pierwszym trenie podmiot liryczny wyzbywa się stoickiego spokoju - stwierdza, że człowiek nie posiada żadnych szans obrony przed przeciwnościami losu. W następnym trenie poeta daje wyraz swojemu zwątpieniu we wszelkie filozofie do tej pory wyznawane. Chociaż stoikowi wydaje się, że obojętny jest na wszelkie niepowodzenia, w rzeczywistości tak nie jest. Okrutna, niesprawiedliwa śmierć córki odbiera początkowo nawet wiarę w Boga. Jednak w miarę upływu czasu rozpacz przemija. Rozmyślania doprowadzają Kochanowskiego do wniosków zawartych w końcowych trenach. Autor postanawia zaufać Bogu. Wierzy, że jego postanowienia są mądre. Pokornie prosi go o karę dla siebie za swoją niedoskonałość. W "Trenie XVIII" w modlitwie podmiot liryczny zrównuje się z resztą ludzi. Ginie model poety-mistrza, wyniesionego przez swoją twórczość ponad zwykłych śmiertelników. Ostatni tren ("Tren XIX czyli Sen") jest podsumowaniem przemyśleń spowodowanych śmiercią Urszuli. Poecie we śnie ukazuje się duch matki, który udziela mu życiowych rad i pociesza go. Stwierdza, że córka poety trafiła do nieba, a jej wczesne odejście zaoszczędziło jej wielu doczesnych trosk. Cierpienia są zwykłą koleją losu człowieka, a ponieważ są wyrokami Boga, trzeba się z nimi pogodzić. Człowiek nie powinien zamartwiać się przeszłymi nieszczęściami. Matka uświadamia Kochanowskiemu również to, że jest tylko jednym z wielu ludzi, których spotykają różne niepowodzenia.
Czy można mówić w kontekście utworów Jana Kochanowskiego o "niewiedzy mędrca"? Można. Jednak brak wiedzy o sensie życia i egzystencjalny niepokój cechują każdego człowieka. Nie brakuje i dzisiaj wielu "mędrców", którym wydaje się, że znaleźli receptę na szczęśliwe życie. Nie należy jednak ślepo wierzyć ideologiom, bo życie może przekonać nas w bezwzględny sposób o błędzie. Jak pokazuje przykład Kochanowskiego, można zawieść się także na własnej filozofii życia. Co więcej, nie ma tutaj zapewne środka zapobiegawczego. Nawet najwięksi stoicy są przecież tylko ludźmi, a żaden człowiek nie jest do końca obiektywnym racjonalistą. Każdy przywiązuje się do pewnych rzeczy i osób, które są mu drogie. Nie można więc krytykować niewiedzy Kochanowskiego. Byłoby to tylko wyrazem własnego niedoświadczenia.
Twórczość Jana Kochanowskiego oddaje obraz epoki, w której żył poeta, a przez to pozwala czytelnikowi zapoznać się ze światopoglądem człowieka renesansu. Kochanowski w swoich wierszach głosił hasła humanizmu, z którymi silnie się identyfikował. W większości utworów to właśnie poeta jest podmiotem lirycznym i przedstawia odbiorcy swoje opinie o życiu. Tematem wierszy Kochanowskiego, w tym "Pieśni" oraz "Trenów", jest właśnie filozofia życia ludzkiego, wartości i ideały, ku którym powinien dążyć człowiek zdaniem poety.
Kochanowski był - jak wielu współczesnych mu ludzi - zwolennikiem horacjanizmu, prądu filozoficznego stworzonego przez starożytnego rzymskiego poetę Horacego, łączącego w sobie założenia dwóch kierunków filozofii antycznej - epikureizmu i stoicyzmu. Epikureizm jako drogę do szczęścia wskazywał rozsądne, spokojne, sprawiedliwe życie, którego celem było czerpanie przyjemności z różnych doczesnych uciech - dobrego jadła i napoju czy przebywania w otoczeniu pięknej przyrody. Ideałem stoicyzmu była natomiast absolutna obojętność na przyjemności i nieszczęścia, surowa cnota, wyzbycie się wszelkich namiętności, życie zgodnie z naturą i rozumem. Jak wyglądała synteza obu tych, sprzecznych wydawałoby się, zaleceń, w twórczości Jana Kochanowskiego? Za odpowiedź na to pytanie może posłużyć "Pieśń IX" z "Ksiąg pierwszych". W pierwszej strofie poeta zachęca czytelnika w myśl filozofii epikurejskiej do korzystania z prostych przyjemności. Stoicyzm nakazuje jednak umiar, ponieważ człowiek nie jest w stanie przewidzieć biegu przyszłych wydarzeń. Dlatego też nie powinien przyzwyczajać się zanadto do posiadanych dóbr, które może w każdej chwili zrządzeniem losu utracić. Wyroki opatrzności są niewzruszone, a walka z przeciwnościami losu skazana na niepowodzenie. Poeta wprowadza do wiersza osobę Boga, jako kogoś znającego przyszłość i kierującego losami człowieka, wzbogacając w ten sposób horacjanizm o nowy element.
Pieśnią, w której zdecydowanie przeważa epikurejski obraz świata, jest "Pieśń świętojańska o Sobótce". Poeta przedstawia w niej arkadyjski obraz wsi, krainy gdzie ludzie żyją szczęśliwie i spokojnie. Przyroda sprzyja człowiekowi w jego pracy, obdarowując go swoimi bogactwami. Krowy pasą się na łące w zasadzie bez nadzoru pasterza, umilającego sobie czas grą na fujarce, a zboże rośnie w polu i aż prosi się, aby je skosić. Wieś, odizolowana od reszty świata, jest samowystarczalna. Tworzy idealne miejsce dla korzystania z beztroskiego życia.
Jednak myliłby się ten, kto stwierdziłby, że jedynymi wartościami pojawiającymi się w twórczości Jana Kochanowskiego są spokój i radość życiowa. Niezbędnym elementem w dążeniu człowieka do osiągnięcia cnoty, czyli ziemskiego szczęścia, był dla poety patriotyzm i poczucie obywatelskiego obowiązku. "Pieśń o spustoszeniu Podola" zawiera wskazówki dla Polaków, jak bronić powinni kraju przed najazdami Tatarów. Autor pragnie obudzić w czytelniku chęć czynnej walki przeciwko nieprzyjacielowi Polski, nawet kosztem osobistego majątku i wygody. W "Pieśni o cnocie" autor zawarł refleksję, że to właśnie oddanie ojczyźnie jest najwyższą wartością, której nie jest w stanie odebrać jej posiadaczowi ani los, ani człowiek. "Pieśń o dobrej sławie" zawiera pouczenie, że człowiek powinien w życiu kierować się darem Boga, jakim jest rozum. Dlatego też nie należy dążyć do czerpania radości tylko z dóbr materialnych. Ważniejsze od nich jest dobre imię, które przetrwa właściciela po jego śmierci. Drogą do cnoty albo tytułowej "dobrej sławy" jest korzystanie z przyrodzonych talentów oraz służba ojczyźnie, zgodnie ze swoimi możliwościami, słowem i czynem.
Pośmiertna sława i pamięć przyszłych pokoleń były również celem twórczości poetyckiej. W pieśni "Niezwykłym i nie lada piórem opatrzony" podmiot liryczny, poeta, wyraża przekonanie, że twórca nie umiera jak inni ludzie. Zostają po nim jego dzieła. Śmierć porównana jest do przemiany w ptaka. Podmiot liryczny powtarza słowa Horacego: "nie wszystek umrę" ("non omnis moriar"), bo twórczość zapewnia nieśmiertelność.
Filozofia życiowa Jana Kochanowskiego okazuje się nieodporna na nieszczęście, jakim jest dla poety niespodziewana śmierć jego córeczki, Urszuli. Kochanowskiego ten cios spotyka już w wieku dojrzałym, kiedy jego światopogląd jest, jak mu się wydaje, ukształtowany. Niestety, los pokazuje poecie, jak bardzo daleki jest od prawdziwej cnoty. Harmonijny, optymistyczny obraz świata, przedstawiony przez Kochanowskiego w pieśniach zostaje zburzony. Reakcją poety jest napisanie "Trenów", czyli cyklu utworów żałobnych. "Treny" odbiegają od swojego antycznego pierwowzoru. Ich głównym tematem nie jest, jak nakazuje gatunek, osoba zmarłej Urszulki, a refleksje poety nad życiem. Śmierć jest pretekstem do zastanowienia się nad sensem ludzkiego istnienia. Autor pisze w "Trenach" o swoich uczuciach: rozpaczy, bólu po utracie ukochanej córki, rezygnacji. Już w pierwszym trenie podmiot liryczny wyzbywa się stoickiego spokoju - stwierdza, że człowiek nie posiada żadnych szans obrony przed przeciwnościami losu. W następnym trenie poeta daje wyraz swojemu zwątpieniu we wszelkie filozofie do tej pory wyznawane. Chociaż stoikowi wydaje się, że obojętny jest na wszelkie niepowodzenia, w rzeczywistości tak nie jest. Okrutna, niesprawiedliwa śmierć córki odbiera początkowo nawet wiarę w Boga. Jednak w miarę upływu czasu rozpacz przemija. Rozmyślania doprowadzają Kochanowskiego do wniosków zawartych w końcowych trenach. Autor postanawia zaufać Bogu. Wierzy, że jego postanowienia są mądre. Pokornie prosi go o karę dla siebie za swoją niedoskonałość. W "Trenie XVIII" w modlitwie podmiot liryczny zrównuje się z resztą ludzi. Ginie model poety-mistrza, wyniesionego przez swoją twórczość ponad zwykłych śmiertelników. Ostatni tren ("Tren XIX czyli Sen") jest podsumowaniem przemyśleń spowodowanych śmiercią Urszuli. Poecie we śnie ukazuje się duch matki, który udziela mu życiowych rad i pociesza go. Stwierdza, że córka poety trafiła do nieba, a jej wczesne odejście zaoszczędziło jej wielu doczesnych trosk. Cierpienia są zwykłą koleją losu człowieka, a ponieważ są wyrokami Boga, trzeba się z nimi pogodzić. Człowiek nie powinien zamartwiać się przeszłymi nieszczęściami. Matka uświadamia Kochanowskiemu również to, że jest tylko jednym z wielu ludzi, których spotykają różne niepowodzenia.
Czy można mówić w kontekście utworów Jana Kochanowskiego o "niewiedzy mędrca"? Można. Jednak brak wiedzy o sensie życia i egzystencjalny niepokój cechują każdego człowieka. Nie brakuje i dzisiaj wielu "mędrców", którym wydaje się, że znaleźli receptę na szczęśliwe życie. Nie należy jednak ślepo wierzyć ideologiom, bo życie może przekonać nas w bezwzględny sposób o błędzie. Jak pokazuje przykład Kochanowskiego, można zawieść się także na własnej filozofii życia. Co więcej, nie ma tutaj zapewne środka zapobiegawczego. Nawet najwięksi stoicy są przecież tylko ludźmi, a żaden człowiek nie jest do końca obiektywnym racjonalistą. Każdy przywiązuje się do pewnych rzeczy i osób, które są mu drogie. Nie można więc krytykować niewiedzy Kochanowskiego. Byłoby to tylko wyrazem własnego niedoświadczenia.
O życiu, Bogu, śmierci i ojczyźnie na podstawie utworów Jana Kochanowskiego.
Jan Kochanowski - poeta wierzący w Boga, czy ateista? Człowiek kierujący się stoickimi i epikurejskimi ideami życia, czy może pesymista? Co sądzi o Bogu , życiu i śmierci i czy jego poglądy na te tematy nie uległy całkowitej przemianie. Może tak nagła i bezlitosna śmierć najukochańszej jego córki sprawiła, że świat w oczach poety przestał mieć jakikolwiek sens. Pewnie dlatego z istoty ludzkiej pełnej optymizmu, piszącej zabawne, żartobliwe fraszki poruszające tematy życia doczesnego zmienił się w osobę pogrążoną w rozpaczy, wyrażając ją najwidoczniej w trenach, które są tutaj przykładem liryki funeralnej.
Poeta docenia i broni wartości autentycznych, często występując wbrew obiegowym opiniom. Spośród darów życia najwyżej ceni zdrowie, miłość, przyjaźń, czyste sumienie, patriotyzm, wiarę w Boga, pracowitość, pogodę ducha, tolerancję, sprawiedliwość wobec innych.
Obszerna część spuścizny literackiej Kochanowskiego wyrasta z jego zainteresowań politycznych. Jako wysoki urzędnik królewskiego dworu pisarz miał świadomość problemów związanych z zarządzaniem państwem, rozumiał ciężar odpowiedzialności stojącej przed elitą władzy. Głęboki patriotyzm, który nakazywał mu nawoływać do obrony Polski w momencie zewnętrznego zagrożenia, był zarazem źródłem poważnego zatroskania o losy kraju w momentach wewnętrznych kryzysów. Kochanowski uważał, że władza jest nie tyle przywilejem, co dodatkowym obowiązkiem.
Przedstawiwszy powyżej krótki wstęp, chciałbym zająć się teraz głównymi zagadnieniami mojej pracy: Bóg, ojczyzna, życie, śmierć w twórczości Jana Kochanowskiego. O naszym wszechmocnym Ojcu poeta nie pisze tak obszernie jak o życiu czy ojczyźnie. Przyznaje jednak, że pomimo "boskiego mandatu" wynikającego z kreatywnej mocy aktu twórczego, podlega prawom boskim, jest śmiertelny i podatny na ciosy zsyłane przez fortunę. Także kontakty z przedstawicielami reformacji oraz gruntowna znajomość filozofów starożytnych nie pozostały bez wpływu na stosunek poety do religii. Głęboka wiara i uwielbienie Boga znalazły odbicie w utworach Kochanowskiego. Dostrzegał on jego obecność we wszystkich przejawach życia na Ziemi. Afirmacja świata była dla Kochanowskiego równoznaczna z miłością do Boga, gdyż w doskonałości wszelkiego stworzenia przejawia się siła, nieomylność i łaskawość Pana.
Bóg w świetle fraszek jest wielkim Budowniczym i Architektem a także Reżyserem śmiejącym się z teatru świata, widzem, obojętnym na sprawy doczesne. "Wielka Myśli" - zwraca się Kochanowski do Boga we fraszce pt: "O żywocie ludzkim". W tym utworze ludzie to z kolei dzieci przypisujące wagę rzeczom i wydarzeniom zgoła nieważnym w Boskim systemie wartości. Patrząc także na ten utwór możemy wywnioskować, że teatr świata u Kochanowskiego obejmuje dwa rodzaje przestrzeni: widownię i scenę. Z tej odległej niebiańskiej perspektywy Ziemia staje się sceną na której rozgrywa się "Boże igrzysko". Poeta prosi "Wieczną Myśl" o miejsce na widowni: "Panie, godno, li, niech tę rozkosz z Tobą czuję / Niech drudzy za łby chodzą , a ja się dziwuję".
Nawiązując do Pieśni XXV, jej modlitewny charakter podkreślają bezpośrednie zwroty do adresata, obejmujące pięć środkowych strof wyliczających przykłady potęgi i dobroci Boga. Znamienne, że według Kochanowskiego Bóg jest nie tylko wszechwładny - jest także wszechmocny: ingerencję istoty boskiej dostrzec można nawet w najbłahszym przejawie życia na Ziemi. Następstwo dnia i nocy, granice mórz i lądów, życie zwierząt i ludzi - wszystko są to dowody na bliskość i łaskę Najwyższego. Porządek, ład, harmonia świata jako boskiego dzieła przekonywują poetę o życzliwości, łasce Stwórcy. Bóg nie jest tylko potężny i wszechobecny, ale ponadto dobry, kocha świat i człowieka. Wiara w przychylność i opiekę boską daje ludziom poczucie bezpieczeństwa
W trenach sprawa Boga przedstawia się nieco inaczej. Kochanowski jako szczęśliwy człowiek, mąż i ojciec przyzwyczaił się do szczególnej opieki Boga. I oto u progu wieku dojrzałego, kiedy nadszedł czas zbierania owoców trudu całego życia, na rodzinę pisarza spada nieszczęście. Nic dziwnego, że poeta czuje się niemal oszukany przez Boga. Podmiot Trenów nieomal czyni Bogu wymówki, ma prawie pretensje - wszak renesansowy artysta "na skale Kaliopy" czuł się wywyższony ponad śmiertelnych i bogom równy, gdy nagle musiał uznać, iż jest prochem przed obliczem najwyższego. Treny IX i X poddają w wątpliwość sens całego życia i dotychczasowych przemyśleń, poddają w wątpliwość nawet istnienie Boga, bowiem poeta krzyczy do zmarłej córki: "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest".
Ojczyzna, patriotyzm, sprawy kraju zajmowały w twórczości Jana Kochanowskiego bardzo ważne miejsce. Najoczywistszym dowodem na to jest jego umiłowanie języka. Już wśród fraszek znajdujemy utwór pt: "Na sokalskie mogiły", w której poeta ustami obrońców ojczyzny wyraża pogląd, iż jest to najbardziej szczytna i mężna śmierć - umrzeć za ojczyznę.
Wśród pieśni znana jest "Pieśń V"( O spustoszeniu Podola ), która zawiera skargę i lament po klęsce Polaków poniesionej podczas napadu Tatarów na Podole, obrazy tej klęski to: zrabowana ziemia i ludzie uprowadzeni przez wroga. Pieśń, mająca wszelkie cechy liryki apelu, odwołuje się do patriotyzmu Polaków, dumy narodowej, a także do uczuć religijnych. Na emocje czytelnika oddziałują przede wszystkim epitety, wyrażające stosunek emocjonalny mówiącego (pohaniec sprosny, żup żałosny). Dodatkowym argumentem mobilizującym adresata ( Polaka) jest powołanie się na jego wyjątkowe cechy osobiste - szlachetność i cnoty rycerskie. Do gamy pochlebstw Kochanowski dołącza jeszcze i przewrotną drwinę, mającą pobudzić ambicje adresata: "Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają?" Tym, którym brakuje odwagi, poeta radzi, by przynajmniej poświęcili majątek osobisty i opłacili żołnierzy : "Skujmy talerze na talery, skujmy, /A żołnierzowi pieniądze gotujmy!" Zdroworozsądkowe uzasadnienie takiej postawy nie brzmi może w naszych ustach zbyt szlachetnie, ale przemówić musi do każdego nieodpartą racją: Dajma; a naprzód dajmy! Sami siebie / Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie . Ironiczna sentencja jest zarówno ostrzeżeniem, jak i ostatecznym argumentem, mającym przekonać czytelnika. Prawdopodobnie Kochanowski nie był pewny patriotyzmu swoich rodaków, skoro użył tak przemyślnych środków w tej pieśni.
Pieśń XIV ( Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie..) jest wyrazem wyznawanej przez autora filozofii władzy. Poeta rozumiał władzę nie jako przywilej, lecz ogromną odpowiedzialność i obowiązek. Sprawować rządy według Kochanowskiego to także wychowywać społeczeństwo, kreować taką wizję świata, która pomagałaby zwykłemu człowiekowi stawać się lepszym.
Znana jest także inna pieśń o wymowie patriotycznej - "Pieśń XII", opiewająca cnotę i prawość człowieka, który swoje życie poświęca ojczyźnie. Takich ludzi - patriotów nagradzać będzie także Bóg po śmierci. Słynny cytat z tego utworu : "A jeśli komu droga otwarta do nieba, Tym co służą ojczyźnie!" Mówiąc o patriotycznych utworach Kochanowskiego nie można zapomnieć o "Odprawie posłów greckich". Utwór ten nie jest tragedią charakterów czy namiętności. Wydarzenia i bohaterowie stanowią tylko pretekst do wyłożenia racji o charakterze ogólnym, dotyczących zasad polityki zarządzania państwem. Dylemat bohaterów dramatu staje się uniwersalnym problemem stawiania interesów prywatnych ponad sprawy kraju. Antenor - jest przykładem patrioty, Ikeaton - posła przekupnego, wynajdującego sztuczną argumentację dla przeprowadzenia woli Parysa. Troja jest alegorią Polski - widać podobieństwo ustrojów obu państw. Przesłanie pouczające obywateli, iż przekupstwo i prywata mogą doprowadzić tylko do upadku państwa, troska o los ojczyzny wpisana w "Odprawę posłów greckich" jest troską o Polskę. Przesłanie utworu to potępienie prywaty, egoizmu, przekupstwa, a pochwała patriotyzmu, dalekowzroczności i rozsądku jest z kolei uniwersalne - aktualne tak samo w czasach starożytnych, renesansowych jak i współczesnych.
Filozofia życia to także jeden z przewodnich tematów twórczości Jana Kochanowskiego.
We fraszce "O żywocie ludzkim" znajdujemy przecież refleksję filozoficzną: "Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy, Fraszki to wszystko, cokolwiek czyniemy". Tematem zbioru jest "wszytko", nawet "przeważne bohatery", ale ukazani jako zwykli ludzie, odarci z pozorów wzniosłości. Ale ten, który uważa, że w jakimś sensie tak samo ważny jest Aleksander Macedoński jak maleńki Mateusz z wielkimi wąsami, zajmuje wobec życia ludzkiego postawę dość szczególną. W tej fraszce poeta porzuca maskę trefnisia i odsłania twarz mędrca, który widzi świat jako teatralne widowisko: "Naśmiawszy się nam i naszym porządkom. Wemkną nas w mieszek , jako czynią łątkom". W utworze tym występuje jakby chwila zadumy nad ludzkim losem, nad niepewnością i ulotnością ziemskich wartości, takich jak: "zacność, moc, pieniądze, sława". Ludzi poeta obrazowo porównuje do teatralnych kukiełek, laleczek, które po przedstawieniu wędrują do worka choć wydaje się im, że są sprawcami wszystkich dzieł do
We fraszce "Do gór i lasów" pisze poeta z Czarnolasu o sobie i o swoim życiu, w którym zdążył spróbować wszystkiego: oto życie człowieka uczonego, dworskiego, rycerskiego, we Francji, Niemczech, Włoszech. Spojrzenie wstecz kończy typowo epikurejską konkluzją: "Dalej co będzie? Srebrne w głowie nici, A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci".
Wydaje się, że rola fraszek była również niebagatelna w mniemaniu samego poety. Pisał bowiem "Do fraszek" - a w jednej z nich przyznaje, iż są zwierciadłem jego tajemnic, odczuć, losów, mimo że są to informacje ukryte i niełatwe do odczytania.
Na podstawie Pieśni możemy również wysnuć interesujące wnioski co do poglądu Jana Kochanowskiego na życie ludzkie.
W "Pieśni II" autor przekonany jest o harmonii świata, urodzie natury, radości, odpowiedniego miejsca dla każdego elementu: lasu, lodu, zboża, ptactwa, wreszcie - człowieka o prawym sumieniu. Zauważamy przeciwstawienie: osobnika radosnego, któremu zbędne nawet ucho i ludzie, bo ma czyste serce - i tego "kogo gryzie mól zakryty" "Nie porzucaj nadzieje, jakoć się cokolwiek dzieje" to pełna optymizmu, filozoficzna refleksja o sytuacji człowieka wobec fortuny, czyli zmiennych kolei losu.. Trzeba się im poddać, ponieważ to Bóg reżyseruje dzieje człowieka, trzeba przyjąć, co nam przeznaczył. Tylko stoickie wyzbycie się emocji może wydać wojnę obawom o nieszczęście, a także pełne ufności przeczucie, że: "Ty nie miej za stracone co może być wrócone Siła Bóg może wywrócić w godzinie". To wszystko jest poglądem życiowym zawartym w "Pieśni IX" .
Sława - to wartość, która może być przeciwstawiona przemijalności , przecież sława poety stanowi o nieśmiertelności. W "Pieśni XIX" Kochanowski wyróżnia sławę obrońców ojczyzny. Ale nie tylko o ten rodzaj sławy chodzi w słynnej pieśni. "Dobra" sława to jakby zbiór cnót, które odróżniają człowieka od zwierzęcia - stanowią istotę człowieczeństwa: "nie chciał nas Bóg położyć równo z bestyjami: dał nam rozum, dał mowę a nikomu z nami". Propagujmy dobre obyczaje, przestrzegajmy praw ojczyzny, brońmy wiary - jest to jakby "kodeks człowieka renesansu".
Najdziwniejsze i zaskakujące staje się to, że poeta, który dotąd w "Pieśniach" i we "Fraszkach" głosił pochwałę życia, pochwałę człowieka jako istoty wspaniałej, nakazywał spokój, wyznawał stoickie zasady, renesansowy, renesansowy postulat harmonii i równowagi życiowej - tworzy zbiór "Trenów", które w dużej mierze są zaprzeczeniem tych ideałów, załamaniem całego renesansowego poglądu. Okazuje się, że człowiek dotknięty nieszczęściem nie znajduje odpowiedzi ani ukojenia w filozofii, jest bezradny. "Treny" są traktatem filozoficznym - analizą własnych uczuć i poglądów, obrazem kryzysu światopoglądowego - kryzysu, który niesie zwątpienie w Boga i ład świata. Dopiero w końcu cyklu powraca spokój - znoś po człowieczemu to, co los człowiekowi zgotował.
Problematykę śmierci poeta porusza głównie w "Trenach". Strata ukochanego dziecka, "safy słowieńskiej" była bodźcem zewnętrznym do poruszenia tej tematyki. Kochanowski podkreśla, że utrata Orszulki pozbawiła go wszelkich pociech. Interpretuje śmierć jako smoka, który upatrzywszy gniazdko kryjome, Słowiczki liche zbiera, a swe łakome gardło pasie. Niebywałe zdolności dziecka kontrastują w niezwykły sposób z nagłą i szybką śmiercią. Poeta nie może umiejscowić pobytu dziecka i w rozpaczy woła: "Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?". Załamany ojciec, chcąc wyznaczyć pobyt dziecka, myli pojęcia chrześcijańskie z mitologicznymi: "Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szczęśliwe wyspy zaprowadzona?". Kochanowski zastanawia się czy dusza dziecka powraca po śmierci do miejsc, w których przebywała przed wcieleniem i narodzinami. Zrozpaczony ojciec prosi, aby córka go pocieszyła ukazując się mu w jakiejkolwiek postaci: "Pociesz mię, jako możesz, a staw się przed mną Lubo snem, lubo cieniem, lubo marą nikczemną".
Jan Kochanowski w swoich utworach przedstawił niezwykle zróżnicowaną tematykę. Problematykę filozoficzną poruszył niemal we wszystkich swoich utworach. Zastanawiał się nad naturą ludzką, harmonią świata, miejscem człowieka we wszechświecie, stosunkiem do Boga, śmiercią. Nie zabrakło wątków patriotycznych ( głownie "Odprawa posłów greckich" i fraszki ), pochwały dobrej sławy, umiaru, prawości ( Pieśni), opisu natury i obyczajów ludzkich ( fraszki ). Nawoływał do ufności Bogu, twierdząc, że jest on największym architektem, reżyserem istnienia i opiekunem człowieka. Ludzie powinni używać życia, nie odmawiać sobie przyjemności, bawić się i cieszyć darami życia, cierpień unikać. Powinniśmy pogodzić się z losem, brać to co przynosi fortuna bez zbytnich emocji, przyjmować spokojnie szczęście i tragedię. Pielęgnujmy w sobie czyste sumienie, prawość, cnotę, dobrą sławę. Wiedźmy życie harmonijne, zgodne z naturą, kochajmy świat tak pięknie uformowany przez Boga, ludzi i swój los. Te wszystkie szlachetne idee poeta szerzył aż do czasu kiedy nastąpiła rzecz straszna. Stracił swoją najukochańszą córkę - "safe słowieńską, oliwkę małą, szczebiotkę drogą". Najdziwniejsze i zaskakujące staje się to, że poeta, który dotąd w Pieśniach i Fraszkach głosił pochwałę życia, wyznawał stoickie zasady, renesansowy postulat harmonii i równowagi życiowej, tworzy cykl dzieł, które w dużej mierze są zaprzeczeniem tych ideałów, załamaniem całego renesansowego poglądu. Okazuje się, że człowiek dotknięty nieszczęściem nie znajduje odpowiedzi ani ukojenia w filozofii, jest bezradny. Kochanowski w "Trenie IX" pisze o sobie zwracając się do Mądrości: "Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje Na tym strawił, żebych był ujrzał progi twoje!", "Terazem nagle ze stopniów ostatnich zrzucony I między insze, jeden z wiela policzony." Fragment ten dowodzi, że nie tylko ojciec tęskniący za dzieckiem pisze treny, lecz wypowiada się myśliciel, którego system zasad i wartości rozsypał się w proch. Dopiero w końcu cyklu powraca spokój: "Ludzkie przygody, ludzkie noś!" - znoś po człowieczemu to, co los człowiekowi zgotował. Nic dziwnego, że po tylu przejściach twórczość Kochanowskiego uległa tak znaczącej metamorfozie. Uważam, że jest to całkowicie ludzkie zachowanie, ponieważ każdy człowiek będąc w takiej sytuacji gubi się w otaczającej go rzeczywistości, załamuje się nerwowo i poddaje w wątpliwość cały układ hierarchii Bożej. Zachowania całkiem normalne mogą wydawać się dla niektórych całkowicie niezrozumiałe, tak więc powinniśmy usprawiedliwić poetę z Czarnolasu za złamanie konwencji liryki funeralnej. Najbardziej jednak imponuje mi to, że pogrążony w rozpaczy człowiek potrafił przelać na papier swoje najgłębsze uczucia i "dolegliwości". Podejrzewam, że słynne epikurejskie stwierdzenie, z którym i ja się zgadzam wpłynęło znamiennie na stabilizację uczuć poety po utracie swojego "słowiczka."
"Póki jesteśmy - nie ma śmierci,
a gdy jest śmierć - nie ma już nas."
Fraszki, pieśni i treny J. Kochanowskiego.
Renesansowość fraszek
Fraszka - (wł. Frascio) - gałązka, figlik, facecja - krótki, żartobliwy utwór, wywodzący się od starożytnego epigramatu. J. Kochanowski podejmuje szeroki krąg tematyczny: życie dworskie ("Do gór i lasów"), kobiety i miłość ("Do dziewki", "Raki", "Do Hanny"), przyroda ("Na lipę"), przywary ludzkie ("O kapelanie", "Na nabożną"), wydarzenia w kraju ("Na sokalskie mogiły", "Na most warszewski"), twórczość ("Do fraszek", "Na dom w Czarnolesie"), refleksje ("Do snu"). Ich renesansowość polega na podporządkowaniu idei humanizmu. Zgodnie z duchem reformacji wyrażają refleksje na temat narodu; patriotyzmu. Autor wykorzystuje filozofię stoicką i epikurejską. Nawiązuje do wątków i postaci mitologicznych (Labirynt, Fortuna, Ariadna, Proteus). Fraszki cechuje bogactwo formy (różnice w rozmiarze wiersza od 5- do 13-zgłoskowca, stosowanie przerzutni, układu stroficznego lub wiersza stychicznego, ciągłego). Kochanowski posługuje się kalamburem - wieloznacznością wyrazów. Istnieje różnorodność nastrojów (żart, satyra, refleksja).
Pieśni - filozofia życia
Gatunek pieśni wywodzi się ze starożytności. Jest utworem zrytmizowanym o różnej tema-tyce - patriotycznej, obywatelskiej, refleksyjnej, filozoficznej, dziękczynnej. "Pieśń IX" ("Chcemy sobie być radzi") odwołuje się do filozofii epikurejskiej. Szczęście człowieka polega na doznawaniu przyjemności - obraz biesiady przy winie i muzyce. Wobec ulotności szczęścia, należy z niego korzystać nie zważając na przyszłość, którą zna tylko Bóg. Kochanowski upomina, aby wykorzystywać życie umiarkowanie i rozważnie. Człowieka nur-tuje nie dający przewidzieć się rozumem los, zmienne szczęście - Fortuna. Nie może uwolnić się spod jej ślepych praw. Samotna walka z losem jest niemożliwa - człowiek powinien zaufać Bogu, jako przeznaczeniu. Celem życia jest "szczęście stateczne", osiągnięte przez cnotę. "Pieśń IX" ("Nie porzucaj nadzieje") nawiązuje do filozofii stoickiej. Postawa wobec życia nie powinna być zależna od okoliczności; od otoczenia. Człowiek przeżywa cierpienie, które jednak kiedyś mija, nadchodzą lepsze dni. Jednostka zdana jest na działanie Fortuny - prze-mijanie. Przemiany pór roku obrazują cykliczną radość i troskę ludzką. Aby człowiek był szczęśliwy - musi cierpieć. Wiara może sprawić, iż los będzie się układał w szczęście. Pochwałę spokojnego życia na wsi zawiera "Panna XII" ("Wsi spokojna, wsi wesoła, który głos twej chwale zdoła") - Kochanowski uważa, iż człowiek żyje uczciwie, pobożnie i bez-piecznie. Dalekie są tu problemy dworu, wypraw podróżników. Uwagę skupia praca na roli, w sadzie, pasiece lub jako pasterz. Zapewnia ona radość obcowania z przyrodą (łowienie ryb, myślistwo, słuchanie odgłosów natury) oraz dostatek. Młodzież przebywając na wsi zdoby-wają szacunek dla innych i przywykają do skromnego, umiarkowanego życia.
Treny - dramat ojca, poety, filozofa
"Tren I" wprowadza w cierpienie ojca po stracie 2,5-letniej Urszulki. Istnieje nagromadze-nie słów nacechowanych emocjonalnie (płacze, łzy, troski, wzdychania, żale, frasunki). Od słów "próżno płakać" podmiot rozważa, czy przyjąć postawę zwykłego człowieka - ukazywać ból, czy zgodnie z filozofią stoicką tłumić przeżycia.
"Tren VI" dokonuje hiperbolizacji talentu twórczego Urszuli. Ojciec przyrównuje ją do Safo-ny. Miał nadzieję, iż córka przejmie lutnię poetycką. Przedstawione zostaje pożegnanie dziec-ka z rodzicami.
"Tren IX" odwołuje się znów do filozofii stoickiej - "mądrości". Podmiot wątpi w jej praw-dziwość. Rozum nie daje wewnętrznej harmonii wobec cierpienia. Kochanowski wykazuje, iż człowiek nie jest w stanie wyzbyć się swej wrażliwej natury - przeżywa śmierć córki jak wielu innych ludzi. Podobnie w "Trenie XI" cnota jest fraszką, czymś błahym.
"Tren X" ujawnia kryzys religijny. Podmiot pyta o sposób pozagrobowego istnienia. Brak jest na nie odpowiedzi ze strony systemów chrześcijańskiego, platońskiego i mitologicznego. Po-jawiają się określenia miejsc ostatecznych: "raj", "czyściec", "miejsce nadniebne", "szczęśliwe wyspy", "zdrój niepomny". Kochanowski nawiązuje do platońskiego motywu powrotu dusz po śmierci, do miejsc w których przebywała przed wcieleniem. Wreszcie wątpi w byt poza-grobowy ("Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest").
W "Trenie XI", autor, stosując przerzutnię ("Żałości! Co mi czynisz? Owa już oboje mam stracić: i pociechę, i baczenie swoje?"), zmie-nia postawę; pragnie wyjść z kryzysu. Oniryczny "Tren XIX" ukazuje matkę poety, trzymającą na rękach Urszulę, pocieszającą i wzywającą do równowagi między rozumem i emocjami. Tren jest gatunkiem biblijnym. Był zastrzeżony dla osób znanych i zasłużonych. Kochanowski jako renesansowy indywidualista zerwał z tą regułą. Idealizuje córkę - słowik, oliwka, Safona. Dziecko jest impulsem do rozrachunku z wiarą w ład życia, w cnotę. Prowadzi go do buntu; przekonania o klęsce niezawinionej, cnocie nie nagradzanej. Postawa ojca zmienia się - ko-chający, cierpiący, tracący ideały, powracający do równowagi duchowej