Do tramwaju w Katowicach Bogucicach wsiadła w trzaskający mróz młoda kobieta, lekko ubrana z trzymiesięcznym dzieckiem owiniętym w cienki kocyk. Wracała ze szpitala. Zmarznięte dziecko płakało. Tramwaj był nieogrzewany i zatłoczony. Pasażerowie byli zdenerwowani głośnym pasażerem. Panie wypowiadały swe złośliwe uwagi pod adresem matki nieszczęśliwego dziecka. Wtedy jedna z kobiet ściąga ze szyi piękny niebieski, ciepły szal i owija nóżki dziecka. Dziecko przestało płakać. Nastąpiła cisza. Krytykanci byli nie tylko zdziwieni, ale także zawstydzeni. Milcząca pani od niebieskiego szalika dała wszystkim głośną lekcje prawdziwej miłości.
Ks. Waldera R., Miłość Boga i bliźniego, BK 2-3(107) /1981/, s. 102