Agresja u dzieci w wieku do 13 lat
Referat napisany przez E. Kaczanowską nauczyciela kształcenia zintegrowanego na podstawie książki Joachima Rumpfa ,,Krzyczeć, bić, niszczyć”.
Pierwotne znaczenie pojęcia agresja - aggredi, pochodzi z języka łacińskiego i oznacza tyle, co: ,,zbliżać się do czegoś”, nacierać, stawić czoła wyzwaniom, wgryzać się w coś, stawiać opór”. Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych W. Kopalińskiego podaje następującą etymologię słowa agresja. Aggredi to: przystępować, następować, napadać; gredi - kroczyć, iść.
Erich Fromm mówił, że agresja towarzyszy wszystkim nam, jest wrodzona, to: ,,filogenetycznie zaprogramowana reakcja na zagrożenie uzyskiwania życiowych korzyści”.
Inny psycholog mówił iż: ,,Przemoc jest niezbędnym i podstawowym elementem ludzkiej egzystencji”.
Agresja to przede wszystkim stan uczuć, który wprawdzie tak samo nazywamy, ale który jednak każdy z nas przeżywa w odmienny sposób.
Naukowcy rozróżniają następujące rodzaje agresji:
1. Łagodną, aktywno - spontaniczną ( sposób poznawania świata)
2. Reaktywno - defensywną (charakteryzuje się wrogością, służy obronie przed strachem)
3. Aktywno - destrukcyjną (charakteryzuje się wyraźną, świadomą wrogością i tendencją do niszczenia)
Ostatni rodzaj agresji nie jest wrodzony, nie jest w sposób naturalny przyporządkowany naszemu życiu wraz ze związanymi z nimi sposobami zachowań i nie powstał w procesie adaptacji człowieka do otoczenia. Został wyuczony. Agresję destrukcyjną odróżniają od pozostałych rodzajów agresji jej symptomy, częstotliwość jej występowania czy postawa danej osoby. Powodują ją też inne przyczyny.
Wiele czynników leży u podstaw agresywnego zachowania i przemocy stosowanej przez człowieka. Oto kilka teorii próbujących wytłumaczyć te zachowania.
* Autorzy podręczników psychologii piszą o biopsychologicznych powodach zachowań, badają określone obszary mózgu w celu odnalezienia ewentualnych czynników wyzwalających postawy destrukcyjne, często nie znajdując wyraźnych objawów diagnozują ,,minimalne dysfunkcje mózgu”
* Zygmunt Freud rozpatrywał agresję jako element popędu seksualnego.
W modelu przyczyn zwracał uwagę na indywidualne życiorysy oraz nieświadome elementy życia duchowego w rodzaju zapomnianych lub wypartych przeżyć z wczesnego dzieciństwa.
* Alfred Adler wyjaśniał agresję jako reakcję na niezaspokojone podstawowe potrzeby.
* A. Bandura - przedstawiciel teorii uczenia się - głosił, że agresja jest skutkiem socjalizacji.
* Socjologowie upatrują przyczyn i objawów agresji oraz w przemocy bardziej w stosunkach społecznych, takich jak bezrobocie, zależność lub uczucie bezsilności i złości wobec dyskryminacji.
* A. Maslow przykłada dużą wagę do potrzeb człowieka, a przyczyny agresji upatruje w określonych brakach lub w dążeniu do zaspokojenia danych potrzeb.
Tak rozumiana przyczyna agresji jest najczęściej spotykana w praktyce.
Do potrzeb, których brak może wzbudzić w dziecku agresję należy zaliczyć:
* Nierozerwalny związek matki z dzieckiem
* Niezawodne i obowiązujące w rodzinie normy i wartości (objawiające się w codziennym życiu)
* Zaufanie
* Wsparcie (czułość, czas, cierpliwość)
* Odpowiednie kierowanie (oznacza wyznaczanie dziecku granic, pomaganie, dawanie mu przykładu)
Bardzo ważne dla rozwoju dziecka są dwie fazy:
1. pierwsza faza separacji - ,,wiek przekory”
2. druga faza separacji - ,,wstępny okres dojrzewania”
Pierwsza faza separacji odbierana jest, jako bardzo uciążliwa, należy jednak pamiętać, iż właśnie wtedy zaczyna się krystalizować niezależność dziecka.
Skąd bierze się upór tego okresu, jak sobie z nim radzić?
Oto interpretacje i rady psychologów.
Upór to pewien rodzaj oporu wobec obcej woli, to chęć w dążeniu do niezależności (niezależność jest nieunikniona, wpisana jest w rozwój). Dziecko około dwóch lat zaczyna mówić na tyle, że potrafi się z nami porozumieć. Wzrastającą niezależność można obserwować np. w chwili, gdy zaczyna mówić o sobie ,,ja”, a nie ,,on” lub ,,ona”. Z. Freud twierdził, że ten właśnie moment odseparowania, uświadomienia sobie przez dziecko, że jest odrębną osobą, jest dla niego bardzo bolesne i dlatego może reagować tak mocno. Dotkliwość tej rozłąki jest mniej bolesna, gdy dziecko wie, że jest mocno kochane, czuje się bezpieczne, chronione, gdy matka jest zawsze przy nim, gdy ono jej potrzebuje. Upór może być wtedy złagodzony, albo niekoniecznie musi się w ogóle pojawiać. Dziecku nie chodzi o ,,wygraną” lecz o wyznaczenie mu granic, potrzebuje jasnej odpowiedzi, choć jednocześnie pragnie zabezpieczyć sferę własnych wpływów. Wiele więc zależy w takich sytuacjach od zachowania dorosłych. Łamanie rodzącej się woli dziecka, za wszelką cenę, bez dawania mu jasnej odpowiedzi spowoduje, że dostosuje się ze względu na strach. Będzie jednak czuło się odrzucone. Znów może sprowokować następną sytuację, w której wystawi rodzicielską miłość na próbę. Drażliwe sytuacje będą częstsze, upór będzie narastał. W końcu - jak pisze autor - przeistacza się w lizusa lub brutala. Autor stwierdza też, iż najgorsze co może w czasie ,,napadu dziecięcego uporu” zrobić rodzic, to pokazać mu zły humor, agresję skierowaną do niego. Ono bowiem nie jest ,,przeciwko” rodzicowi, a ,,do” niego.
W takiej sytuacji radzi rodzicom z pełną konsekwencją, zdecydowanie ale spokojnie powiedzieć ,,nie”, odwrócić dziecięcą uwagę (a jest to w tym wieku łatwe), zająć rozmową,
a czasem pozwolić wypłakać się lub wykrzyczeć - po czym krótko (o ile to możliwe) wytłumaczyć zdarzenie. Spokój zostanie przywrócony... do następnego razu. Czasami jednak nie ma następnego razu. Niektórym dzieciom wystarczy tylko jedno tego rodzaju doświadczenie, aby nie okazywać już krnąbrności. U innych trwa to jeszcze długo i od czasu do czasu rodzice mogą mieć wrażenie, że upór dziecka jest nieskończenie trwały. To samo przeżywają ponownie rodzice w drugiej fazie separacji, ale już w zaostrzonej formie.
U dziewcząt zaczyna się on około 10 roku życia, u chłopców około 12. Gdy nadchodzi druga faza separacji dzieci są już w stanie analizować własne sposoby zachowań, a także rozpoznawać swoje motywy. Okres ten jest trudniejszy dla rodziców, gdyż nie wystarcza tu już udzielenie jasnej odpowiedzi - teraz trzeba przekonywująco je uzasadnić.
Podsumowując ten rozdział autor powiedział coś, co każdy rodzic powinien wiedzieć i o tym zawsze pamiętać: ,,Zadania wychowawcze nie będą sprawiały nam szczególnych trudności, a i przyszłe konflikty powstające pomiędzy nami i naszymi pociechami nie pozostawią głębokich ran, gdy dzieci dowiedzą się w pierwszej fazie separacji, że nie chodzi nam o władzę i panowanie nad nimi, że zawsze respektowaliśmy ich osobowość i szanowaliśmy również wtedy - szczególnie wtedy - gdy było to najbardziej wyczerpujące nerwowo”.
Pierwszym naturalnym środowiskiem społecznym dziecka jest rodzina, a przede wszystkim rodzeństwo. W dalszej części książki autor dokonał ,,porównania” agresji chłopców i dziewczynek właśnie na tym przykładzie. Źródeł kłótni między rodzeństwem i zachowań agresywnych upatrywał w zazdrości. Dzieci ciągle sprawdzają, czy otrzymują to samo i tyle samo. Autor zachęcał więc rodziców do: rezygnacji z porównywania dzieci i do zachowania powściągliwości w trakcie karania. Natomiast w sytuacji, gdy pojawia się niemowlę w rodzinie radził, by starsze dziecko zachęcić do bezpośredniego zajmowania się nim, powodując w ten sposób, by czuło się za nie odpowiedzialne, a jednocześnie ważne (to zmniejsza negatywne emocje). Uwrażliwiał też rodziców - choć może wydać się to truizmem, że dzieci zawsze należy traktować jednakowo.
Przed tym jednak powiedział: ,,Jeżeli dzieci wzrastają w rodzinnej atmosferze, wypełnionej spokojem, wówczas dziecięce ,,turnieje i gry wojenne” są ważnym, ale i przejściowym epizodem na drodze do świata dorosłych” i należałoby traktować je, jak kolejny etap rozwoju.
Stwierdził, iż rodzice mający w domu dzieci obu płci na początku nie zauważają różnic, obie płcie ścierają się tak samo, chętne są do przepychanek w jednakowym stopniu, aż do momentu, gdy dzieci wchodzą we wstępną fazę dojrzewania i poznają kulturowe normy, w jaki sposób można postępować. Dziewczęta stają się ,,bardziej rozsądne”, są bardziej pokojowo nastawione do świata, częściej szukają ugody niż kłótni, odsuwają się od agresywnego brata. Ich agresja staje się bardziej subtelna, może objawiać się też w inny sposób - może zostać skierowana na inne dziewczęta lub osoby dorosłe. U dziewcząt częściej niż u chłopców agresja może przerodzić się w autoagresję (np. anorexia).
Im starsze stają się dzieci, tym bardziej krytycznie odnoszą się do sposobu postępowania z nimi. Starannie analizują każde słowo, każdy gest. Nadal szukają odpowiedzi na dręczące je pytania: ,,Czy rzeczywiście oni mnie lubią?”, ,,Czy jestem dla nich wartościowy i ważny?”
Nadal obserwują i działają, często prowokująco wystawiając swych rodziców, potem nauczycieli i znajomych na próbę. Nadal czekając na wskazówki - podane w nienatarczywy ale zdecydowany sposób i na reakcję. Autor podkreślił, że nic tak nie potęguje aktów przemocy, jak brak reakcji, czy też udawanie, że niczego się nie widzi.
Dla ukształtowania dobrego autoportretu i poczucia własnej wartości każdej dziewczynki i chłopca decydujący jest sposób ich postrzegania przez środowisko społeczne, a więc reakcję rodziców i wychowawców, przyjaciół, i znajomych.
M. Buber pisze - ,,Człowiek staje się JA dzięki TY” i dodaje: ,,Dzieci muszą się ,,ścierać”,
a my rodzice i nauczyciele, jesteśmy ich ,,tarką”.
Kolejny rozdział książki poświęcony został agresji destrukcyjnej.
Na wstępie autor wymienił, jakie formy przemocy lub agresji zadomowiły się w naszym społeczeństwie. Są to:
* Przemoc fizyczna - występuje wtedy, gdy jedna osoba krzywdzi lub rani inną, używając siły fizycznej (w tym znęcanie się nad zwierzętami, niszczenie naturalnego środowiska).
* Przemoc psychiczna - to psychiczne znęcanie się (upokarzanie, werbalne dyskryminowanie, grożenie pozbawieniem miłości, szantaż emocjonalny).
* Przemoc werbalna - to pogardliwe, poniżające i ubliżające słowa, głośne wymyślanie, lżenie.
* Przemoc seksualna - to molestowanie seksualne i gwałt (należy tu również zaliczyć sytuacje, w których dzieci są świadkami zachowań seksualnych dorosłych).
* Przemoc seksistowska - to wszystkie wyżej wymienione formy przemocy skierowane przeciwko dziewczętom i kobietom.
* Przemoc seksistowska i rasistowska - to wszystkie wyżej wymienione formy przemocy skierowane przeciwko ludziom z powodu ich etnicznej przynależności, wyglądu lub światopoglądu.
* Przemoc o charakterze instytucjonalnym - to doświadczany przez ludzi przymus zadawany przez formalne i nieformalne regulacje w takich sferach, jak finanse, szkolnictwo i wychowanie, praca.
Dzieci naśladują to, co zdołają zaobserwować, są agresywne, bo często spotykają się z tym zachowaniem u dorosłych. Autor stwierdził, że z przemocą dzieci spotykają się bardzo wcześnie - w rodzinie. W wielu rodzinach dominuje bowiem wychowanie za pomocą kar cielesnych (choć, jak pisze - na szczęście jest coraz więcej rodziców, którzy kochają zgodę oraz mają wiele zrozumienia dla słabości, oporu i agresji dzieci). W takiej sytuacji rodzice są przykładem wspierającym agresję. Ich agresywne zachowania powodują, że dzieci są niepewne troski i miłości rodziców. Coraz gorzej sobie radzą z upływem lat. Każdy cios, wymierzony policzek dezorganizuje je jeszcze bardziej, a odczuwają go jako pozbawienie miłości. Taki sam dramatyczny wpływ mają zmienne wzorce zachowań, niestabilne stosunki między rodzicami oraz niezaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka. Pewnego dnia przemoc zaowocuje brutalnością, a brak ochrony i bezpieczeństwa - niechęcią i nienawiścią. Dlatego - jak pisze autor - należałoby wskazać sposoby skutecznego wpływania na dzieci, całkowicie rezygnując z wymierzania kar - nauczyć się wyznaczania granic, a nie ciągłego karania np.: Dziecko ciągle rzuca zabawką - zamiast mówić mu, że jest niegrzeczne, niewychowane, krzyczeć na nie, okazywać niezadowolenie powinniśmy uprzedzić go spokojnie o tym, co może się stać - chociażby: ,,Popsujesz zabawkę”. Ta informacja uprzedzi dziecko ,ale nie nabierze charakteru kary. Jeśli jednak zrobi to, zabawka popsuje się, a ono zacznie płakać należy powiedzieć: ,,Mówiłem, uprzedzałem, tłumaczyłem...”. Taka sytuacja szybciej pozwoli zrozumieć dziecku karygodność swojego postępowania. Kary rzadko kiedy osiągają pożądany efekt. Mogą na chwilę tylko rozładować sytuację. Nie należy więc oczekiwać stałej zmiany zachowania wynikającej ze zrozumienia przez dziecko, że to ono zrobiło coś źle. Kara może dziecko przestraszyć, na dłuższy czas odstraszyć
i zdezorientować. Strach i dezorientacja nie są jednak dobrymi towarzyszami na drodze świadomej egzystencji. Autor stwierdza, że dzieci często ,,nas prowokują” swym zachowaniem. Ale czy nas, czy też poznają świat, szukają odpowiedzi, ,,badają możliwości”?
Mądry rodzic, czy nauczyciel nie da się ,,sprowokować”, ale wyznaczy granice, wytłumaczy sytuację, pokaże dziecku efekty jego zachowań, pozwoli samemu dojść do wniosków. Autor twierdził, że: ,,Jeżeli rodzice i wychowawcy reagują w taki sposób, że dziecko odczuwa skutki swojego zachowania, wówczas ono samo z niego rezygnuje”.
Karom często towarzyszy poniżenie lub dyskryminacja, które naruszają ważne podstawowe potrzeby człowieka. Jest to tym dotkliwsze, im ważniejsza osoba je wypowiada. Jeśli rodzic (najważniejsza osoba w tym czasie dla dziecka) czyni to często - nie widzi jego starań, nie ośmiela go, lecz ciągle zniechęca np. mówiąc: ,,Jesteś niezdarą”, ,,Jaki z ciebie leń”, ,,Wszystko robisz źle” - rodzi się strach, że go nie kocha.
E. Fromm twierdził, że właśnie strach jest najpoważniejszym czynnikiem wyzwalającym agresję. Agresywne zachowanie dziecka, to często jego krzyk o pomoc!!! Dlatego zawsze powinniśmy traktować strach dziecka poważnie i nigdy nie określać go dziecinnym. Strach dzieci różni się od naszego, ponieważ nie wynika z rozsądku. Dzieci boją się z bardziej nieświadomych powodów, których nie potrafią zdefiniować. Mogą przestać się bać dopiero wtedy, gdy udzielimy im pomocy.
Najgorszą karą dla człowieka jest ignorowanie go, pominięcie, niezauważenie. To bezpośrednio uderza w nasze poczucie wartości. Jeśli dziecko słyszy: ,,Nie masz nic do powiedzenia, bo jesteś dzieckiem”, ,,Nie odzywaj się, masz słuchać” - prowadzą do dyskryminowania i zakłócania kształtowania poczucia własnej wartości. Tego rodzaju niedocenianie dziecka lub jego lekceważenie prowadzi do lęku wynikającego z poczucia niższości. Lęk, rodzący się strach zniknie dopiero wtedy, gdy dziecko pozna swoją wartość. Jeśli stanie się to zbyt późno (lub nie stanie się wcale) do strachu dołączy rezygnacja.
Strach i rezygnacja to rodzeństwo!
W końcu dziecko dochodzi do wniosku, że nie jest kochane i, że już nic nie warto robić - cierpi, a gromadzące się negatywne emocje zaczną przejawiać się w agresywnych zachowaniach lub wycofaniu.
Agresja u dzieci
Wpływ telewizyjnej agresji na dziecko.
Agresja-zaburzenia w zachowaniu.
Siła agresji zależy od:
zadatków wrodzonych
środków wychowawczych
naśladowania agresji
naśladowania idoli
aktywności własnej
Często się zdarza, że matki samotnie wychowywujące dzieci narażone są na wiele stresów i problemów takich jak trudności finansowe, rozpieszczanie pociechy, nieradzenie sobie z wychowaniem, brak oparcia w ojcu, które to mają ogromny wpływ na dziecko i są przyczyną pojawiającej się agresji.
Ogromnie istotnym czynnikiem rodzącej się u najmłodszych agresji jest niestety niezwykle popularna w dzisiejszych czasach telewizja, promująca szereg programów, bajek i filmów pozornie przeznaczonych dla dzieci, a jednak mających destrukcyjny wpływ na ich psychikę.
Badania prowadzone przez psychologów dowodzą, iż najbardziej szkodliwy wpływ agresji telewizyjnej można zauważyć u chłopców w wieku 6-9 lat. Te dzieci są szczególnie narażone na agresję, podobnie jak nastolatki w wieku dojrzewania. Wyuczone w tym wieku reakcje mogą utrwalić się na całe życie. Także przemoc w mediach może prowadzić do narodzin agresji u młodego człowieka. Wszystkie dzieci uczą się poprzez próby i błędy, nagrody i kary, obserwację i naśladownictwo. Zwłaszcza te ostatnie są ważne jako sposoby uczenia się zachowań społecznych, gdyż obejmują nie tylko modele społeczne w postaci żywych osób, lecz także modele fikcyjne, a więc postaci z telewizora.
Niestety stare sformułowanie przemoc rodzi przemoc jest niezwykle prawdziwe i to nie tylko w tym prostym znaczeniu. Napastnik, starając się usprawiedliwić swoją przemoc, wyolbrzymia zło tkwiące we wrogu. Amerykańscy uczeni obliczyli, że aby obejrzeć na żywo tyle aktów przemocy, ile dziecko ogląda między siódmym a ósmym rokiem życia otrzymujemy zaskakująco przerażający wynik - należałoby żyć w środowisku przestępczym prze 580 lat. Z badań tzw. oglądalności prowadzonych przez Ośrodek Badania Opinii Publicznej TV wynika, że polskie dziecko w wieku szkolnym ogląda programy telewizyjne przez 4 godziny dziennie, a w dzień świąteczny przez 6-7 godzin. Inne doniesienia z kolei mówią, że na polskich ekranach co 4 minuty emitowane są sceny przemocy, gwałtu, walki. Autorzy agresywnych kreskówek twierdzą, że dziecko doskonale wie, co jest dobre, a co złe i świadome jest fikcyjności i fantastyczności ekranowych sytuacji. Jak bowiem jednak beztroski, dopiero uczący się świata kilkulatek może zrozumieć, że uderzając kogoś można wyrządzić mu krzywdę, skoro bajkowi bohaterowie odporni są na wszystko, a zabicie innej istoty jest drogą do ich sukcesu i sławy. Przecież przywilejem każdego dziecka jest beztroska, krótkowzroczność i nieodpowiedzialność za siebie. To do rodziców należy rola opiekunów, to oni są odpowiedzialni za to, co ich pociecha ogląda w TV i w jakie gra gry telewizyjne czy komputerowe. A niestety trzeba przyznać, że wciąż rozwijający się przemysł gier komputerowych jest całkowicie niekontrolowany. Wiąże się z tym także nieświadomość rodziców, którzy bardzo często nawet nie wiedzą w co ich dziecko gra.
Uważam, że pomimo to, jednak rodzina jest w stanie najskuteczniej chronić dziecko przed zalewem agresji i brutalności. Na rodzicach spoczywa obowiązek nauczenia dziecka rozsądnego korzystania z telewizji, a także korzystania z konkurencyjnych form spędzania wolnego czasu. Co więcej, nasze dzieci powinny być odpowiednio przygotowywane przez nas do odbioru trudnych i brutalnych treści prezentowanych w TV, czego nie da się totalnie wyeliminować z ich rozwoju. Istotą dobrego wychowania jest również to, iż rodzice powinni pamiętać, że w ich tradycyjnych rolach i obowiązkach nie może zastępować ich telewizor. Dobór programów oglądanych przez dziecko również powinien być w gestii opiekunów, a maluch jak najrzadziej powinien być zostawiany być sam przed telewizorem. Niedopuszczalnym jest czynienie z telewizji automatycznej opiekunki. Niestety zależność jest bowiem bardzo prosta - im mniejszy jest udział rodziny w życiu młodziutkiego człowieka, tym dominacja szkodliwej "konsumpcji wizualnej" rośnie. Analogicznie to harmonijnie funkcjonująca rodzina, o silnych więzach uczuciowych i realizująca przypisywane jej funkcje jest w stanie ustrzec dziecko przed zgubnym wpływem telewizyjnej agresji. Rodzina powinna być bastionem stabilizacji, bezpieczeństwa, przez który gwałt i brutalność nie mogą przeniknąć. Wszystkie inne grupy i instytucje jak szkoła mogą mieć jedynie charakter wspomagający.
Najczęstsze objawy agresji u dzieci:
u dziewczynek - wyśmiewanie, plotkowanie, używanie wyzwisk, dokuczanie
u chłopców - agresja fizyczna
Jeżeli agresja jest wyuczona może być reedukowana. Należy uczyć dziecko pokazywania uczuć i co jest bardzo istotne nazywania ich. Każdy ma bowiem prawo pokazać złość, być z czegoś niezadowolonym, ale trzeba wskazać małemu człowiekowi granicę takiego postępowania. Trzeba pozwolić mu powiedzieć "Jestem zły i mi się to nie podoba", "Zezłościło mnie...",nie wolno nam zabraniać okazywania uczuć, ale musimy pamiętać, że podstawą wychowania jest rozmowa o tych uczuciach i właśnie na ich bazie uczenie dobrych zachowań. Należy uczyć dziecko rozpoznawania swoich uczuć. Musimy tłumaczyć mu, że zawsze istnieją inne drogi rozwiązania problemów, polegające na unikaniu agresywnych sytuacji.
Wzorcowy schemat szczerej rozmowy z dzieckiem:
1) Pochylenie się w stronę dziecka przy zachowaniu tej samej wysokości twarzy, co symbolizuje dialog dwóch równych rozmówców.
2) Bardzo dużą uwagę trzeba przypisać nie tylko kontaktowi słuchowymi, ale również kontaktowi wzrokowemu.
3) Aktywne słuchanie, wczuwanie się i dopytywanie pomoże dziecku nazwanie uczuć, które go dręczą, co z kolei jest już połową sukcesu.
4) Akceptacja dziecka i nie wyśmiewanie tego, co mówi. Wyśmiewanie i nie zrozumienie obniża samoocenę dziecka, może wystąpić zerwanie więzi z rodzicami na zawsze.
5) Nie zawsze da się rozwiązać z miejsca problem, czasem trzeba odroczyć, przeczekać. Złość nigdy jest dobrym doradcą.
6) Bardzo ważna jest postawa otwartości (zbliżenie się do dziecka i kontakt wzrokowy).
Istnieje silny związek między tym co dziecko czuje, a jak się zachowuje. Często niestety złe samopoczucie malucha jest podstawą do agresywnych zachowań.
Twórcy programów dostrzegają problem przemocy, ale często dominującym czynnikiem nad dobrem najmłodszych są niestety względy ekonomiczne. Filmy z przemocą są najchętniej oglądane przez widzów, co gorsza badania dowodzą, że im więcej drastycznych scen w projekcji tym większa oglądalność. Pomimo wciąż zwiększających tragicznych tego skutków, telewizja komercyjna jakoś nie może o tym zapomnieć i pozwolić sobie na gest przyzwoitości.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że może niektórzy dorośli opamiętają się na tyle szybko, by pozwolić swoim dzieciakom jak najdłużej cieszyć się zdrowym dzieciństwem, którego już nic nigdy im przecież nie zwróci.
mgr Cecylia Tokarz
Nauczyciel Nauczania Początkowego
Szkoła Podstawowa nr 64 w Krakowie
ul. Sadzawki 1
PRZYCZYNY ZACHOWAŃ AGRESYWNYCH
DZIECI I MŁODZIEŻY
Opracowała
mgr Ewa Wiśniewska
I. POJĘCIE AGRESJI
Agresja
1. Zachowanie podejmowane z zamiarem spowodowania szkody, prowadzące potencjalnie lub faktycznie do negatywnych dla innych konsekwencji (ból, cierpienie, utrata cenionych wartości).
2. Wewnętrzny stan emocjonalno - motywacyjny jednostki cechujący się irytacją, złością, gniewem, wrogością, chęcią szkodzenia i myślenia.
3. Skłonność do częstego używania przemocy w relacjach z innymi jako sposobu rozwiązywania konfliktów bądź realizacji celów życiowych1 . Przez zachowanie agresywne rozumie się zachowanie skierowane przeciw określonym osobom lub rzeczom, przynoszące szkodę przedmiotowi agresji, przybierające formę ataku, czyli napaści fizycznej lub słownej1.
Z kolei Wincenty Okoń - autor "Słownika Pedagogicznego" definiuje agresję jako "działanie skierowane przeciwko ludziom lub przedmiotom wywołującym u osobnika niezadowolenie lub gniew, zaś celem agresji jest wyrządzenie szkody.
Badania genetyczne potwierdzają, że agresja jest uwarunkowana genetycznie, przy czym agresywność jest zależna od wielu genów.
W każdym przypadku agresji można teoretycznie wyróżnić kilka czynników:
1. Czynnik wrodzony - u wszystkich ludzi mniej lub bardziej jednakowy.
2. Czynnik aktywnościowy - stwarzający różne możliwości w zakresie zdobywania przez dziecko doświadczeń; bardziej aktywne dziecko wcześniej i częściej będzie narażone na przypadkowe konflikty i związane z nimi frustracje, będzie najprawdopodobniej częściej nagradzane i karane, będzie miało większą szansę wyuczenia się agresywnych, sposobów zachowania.
3. Czynnik frustracyjny - zależy w dużym stopniu od środowiska i postaw rodzicielskich.
4. Czynnik naśladowczy - zależy głównie od środowiska.
5. Czynnik instrumentalny - bardzo zależny od pozostałych czynników, jest też w największym stopniu podatny na wpływy wychowawcze2.
II. RODZAJE AGRESJI
Agresja bezpośrednia polega na ataku skierowanym wprost na określoną osobę lub rzecz..
Agresja słowna wyraża się w formie wypowiedzi poniżających, grożenia, wprowadzania w błąd, co pociąga za sobą szkodliwe konsekwencje dla osoby, na którą jest ona skierowana.
Agresja słowna pośrednia, zmierzająca do wytworzenia negatywnych opinii o atakowanej osobie i do obniżania jej wartości w opinii innych osób.Zachowania powodują szkodę lub przykrość osobie, na którą skierowana jest agresja, nie przybierają jednak formy bezpośredniego ataku na nią.
Agresja fizyczna wyraża się natomiast w biciu, gryzieniu, szarpaniu, karaniu, itp.
Szczególną formą agresji jest agresja młodzieży skierowana pod adresem osób starszych. Odbywa się ona często pod maską konfliktu pokoleń, walki o autonomię i samostanowienia. Mamy tutaj do czynienia z okazywaniem niechęci, celowym zajmowaniem miejsc w środkach komunikacji publicznej, aż do brutalnych napaści na ulicy.
W psychologii rozumie się takie zachowanie, które jest umyślnym działaniem na szkodę jednostek lub własności i którego nie da się społecznie usprawiedliwić. W definicjach agresji akcentowane są dwa zasadnicze elementy: agresywne zachowanie niesie ze sobą negatywne skutki dla ofiary. Sprawca pragnie zranić bądź uszkodzić fizycznie lub psychicznie ofiarę.
Zachowanie agresywne, którego celem jest otrzymanie czegoś, realizacja zamiarów, nazywane jest agresją instrumentalną. Jeżeli zaś agresja skierowana jest na uczynienie komuś przykrości lub sprawienie bólu, mamy do czynienia z agresją afektywną. Mówiąc o agresji dziecięcej trzeba wspomnieć również o zjawisku przemieszczenia, gdy agresja kierowana jest na obiekty zastępcze (mechanizm obronny) 3.
III. PRZYCZYNY ZACHOWAŃ AGRESYWNYCH
Zjawisko agresji bardzo często powstaje jako reakcja na przemoc ze strony osób silniejszych lub bardziej znaczących. Jeżeli nie może być wyrażona w stosunku do tych osób - zostaje przemieszczona na jednostki słabsze. Młodzi ludzie z patologicznych środowisk odkrywają w niej źródło swoich sukcesów oraz bycia kimś znaczącym w strukturze społecznej, opartej na konkurencji i dominacji silniejszych nad słabszymi.
Agresywne zachowanie wynika z określonego stanu emocjonalno-motywacyjnego, jest uzewnętrznieniem tego stanu. Wyzwolić agresywne zachowanie dziecka może jego złość, gniew, zazdrość, ale także lęk, nuda czy poczucie winy. Na postępującą agresję i przemoc wśród uczniów mają wpływ media, kino, telewizja, wideo, czasopisma dla młodzieży - jako czynniki wpływające na rozwój agresywnych postaw. Wszystkie te wizualne środki przekazu wywierają znaczący wpływ na zachowania młodzieży.
Kolejną przyczyną wywołującą agresję jest posługiwanie się komputerami przez dzieci i młodzież. Z pewnością komputer przynosi wiele korzyści, jednak gry komputerowe nasycone obrazami przemocy stanowią poważne zagrożenie społeczne. Przy grach dzieci nie tylko oglądają przemoc, ale same ją realizują, a przez to oswajają się z nią i obojętnieją na nią.
Przyczyn agresywnych zachowań należy szukać m.in. na tle obecnej niekorzystnej sytuacji opiekuńczo-wychowawczej wielu rodzin. Dorośli, często zajęci własnymi sprawami, zostawiają dzieci samym sobie bez opieki, z kluczem na szyi czy też dając im negatywne przykłady swoich zachowań.. Takie dzieci szukają akceptacji poza domem, wśród ludzi, którzy traktują je poważnie, wiążą się też z grupami nieformalnymi.
Ponadto nie dofinansowanie oświaty, brak autorytetu szkoły jako placówki wychowawczej oraz brak perspektyw życiowych powodują narastającą agresję i frustrację, co za tym idzie - brak szacunku dla siebie i drugiego człowieka. Uczniowie doznają różnych form przemocy, takich jak : bicie, zastraszanie, wymuszanie pieniędzy, zmuszanie do palenia papierosów, poniżanie, itp. Takie szczególnie niebezpieczne miejsca to przede wszystkim teren osiedla, okolice szkoły, toalety, korytarze, szatnie, drogi prowadzące do szkoły, zwłaszcza w miejscach źle oświetlonych czy odosobnionych.
Przemoc w szkołach występuje w relacji dziecko - dziecko, dziecko - nauczyciel, nauczyciel - dziecko. Przyczyny tego stanu rzeczy leżą po stronie nauczycieli i po stronie dzieci.
Przyczynami przemocy ze strony nauczycieli wobec uczniów są:
- przepracowanie,
- stres zawodowy,
- niewykonywanie poleceń,
- trudności materialne, alkoholizm w rodzinie,
- narkomania,
- telewizja, gry komputerowe,
- rozbicie rodziny itp.
Przyczynami przemocy ze strony dzieci wobec innych dzieci oraz dorosłych są:
- destruktywne grupy rówieśnicze
- alkoholizm w rodzinie
- bezrobocie
- trudności materialne
- telewizja, wideo, kino
- gry komputerowe
- pisma młodzieżowe
- narkomania
- rozbicie rodziny, brak kontaktu ze szkołą, niewydolność wychowawcza
rodziny
- agresja w rodzinie, znęcanie się nad dziećmi, brak akceptacji, patologia
- zaburzenia emocjonalne, wady rozwojowe
- zemsta za zbyt niskie oceny, poczucie skrzywdzenia4.
Nauczyciele często patrzą na przemoc i nie reagują. Często okazują niechęć uczniowi sprawiającemu kłopoty w szkole. Na wywiadówkach piętnują wobec innych rodziców. Taki uczeń czuje się często skrzywdzony i upokorzony. Budzi się wówczas u niego postawa agresywna i buntownicza. Bunt manifestuje się w formie aroganckich zachowań wobec dorosłych, lekceważenia obowiązków szkolnych.
Narastające niepowodzenia szkolne, brak możliwości opanowania zbyt trudnego materiału, stanowią jedną z przyczyn wzrostu zachowań agresywnych, chuligaństwa, narkotyzowania się i przestępczości wśród uczniów.
Obecnie wpływ telewizji niepokoi społeczeństwo, zwłaszcza w kontekście rosnącej przestępczości dzieci i młodzieży. Telewizję zaczęto postrzegać jako jedną z głównych przyczyn narastającej przestępczości nieletnich. Toczy się dyskusja, jak chronić młodych ludzi przed drastycznymi scenami telewizyjnymi i czy ograniczyć emisję filmów ukazujących przemoc. Może korzystniej byłoby ograniczyć dzieciom dostęp do odbiorników, a jeśli tak to w jaki sposób to uczynić? Dzieci często odnoszą obrazy reklamowe do własnej sytuacji życiowej, do warunków w jakich żyje rodzina.
IV. JAK PRZECIWDZIAŁAĆ AGRESJI?
Znaczącą rolę w wychowaniu dziecka odgrywa prawidłowo funkcjonująca rodzina jako podstawowa komórka społeczna. To od niej zależy, jak kształtowana będzie psychika dziecka, jego rozwój i przyszłość. Rodzina jest w stanie skutecznie chronić swoich członków przed zalewem agresji i brutalności. Na rodzicach spoczywa obowiązek nauczenia dziecka rozsądnego korzystania z telewizji i gier komputerowych.
Należy pokazać dziecku konkurencyjne formy spędzania czasu wolnego. Dołożyć więcej starań i znaleźć środki finansowe na poszerzenie oferty zajęć pozalekcyjnych, aby sensownie wypełnić czas wolny dzieciom i młodzieży nie tylko w szkole, ale także w środowisku lokalnym, odrywając dzieci od komputera lub przebywania na ulicy.
Szkoły powinny być otwarte do późnych godzin wieczornych. Powinno funkcjonować wiele kółek zainteresowań, zajęć pozalekcyjnych. Należy organizować więcej imprez z obecnością rodziców oraz nasilić współpracę z policją i innymi instytucjami wspierającymi szkołę, gdyż jak wskazują najnowsze badania, następuje wzrost agresji fizycznej, psychicznej i seksualnej uczniów wobec kolegów. Większość ofiar to dzieci słabsze fizycznie, którym trudniej się bronić. Są to uczniowie mało popularni, izolowani w grupie rówieśniczej5 .
Prawdopodobnie lęk przed zemstą jest powodem tak rzadkich skarg dręczonych dzieci oraz szukania pomocy i wsparcia.
Przeciwdziałanie agresji w szkole wymaga:
- partnerstwa pomiędzy uczniami, rodzicami i nauczycielami.
- opracowania czytelnych wzorów nieakceptowanych i nagannych zachowań uczniów oraz wskazanie konsekwencji.
- zapewnienie nadzoru pedagogicznego na przerwach, przed i po lekcjach oraz miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do aktów przemocy.
- wzbogacenie programu szkolnego o treści mające na celu podniesienie u uczniów kompetencji emocjonalnych, społecznych i moralnych.
- zgodnego i jednoznacznego traktowania przez personel szkoły wszelkich aktów przemocy.
- podjęcie współpracy z samorządem szkolnym w celu poznania zasięgu, form, miejsc, w których dochodzi do znęcania się oraz opracowanie środków zaradczych.
- zaangażowanie personelu administracyjnego w działania prewencyjne.
- zaangażowanie rodziców w opracowanie rozwiązań zaistniałej sytuacji6.
Rozwiązanie problemu agresji nie może ograniczać się tylko do wymierzania kar agresorom. Surowa kara jest niezmiernie frustrująca i choć często prowadzi do podporządkowania się, to tendencja do agresywnych zachowań nie maleje lecz wzrasta. Kara może być skuteczna, jeśli stosuje się ją w sposób rozsądny w atmosferze serdeczności. Trzeba mieć też na uwadze, iż kara za agresywne zachowanie może być przez dziecko traktowana jako nagroda, jako sposób zwrócenia na siebie uwagi.
Szkoła ma wiele możliwości, by zapobiegać antyspołecznym formom zachowań uczniowskich. Wymaga od nas zintensyfikowania działań wychowawczych kontroli wewnętrznej oraz rozstrzygania sporów
i konfliktów bez użycia siły.
Rodzice powinni od najmłodszych lat wpajać dzieciom podstawowe zasady współżycia, aby wchodząc w okres dojrzewania nie poddawały się wpływom rówieśników, namawiających do złego. Dzieci oczekują od rodziców miłości, podziwu dla nabywanych przez nie umiejętności, ale również stawiania im jasnych wymagań i zakazów, gdy taka jest potrzeba.
Jest to potrzebne, aby dziecko umiało zachować się wobec starszych, rówieśników, było wrażliwe na krzywdę ludzką, umiało okazywać współczucie. Starajmy się więc przekazać dzieciom takie wartości, aby stały się rozsądnymi, wrażliwymi ludźmi, umiejącymi zachować się mądrze w każdej sytuacji. Nie żałujmy czasu dla swoich dzieci, gdyż tego potrzebują od nas najbardziej.
Przypisy:
1 Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 2001
2 J. Grochulska, Agresja u dzieci, Warszawa 1993
3 J Grochulska, Agresja u dzieci, Warszawa 1993
4 J. Papież, A. Płukis, Przemoc dzieci i młodzieży, Toruń 1998
5 A. Frączek, Agresja wśród dzieci i młodzieży jako zjawisko społeczne.
6 M. Kątna, Problemy wychowawcze z dziećmi, "SOS - DZIECKO materiały informacyjne KOPD V", red. E. Czyż, Warszawa 1995
Bibliografia:
1. Aronson E.: Człowiek - istota społeczna. Warszawa 1995, PWN.
2. Danilewska J.: Agresja u dzieci. Warszawa 2002, WsiP.
3. Frączek A.: O agresji uczniowskiej.
Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze 2002
4. Grochulska J.: Agresja u dzieci. Warszawa 1992, PWN.
5. Obuchowska I.: Agresja dzieci w perspektywie rozwojowej.
6. Ranschburg J.: Lęk, gniew, agresja. Warszawa 1980, WSiP.
7. Ranschburg J.- Lęk , gniew, agresja, WSIP, Warszawa 1993
8. Faber A., Mazlish E. - Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały? Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły Media Rodzina, Poznań
Opracowała:
mgr Ewa Wiśniewska
W wieku przedszkolnym powinien się zaczynać proces uczenia pożądanych zachowań i zapobiegania działaniom niepożądanym, czyli proces socjalizacji dziecka. Słusznie
zwraca się na to uwagę, że proces ten powinien się rozpoczynać nawet jeszcze przed okresem kontaktów dziecka z rówieśnikami, w czasie kontaktów z zabawkami. Jeśli na przykład
dziecka w drugim roku życia nauczy się kopać zabawki, niszczyć je, jeśli w trzecim roku, przy coraz bardziej konsekwentnym odtwarzaniu w zabawach tematycznych czynności
zaobserwowanych z życia dorosłych, zachowuje się w stosunku do zabawek przedstawiających ludzi i zwierzęta agresywnie, bije je, strofuje, izoluje i stosuje inne rozmaitego rodzaju
kary, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo i niebezpieczeństwo, że zachowania takie utrwalone w stosunku do zabawek, zgodnie z prawem generalizacji, zostaną potem
rozszerzone na dorosłych i dzieci.
Dziecko, zaspokajając potrzebę wprowadzania zmian do środowiska, włącza przedmioty otaczającego je świata we własne działania, zgodnie ze swoimi potrzebami i
dążeniami, nie zastanawia się nad tym, czy inne dziecko myśli tak samo jak ono i czy tego samego chce. Przy takiej postawie niezwykle łatwo o konflikty, nieporozumienia i
zachowania agresywne prowadzące do niedostosowania społecznego- zwłaszcza wśród dzieci bardzo aktywnych.
U dzieci bardziej aktywnych przypadkowe, niespecyficzne zachowania agresywne muszą pojawiać się częściej. Częściej też są nagradzane sukcesem niż takie same zachowania
występujące u dzieci mało aktywnych. Dzieci bardziej aktywne są więc w większym stopniu narażone na utrwalanie się u nich specyficznych zachowań agresywnych.
W procesie wychowania najpierw należy usunąć źródło napięć emocjonalnych, a dopiero potem, po odzyskaniu przez dziecko równowagi emocjonalnej, można przystąpić do dalszych
oddziaływań wychowawczych. Postępowanie wychowawcze musi przeto opierać się na znajomości potrzeb dziecka. Indywidualne różnice w tym zakresie przede wszystkim mogą znać
rodzice. Dlatego też oni mają także największe możliwości prawidłowego organizowania procesu wychowania swoich dzieci. Niezależnie jednak od różnic indywidualnych można
mówić o potrzebach psychicznych dzieci w ogóle.
Człowiek ma wiele potrzeb. Duża ich część jest krótkotrwała i mało znacząca. Ich zaspokojenie może uprzyjemnić życie, chociaż nie bywa konieczne, a może być nawet szkodliwe dla
rozwoju jednostki i społeczeństwa. Pod wpływem psychoanalizy niektórzy psychologowie amerykańscy głosili zasady wychowania dzieci w warunkach nieograniczonej swobody,
spełniania wszystkich ich potrzeb( nawet zachcianek). Uważano bowiem, że ich ,,stłumienie , ,, zepchnięcie w podświadomość prowadzi do nerwic lękowych i agresji. Natomiast ich
zaspokajanie miało prowadzić do zdrowia psychicznego i zadowolenia z życia. Szybko jednak pojawiły się doniesienia o ujemnym wpływie takich metod wychowawczych.
Twierdzono nawet, że ich skutkiem są: psychopatia, nieodpowiedzialność, niezdolność do wytrzymywania napięcia i dłużej trwającego wysiłku, niedojrzałość i inne spaczenia
charakteru. Te ujemne wpływy dostrzega się bardzo często, obserwując stosunek dziecka do osób, które je rozpieszczają- jego upór, kaprysy, ciągłe domaganie się czegoś,
niereagowanie na żadne argumenty, prośby czy też wybuchy pozornej wściekłości z objawami agresji w stosunku do siebie lub otoczenia. Tak więc zasada spełniania wszystkich
potrzeb dziecka nie zdała egzaminu.
Aby wykształcić w dziecku umiejętność realnej oceny swej wartości i wytworzyć w nim potrzebę osiągnięć, zdobywania szacunku innych, nie można pozwolić, by zadowalało się
łatwymi sukcesami, wykonując tylko nieskomplikowane zadania, a trudnych unikając.
Konsekwentne karanie może skutecznie wyuczyć powstrzymywania się przez dziecko od pewnych zachowań. Brak konsekwencji, pozwalanie czasem na pewne zachowania, a kiedy
indziej karanie takich zachowań dezorientuje dziecko i nie przynosi spodziewanych efektów. Jeśli zatem decydujemy się karać określone zachowania, powinniśmy robić to zawsze,
kiedy tylko wystąpią.
Należy jednak pamiętać, że kara może okazać się nieskuteczna nie tylko z braku konsekwencji w jej stosowaniu. Dzieje się tak oczywiście wtedy, gdy są blokowane ważne potrzeby
dziecka.
Ponieważ kara jest metodą, która nie uczy żadnych nowych zachowań, może jedynie uczyć powstrzymywania się od ujawniania niektórych zachowań, jej stosowanie w wychowaniu
dzieci agresywnych powinno być raczej ograniczone. Ignorowanie zachowań agresywnych powinno być raczej ograniczone. Ignorowanie zachowań agresywnych, przy możliwie
pełnym zaspokajaniu potrzeb dziecka, i jednocześnie nagradzanie zachowań pożądanych stanowi drogę lepszą, bardziej skuteczną.
Aby skutecznie wyuczyć jakiegoś zachowania, trzeba nagradzać je jak najczęściej. Nie należy jednak nagradzać za każdym razem, kiedy dane zachowanie wystąpi. Zachowanie
nagradzane możliwie często, ale nieregularnie, zostaje wyuczone i utrwalone najszybciej.
Mirosława Łącka
nauczycielka- Szkoła Filialna Przymuszewo
gmina Brusy
Agresja wśród dzieci i młodzieży
Niezwykle trudno jest podać definicję pojęcia „agresja”. Często określamy ją jako wojownicze lub wrogie zachowania skierowane przeciwko komuś lub czemuś. Niekiedy definiujemy agresję jako instynkt do walki wywołany np. uczuciem gniewu. Czasami dotyczy to gniewu wywołanego wcześniejszymi doświadczeniami osobnika.
Przestępczość, chuligaństwo, znieczulenie na cudzą krzywdę - to terminy które wszyscy znają, z którymi spotykamy się coraz częściej. Budzi to w nas poczucie zagrożenia i niepokoju. W ostatnich latach obserwujemy dużą eskalację zjawiska agresji wśród dzieci i młodzieży. Niestety, problem ten występuje praktycznie w każdym środowisku: zarówno w dużych miastach, jak
i w małych miejscowościach. Zachowania agresywne i przestępcze ze strony młodocianych nie omijają też naszego miasta.
Rodzice, pedagodzy i inne osoby działające w środowiskach pozaszkolnych podejmują próby przeciwdziałania i zapobiegania temu zjawisku. Niestety, jest to niezwykle trudne.
Agresja młodzieży powodowana jest wielorakimi czynnikami. Jednym
z nich jest ogólna sytuacja polityczno - społeczna. „W okresach wszelkich przemian społeczno - politycznych zawsze wzrastają przestępczość
i chuligaństwo.” Do zachowań dewiacyjnych popycha młodych ludzi głównie kryzys rodziny wynikający z czynników patogennych takich jak alkoholizm
i przestępczość. Nie można jednak stwierdzić, że źródłem agresji jest tylko wychowanie w rodzinach patologicznych i dysfunkcyjnych. Do zaspokajania własnych potrzeb poza domem popychają młodych ludzi zaburzone relacje rodzinne: brak opieki i nadzoru czy chłód uczuciowy okazywany przez rodziców, którzy we współczesnym świecie, goniąc za dobrami materialnymi nie mają często czasu dla swoich dzieci.
To właśnie w rodzinach ogólnie określanych jako „dobre” dzieci często doświadczają przemocy psychicznej, emocjonalnej oraz fizycznej. Zachowania z domu rodzinnego przenoszą więc na otoczenie, na ludzi których bardzo często nawet nie znają.
Wszelkie przejawy dezorganizacji życia rodzinnego takie jak: rozluźnienie więzi między jej członkami, zła atmosfera, kłótnie, choroba, śmierć lub rozwód rodziców, powodują, że równowaga psychiczna dziecka zostaje zachwiana. Pojawiają się trudności wychowawcze, które są często początkiem dewiacji emocjonalnych u nieletnich.
Jedną z przyczyn nasilającego się zjawiska agresywnych zachowań wśród dzieci i młodzieży jest czerpanie wzorów z programów telewizyjnych czy gier komputerowych. Na ekrany telewizji trafiają coraz częściej filmy i programy, których treścią jest przemoc, epatujące telewidza krwawymi scenami i śmiercią zadawaną w bardzo wymyślny sposób. Emituje się programy z których młodzież wręcz uczy się przestępczych technik. Młodzi ludzie często przejmują wzorce wyjęte z krwawych filmów sensacyjnych. Najczęściej nie są przy tym
w stanie odczytać głębszego sensu wynikającego z treści filmu (o ile taki sens film zawiera) - np. zagrożeń płynących z używania narkotyków, uczestniczenia
w grupach przestępczych itp. Ich uwaga skupia się głównie na formie przekazu pełnego krwi, bólu i śmierci. Dlatego media w dużym stopniu kształtują ich psychikę, przekonania i system wartości.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na rozwój zachowań agresywnych jest „szpan” - chęć dorównania „lepszym” - bogatszym kolegom. Dziecko
z gorzej sytuowanej rodziny obserwuje, iż jego lepiej sytuowani koledzy mają poważanie i posłuch u innych. Chęć dorównania im motywuje do kradzieży, rozbojów i innego rodzaju działalności przestępczej (np. rozprowadzanie narkotyków). Często młodym ludziom brakuje pewności siebie, nie potrafią być asertywni, przez co stają się podatni na wpływy różnych grup przestępczych, do których przystępują.
Czarna lista coraz brutalniejszych aktów przemocy, wybuchów agresji wśród nieletnich, wciąż rośnie. Przemoc dziecięca przybiera coraz częściej tragiczną w skutkach, tak dla ofiary jak i dla sprawcy, postać przemocy kryminalnej. Jakże często słyszymy o mordach ze szczególnym okrucieństwem dokonanych na kolegach ze szkoły, z sąsiedniego domu, z podwórka. Ofiarami młodych przestępców są nie tylko rówieśnicy. Napadają na znajomych, bliskich, nawet członków najbliższej rodziny. Czternasto - siedemnastolatki chwalą się swoimi przestępczymi dokonaniami przed innymi.
Z policyjnych statystyk wynika, że liczba zabójstw, gwałtów, kradzieży
i rozbojów popełnionych przez nieletnich wciąż rośnie. Nie będę przytaczać przykładów brutalnych poczynań nastolatków. O tym, że ich nie brakuje przekonujemy się każdego dnia. Media donoszą o coraz bardziej okrutnych przestępstwach dokonywanych przez młodocianych. Przerażający jest fakt, że każdy z nas może stać się ofiarą kolegi, sąsiada, czy przypadkowo spotkanego na ulicy przechodnia. Przeraża też to, że coraz więcej takich zdarzeń jest popełnianych bez wyraźnej przyczyny - z nudów, dla pokazania się przed kolegami, z powodu zakładu, złego nastroju lub dla wątpliwego kilkuzłotowego zysku. Nie pociesza też fakt wzrostu wykrywalności sprawców takich przestępstw. Ten wzrost wykrywalności wynika właśnie z tego, że przestępstwa popełniane są często bez wyobraźni, bez przyczyny, w prymitywny sposób. Młodociani sprawcy wykazują się szczególnym okrucieństwem, brakiem wyższych uczuć, nie okazują skruchy, nie rozumieją zła, które wyrządzili. Możliwości ich resocjalizacji są znikome. Tak ukształtowanej osobowości radykalnie zmienić już nie można - tym bardziej w realiach polskiego systemu penitencjarnego, w którym zakłady resocjalizacyjne stają się „uniwersytetami” dla przestępców. Osoba, która trafia tam po raz pierwszy, często z powodu drobnego czy przypadkowego wykroczenia, ma do wyboru albo zostać ofiarą innych - bardziej doświadczonych i zdemoralizowanych, albo do nich dołączyć.
Znajduje tu potwierdzenie porzekadło : „łatwiej zapobiegać, niż leczyć”.
Można zadać pytanie: W jaki sposób zapobiegać takim zjawiskom ? Profilaktyka powinna opierać się na zorganizowanym, jednolitym systemie działań podejmowanych wspólnie przez rodziców, szkołę i instytucje opiekuńczo - wychowawcze. Działania takie winny mieć podstawę
w odpowiednio sformułowanym prawie oraz zabezpieczone środki materialne. Niestety, istniejący stan rzeczy nie przystaje do rzeczywistości. Pozostaje nam podejmowanie prób działania na miarę możliwości. Działania takie wymagają jednak współpracy między szkołą i rodziną oraz odrobiny dobrej woli
i poświęcenia ze strony rodziców i nauczycieli. W istniejących realiach społeczno - ekonomicznych, politycznych i prawnych można podjąć pewne kroki, które mogłyby zmniejszyć ryzyko wkroczenia dziecka na „złą drogę”:
Rodzice, pomimo natłoku obowiązków powinni choć trochę czasu poświęcać swoim dzieciom. Choćby miało być to pół godziny dziennie, dziecko powinno wiedzieć, że jest to czas przeznaczony wyłącznie dla niego. Chwila rozmowy, pytanie o problemy, oceny, wydarzenia w klasie, da mu poczucie, że nie jest osamotnione lecz ma kogoś, kto się nim interesuje i jest w stanie udzielić pomocy w trudnych chwilach.
Nie należy traktować dziecka jak osoby niczego nie rozumiejącej, nie mającej prawa do decydowania i samodzielności. Powinno uczestniczyć w podejmowaniu decyzji - przynajmniej tych dotyczących jego samego. Wszelkie zakazy, nakazy czy ograniczenia trzeba umotywować
i wytłumaczyć, nie ograniczając się tylko do ich przekazania. Dotyczy to zarówno domu rodzinnego, jak i szkoły.
Dziecko powinno mieć choćby symboliczne obowiązki z których ma się wywiązywać, a ich zlekceważenie musi wiązać się z ustalonymi konsekwencjami. Musi znać granice, których nie może przekroczyć.
Rodzice powinni utrzymywać kontakty ze szkołą, znać oceny i wiedzieć
o wszelkich uwagach co do zachowania. Powinni też interesować się tym, co dziecko robi poza szkołą i domem.
Nauczyciele w swej pracy wychowawczej powinni trzymać się wspólnie wypracowanych zasad postępowania. Ich postępowanie powinno być obiektywne i konsekwentne. Nie są dopuszczalne „taryfa ulgowa” wobec np. dzieci znajomych, czy wzorowych uczniów,
a z drugiej strony - szczególny formalizm wobec uczniów uważanych za trudnych.
Wychowawcy winni poświęcić więcej czasu uczniom, którzy mają problemy rodzinne. Czasami zainteresowanie ze strony nauczyciela, chwila indywidualnej, szczerej rozmowy, wykazanie chęci pomocy, może zdziałać dużo więcej niż zakazy, nakazy i moralizowanie.
Nie można twierdzić, że stosowanie się do powyższych rad załatwi problem, jednak w wielu przypadkach może okazać się pomocne. Zarówno rodzicom, jak i nauczycielom przydałby się krótki „rachunek sumienia” - chwila zastanowienia, czy w swym postępowaniu robią tyle, ile mogliby. Być może ta lektura wywoła u niektórych refleksję.
PEDAGOGIZACJA RODZICÓW ZADANIEM SZKOŁY
WEWNĄTRZSZKOLNE DOSKONALENIE ZAWODOWE
Pedagogizacja rodziców, jest to działalność zmierzająca do stałego wzbogacania posiadanej przez rodziców potocznej wiedzy pedagogicznej o elementy naukowej wiedzy o wychowaniu dzieci i młodzieży.
Tak pojmowana pedagogizacja powinna dotyczyć przede wszystkim problematyki wychowawczej, ale także innych aspektów funkcjonowania rodziny, jak np. zagadnień prawnych, zdrowotnych czy społecznych. Dzięki szeroko zakrojonej pedagogizacji wiedza rodziców może się także wzbogacić o wiadomości dotyczące higieny, genetyki, psychologii rozwojowej i wychowawczej, socjologii, ekonomii oraz medycyny.
Stanisław Kawula uważa, że celem pedagogizacji jest bezpośrednia i pośrednia pomoc rodzicom w ich oddziaływaniach wychowawczych dzięki podniesieniu stopnia ich refleksyjności, wzbogaceniu świadomości pedagogicznej i przez to poprawnie funkcjonowania rodziny. Ważnym zadaniem pedagogizacji jest też kształcenie kultury pedagogicznej rodziców i innych osób zaangażowanych w proces wychowania.
Irena Jundziłł, analizując model kultury pedagogicznej rodziców, dostrzega w niej wyraźną przewagę elementów emocjonalnych nad intelektualnymi i behawioralnymi. Taka sytuacja sprzyja popełnianiu przez rodziców wielu typowych błędów wychowawczych wynikających z nieznajomości potrzeb dziecka, praw rządzących jego rozwojem psychofizycznym i braku świadomości własnej roli w procesie wychowawczym. Autorka podkreśla, że podstawy wiedzy psychopedagogicznej są niezbędnym elementem intelektualnym kultury pedagogicznej rodziców i przyczyniają się zasadniczo do budowania właściwej atmosfery wychowawczej w rodzinie.
Źródłem wiedzy dla rodziców w tym zakresie są: literatura popularnonaukowa, specjalistyczne czasopisma, poradniki, programy telewizyjne i audycje radiowe. Fachowych porad udzielają poradnie psychologiczno-pedagogiczne, pedagodzy szkolni i wychowawcy klasowi. To właśnie szkoła na skutek bezpośredniej formy kontaktów z rodzicami może wpływać na podniesienie jakości wychowania w rodzinie i poprawę sytuacji dziecka zarówno w domu, jak i w szkole.
Jak pisze L. Krzętowska, szkoła powinna uczyć nie tylko, jak żyć, ale i jak zmieniać życie. To ambitne zadanie szkoła może realizować jedynie we właściwej współpracy z rodzicami uczniów. Główne formy tej współpracy można ogólnie podzielić na:
zinstytucjonalizowane: komitet rodzicielski i rady klasowe,
doraźne, takie jak: zebrania ogólnoszkolne, zebrania klasowe, rozmowy indywidualne nauczycieli z rodzicami, wywiadówki, dni otwarte szkoły, kontakty korespondencyjne i telefoniczne, uroczystości i imprezy szkolne, wizyty domowe.
Pedagogizacja rodziców jest specyficzną formą współpracy szkoły z domem rodzinnym ucznia. Szkoła w ramach pedagogizacji może organizować odczyty, prelekcje, pokazy filmów, spotkania z zaproszonymi gośćmi i propagować fachową literaturę przedmiotu. Pedagogizacja rodziców powinna się odbywać także podczas spotkań rodziców z wychowawcą klasowym, który ma służyć kompetentną radą dotyczącą rozwiązywania problemów dydaktyczno-wychowawczych konkretnego ucznia.
Złożona rzeczywistość społeczna, w której żyjemy, wymaga intensyfikacji działań szkoły w zakresie pedagogizacji dorosłych. Własne doświadczenia zawodowe oraz analiza literatury przedmiotu skłaniają mnie do sformułowania kilku uogólnień:
Ważnym zadaniem dyrektorów szkół powinno się stać stworzenie odpowiednich warunków organizacyjnych do realizowanej systemowo i opracowanej wspólnie z radą pedagogiczną pedagogizacji rodziców.
Pedagogizacja rodziców powinna być prowadzona w sposób nowoczesny i atrakcyjny dla nich. Poruszana problematyka powinna odpowiadać zainteresowaniom i potrzebom edukacyjnym rodziców oraz uwzględniać problemy wychowawcze występujące w danym środowisku szkolnym.
Rodziców powinien pedagogizować nie tylko pedagog szkolny poprzez różne formy działań, ale także nauczyciel wychowawca, który ma najczęstszy kontakt z rodzicami i powinien im służyć pomocą w rozwiązywaniu problemów dydaktyczno-wychowawczych.
Pedagogizację należy rozumieć nie jako przekazywanie wiedzy ex cathedra, ale jako okazję do wymiany informacji o dziecku i wspólnego poszukiwania rozwiązań problemów wychowawczych. Takie rozumienie pedagogizacji wymaga odejścia od dotychczasowej rutyny szkolnej i potraktowania rodziców uczniów jak rzeczywistych partnerów.
Rodziców należy umiejętnie aktywizować do współpracy ze szkołą i korzystania z różnych oferowanych im form pedagogizacji, które powinny się stać stałym elementem życia szkolnego.
Pedagogizacją należy objąć również nauczycieli, aby poszerzać ich wiedzę psychopedagogiczną i pomóc im w poprawie relacji interpersonalnych z rodzicami i uczniami.
Należy podkreślić znaczenie empatii, zrozumienia i zaufania dla kształtowania wzajemnych relacji nauczycieli i rodziców; ważne jest przełamywanie barier i schematyzmu myślenia, które utrudniają porozumienie i współdziałanie szkoły i domu w procesie wychowawczym.
Kierunek zmian we współczesnej szkole wymaga również innego pojmowania miejsca i roli pedagoga. Jak pisze Janusz Lenkiewicz, należy się skoncentrować nie tyle na działalności naprawczej, co na prewencji i promocji. Warunkiem jest przejście do pomocy dorosłym - rodzicom, wychowawcom i nauczycielom - we wspólnej trosce o wychowanie dzieci.
OPRACOWAŁA:
mgr Bogumiła Steinborn
Bibliografia:
S. Kawula, "Pedagogizacja rodziców" [w:] Encyklopedia pedagogiczna pod red. W. Pomykało, Fundacja Innowacja, Warszawa 1993.
L. Krzętowska, "Współpraca szkoły ze środowiskiem rodzinnym i lokalnym", [w:] Kierunki rozwoju współczesnej pedagogiki opiekuńczej i specjalnej, pod red. J. Stochmiałka, Instytut Pedagogiki Społecznej WSP w Częstochowie 8/1995.
PEDAGOGIZACJA RODZICÓW
Temat referatu:
„Agresja i jej geneza”
Referat został wygłoszony na zebraniu rodziców dnia 20.11.2003 r. w klasie I e przez wychowawcę mgr Małgorzatę Dzierwa, nauczyciela nauczania zintegrowanego w Szkole Podstawowej nr 1 w Jaworznie.
Zdefiniowanie pojęcia agresji jest zadaniem dość złożonym. Obok pojęcia „agresja” używa się czasem terminów: „wrogość”, „wojowniczość” lub destruktywność”. Terminy te służą do określenia tendencji czy też skłonności do zachowania czynnego lub werbalnego skierowanego przeciwko komuś lub czemuś. Niektórzy uważają, że o agresji należy mówić wtedy, kiedy skłonność ta występuje z intencją uszkodzenia kogoś lub czegoś. Inni natomiast rozpatrują agresję niezależnie od tego, czy dana osoba stawia sobie za cel skrzywdzenie kogoś względnie uszkodzenie czegoś, czy też traktuje zachowanie agresywne jako narzędzie służące osiągnięciu innych celów (np. na zasadzie: cel uświęca środki).
Tak jak nie ma zgodności w rozumieniu pojęcia agresji, tak też nie ma jednej tylko teorii dotyczącej jej genezy. Ch. N. Cofer i M.H. Appley wyróżniają cztery koncepcje agresji. Według jednej z nich agresja jest instynktem, druga ujmuje ją jako reakcję na frustrację, trzecia traktuje jako nabyty popęd, a czwarta uznaje zachowanie agresywne jako wyuczone przez wzmacnianie.
Agresja jako instynkt
Przedstawiciele instynktownej interpretacji agresji przyjmują, że powstała ona w drodze ewolucji i jest potrzebna, a nawet konieczna do utrzymania gatunku - jako napęd działania. Człowiek rodzi się z gotowym instynktem, nazywanym przez niektórych instynktem walki, niezbędnym do życia, tak jak na przykład instynkt głodu. To zjawisko pobudza do zachowań umożliwiających zaspokojenie potrzeb człowieka, skłania do obrony przed atakiem, umożliwia utrzymanie dotychczasowego stanu posiadania. Uczucie gniewu może być wzbudzone przez rozmaite podniety związane z doznawanymi niepowodzeniami. W ten sposób te niepowodzenia - pośrednio przez uczucie gniewu - wywołują występowanie zachowań agresywnych.
Oceniając z pedagogicznego punktu widzenia przedstawione teorie agresji, uznające ją za instynkt, musimy przyznać, że ich zwolennicy dostrzegali zmienność w zachowaniu się żywych istot i starali się znaleźć dla niej uzasadnienie. Żadna z tych teorii nie uznawała zjawiska agresji za całkowicie szkodliwe społecznie.
Agresja jako reakcja na frustrację
Dziecko należy do różnych grup społecznych, w których odgrywa wyznaczone role społeczne. Stwarza to pewne trudności. Jeżeli dziecko nie potrafi ich pokonać, jeśli nie umie zachowywać się zgodnie z oczekiwaniem grupy np., kiedy nie rozumie tych oczekiwań lub nie domyśla się ich, spotyka je ze strony grupy kara.
Na skutek takich doświadczeń i negatywnych doznań emocjonalnych, towarzyszących niepowodzeniu w pokonywaniu trudności związanych z pełnieniem roli społecznej, chwiejna jeszcze równowaga procesów psychicznych dziecka zostaje zakłócona. W pewnych sytuacjach zaczyna ono reagować stanem frustracji ze wszystkimi jej negatywnymi objawami, dezorganizującymi działanie i hamującymi, a czasem uniemożliwiającymi rozwój postaw społecznie pozytywnych. W przypadku gniewu zachowania agresywne nie stosowane początkowo intencjonalnie mogą doprowadzić do osiągnięcia celu i przez uzyskaną w ten sposób nagrodę utrwalić się jako stały rodzaj zachowania.
Skutkiem sytuacji frustracyjnej jest powstanie napięcia emocjonalnego. Staje się ono pobudką do agresji. Funkcję zachowania agresywnego stanowi wyładowanie tego napięcia. W ten sposób nie zostaje wprawdzie osiągnięty zamierzony cel, ale przykre napięcie emocjonalne jest złagodzone. Nie we wszystkich jednak sytuacjach frustracyjnych pojawia się agresja. Przede wszystkim nie ma jej wtedy, kiedy występują tzw. reakcje zastępcze, dzięki którym dana osoba osiąga cel nie identyczny, lecz podobny do pierwotnie zamierzonego. Reakcje zastępcze także zmniejszają do pewnego stopnia przykre napięcie i działanie pobudki. Im bardziej reakcja zastępcza bywa podobna do reakcji właściwej, tym bardziej zmniejsza się napięcie frustracyjne.
Jeśli zachowania agresywne nie są ujawnione w odpowiedzi na frustrację, nie oznacza to, że nie wystąpiły one w ogóle, lecz że przyjęły formę ukrytą (np. marzenia o zemście).
Agresja jako nabyty popęd
Istnieje kilka, nieznacznie różniących się od siebie koncepcji agresji jako nabytego popędu. Jedne z nich podkreślają rolę gniewu, drugie - rolę konfliktowych oczekiwań dotyczących wzmocnienia zachowania agresywnego. Szarpanie, bicie drapanie oraz wewnętrzne reakcje trzewne są wrodzonymi reakcjami gniewnymi na pewne sytuacje. Jeśli reakcje te zostaną związane z neutralnymi uprzednio bodźcami sygnałowymi, to będą inicjować reakcję gniewu. Zachowanie agresywne bywa często konsekwencją gniewu.
U dzieci występują zachowania instrumentalne typu zależnościowego jak: niezaradność, bezsilność, cichy płacz, skarga, prośba itd. oraz zachowania instrumentalne typu agresywnego jak: krzyk, głośny płacz, gwałtowne nieskoordynowane ruchy, hałasowanie, uderzanie przedmiotów, kopanie ich, szarpanie i uderzanie opiekunów itp. Jedne i drugie mają na celu zwrócenie uwagi opiekunów oraz znajdują wzmocnienie w ich zainteresowaniu i okazywanej pomocy w zaspokojeniu aktualnych potrzeb dziecka.
Agresja jako nawyk
O agresji mówi się czasem jako o tendencji do ujawniania zachowań destruktywnych czy wrogich, a czasem jako o samych takich zachowaniach. Analizując agresję jako nawyk, przyjmujemy drugie z wymienionych stanowisk. Zachowanie dobrze utrwalone, do tego stopnia, że jest już zautomatyzowane i realizowane bez pełnej kontroli świadomości, nazywamy nawykiem. Agresja to nawyk napastowania. Agresywność może być trwałą cechą charakteryzującą całą osobowość człowieka.
Jeśli agresja istotnie jest nawykiem, można mówić o sile tego nawyku. Można także zastanawiać się, od czego zależy, że jest on silniejszy lub słabszy, jakie czynniki decydują o tym, że zachowanie agresywne bywa bardziej lub mniej trwałe. Zdaniem A. Bussa, istnieją cztery czynniki determinujące siłę agresywności u danej jednostki.
Jednym z nich jest częstość i intensywność doznawanych napaści, frustracji i przykrości. To są bowiem warunki, które poprzedzają agresję.
Drugim czynnikiem decydującym o sile agresywności u danego człowieka jest stopień wzmacniania agresywnego czy napastliwego zachowania. Chodzi o to, jak często zachodzą takie zdarzenia, jak: zmniejszenie gniewu po „wyładowaniu się” w postaci zbicia lub zwymyślania kogoś, wyeliminowanie przykrych bodźców zewnętrznych przez użycie siły fizycznej czy też słownej, osiągnięcie różnych nagród za pośrednictwem działania w opisany sposób.
Trzecim czynnikiem determinującym siłę agresywności jest facylitacja społeczna (oznacza wzajemny wpływ członków grupy powodujący wzrost zachowań określonego rodzaju). Rówieśnicy i starsi członkowie grup czy rodziny mogą dostarczać modeli zachowania agresywnego, na których dana jednostka się wzoruje.
Ostatni czynnik wpływający na agresywność jednostki stanowi jej temperament. Zachowanie agresywne to wyuczony sposób zachowania się. To ten sposób postępowania, który jako reakcja instrumentalna prowadzi dostatecznie często do zaspokojenia takiej czy innej potrzeby, aby utrwalić się jako sposób skuteczny, a więc dobry.
Siła agresji, częstość jej występowania, rodzaj manifestowanych zachowań zależą, tak jak w ogóle osobowość człowieka, od zadatków wrodzonych, aktywności własnej, wpływów środowiska i od wychowania. W każdym przypadku agresji można by teoretycznie wyróżnić kilka czynników:
Czynnik wrodzony - u wszystkich ludzi mniej więcej jednakowy.
Czynnik aktywnościowy - stwarzający różne możliwości w zakresie zdobywania przez dziecko doświadczeń. Bardziej aktywne dziecko wcześniej i częściej będzie narażone na przypadkowe konflikty i związane z nimi frustracje.
Czynnik frustracyjny - zależy w dużym stopniu od środowiska i postaw rodzicielskich.
Czynnik naśladowczy - zależy głównie od środowiska.
Czynnik instrumentalny - bardzo zależy od pozostałych czynników, jest też w największym stopniu podatny na wpływy wychowawcze.
Bibliografia:
Agresja: Copyringht for the Polisch edition by Jacek Santorski and CO 1998 r.
Grochulska J. „Agresja u dzieci” - WSiP Warszawa 1993 r.
Społeczne Towarzystwo Oświatowe „Edukacja i dialog” - nr 136/2002 - WSiP
J. Grochulska, „Agresja u dzieci”.