Na jednej z lekcji katechezy pewien kapłan zadał młodzieży zadanie domowe. Mieli napisać, kim ich zdaniem jest Pan Bóg. Ksiądz zdawał sobie sprawę, że pytanie tak naprawdę ma wiele odpowiedzi, bo nie da się napisać definicji Pana Boga, każda z nich będzie tylko cząstkowa. Ciekaw był jednak, na jaki aspekt zwrócą uwagę jego uczniowie. W następnym tygodniu zebrał prace i po zakończeniu katechezy udał się na plebanię. Tam usiadł wygodnie w fotelu i pogrążył się w lekturze. Większość prac była do siebie bardzo podobna, co mogłoby nawet świadczyć o tym, że uczniowie ściągali od siebie, pisząc tę pracę. Była jednak wśród nich taka, która szczególnie utkwiła w pamięci owemu kapłanowi. Jedna z uczennic napisała:
- Wyobrażam sobie Pana Boga jako dobrego i kochającego Ojca. Jako kogoś, kto potrafił stworzyć pięć miliardów ludzi i kochać je tak, jakby każdy był Jego jedynym dzieckiem.