Poświatowska Halina


Halina Poświatowska

Dysonans

świat jest taki mały

świat ma tylko dwa piętra

na wyższym jesteś ty

oddychasz ciężko

obok stoi wieczność

ciemna

mozolnie po schodach

idę w długiej koszuli

ocieram usta

ciepłą wilgotną ręką

zakrywam usta

za mną

idzie wieczność

obydwie

stajemy pod twoimi drzwiami

z czołem opartym

bezgłose

jak rozpięty na strunie krzyk

łapczywie chwytamy oddech

liczymy raz... dwa... trzy...

świat ma tylko dwa piętra

tylko dwa

nieduże

z krążącymi gwiazdami świat

- - - - - - - - - - - - - -

dlaczego tak trudno umrzeć?

***

bądź przy mnie blisko

bo tylko wtedy

nie jest mi zimno

chłód wieje z przestrzeni

kiedy myślę

jaka ona duża

i jaka ja

to mi trzeba

twoich dwóch ramion zamkniętych

dwóch promieni wszechświata

Śpiący jednorożec

ponieważ jesteś piękny

dla ciebie jest moich kolan

miękkość

aksamit mojej sukni

podpełza

pod twój sen

ponad uśpionym świecę

sierpniowym firmamentem

i gwiazdy oczu moich

spadają

w białą sierść

***

mój kochanek wcale nie jest piękny

i charakter ma raczej trudny

ale kto mi umaluje niebo

w ciemny fiolet popołudnia

gdy pozwolę mu odejść i nie wrócić

mój kochanek na gorące usta

i rząd ostrych zębów kiedy śmiechem

odpowiada na wyzwanie światu

mój kochanek ma usta które wschodzą

półksiężycem nad każdą z moich nocy

mój kochanek nie jest czuły jego oczy

w prostokącie ulicy tańczą

zażega w dziewczętach płomień

uczepiona u jego cienia

trzymam miłość moją za włosy

w jego cieniu wątłe źdźbło trawy

w kwietniową jabłoń rozkwita

***

moim sąsiadem jest anioł

on strzeże ludzkich snów

dlatego wraca późno do domu

na schodach słyszę dyskretne kroki

i szelest

zwijanych skrzydeł

on rano staje w moich drzwiach

otwartych na oścież

i mówi:

twoje okno znowu

świeciło długo

w noc

* * *

Jestem Julią

mam lat 23

dotknęłam kiedyś miłości

miała smak gorzki

jak filiżanka ciemnej kawy

wzmogła

rytm serca

rozdrażniła

mój żywy organizm

rozkołysała zmysły

odeszła

Jestem Julią

na wysokim balkonie

zawisła

krzyczę wróć

wołam wróć

plamię

przygryzione wargi

barwą krwi

nie wróciła

Jestem Julią

mam lat tysiąc

żyję



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
13. POEZJA HALINY POŚWIATOWSKIEJ, 13. Poezja Haliny Poświatowskiej., Halina Poświatowska
WIERSZE, 12. Poezja Haliny Poświatowskiej, Halina Poświatowska
Poświatowska, Halina(1)
Poświatowska Halina Kiedy umrę kochanie
Poświatowska Halina Wybór wierszy
Poświatowska Halina 67 wierszy
Poświatowska, Halina
wspolczesna zagadnienia, MOJE 13,14,15,16, Halina Poświatowska
Wiersze z lat 1956, wiersze, Halina Poświatowska
WIERSZE, Halina Poświatowska - Poezje wybrane, HALINA POŚWIATOWSKA, POEZJE 1 -2
Chciałabym cię zobaczyć raz jeszcze - Halina Poświatowska, poezja
Halina Poświatowska Podziel się ze mną
Halina Poświatowska Jesteś powietrzem
Halina Poświatowska Jak ogień trawi lekkie drzewo
Halina Poświatowska Jeśli wyciagnę ręce
Halina Poświatowska Ten pocałunek
Halina Poświatowska Nie wiem co kocham bardziej
Halina Poświatowska A może chcesz być białym niedźwiedziem
Halina Poświatowska Oczekiwanie jest naszą porą

więcej podobnych podstron