Chciałabym się z Wami podzielić moimi doświadczeniami na temat bułek. Robię je zawsze praktycznie z tego samego ciasta, zmieniam tylko rodzaj tłuszczu czy płynu i ilość drożdży ( zawsze suche ), cukru lub soli.
Za każdym razem otrzymuję trochę inne bułeczki.
Ciasto, takie jak na chleb:
525g mąki pszennej
310 ml. wody
2 łyżki oleju
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki drożdży instant.
1.) Po wyrośnięciu (1 godz.) ciasta formuję duże buły i pozostawiam jeszcze do wyrośnięcia (1 godz.). Przed włożeniem do piekarnika robię "przedziałki" szeroką drewnianą łychą.
Piekę w temperaturze niższej, niż normalnie przyjęta dla bułek a więc nie 200°C ale 180°C ( obieg gorącego powietrza ) przez 25-30 min.
Otrzymuję zwyczajne bułki, bardzo puszyste i z bardzo, bardzo chrupiącą skórką. Zupełnie takie, jak bułki ze sklepu. Czyli dobre jako "chleb codzienny".
2.) Zamiast oleju daję 4 łyżki masła, zamiast wody mleko.Te bułeczki pieką się trochę krócej (15-20 min. ), skorka jest delikatna i miękka. Piekę w temperaturze 200°C.Duży plus, długo pozostają "zjadliwe".
3.) zamiast wody daję mleko, zamiast oleju 4 łyżki masła, 3 łyżeczki drożdży i dokładam 1 łyżkę mleka w proszku; zamiast jednej, 2 łyżeczki cukru i 2 łyżeczki soli.
Formuję zwykłe bułki albo bagietki. Ponieważ wychodzą bardzo miękkie i delikatne, nadają się świetnie na długie sandwicze. Mleko w proszku zawsze zmiękczy skórkę. Taki wypiek jest pyszny na śniadanie , z ciepłym mlekiem czy kakao.
4.) zamiast oleju masło, 3 łyżeczki drożdży. Bułeczki są rownież miękkie i pyszne, z tym że dają się dłużej przechować. Wypiek jest bardziej zwarty, z miekką skórką.
Jak widać, można sobie trochę eksperymentować i za każdym razem wyjdzie wypiek troszkę inny. Dałam tylko cztery przykłady i to z mąki pszennej.Naturalnie możemy mieszać różnego rodzaju mąki, mozemy dodawać do ciasta różne pestki, suszone owoce, surowe jaja czy inne dodatki.
Wazna jest konsystencja ciasta. Po wyrośnięciu formuję bułki prawie bez użycia mąki.
Ciasto nie klei się za bardzo do rąk i potem pięknie rośnie.
Gdy dodajemy coś suchego, zwiększamy ilość płynu lub wrzucamy jajo. Gdy nam się wleje trochę za dużo płynu, dodajemy mąki, ta mała rożnica nie ma znaczenia i nie zaszkodzi wypiekowi.
Małe bułki pieką się zazwyczaj przez 15-20 minut. Im produkt większy, tym dłuższy czas pieczenia a temperatura niższa.
Podałam podstawę pieczenia bułeczek. Z tego ciasta można sobie kombinowac różne wersje.