12. Platoński dualizm antropologiczny.
Antropologia filozoficzna stara się odpowiedzieć na pytania: jaka jest struktura bytu ludzkiego (np. jeśli człowiek jest istotą psychofizyczną, to w jakich relacjach pozostają do siebie dusza i ciało?), w jaki sposób człowiek istnieje (np. czy tylko fizycznie?, czy kresem jego istnienia jest śmierć biologiczna?), jaką pozycję zajmuje człowiek względem innych bytów?, na czym polega ludzka wolność? i in. Naukę tę zwykle uważa się też za istotną część metafizyki (skoro teoria bytu bada to, co istnieje realnie, a człowiek, rzecz jasna, do realnych bytów należy, to antropologia jest po prostu metafizyką szczegółową), jednocześnie jednak antropologia filozoficzna musi korzystać z wiedzy empirycznej dotyczącej człowieka.
OPOZYCJA DUSZY I CIAŁA
Platon przeszczepił na grunt helleński koncepcję preegzystencji duszy. Według niej człowiek to w zasadzie sama dusza, tyle że wtrącona do ciała - więzienia. Dusza jest czymś jakościowo odmiennym od ciała, jest od niego doskonalsza, niezmienna i niematerialna, samo ciało jest zatem źródłem wszelkiego zła. Zło sprawia, że człowiek staje się niewolnikiem ciała, a jego dusza „nie może patrzeć sama przez się, i w całej ciemności swej wije się i widzi, jak straszne jest to więzienie, w którym ją żądze trzymaja, a sam więzień pomaga własne zaciskać kajdany” (Fajdros).
Tak pojęta dusza może być trojaka, ale człowiek staje się wolny i jest człowiekiem wtedy, gdy staje się niewolnikiem doskonalszej części swego jestestwa
Przymioty duszy:
Dusza jest niematerialna.
Jest oddzielna od ciała, niezależna. Dusza i ciało, choć zespolone są w człowieku, istnieją wzajem niezależnie. Złączenie z ciałem nie jest dla duszy niezbędne. Platonizm podwójnie tedy wykraczał poza materialistyczny pogląd na świat: przez uznanie niematerialnych idei i niematerialnych dusz.
W przeciwieństwie do ciała, które jest złożone z części, dusza jest niezłożona. Jeśli człowiek stanowi jedność, to dzięki swej duszy, a nie ciału. Niezłożona była zresztą jedynie dusza w węższym pojmowaniu Platona; gdy mówił o niej w znaczeniu szerszym, dzielił ją na dwie części, rozumną i zmysłową, a nawet na trzy: rozumną, zmysłową i, pośredniczącą między nimi, impulsywną.
Dusza jest doskonalsza od ciała. Dusza (oczywiście tylko rozumna) poznaje idee i upodabnia się do nich; przez to jest źródłem prawdy, dobra i wszystkiego, co cenne w człowieku. Przeto ciało nie może być uważane za równorzędny z nią składnik człowieka; ciało jest jej podległe, ona stanowi istotę człowieka. Człowiek - to dusza władająca ciałem.
Z wyższości duszy nad ciałem wynika, że złączenie ich jest dla duszy niekorzystne. Byłaby lepsza i szczęśliwsza, gdyby była wolna od ciała; ciało jest dla niej więzieniem i mogiłą. Ze śmiercią ciała zaczyna się dopiero prawdziwe życie duszy. Były to wierzenia, które dawno już głosili orficy i pitagorejczycy. Dawały one spirytualizmowi Platona specjalnie religijne zabarwienie.
Dusza w przeciwieństwie do ciała jest nieśmiertelna. Tej sprawie jako dlań najważniejszej, i najbardziej spornej, Platon poświęcił wiele swych myśli.
Argumenty na rzecz nieśmiertelności duszy.
Choć ciało ulegnie rozkładowi i zniszczeniu, dusza, jako niezależna odeń, może trwać dalej. Platon był przekonany, że nie tylko trwa dłużej od ciała, ale trwa wiecznie. Istnienie jej nie ma końca, a także nie ma początku; jest nie tylko nieśmiertelna, ale i odwieczna. Dla tego przekonania Platon szukał dowodów; poświęcił im jedno ze swych dzieł (Fedonon), a i w innych do tej sprawy powracał. Operował wszystkimi odcieniami swego pojęcia duszy, byle pomnożyć argumenty za jej nieśmiertelnością poświęcał niższe części duszy, byle uratować nieśmiertelność dla duszy rozumnej.
Oto niektóre z jego dowodów:
Pojęcie duszy związane jest w sposób konieczny z pojęciem życia; ponieważ zaś życie wyklucza śmierć, więc i dusza wyklucza śmierć. - W dowodzie tym dusza pojęta była biologicznie, jako zasada życia. Z tego dowodu wynika zresztą co najwyżej, że jeśli dusza istnieje i póki istnieje, może być tylko żywa., nigdy martwa.
Dusza posiada wiedzę wrodzoną, musiała więc zdobyć ją przed urodzeniem, istniała zatem przed urodzeniem. - Dusza była tu pojęta jako podmiot poznania. Dowód ten jest ważny tylko, o ile istnieje wiedza aprioryczna i o ile może być utożsamiona z wrodzoną, a wrodzona z nabytą przed urodzeniem; a i tak dowodzi co najwyżej, że dusza istniała przez pewien czas przed urodzeniem, ale nie, że wiecznie istniała i istnieć będzie.
Każda rzecz ginie od swoistego zła. Złem duszy jest niesprawiedliwość, niewstrzemięźliwość, tchórzostwo, ciemnota; ale doświadczenie uczy, że te zła nie doprowadzają duszy do śmierć; zatem nic jej już o śmierć przyprawić nie może. - Tu dusza była pojęta jako zasada etyczno - religijna.
Funkcje duszy:
Funkcja biologiczna duszy.
Platon stworzył nowe pojęcie duszy, tak samo jak stworzył nowe pojęcie idei. Wprawdzie nazwę "duszy" Grecy dobrze znali i przed nim, ale on dał jej nową treść. Przed nim filozofowie - przyrodnicy mieli duszę za rodzaj materii, orficy za nadziemskiego demona. Platon koncepcje te zmodyfikował i stworzył ich oryginalną syntezę.
Filozofowie - przyrodnicy widzieli w duszy czynnik życia: człowiek żyje, póki ją w sobie posiada, a umiera, gdy ją traci. Pojmowali ją przy tym jako materię, tyle tylko że subtelniejszą od tej, z jakiej zbudowane jest ciało. Platon zachował ich biologiczne pojmowanie duszy: również i dla niego była czynnikiem życia, bez którego ciało jest martwe. Życie zaś polega na tym, że istota, która je posiada, jest źródłem samorzutnego ruchu. I to właśnie stanowi istotę duszy: że jest tym, co się samo wprowadza w ruch.
Zachowując biologiczne rozumienie duszy, Platon przestał ją natomiast rozumieć materialnie. Dusza jest, właśnie jako czynnik życia, przeciwieństwem materii, bo materia jest z natury bezwładna, a dusza jest źródłem ruchu. Jest realna, ale nie materialna. "W Platonie" - pisał Leibniz - "najdoskonalsze wydaje się mi to: że definiuje ducha jako substancję, która sama się porusza, swobodnie i samorzutnie działa, że traktuje go jako zasadę działania w przeciwieństwie do materii".
Funkcja poznawcza duszy.
Wczesna filozofia grecka nie uznawała poznania za funkcję psychiczną, lecz za funkcję ciała. W postrzeganiu widziała sprawę fizjologiczną, myśleniu zaś przypisywała tę samą naturę, jaką ma postrzeganie.
Platon zmienił ten pogląd. Bo nie całą naszą wiedzę zawdzięczamy narządom cielesnym; barwy postrzegamy oczami, dźwięki uszami, ale jakimż zmysłem postrzegamy byt, różność, tożsamość, podobieństwo i tyle innych własności, wspólnych przedmiotom różnych zmysłów? "Wydaje się" - pisał - "że dla nich nie ma odrębnego narządu, lecz dusza sama przez się ogląda wspólne własności we wszystkich rzeczach". Nie mając narządów zmysłowych dusza poznaje tu sama. Poznanie jest tu jej funkcją, a nie ciała. "Własności wspólne" nie ciało poznaje, lecz dusza; wobec zaś tego, że poznanie stanowi jedność, trzeba przyjąć, że dusza poznaje i we wszystkich innych wypadkach. Ciało i jego zmysły są dla duszy narzędziem poznania. Poznaje sama bezpośrednio, bądź pośrednio, posługując się tymi narzędziami. Jednakże nie poznanie rzeczy, lecz idei przemawiało, według Platona, najdobitniej za tym, że poznanie jest funkcją duszy; bo idee znamy, choć ciało wcale z nimi nie ma i nie może mieć styczności. Platońskie pojmowanie duszy, które do jej funkcji biologicznej dodało funkcję poznawczą, było tedy związane z nauką o ideach.
Dla Platona dusza była przede wszystkim czynnikiem życia, ale przyznając jej funkcję poznawczą zrobił zasadniczy krok ku nowożytnemu pojęciu duszy.
Funkcja religijna duszy.
Żywe w Platonie uczucia religijne, w szczególności pragnienie nieśmiertelności, spowodowały, że dalej jeszcze przekształcił pojęcie duszy, przypisując jej inną jeszcze rolę. Pragnienia nieśmiertelności nie zaspokoi wszak ciało, którego zagląda pośmiertna jest widoczna; jedynie mogłaby to uczynić dusza, która zdaje się opuszczać ciało z ostatnim tchnieniem. Jest więc zrozumiałe, że Platon w duszy dopatrywał się nieśmiertelnego pierwiastka w człowieku. A miał pod tym względem poprzedników: w mistycznych sektach religijnych, jak orficka, i w szkołach filozoficznych zbliżonych do tych sekt, jak pitagorejska. Tam pojmowano duszę jako istotę trwalszą i doskonalszą od wszystkiego, co ziemskie, istotę zaziemską, boską, chwilowo tylko zamieszkującą ciało.
Eschatologia.
Platon stawiał - wzorem orfików - pytanie, dlaczego dusza, doskonała i wieczna, związana jest z ciałem niedoskonałym i znikomym. Odpowiedź dał etyczno - religijna, taką samą jak oni; przyjmował wraz z nimi, że
a) dusza istniała pierwotnie bez ciała,
b) zaciążył na niej grzech,
c) dla odkupienia została złączona z ciałem. Gdy winy odkupi, będzie znów wolna. Poznanie prawdy przez filozofię uważał za najpewniejszy środek wyzwolenia duszy z ciała.
Jak pojmował nieskończone dzieje duszy, czekające ją po opuszczeniu ciała? Nieskończoność tę zapełniał bądź szeregiem prób i czynów, bądź niezmąconym szczęściem. Eschatologia Platona kusiła się o szczegółowe odmalowanie losów duszy: opisywała sąd pośmiertny, zamianę ciał, dawała nawet topografię miejsc, gdzie przebywają dusze po śmierci. Nawet w dialogach najtrzeźwiejszych, zajętych sprawami epistemologii czy polityki, przerywał swe rozważania, by spojrzeć w perspektywę losów pozagrobowych. Był prototypem tych filozofów, którzy wiedzieli, że dla niektórych zagadnień, leżących im na sercu, nie można spodziewać się ścisłego rozwiązania, niemniej nie uważali za słuszne wyłączenia ich z filozofii. Przykład Platona oddziałał na losy filozofii, która poszła innymi torami niż nauka ścisła.
Przekraczając granice ścisłości Platon zachował jednak pełną świadomość, gdzie ta granica przebiega. Po opisie miejsc, w których przebywają zmarli, dodaje: "Żeby jednak wszystko zupełnie tak się działo, jak tu opisałem, tego rozsądny człowiek na pewno utrzymywać nie może", "ale warto mieć odwagę wypowiadania tych twierdzeń, gdyż jest to piękna odwaga". "Ty, Kalliklesie " - tak mówi w innym miejscu swej eschatologii - "masz to zapewne za babskie gadanie i niewątpliwie można by pogardzać takimi rozprawami, gdybyśmy mogli znaleźć coś lepszego i prawdziwszego".
Dusza świata.
Demiurg stworzył świat możliwie najdoskonalszym; co zaś w nim jest mniej doskonałe, to jest wynikiem późniejszego pogorszenia się świata. Platon odwrócił porządek, w jakim na ogół i przed nim, i po nim, pojmowano rozwój świata: dla niego doskonałość nie była wynikiem rozwoju, lecz jego początkiem. Świat nie postępuje, lecz cofa się. Najpierw stworzone zostały dusze, jako najdoskonalsze składniki świata, a potem dopiero ciała. Ciała, jako niedoskonałe, nie mogły być pierwotnym dziełem Bożym. Stworzone zostały po duszach i dostosowane do nich jako ich narządy. Są tedy tylko wtórnym składnikiem świata, dusze zaś są jego składnikiem pierwotnym.
Dusze znajdują się nie tylko w ciałach organicznych. Więc przede wszystkim planety mają dusze. Platon przejął pogląd pitagorejskich uczonych, że krążą one w pustej przestrzeni, ruch więc ich nie jest powodowany przez działanie z zewnątrz, lecz musi mieć źródło w nich samych. Źródło zaś samorzutnego ruchu jest właśnie tym, co nazywamy duszą.
Podobnie też i wszechświat, jako całość, nosi w sobie źródło ruchu, więc - posiada duszę. Brzmi to jak czysta bajka: faktycznie zaś było zastosowaniem szerokiego, a obcego nam pojęcia duszy. Bo "dusza planet" i "dusza wszechświata" - to oczywiście nie dusza w węższym rozumieniu Platona, nie dusza rozumna, właściwa jedynie człowiekowi, ale dusza w znaczeniu szerokim, jako zasada ruchu i życia. W tym sensie dusza - a nie materia - jest podstawowym pojęciem platońskiej filozofii przyrody. Dusza wszechświata daje mu ruch regularny i życie, kształt i ład. Ta koncepcja świata była najostrzejszym przeciwieństwem atomistyki, która rozbijała świat na nieskończoną ilość martwych i wzajemnie niezależnych części.
Moralny punkt widzenia, wprowadzony przez Sokratesa do rozważania spraw ludzkich, Platon przeniósł i na przyrodę. Badając zjawiska przyrody szukał dla nich nie tylko przyczyn, lecz także celów; przyjąwszy, że świat jest "najpiękniejszym z tworów", dedukował z tego założenia "wedle pojęć i liczb" jego własności. Jak Demokryt był klasycznym przedstawicielem mechanistycznego, tak Platon finalistycznego pojmowania przyrody. Wielkie odkrycia przyrodnicze jego czasów, wykazujące ład i harmonię świata, zdawały się upoważniać do takiego pojmowania. Postawa religijna uczyniła zeń wroga atomistyki i wszelkiej mechanistycznej teorii; był przekonany, że w świecie musi być miejsce dla wolnych i wiecznych dusz i że fałszywa jest każda teoria, która się z tym nie liczy. W dziedzinie przyrody Platon nie poruszał się tak swobodnie jak w rzeczach etycznych i logicznych; więcej tu niż gdzie indziej korzystał z pomysłów cudzych. Niemniej i tu stworzył własną syntezę, przesyciwszy pomysły starych przyrodników orficką wiarą w wyższość ducha, pitagorejską nauką o harmonijnym ustroju kosmosu, Sokratesowskim przekonaniem o wadze praw moralnych i własną doktryną bytów idealnych, które istnieją poza światem, ale światu służyły za wzór. Idealizm Platona polegał pierwotnie na twierdzeniu, że obok rzeczy realnych istnieją idee; podobnie też jego spirytualizm - że obok rzeczy materialnych istnieją dusze. Ale rozważania nad przyrodą skłoniły go do poglądu, że idee istnieją nie tylko obok rzeczy, ale są także odwzorowane w rzeczach; a tak samo, że dusze istnieją nie tylko obok materii, ale też stanowią istotny składnik całej materialnej przyrody. Było to rozszerzenie i wzmocnienie idealizmu i spirytualizmu: teorie, które obowiązywały tylko poza granicami materialnego świata, zostały rozciągnięte i na niego; straciwszy swój dualistyczny charakter filozofia Platona stała się powszechnym idealizmem i spirytualizmem.
Triadyczna struktura ludzkiej duszy
Ludzka dusza, zdaniem Platona, posiada, jak wspomniałem, trzy „warstwy”
(„części”) lub trzy „funkcje” albo trzy „zasady działania”.
1).„Najwyższy” składnik ludzkiej duszy, a więc warstwa rozumna, odróżnia człowieka od zwierząt i roślin. Jest to element duszy, który cechuje się nieśmiertelnością i pokrewieństwem z tym, co boskie.
2).Pozostałe warstwy duszy są zniszczalne lecz część zapalczywa (popędliwa lub impulsywna) jest szlachetniejsza (bardziej związana z moralną cnotą męstwa) od warstwy pożądliwej związanej z cielesnością.
3).Dokonując rozróżnienia potrójnej natury duszy Platon wychodzi od doświadczenia konfliktów, których miejscem jest ludzka dusza. Opisując ten konflikt filozof odwołuje się w Fajdrosie do słynnej metafory zaprzęgu z woźnicą i dwoma końmi.
Woźnica jest obrazem rozumnej warstwy duszy, która pełni rolę kierowniczą w
człowieku natomiast koń spokojny i poddający się kierownictwu woźnicy symbolizuje
warstwę duszy określoną mianem popędliwej lub impulsywnej.
Impulsywny element duszy jest naturalnym sprzymierzeńcem rozumu. Koń narowisty, który nie chce uznać władzy woźnicy jest obrazem warstwy pożądliwej duszy, która jest w sobie niezdyscyplinowana i rwie się do tego, co prowadzi do zaspokojenia zmysłowych namiętności.
CNOTY KARDYNALNE A STRUKTURA DUSZY
Rozumna cześć duszy to podstawa to podstawa cnoty mądrości.
Część zapalczywa to podstawa cnoty męstwa.
Pokonanie zmysłowości to cnota rozsądku (umiarkowania).
Harmonijne wszystkich trzech części duszy, pod kierunkiem rozumu, stanowi osnowę cnoty sprawiedliwości.
Czasami antropologię tę nazywa się psychologią filozoficzną (w odróżnieniu od „zwykłej psychologii”).O ile jednak o psychologii jako nauce możemy mówić dopiero od XIX w., kiedy się wyemancypowała z badań filozoficznych, filozoficznych tyle antropologia filozoficzna istnieje od starożytności. W przypadku psychologii należy też pamiętać o dwóch odmiennych podejściach do badanej problematyki: introspekcyjnym i behawiorystycznym.
W tej kwestii istnieją trzy główne stanowiska: determinizm, który kwestionuje istnienie ludzkiej wolności (freudyzm, marksizm, socjodarwinizm), tzn. uważa, że człowiek jest istotą zdeterminowaną, „zniewoloną” (przez popędy seksualne, stosunki społeczne czy uwarunkowania genetyczno-gatunkowe), indeterminizm, który przyznaje człowiekowi wolność w pewnych granicach (człowiek może racjonalnie pokonywać rozmaite ograniczenia biologiczne czy społeczne itd.) oraz autodeterminizm (człowiek jest istotą całkowicie wolną w swoich decyzjach i co do sposobu postępowania - nie powinien się więc liczyć z żadnymi ograniczeniami, zwłaszcza społecznymi, etycznymi, prawnymi; skrajny indywidualizm m.in. M. Stirnera, J. Carlyle'a czy F. Nietzschego).
6