Na jednej z katechez w klasie pierwszej siostra katechetka opowiadała dzieciom o miłości Boga do człowieka, że trzeba mu służyć, szanować, kochać Go. Całe życie człowieka powinno być poddane Jego woli. Jeden z chłopców imieniem Tomek, słuchając uważnie siostry, podniósł rękę i zapytał: "Proszę siostry, gdybym ja mógł Boga zobaczyć, tak jak widzę mamę i tatę, byłoby mi łatwiej Go kochać". "Masz rację, Tomku - rzekła siostra. Ale najpierw zadam ci pytanie: Czy patrzyłeś kiedyś, latem prosto w słońce bez okularów słonecznych?" - "Tak próbowałem, ale natychmiast zamykałem oczy, bo bardzo bolały i nic potem nie widziałem". - "Popatrz, słońce tak cudownie, mocno świeci - kontynuowała siostra. A jest tylko jednym z dzieł Boga. Bóg, który je stworzył, jest o wiele większy, wspanialszy. Dopiero przy pomocy okularów też trudno spojrzeć w słońce... Trochę podobnie jest w naszym życiu. My jako ludzie stworzeni przez Boga, nie potrafimy Go zobaczyć, zrozumieć i dlatego, że Go widzieliśmy, lecz wierzymy w to, co zrobił i mówił. Oczywiście to poznanie przez wiarę wymaga od człowieka jeszcze większego wysiłku umysłu i serca!
Ks. Ryszard Pazgrat - DLACZEGO SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM? BIBLIOTEKA KAZNODZIEJSKA 5-6(137) 1996