Co nam grozi w 2012 roku 2


http://strefatajemnic.onet.pl/apokalipsa/co-nam-grozi-w-2012-roku,1,4257801,artykul.html

Co nam grozi w 2012 roku?

0x01 graphic

Według wielu badaczy zagrożenie może przyjść z dwóch stron: nadaktywności Słońca oraz ciała niebieskiego, zwanego popularnie Planetą X.

Teoria nadaktywności Słońca

Belgijski astrofizyk i matematyk, Patrick Geryl, autor szeregu książek na temat przebiegunowania Ziemi uważa, że 21 grudnia 2012 roku nastąpią gwałtowne erupcje na Słońcu, które spowodują wyemitowanie gigantycznych ilości energii elektromagnetycznej. Kilka minut później dotrą one do Ziemi.

Geryl stwierdza, że pole magnetyczne Ziemi jest sformowane przez jej wewnętrzny rdzeń. W momencie, gdy na rdzeń zaczną działać tak ogromne pola magnetyczne, spowoduje to stworzenie „przeciwstawnego”, o zwiększającej się mocy pierścienia magnetycznego, wirującego w przeciwną stronę. W rezultacie tego - powierzchnia Ziemi zostanie również „popchnięta” w odwrotnym, niż dotychczas kierunku. Nastąpi wtedy to, co nazywamy „przebiegunowaniem”. Biegun północny stanie się południowym - i odwrotnie.

Stanie się to w bardzo krótkim czasie, potrwa nie więcej, niż kilka godzin. Jest to cykl, który (według Patricka), powtarza się na Ziemi co 11 500 lat. Taki właśnie cykl spowodował biblijny Potop Noego i zniknięcie Atlantydy. Wynik takiego przebiegunowania ma być tragiczny dla Ziemi i wszystkiego, co się na niej znajduje z wielu powodów:

Ponadto, według Patricka Geryla, czeka nas kilka innych „atrakcji”:

Patrick przedstawił również swoją „strategię ratunku”. Według niego uratować się można:

Czytając to pomyślałem sobie, że osoby starsze, które już „nie mogą”, w tej sytuacji najlepiej, aby zostały w domu. Tego jednak Patrick nie precyzował.

Patrick oczywiście bardzo poważnie podchodzi do tych spraw i swoje wnioski opiera na analizie pism Majów, pism staroegipskich oraz ustawieniu gwiazd, które w grudniu 2012 roku ułożą się dokładnie w ten sam sposób, jak to było przy poprzednim przebiegunowaniu, które zniszczyło Atlantydę.

Teoria Planety X (Nibiru)

En-Ki (istota duchowa porozumiewająca się telepatycznie z Lucyną Lobos, uczestniczką badań - przyp. Onet.pl), pytany w czasie sesji na temat Słońca i teorii Patricka odpowiadał: „Tak wcale nie musi być”. Według jego przekazów największym zagrożeniem dla Ziemi nie jest Słońce, ale planeta, zwana obecnie „Planetą X”, pozostałość po dawnej planecie Nibiru, która uległa zagładzie, rozbiła się około 12.600 lat temu i została wytrącona ze swojej orbity stając się zagrożeniem dla Ziemi.

Pierwszy raz mowa o Planecie X była w Chicago w marcu 2004 roku. Na jednej z sesji Barbara Choroszy zadała następujące pytanie:

Samuelu, chciałam zapytać o Dziesiątą Planetę, która była zwana Planetą Nibiru. Dokładnie nie jestem pewna, czy mówimy o tej samej planecie, kiedy powołam się też na Dwunastą Planetę opisaną przez Zecharię Sitchina. Jakie znaczenie ta planeta, która zbliża się obecnie do Ziemi - jeżeli to jest w ogóle ona - ma przy tych wszystkich wydarzeniach, które wiążą się z przesunięciem osi Ziemi?

Przesunięcia osi Ziemi wcale być nie musi. Planeta - jak powiedziałaś dziesiąta lub dwunasta (mówimy o tej samej planecie), jest to olbrzymia planeta moi kochani. Jest kilka razy większa od Ziemi. Nie musi się otrzeć o Ziemię, wystarczy, że przetrze się ogon tej planety, ogon utworzony z meteorów i już dokona spustoszenia. Czy tak być musi? Nie musi. I do tego potrzebne jest to owe otwarcie Bramy Czasu.

W tym momencie my, uczestnicy Projektu Cheops, dowiedzieliśmy się, że istnieje inne zagrożenie, niż Słońce. Że istnieją pozostałości Planety Nibiru, które nam zagrażają. Mówiąc o „Bramie Czasu” En-Ki miał na myśli Wielką Piramidę.

A oto kilka kolejnych informacji od En-Ki z różnych sesji na temat Planety X. Sesje odbywały się pomiędzy rokiem 2004 a 2010.

Czy Planeta X już teraz oddziałuje na Ziemię?

Tak, planeta, która krąży wokół Ziemi - odpowiedział En-Ki - której tak bardzo boją się naukowcy sieje zniszczenie już teraz, gdyż ta energia, która jest wysyłana z owej planety działa negatywnie na ludzi. Planeta ta jest nie do namierzenia, bo ciągle zmienia kierunek. Jedynym sposobem jest utworzenie wokół Ziemi takiego właśnie energetycznego pola i wtedy, ta ujemna energia nie dotrze do Ziemi. Jeśli ludzie zaczną zmieniać swoje nastawienie, to takie „zamachy” nie powinny więcej nastąpić. Ziemia jest w waszych rękach i my jako istoty duchowe możemy ingerować wtedy, kiedy wy na to pozwolicie.

Co można zrobić, aby uniknąć katastrof w roku 2012? - padło pytanie na kolejnej z sesji publicznych.

Bóg powiedział: "Nie będę karał ludzi wodą", ale pod warunkiem, że ludzie pomogą samemu Bogu. Jeśli powstanie ochrona energetyczna wokół Ziemi, - coś w rodzaju klosza, wtedy przelatująca obok Ziemi owa Planeta nie wyrządzi szkody i Słońce też nie poczyni szkód. To wszystko... wszystko jest w waszych rękach. Jeśli zrozumiecie to, co było mówione - słowa ostrzeżenia przekażecie innym, to wtedy Ziemia i ludzie mogą być uratowani. Istoty ludzkie, pamiętajcie. Energia miłości jest największą energią na Ziemi. Uruchomcie... uruchomcie tę energię, a wtedy to, co się dzieje teraz złego na Ziemi - odwróci się.

Czy naukowcy amerykańscy z NASA i z Pentagonu wiedzą o Planecie X?

Wiedzą, że leci i to już wiedzą wszyscy. Jest taki projekt naukowców Pentagonu, NASA i jeszcze innych baz naukowych, wojskowych, aby w kierunku tej planety wysłać rakiety i ją rozwalić. Ale to nie jest takie proste, gdyż planeta zmienia kierunek i nie leci prosto po swojej orbicie - tylko ma odchylenia. Każdego dnia zmienia kierunek.

Jaki jest okres obiegu Nibiru wokół Słońca? W twoich wypowiedziach przewijają się dwie liczby: 3600 lat i 12 000 lat. Nie potrafiłem zrozumieć, co te liczby oznaczają w odniesieniu do orbity Nibiru, gdy o nich mówiłeś w kolejnych sesjach.

Kiedy planeta Nibiru była jeszcze na swojej orbicie, czyli jako ostatnia planeta tego Układu Słonecznego, to stosunek czasów obiegu wokół Słońca pomiędzy Nibiru a Ziemią wynosił 3600 lat ziemskich. Ten czas w obliczeniu kosmosu, Wszechświata, jest zupełnie inny. I teraz spróbuj policzyć - od Ziemi do Słońca i później obieg planety z powrotem na jej orbitę. To daje rachunek dwunastu tysięcy i pół lat. Nie był ten czas liczony dwunastu tysięcy lat wcześniej, bo za naszych czasów, kiedy jeszcze planeta była na swoim miejscu, ten czas wynosił 3600 lat. I tego się trzymaliśmy. Dopiero kiedy nadeszła ta katastrofa kosmiczna - rozbicie planety, wytrącenie z orbity - wtedy dopiero zaczął być liczony czas. Czyli, gdybyś teraz spojrzał na planetę, ostatnią planetę tego Układu Słonecznego (Pluton) - jest to kawałek Nibiru - i obliczył czas, który jest potrzebny na obieg wokół wszystkich planet i Słońca i powrót na to samo miejsce - wyjdzie ci cyfra dokładnie dwanaście i sześćset lat. Rozumiesz?

Przeczytałam ostatnio, że cywilizacja pozaziemska, która nas ludzi udoskonaliła - tak zwani Orionidzi albo Anunnaki - to cywilizacja „gadzia”. Czy to prawda En-Ki, że Orionidzi to w rzeczywistości istoty gadzie, które kryją się między innymi - w czwartym, nieznanym nam wymiarze przestrzeni - by nas negatywnie stymulować i wykorzystywać?

A jaki inny powód poza miłością mieliby ci z Oriona, żeby wam pomagać? Przecież, gdyby tak było, że to są „gady”, a nie istoty ludzkie - to zależałoby im na planecie, a nie na ludziach. I przy ich cywilizacji wysoko rozwiniętej - nie pomagaliby. Pozwoliliby na to, żeby Planeta X zrobiła swoje. Mniej czytaj tych bzdur. Skoro ci z Oriona - te „niby gady” pomagają - to o czymś to świadczy. A tak już na marginesie - jak przeżyjesz i znajdziesz się już w tym nowym porządku ziemskim, czy przeszkadzało tobie będzie - jeśli obok ciebie, w drugim mieszkaniu - mieszkały istoty o „innym” wyglądzie, takim na przykład - „gadzim”? Pomyśl nad tym. I tutaj bardzo nisko, wam istotom ludzkim, kłania się tolerancja.

Nie są to oczywiście wszystkie cytaty z sesji na temat Planety X. Wybrałem jedynie te, które wydawały się najistotniejsze, aby można je było porównać z hipotezami niektórych naukowców, zajmujących się tym tematem.

Teorie naukowców

W internecie, gdy w wyszukiwarce wpisze się hasło „Planeta X” można znaleźć tysiące informacji, w których przeciętny człowiek może się kompletnie zagubić. Ilość filmów „pokazujących” Planetę X jest już też dość znaczna. Sądzę, że równie dużo jest tam informacji, jak i dezinformacji.

Niedawno, będąc w Kanadzie, widziałem w amerykańskiej telewizji CNN program, z zaproszonym do studia dyrektorem NASA. Zadano mu pytanie na temat Planety X - czy to fikcja, czy prawda? Pan Dyrektor, z uśmiechem politowania powiedział:

Proszę państwa, gdyby w kierunku Ziemi leciało jakiekolwiek ciało niebieskie, stanowiące dla nas zagrożenie, my w NASA pierwsi wiedzielibyśmy o tym. Znamy kosmos jak własną kieszeń. Nic większego do nas nie leci, nic się nie zbliża, możemy spać spokojnie. To są wszystko bezsensowne plotki.

No właśnie, czy rzeczywiście możemy spać spokojnie? Czy to wszystko, co mówi wiele ludzi nauki to tylko „bezsensowne plotki”? Czy może podanie prawdziwej informacji o niebezpieczeństwie spowodowałoby taką panikę na świecie, że nikt już nie potrafiłby sobie z tym poradzić?

Jest to książka, która została całkowicie zignorowana przez świat nauki. Można powiedzieć, że pan McCanney szybko dostał się na „czarną listę” naukowców, którym „odbiło”. Stwierdzono, że jego poglądy na budowę komet są nonsensem, którym poważny naukowiec zajmujący się niebem, nie powinien sobie zaprzątać głowy. Ponieważ książka trafiła do mnie „przypadkiem” - postanowiłem zacytować kilka fragmentów, aby czytelnik mógł porównać, jak te „bzdury” mają się do „bzdur” z przekazów Lucyny.

Oto kilka ciekawych cytatów z książki Jamesa McCanneya:

„Najbardziej niebezpieczne obiekty kosmiczne (komety) na linii orbity ziemskiej są te, które poprzez przejście w pobliżu Ziemi mogłyby elektrycznie i grawitacyjnie wejść z nią w kontakt. Jest sprawą ewidentną, że bezpośrednia kolizja z Ziemią jest bardzo mało prawdopodobna. Taka kolizja nie jest jednak konieczna do spowodowania bardzo poważnych katastrof na naszej planecie. Moja teoria opierająca się na modelu wyładowania plazmowego komet (The Plasma Discharge Model) wyjaśnia dlaczego „działanie na odległość” jest kluczem do zrozumienia potencjalnej destrukcji, która może być spowodowana dużą, nową kometą przemieszczającą się w obrębie naszego Układu Słonecznego”.

Czy energia Planety X oddziałuje na nas już teraz? Czy ktoś zauważył u siebie większą nerwowość? Niecierpliwość? Agresję?

Oto kolejny ciekawy fragment:

„Poszukiwanie PLANETY „X” posuwa się w dwóch kierunkach jeśli chodzi o historię Ziemi i historię rasy ludzkiej. Niektórzy autorzy zaglądają w odległą przeszłość i znajdują konkretne dowody, że nasza planeta była „oślepiona” w przeszłości i spodziewają się tego samego w przyszłości. Tak więc nie ma wątpliwości, że to się stanie. Nie ma pytania „CZY”? Jest tylko pytanie „KIEDY”?”

I oto kolejne, ciekawe podobieństwo z tym, co mówi En-Ki:

„Nawet, jeśli dzisiaj znana jest dokładna lokalizacja nowego i wielkiego obiektu kosmicznego, który zbliża się do Ziemi, byłoby niemożliwością dokładne obliczenie, gdzie znajdzie się on za miesiąc lub nawet za kilka dni. Jego orbita zmienia się radykalnie każdego dnia, ze względu na ciągnący się za takim obiektem ogon”.

W wielu sesjach było powiedziane, że orbita Planety X jest bardzo trudna do określenia. Ze względu na swoją masę, Planeta przyciąga do siebie ogromną ilość „kosmicznych śmieci”, które ciągną się za nią jak ogon i powodują zmiany orbity. Kolejna zbieżność i kolejna ciekawa informacja dotycząca Planety X.

„Tak naprawdę bardzo niewielu naukowców w kręgach akademickich widzi pełny obraz, który wymaga analizy wielu jednoczesnych zdarzeń o bardzo zróżnicowanej naturze. Jest poza moją zdolnością rozumienia w jaki sposób naukowcy mogą pokazywać mapę lodowca Laurentian sięgającego głęboko w Północną Amerykę i osiągającego lokalizację obecnego Bieguna Północnego i w tym samym czasie pokazywać rosyjską Syberię jako klimat tropikalny... nie dochodząc do wniosku, że w przeciągu przeszłych tysięcy lat Ziemia MUSIAŁA doświadczyć rotacyjnego przebiegunowania.

Proces eliminacji na poziomie podstawowym jest bardzo jasny. Ziemia doświadczyła PRZYNAJMNIEJ JEDNEGO spotkania z ogromną nową kometą, która stała się planetą nie dawniej jak w czasie ostatnich 10.000 lat. Ten przedział czasu jest najlogiczniejszy biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia sprzed około 3.500 lat, kiedy widzimy dramatyczne zmiany pomiędzy czasami „prehistorii” i uratowaniem od zagłady „współczesnego człowieka”. Nie ma innego możliwego scenariusza dla nowoczesnej nauki, która tak często usiłuje powstrzymać ten proces odkrywania prawdy poprzez swoje układy i swoją siłę”.

Kolejna zgodność, gdyż ostatnie przebiegunowanie, związane z przelotem Planety X koło Ziemi określa się na mniej więcej 12 500 lat temu.

„Jeszcze bardziej zadziwiającym jest fakt, że istnieje jasny dowód na to, iż NASA ukrywa obecnie informacje, które dowodzą, że do naszego Układu Słonecznego zbliża się ogromne ciało niebieskie, które potencjalnie może spowodować szereg dewastujących wydarzeń na planecie Ziemia. Istnieje jasny dowód, że ich intencją jest ukrycie istnienia tego obiektu przed populacją ziemską i wystawienie jej na jego działanie. Wewnętrzne informacje sugerują, że NASA „przekalkulowało” już jakie mogą być potencjalne efekty takiego przejścia”.

O tym, że ukrywa się przed ludźmi prawdę o niebezpieczeństwie mówi nie tylko En-Ki, ale i wiele organizacji, takich jak Projekt Camelot, czy osobistości jak David Icke i inni. Te przemyślenia można podsumować wnioskami autora, które są równie trafne - z punktu widzenia tego, co już wiemy - jak i krytyczne dla rządzących elit:

„Jeśli nie skończymy finansowania niepotrzebnych wojen na Ziemi i produkcji ogromnej ilości sprzętu wojennego, nie połączymy sił - jako cywilizacja jesteśmy skazani na zagładę. W momencie, gdy ta książka idzie do druku (2002) na świecie jest prowadzonych 54 wojny. Dostarczanie broni dla tych wojen jest największym biznesem na Ziemi. Stany Zjednoczone są rządzone przez grupę, która ma największy budżet wojskowy w historii świata. Nasz prezydent (G.W. Bush - przyp. tłumacza) stwierdził, że angażuje się w „świętą wojnę” bez ograniczenia kosztów i środków na jej prowadzenie”.

(Tłum. z angielskiego: A. Wójcikiewicz)

Czy ten cykl kosmiczny, opisany w zacytowanych fragmentach, może być zatrzymany, a Ziemia osłoniona przed przelotem Planety X, pomimo, że było już do tej pory w historii Ziemi szereg takich kataklizmów? Oto, proponowane przez En-Ki rozwiązanie:

Były takie cykle, to jest faktem, ale przypomnijcie sobie Atlantydę, kiedy bogowie, którzy zarządzają Ziemią powiedzieli: "Więcej takich kataklizmów nie będzie. Ziemia ma pozostać klejnotem". Tak było wstępnie mówione na posiedzeniu Rady. Dlatego spowodowano, żeby Ziemia posiadała zabezpieczenia. Wiadomo jest, że kosmos i gwiazdy i planety cały czas są w ruchu i trudno jest to zatrzymać, ale istnieje inna możliwość, czyli zabezpieczenie. Więc, poprzez planetę Druga Ziemia utworzono zabezpieczenie energetyczne, czyli połączono obie planety ze sobą po to, żeby w razie potrzeby, kiedy zajdzie taka potrzeba uruchomić tę siłę i zabezpieczyć Ziemię i ludzi.

Czyli, jak się otworzy Bramę Czasu, to jak się będzie zachowywać ta planeta, która zbliża się obecnie do Ziemi? - padło pytanie na sesji publicznej w roku 2008.

Kiedy otworzy się Brama Czasu - odpowiedział En-Ki - nastąpi uwolnienie energomagnetycznej energii, ale nie tylko płynącej z Piramidy Cheopsa do planety Aszun, ale wszystkie miejsca na Ziemi, gdzie jest połączenie z ową Drugą Ziemią - planetą i z Piramidą, gdyż jest to łańcuch energetyczny, który powiązany jest z osią Ziemi. A oś Ziemi centralna znajduje się właśnie na miejscu, gdzie stoi Piramida. Kiedy Brama Czasu, główna brama zostanie otwarta, uwalniają się wszystkie inne punkty energomagnetyczne, jest wystrzał tej energii w górę, w kosmos i wtedy następuje coś w rodzaju osłony. Ziemia będzie osłonięta tą energią i kiedy będzie przelatywać w pobliżu Ziemi "Planeta X" nie zrobi żadnej szkody, gdyż Ziemia będzie w osłonie.

Czy taka „osłona” Ziemi - to projekt prekursorski, czy też był już kiedykolwiek stosowany i ewentualnie z jakim skutkiem?

Nie był stosowany, bo i w swój pierwszy rejs Planeta X wyruszyła dopiero ponad 12 000 lat temu. I dlatego było tyle zniszczeń. Osłona - powiem krótko - osłona ma na celu ochronić nie tylko przed Planetą X, ale także i przed działaniem Słońca, które będzie oddziaływało na Ziemię z równie ogromną siłą, co Planeta X. Właśnie ta osłona.

Można w to wierzyć, albo nie. Powstaje jednak pytanie - czy wykonanie wykopalisk w Egipcie, których koszt nie powinien przekroczyć $300.000 jest zbyt wysoką ceną za życie i spokój?

Przecież tyle - mniej więcej kosztowała Amerykanów JEDNA MINUTA wojny w Iraku w latach najbardziej intensywnych „walk z terrorystami”.

Fragment pochodzi z książki "W poszukiwaniu Wielkiego Labiryntu" Andrzeja Wójcikiewicza.

Autor: Andrzej Wójcikiewicz Źródła: Wydawnictwo KOS

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
199804 co nam grozi w czterech
Co nam grozi ze strony Internetu
Czy ziemi grozi zagłada w 2012 roku
Po co nam socjologia
co nam?je empatia
protest przeciwko stacjom bazodanowym, To, co nam zagraża!, promieniowanie elektromagnetyczne
9 3 Po co nam sen,?za REM imarzenia senne
Ekstremalne warunki pogodowe mogą wystąpić w 2012 roku, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWN
Projekt Camelot Przygotowania do 2012 roku
Jablecki Po co nam rynek miedzybankowy
Po co nam reakcja stresowa
To co nam było
CO NAM?ŁA ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU
Red Lips To co nam było
co nam szkodzi must read PQQAETAE6BTNDWVCGB265RNUI6LZNZOH2IXYLBQ
Co nam dzisiaj podała na kartografii, Geografia, Kartografia i topografia
Co nam szkodzi tłuszcze czy weglowodany
CO NAM DAJE POEZJA KS

więcej podobnych podstron