1204 - 1261 Łacinnicy
Wiek XIII rozpoczyna się dla Cesarstwa Bizantyńskiego ogromną klęską. Wykorzystywana dotychczas do obrony zagrożonych granic cesarstwa armia krzyżowców w trakcie swojej IV wyprawy, organizowanej przez Wenecję, zdobyła Konstantynopol a było to w roku 1204. Jako pierwszy z usług zachodnich rycerzy skorzystał Aleksy I Komnen. Temu wybitnemu cesarzowi powiodła się wówczas obrona Cesarstwa przed Normanami, pokonano Pieczyngów oraz, przy pomocy I wyprawy krzyżowej odzyskano Anatolię od Seldżuków którzy z powodzeniem napierali na granice Cesarstwa już od X w. Krzyżowcy pozostawali w mieście od 1204 do 1261 roku. Widać wyraźnie że cesarstwo pomimo wcześniejszych zwycięstw nie było już stanie się samo bronić. Krzyżowcy zajęli miasto które nie sprawiało większego oporu. Nie grabiono jednak bezmyślnie czego dowodem jest skarbiec bazyliki św. Marka (Wenecjanie generalnie oblatani byli w temacie sztuki bizantyńskiej więc wiedzieli jak się zachować). Niemniej część zabytków uległa zniszczeniu, zawsze to jaka zawierucha dziejowa.
Dla Konstantynopola ponoć nadszedł czas wybitnej stagnacji a polityczny rozpad Cesarstwo postępował teraz wielkimi krokami aż się nie skończył ostatecznie w 1453 r. W ten sposób wyprawy krzyżowe przyczyniły się walnie do postępu Islamu. Ponoć pisze bo brak dowodów iż było inaczej, ta historia.., ale można się domyślać, jak pisze dalej że coś się działo, że miasto nadal siało artystyczny ferment.
W trakcie pobytu Łacinników w Konstantynopolu w zasadzie nic się nie działo, tak mówiono wcześniej ale teraz to się zmienia. Nie budowano nowych kościołów, wystarczało jedynie dostosować stare na potrzeby nowego, zach. obrządku. Na pewno kto tylko mógł opuścił miasto (Cesarz Bizantyński, patriarcha, duża część warstw wyższych). Organizowano ośrodki oporu. Jeszcze wcześniej dwóch przedstawicieli dynastii Komnenów założyło cesarstwo Trapezuntu na płd. wybrzeżu Morza Czarnego. Laskarydzi stworzyli w Azji Mniejszej greckie cesarstwo Nicei ze stolicą o tej samej nazwie. Co więcej, poprzysięgli odzyskać Konstantynopol. Angelosi utworzyli państwo w Epirze.
Dwór Konstantynopola wskazywał dotąd kierunek rozwoju kulturalnego państwa i artystycznego a jego fundacje doczekiwały się serii odwzorowań. Obecne badania wykazują iż chociaż w samym mieście nie zachowały się żadne monumentalne cykle fresków czy mozaik z okresu od końca XII do pocz. XIV w. to w dziedzinie ikon i miniatur widoczna jest kontynuacja. Po przeanalizowaniu monumentalnych dzieł malarskich Serbii, Bułgarii czy Trapzeuntu widać iż czerpały one z jednego źródła i wykazują jednolity, organiczny rozwój stąd pytanie czy aby Konstantynopol nie pozostawał centralnym ośrodkiem rozwoju do końca… .
Bułgaria i Serbia wywalczył niepodległość już z końcem XII w i chętnie dawały zamówienia uciekającym z Miasta bizantyńskim mistrzom. Nie dysponowali oni jednak tak drogimi materiałami jak za czasów rozkwitu cesarstwa (złoto, kość słoniowa i inne takie). Korzystano z farb temperowych co nie zmniejsza wartości artystycznej dzieł z XIII w. z różnych rejonów Bałkan. Można wyróżnić dwa prądy stylistyczne tj. wytworny styl dworski oraz prowincjonalny, o wpływach lokalnych gdzie elegancja ustępował sile wyrazu.
Serbia. Freski św. Zofii w Ochrydzie i w Nerezi, są to przykłady fresków jeszcze sprzed czasów panowania bizantyńskiego.
Mniej oryginalne ale za to z lat 1208-1209 znajdują się w Kościele Matki Boskiej Czyniącej Cuda w Studenicy przedst. scenę Ukrzyżowania. Zlecenie arcybp Sawy Świętego (okazją było sprowadzenie zwłok jego ojca z klasztoru Chilandar na Górze Athos, cara Stefana Nemanii, co był założycielem klasztoru). Wykonawcami byli malarze bizantyńscy, bezrobotni w ośrodkach bizantyńskich pod panowaniem Łacinników. Dzieło jest wyrazem nowych tendencji środkowobizantyńskich. Chrystus nie triumfuje, ma zamknięte oczy, nie żyje. Ciało nie jest pokryte długim colobium, wygina się lekko w kształcie S, głowa opada, krew płynie z rany. Jest to przedst. wpisujące się w postulaty ikonodulii, nieznane Kościołowi Zach. do czasu podziału Kościoła a będące późniejszą inspiracja dla wł. art. Giuntę Pisano wraz z uczniami, przedstawicieli tzw. maniera Greca których dzieła przez to przypomina, przedstawia bowiem martwego Chrystusa czy jak woli kard. Humbert umierającego człowieka (hominis morituri imaginem) co było dla niego zresztą obrazą Boga. Dzieło ikonograficznie tkwi mocno w tradycji bizantyńskiej jednak stylistycznie wyprzedza dzieła z tego okresu.
Klasztor w Milesevej. Fundacja serbkiego króla Wacława (1234-1243, zdaje się czas panowania) którą traktował jako swój pomnik. I znów, tradycja bizantyńska jest z łatwością dostrzegalna we freskach (brak złota w tle zastępowano żółtą farbą) ale sam styl jest żywy i świeży. Dzieło powstało ok. 1230. W poszczególnych fragmentach widać nowe rozwiązania, jest to tak dalece oryginalne dzieło że Otto Demus wraz z malowidłami z Akwilei w płn. Wł. zalicza je do rzeczywistych prekursorów wł. renesansu. Matka Boska widoczna w scenie Zwiastowania jest prototypem delikatnych wdzięcznych i promieniujących ciepłem postaci z obrazów Sieny za to w postaci Anioła ze sceny Święte Niewiasty u Grobu odżywa ponownie klasyczna postać (nie mam zdjęcia, widziałem w albumie, potwierdzam, całkiem fajny, w białej tunice, ale ten Demus to po bandzie jedzie z tą teorią, tak na oko…kiedy on żył?).
Ponoć najpiękniejsze freski serbskiej szkoły są w kościele Św. Trójcy w Sopoćani (1265). Jednonawowy kościółek (36m), z 6 kaplicami bocznymi, sporym przedsionkiem i mnóstwem fresków autorstwa wielu artystów (tak jak w Milesevej). Mają bogatą ikonografię i są bardziej rozbudowane. W scenie Narodzin, Pasterze i Kąpiel małego Jezuska przedstawione są realistycznie, żywa kompozycja jest wywarzona, np. starano się wkomponować okno pomiędzy sceny Narodzin Chrystusa a Adoracji Trzech Króli i uzyskać efekt ciągłej narracji (nie widziałem, ciekawe jak wyszło…).
Stylistycznie występuje powiązanie miedzy freskami ze św. Trójcy a tymi z kościoła św. Zofii w Trapezuncie pochodzących z lat 60 XIII w. Rzuca się w oczy świeżość i obserwacja życia codziennego. Małe dziecko ciągnie za włosy dziewczynkę w scenie Cudownego rozmnożenia chleba. Jednak pomimo swobodnego wyrażania uczuć (np. przez Matkę córki uzdrowionej od szatana przez Jezusa) postacie są monumentalne, sprawiające wrażenie poważnych i pełnych godności.
Podobieństwo stylistyczne oraz wysoki poziom fresków z Trapezuntu, Sopoćani i Milesevej pozwala sądzić iż nadal w XIII w oddziaływał styl płynący z Bizancjum. Braku śladów potwierdzających taką tezę należy doszukiwać się w biegu późniejszej historii niźli małej produktywności artystów.
Sztuka bizantyńska wieku XIII odgrywała ważna rolę w kształtowaniu się tej europejskiej. Tymczasem Ghiberti i Vasari pozwalali sobie sądzić w XVI w iż to zacofanie mal. wł. z którego wyswobodził je dopiero Giotto wywodzi się z maniera Greca. Długo tak sądzono. Wiadomo jednak że maniera greca to nie sztywne trzymanie się tradycji. Jej przedstawiciele dali żywy impuls sztuce która jeśli nawet nie bezpośrednio to jednak przyczyniła się do odrodzenia włoskiego malarstwa. Porównuje się Madonne Rucellai Duccia ze współczesnymi miniaturami bizantyńskimi, głowy aniołów wiąże się z postaciami ze Spoćani a stworzony w tym czasie fresk Cimabuego w górnym kościele w Asyżu przedstawiający ewangelistów, nawiązuje do nowego stylistycznie kierunku z wczesnego okresu Paleologów.
Koniec XIII w. „szkoła macedońska” - nowe tendencje. Zlecenia króla Milutina. Nawiązania do starej sztuki monastycznej. Centrum tych działań- Saloniki, drugie co do wielkości miasto cesarstwa które szybciej od Konstantynopola uwolniło się spod panowania Łacinników, artyści więc swobodnie podróżowali, przyjmowali zlecenia tak od mecenasów greckich jak i słowiańskich. Podobne prace w XIV i XV w. powstawały w wielu miejscach obecnej Jugosławii i Grecji.
Malarze króla sygnowali swe prace przy ozdabianiu kościoła św. Klemensa w Ochrydzie. Mistrz Michał podpisał się na mieczu św. Merkurego, Eutychios podpisał się na pasie św. Prokopa. Najsłynniejszym malarzem bizantyńskim, znanym z imienia był Manuel Panselios, twórca fresków kościoła Protaton na górze Athos. Zaczęto też przedst. fundatorów. Król Władysław jest uwieczniony w Milsevej aż dwa razy, król Urosz I Stefan (1243-1277) jest ukazany na portrecie w Sopoćani. Najpiękniejsze jest ponoć przedstawienie Sebastokratora Kalojana i jego małżonki Dessislavy z 1259 r. w kościele w Bojanie. Widać wyraźnie różnice pomiędzy tym przedstawieniem a wyobrażeniem cara Konstantyna Asena i jego małżonki w tym samym kościele. Pierwsza para została przedstawiona z dużą dozą indywidualizmu, strój z dużą szczegółowością, widać obserwacje z natury. Sebastokrator trzyma w ręku model kościoła który jest wierną kopią frontonu zniszczonego obecnie a rozbudowanego w 1259 roku kościoła.
Czasy Paleologów.
Jan III Dukas Watatzes (1222-1254), z greckiego cesarstwa Nicei w 1246 odbił Saloniki odizolowując Łacinników w Konstantynopolu, podbicie miasto stało się kwestią czasu.
W 1258 władze objął Michał Paleolog, pochodzący ze starej dynastii, dając później początek najdłuższej i ostatniej panującej dynastii bizantyńskiej. W 1261 (25 czerwca, jeśli to kogoś interesuje) wkroczył do Konstantynopola który nie stawiał oporu. Ukoronowany w Hagia Sophia. Miasto odzyskało pozycje i świetność (czyżby?). Ze wsząd jednak zagrażali wrogowie, państwa bałkańskie, łacińscy krzyżowcy. Dodatkowo opuszczenie Anatolii, wcześniejszej rezydencji, pociągnęło za sobą zaniedbywanie tamtego regionu narażonego stale na agresję turecką. Po Michale VIII Paleologu (tako się zwał) nadszedł Andronik II (1282-1328) który odczuł wyraźniej wspomniane zagrożenia dla jedności cesarstwa. Klęski militarne, kryzysy gospodarcze i polityczne wyznaczają czas jego panowania (szacuje się że w XIII w. PKB Biz. wynosiło tylko 1/8 z czasów dynastii Macedońskiej). Haha, Jan VI Kantakuzen używał cynowych sztućcy i fajansów, ale jeszcze lepsze zanotował burgundzki podróżnik mianowicie zauważył że księżniczka z Trapezuntu udaje się na msze do Hagia Sophia w otoczeniu jedynie dwóch dam dworu, trzech rycerzy i trzech eunuchów…co za wstyd, co za wstyd... .
Panowanie Paleologów przyniosło rozkwit w sztuce. Po odzyskaniu miasta wykonano słynną mozaikę Deesis w Hagia Sophia (1280r). Kontynuuje ona tradycje z XI i XII w. Brak wpływów zachodnich tłumaczy się m.in. nieprzychylnym doń stosunkiem. Jest jednak bardzo malarska w stylu. Zauważa się próbę przeniesienia na mozaikę efektów światłocieniowych, stosowanych przez twórców zapewne w malarstwie fresków i ikon, w postaci subtelnych odcieni. Próby takie doprowadziły do powstania nowej sztuki- ikony mozaikowej (malutkie, szklane sztyfciki układane na woskowym podłożu, uzyskiwano efekt zbliżony do obrazu).
Cesarz nie był już jednym mecenasem. Odróżnia to zasadniczo opisywany okres od poprzednich. Brakowało funduszy na wznowienie pracy przez warsztaty w mieście. Renowacje i dekoracje dokonywano siłami dworu i bogatej arystokracji. Siostrzenica cesarza Andronika II, Teodora Paleologina zleciła dekoracje Hagia Maria Pammakaristos w Konstantynopolu, metropolita Nifon (późniejszy patriarcha Konstantynopola) ufundował kościół śś. Apostołów w Salonikach (1312-1315, plan centralny, pięć kopuł(ek), jedna w centrum, cztery po rogach. Obejście z bocznymi kopułami z trzech stron rdzenia budowli, zamknięta od wsch. absydą główną i dwiema bocznymi, separatyzm wnętrz, okna i ślepe arkady rozczłonkowują elewacje i tambury).
Humanista, pisarz i minister finansów Andronika II, Teodor Metochites (1260-1332) odbudował i ozdobił kościół Zbawiciela przy klasztorze Chora w Konstantynopolu (obecnie Kariye Camii). Jego portret umieszczono w mozaice (1300-1320). W kościele znajduje się również grób rodzinny fundatorów. Co ciekawe, jako myśliciel przewidywał on upadek cesarstwa… . Freski powstawały mniej więcej w czasie gdy Giotto tworzył swoje w kaplicy Scrovegni w Padwie (1304-1306). Wykazują one pewne pokrewieństwo ikonograficzne. Giotto również czerpie z tych samych, kilkusetletnich źródeł bizantyńskich. Stylistycznie cykle są jednak dalece odmienne. Giotto dąży do realizmu a twórcy mozaiki z klasztoru Chora nie mogą wyswobodzić się z bizantyńskiej tradycji. Próbują, poprzez wprowadzenie realistycznych detali uczynić świętych bardziej ludzkimi, jednak sama koncepcja pozostaje idealistyczna. Możemy mówić o realizmie jedynie w sensie platońskim czyli że przedstawienie nie dąży do realizmu jak u Giotta tylko jest odbiciem wiecznego duchowego świata, kolory są nie realistyczne, zgodne z ustalonym kanonem. Perspektywa jest silnie osadzona w antycznej tradycji. W przedst. Ucieczki z Egiptu jest centralna. Zapowiada to odrodzenie zainteresowanie przestrzenią, z której odtwarzanie zrezygnowano w wiekach poprzednich. Twórcy starali się oddać wewnętrzne przeżycia portretowanych. W scenie Spis Dzieci w Betlejem widać jak znudzony strażnik mieczem wskazuje na Marię aby ta podeszła. Jest zlękniona, Józef zdradza zatroskanie. Jednak pomimo obserwacji natury postacie mają w sobie coś pozaziemskiego. Fresk Zstąpienie Chrystusa do otchłani (Anastasis) umieszczony na sklepieniu absydy jest niesamowicie dynamiczny kompozycyjnie (może najbardziej w całej sztuce bizantyńskiej). W porównaniu z Giottem jest jednak bardzo tradycyjna, jest to cały czas sztuka transcendentna. Całość fresków jest bardzo dobrze zachowana. Są inne sceny: Sąd Ostateczny, Szczęście sprawiedliwych w raju, Arka Noego łącząca się ściśle z Anastasis. Program wyraża przemijalność życia ludzkiego oraz myśli o zbawieniu i zmartwychwstaniu Chrystusa. Na kopule ukazana jest Matka Bosaka jako orantka. Freski stanowią doskonałą syntezę, charakteryzuje je dynamiczność linii, całkowite panowanie na kolorem, bogactwo emocjonalne i ekspresyjne.