O niepokalanym poczęciu Marii Panny
Jedną z różnic dzielących Kościoły Ewangelicki i Rzymskokatolicki jest nauka o niepokalanym poczęciu Marii. Kościół Ewangelicki przyjmuje, że tylko Jezus był niepokalanie poczęty, narodził się wolny od grzechu pierworodnego w sposób nadprzyrodzony. Natomiast Kościół Rzymskokatolicki naucza, że również w sposób nadprzyrodzony, wolna od grzechu pierworodnego urodziła się Maria.
Jak pojawiła się nauka o niepokalanym poczęciu Marii Panny? Tendencje w tym kierunku zjawiły się wcześnie (wiek III, IV) w pobożności ludowej. Uchwała zaś soboru w Efezie (431) podnosząca Marię w dogmatyce chrześcijańskiej do godności Matki Bożej, usankcjonowała przyjęcie tezy o jej niepokalanym poczęciu. Bo jak Matka Boża może być skażona grzechem pierworodnym? Poza tym w pierwszych wiekach istnienia Kościoła pojawiły się ruchy, które wpłynęły pośrednio na ukształtowanie się omawianej tezy. Z jednej strony szerzył się manicheizm, ruch zapoczątkowany przez Irańczyka Mani (wiek III) stanowiący mieszaninę religii perskiej i chrześcijaństwa. Z parsyzmu zaczerpnął głęboki dualizm, ostre przeciwstawienie dobra i zła, ducha i materii. W tej sytuacji człowiek nie ma wolnej woli, grzech pierworodny zwężany jest z aktem płciowym, potępia się małżeństwo, zaleca się celibat. Ruch ten był gorliwym rzecznikiem dziewictwa Marii. Manicheizm przenikał z Azji Mniejszej do północnej Afryki i Europy.
Augustyn, wielki ojciec Kościoła, biskup Hippony (dzisiejsza Tunezja), był w młodości manichejczykiem i tak mówi do Boga o swych ówczesnych poglądach w znanych “Wyznaniach”: “Byłem przekonany, że nawet i nasz Zbawca, Jednorodzony Syn Twój, wyłonił się niejako z ogromu świetlanej masy dla naszego zbawienia (...), sądziłem przeto, że mając taką naturę nie mógł być zrodzony z Dziewicy Marii bez złączenia z ciałem. A przy tak pojętym tworze (...) nie rozumiałem połączenia bez równoczesnego splamienia. Toteż bałem się wierzyć w Boga wcielonego, abym nie musiał wierzyć w cielesne splamienie (Księga V, r. 10), ciało bowiem jest złe”.
Na przełomie wieku III i IV pojawił się w Europie Zachodniej pelagianizm. Stanowił on reakcję przeciw manicheizmowi. Twórcą jego był mnich brytyjski Pelagiusz, wielbiciel teologii Kościoła Wschodniego, zwłaszcza Teodora z Mopsuestii. Różnica między Kościołem Wschodnim i Zachodnim polegała wtedy m.in. na tym, że na Wschodzie pojmowano grzech uczynkowo, a na Zachodzie jako stan człowieka. Idąc śladami Wschodu odrzucił Pelagiusz naukę o grzechu pierworodnym, zwalczał manichejską pogardę dla małżeństwa. Grzech był dla niego aktem wolnej woli, a nie wynikiem stanu człowieka. Nie ma więc grzechu pierworodnego. Pelagiusz głosił, że i w Starym Testamencie byli ludzie sprawiedliwi, bez grzechu, wobec tego można przyjąć, że i Maria była wolna od grzechu. Łaska Boża nie ma, według Pelagiusza, znaczenia orzeczenia sądowego, lecz jest mocą, polegającą na wyposażeniu człowieka w rozum i wolę.
Przeciw pelagianom wystąpił - po wstąpieniu do Kościoła - Augustyn. Głosił on, że człowiek jest obciążony od urodzenia grzechem pierworodnym. Grzech jest stanem zepsucia, a wyraża się on w pysze i pożądaniu, w braku wolnej woli. Od grzechu uwalnia człowieka łaska Boża, pojęta jako orzeczenie Pańskie, uwolnienie od potępiającego obciążenia grzechem i na uświęceniu darami Ducha Świętego. Lecz zdaniem Augustyna, nie ma ludzi godnych łaski, jest ona “dana darmo”, a Bóg ją daje tym, którym zechce. Jest to nauka o predestynacji. Co do niepokalanego poczęcia Marii, Augustyn stwierdza, iż Maria otrzymała swe naturalne życie z zepsutego rodu Adama, w drodze "rozmnażania się grzechu (de peccati propagine) i dlatego podlegała powszechnemu prawu śmierci”, choć Chrystus “urodził się bez grzechu z matczynego łona grzechu”.
Po upadku Cesarstwa Rzymskiego (476) kultura Europy Zachodniej krystalizuje się z wolna na nowo. Problem niepokalanego poczęcia Marii podjął po 400 latach teolog Radberus Paschasius, teoretyk nauki o mszy w IX wieku. Twierdził on, że Maria była wolna od bólów porodowych, będąc bowiem uświęcona w łonie matki, była wolna od grzechu pierworodnego, a bóle są właśnie karą za ten grzech. Nie była to jednak opinia powszechna, gdyż Anzelm z Canterbury (w. XI) głosił, iż Maria była poczęta, jak wszystkie dzieci - w grzechu.
Choć jednak problem nie był dogmatycznie ustalony przez Kościół, kanonicy w Lyonie ogłosili w roku 1140 święto Niepokalanego Poczęcia Marii Panny (8 grudnia). Święto to obchodzono wcześniej w Kościele Wschodnim i w XII wieku przeniesiono je na Zachód. Poważne zastrzeżenia przeciw nowemu świętu podniósł wielki mąż Kościoła, gorliwy czciciel Marii Panny - Bernard z Clairvaux (w. XII). Jego zdaniem tylko Pan Jezus jest poczęty z Ducha Świętego i On jeden przyszedł na świat bez grzechu, aby oczyścić grzeszników, a więc cześć oddawana Marii Pannie nie może przyćmić chwały Chrystusa.
Wybitny teolog średniowiecza, dominikanin, Tomasz z Akwinu (w. XIII) twierdził ostrożnie: “O uświęceniu błogosławionej Marii, a mianowicie o tym, że ona została poświęcona w łonie matki, nic nie przekazano w kanonicznych pismach (w Biblii)”. Nie ma tam w ogóle mowy o narodzeniu Marii. Lecz powodując się względami rozumowymi, Tomasz przyjmuje, że Maria została poświęcona w łonie matki. Jako przesłankę biblijną Tomasz podaje słowa - Jer. 1,5 i Łuk. 1,15. Grzech pierworodny, który Tomasz widział w skażeniu woli, został w Marii skrępowany przez darowaną jej szczególną łaskę, a następnie przez świętość Dzieciątka.
Bonawentura, twórca teologii franciszkańskiej (w. XIII) twierdzi, że Maria nie była wolna od grzechu pierworodnego, gdyż w “Adamie wszyscy zgrzeszyli” (Rzym. 5,12). Tylko Chrystus otworzył wszystkim drzwi i tylko On jeden umarł za wszystkich (II Kor. 5,14).
Tak więc wielcy teolodzy XII i XIII wieku głoszą, iż Maria była uświęcona w łonie matki, choć nie ma na to dowodów biblijnych, jednak nie była poczęta bez grzechu.
Franciszkanin Duns Szkot (w. XIV), profesor w Oksfordzie i Paryżu, widział siedlisko grzechu pierworodnego w ciele. Głosił on, że Maria nigdy nie podlegała grzechowi pierworodnemu - dzięki Chrystusowi. Jako Jego matka została od tego grzechu zachowana, to odpowiadało jej godności.
Sobór w Bazylei, w roku 1438, przyjął naukę o niepokalanym poczęciu Marii jako “pobożną i odpowiadającą kultowi, wierze katolickiej i zdrowemu rozsądkowi oraz Pismu Świętemu”, jednak ze względu na ówczesny zatarg soboru z Kurią Rzymską, papież Eugeniusz IV odrzucił uchwały soboru. Mimo to w roku 1479 papież Sykstus IV zatwierdził święto Niepokalanego Poczęcia Marii Panny. Jednak ze względu na to, że problem ten budził ostre kontrowersje w Kościele między dominikanami i franciszkanami, papież zakazał prowadzenia wszelkich sporów na ten temat pod groźbą ekskomuniki (r. 1483). W roku 1496 Uniwersytet Paryski zaprzysiągł swych profesorów, iż nie będą głosili nauk przeciwnych tezie o niepokalanym poczęciu.
Jakie stanowisko zajęła wobec tych problemów Reformacja? Według Lutra siedliskiem grzechu jest wola człowieka, zdegenerowana wola staje się żądzą. Narzędziem żądzy jest nie tylko popęd płciowy. Grzech - to ogólne zerwanie z Bogiem, staje się on rzeczą naturalną i jest przekazywany następnym pokoleniom. Małżeństwo i płodzenie dzieci jest porządkiem Bożym, lecz zostało przez człowieka splamione grzechem. Reformacja nie zajęła się szerzej problemem mariologii. W roku 1527 Luter wygłosił po raz ostatni kazanie na święto Niepokalanego Poczęcia Marii Panny. Podstawą był przepisany tekst Łuk. 11,27 n. Mówca stwierdził, że tekst nie dotyczy poczęcia Marii. W kazaniu Luter rozróżnia poczęcie cielesne, akt płciowy i poczęcie duchowe, wobec tego Maria jest poczęta w grzechu pierworodnym, lecz Bóg wlał w nią czystą duszę.
W Polsce wybitny kaznodzieja reformowany Grzegorz z Żarnowca kwestionuje tezę o niepokalanym poczęciu Marii (Postylla s. 616). Pyta czy ktokolwiek z ludzi był wolny od grzechu pierworodnego? Pytanie ważne, “gdyż są niektórzy, którzy od tej skazy wyjmują świętą Marię, drudzy przydawają i Jana Apostoła”. Żamowczyk odrzuca tę tezę jako niebiblijną. “Jako Pismo Św. wszędy a wszędy, tak i dawni Kościoła miłego doktorowie samemu tylko Panu Jezusowi tę cześć i chwałę przypisują, a onego samego z tej przyrodzonej wady wyjmują”. Dalej, powołując się na Cypriana, Orygenesa i Epifaniusza, Żamowczyk stwierdza “Wszakoż Maria nie nad przyrodzenie ludzkie się urodziła”. Ostatecznie kaznodzieja podsumowuje: “Dosyć jak tej pannie na tym, że jej przyznawamy nie tak to, czym była przed poczęciem Syna swego, jako owo czym się stała w poczęciu Jego, to jest panną świętą, wybranym czystym i poświęconym, a wszelakiej czci godnym przybytkiem naszego Pana”.
Luterańska postylla ks. Samuela Dambrowskiego zawiera trzy kazania “maryjne” - na Dzień narodzenia Marii Panny, na Dzień nawiedzenia Marii Panny i na Dzień ofiarowania Marii Panny. We wszystkich Dambrowski pomija problem niepokalanego poczęcia Marii. Tylko w ostatnim, przeprowadza analogię między narodzeniem Marii a narodzeniem Samuela (I Sam. l), twierdząc, że obie Anny, matki tych dwojga dzieci były niepłodne i wyprosiły sobie potomstwo u Boga. Dambrowski powołuje się tu na “starych doktorów” - Grzegorza Nissejskiego, Germanusa i Chryzostoma. Na koniec Dambrowski dodaje, że “nie należy się nikomu modlić, ani Pannie Maryjej, tylko samemu Bogu” (s. 814). Zdaniem włoskiego teologa protestanckiego Kościoła Waldensów - Giovanni Miegge - Reformacja uwolniła mariologię od pozostałości manicheizmu.
W Kościele Rzymskokatolickim problem ten nadal fermentował. Wobec tego papieże Paweł V i Grzegorz XV zakazali wszelkiej dyskusji na ten temat. Natomiast Aleksander VII powrócił do tej sprawy. Uznał Niepokalane Poczęcie Marii za pobożną opinię oraz przyjął, że “dusza Marii od chwili jej stworzenia - na podstawie szczególnego przywileju Boskiego oraz ze względu na zasługi Chrystusa - była zachowana od grzechu pierworodnego”. Papież Benedykt XIV stwierdził, że rozumna dusza zostaje wlana w płód w trzecim miesiącu ciąży i to jest moment uświęcenia. Decydujący krok w tej sprawie podjął papież Pius IX. Otóż powodowany wdzięcznością dla Marii, która miała mu przywrócić zdrowie po ciężkiej chorobie i miała ocalić Kościół w czasie rewolucyjnego wrzenia “Wiosny Ludów” (1848), zwrócił się w encyklice do biskupów świata, czy uznają za właściwe ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Marii Panny. Dwie trzecie biskupów odpowiedziało twierdząco. Na tej podstawie dnia 8.XII.1854 papież ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Marii Panny i o wyłączeniu jej spod działania grzechu pierworodnego. W nauce tej postuluje się, że Maria znalazła się w takim stanie niewinności, jak Ewa przed upadkiem w grzech.
Dogmat ten stał się fundamentem dalszego rozwoju kultu Marii.
Ks. Tadeusz Wojak