Średniowieczny rycerz musiał być dobrze urodzony, chociaż o mianowaniu go tym tytułem decydowały raczej sukcesy bojowe, które odniósł on będąc giermkiem. Mimo to, wielu wojowników tamtych czasów mogło pochwalić się efektownym drzewem genealogicznym. Było pośród nich wielu krewnych króla (np.: Roland był siostrzeńcem Karola Wielkiego). Właśnie szlacheckie pochodzenie niejako zmuszało rycerza by był on stale zaprzątnięty swoją sławą. „Szlacheckie pochodzenie ma to do siebie, że człowiek, któremu przysługuje, jest bardziej chciwy sławy niż inni” - pisał Teofrast, dlatego też sława wymagała ciągłej pielęgnacji, bardziej niż wszystko inne. Rycerz podtrzymywał ją poprzez toczenie licznych pojedynków, wyzywanie na nie coraz to nowych przeciwników i oczywiście wygrywanie ich, gdyż przegrana oznaczałaby okrycie się niesławą i pogardę ze strony zwykłych ludzi i przeciwników.
Rycerzem mogły kierować różne pobudki kiedy wyzywał innego rycerza na pojedynek, mogłaby to być chęć popisania się swoją odwagą i umiejętnościami, albo też sławienie zalet swojej damy. W czasie takiej walki przeciwników obowiązywał wzajemny szacunek w stosunku do siebie, nie była to także walka nieprzepisowa. Jeżeli, przykładowo, rycerz spadł z konia, a w zbroi ważącej 60 - 80 kg nie mógł wejść na niego z powrotem o własnych siłach, jego przeciwnik schodził z konia, żeby wyrównać szanse. Poza tym nigdy nie uderzano od tyłu, potwierdza to Maćko z Bogdańca, bohater „Krzyżaków”: „Gdybym na ten przykład w bitwie na niego natarł, a nie zawołał, by się obrócił, jużci bym hańbę na się ściągnął”.
Rycerz odznaczał się niebywałą, często nadludzką siłą, znów można by się odwołać do „Krzyżaków”, do dzieciństwa Zbyszka z Bogdańca, który ściskając gałęzie drzew, wyciskał z nich soki, wyprawiał się z widłami na niedźwiedzie i naciągał kuszę tak, że żaden dorosły lepiej by tego nie zrobił. Siła była potrzebna rycerzowi do dźwigania ciężkiej zbroi, a także biegłego posługiwania się mieczem. Poza tym musiał on promieniować urodą i wdziękiem, a także zamiłowaniem do pięknym ubrań, podnosiło to jego wartość w oczach innych (zwłaszcza kobiet).
Ideał rycerza był oddany Bogu i swej ojczyźnie. Całe jego życie było przepełnione bitwami toczonymi w imię tych wartości. Przed walką wojsko modliło się o wstawiennictwo Marii i innych świętych, a także o przebaczenie grzechów np. wojsko polskie na polach Grunwaldu idąc do boju śpiewało „Bogurodzicę”; w „Pieśni o Rolandzie” arcybiskup Turpin udziela rozgrzeszenia i błogosławieństwa siostrzeńcowi Karola Wielkiego i jego żołnierzom: „Kajajcie się za grzechy, proście Boga o przebaczenie; (...)Jeśli pomrzecie, będą z was święte męczenniki, będziecie mieli miejsca na najwyższym piętrze raju”, za pokutę nakazał im „tęgo walić”.
Obrona słabszych i uciśnionych również należała do obowiązków rycerza. Szczególną pozycję zajmowały tu kobiety. Podczas najazdu, kiedy bezbronni plebejusze płci męskiej byli „wycinani w pień”, żaden rycerz nie splamił się krwią kobiety. Mimo to, nie mógł wzdychać do niewiasty z ludu, mogła to być tylko dama, która pochodziła z tej samej klasy społecznej.
Rycerz nie mógł być skąpy, Stefan Czarnowski (badacz kultury celtyckiej) pisze na ten temat: „Trzeba bez szemrania darować każdemu, czego żąda”.
dziedzictwo po mieczu i po kądzieli |
Wyrażenie |
stawać w szranki |
Zwrot |
dotrzymać pola |
|
walczyć z podniesioną przyłbicą |
Zwrot |
kruszyć kopię |
Zwrot |
być pasowanym na... |
Zwrot |
być czyimś rycerzem |
Zwrot |
zachować się po rycersku |
Zwrot |
błędny rycerz |
Wyrażenie |
walka z wiatrakami |
Wyrażenie |