Skąd wziąść rośliny na bonsai
W wielu podręcznikach sztuki bonsai można znaleźć szczegółowe zalecenia dotyczące rozmnażania we własnym zakresie drzew i krzewów przez siew, sadzonkowanie lub szczepienie. Są to identyczne metody, jak te opisane w podręcznikach szkółkarstwa drzew i krzewów ozdobnych lub leśnych, często łatwe, jak najzwyklejszy siew własnoręcznie zebranych nasion, czasem wprost niemożliwe w warunkach amatorskich, jak skomplikowane szczepienia. Wszystkie jednak mają dla początkujących amatorów bonsai podstawową wadę. Dają nam w wyniku rośliny małe, które dopiero po kilku latach osiągają wymiary pozwalające na rozpoczęcie zabiegów bonsai. Drugą drogą do zdobycia własnych bonsai jest wyszukiwanie odpowiednich drzewek w przyrodzie. Muszę jednak przypomnieć kilka zasad obowiązujących każdego, prawdziwego miłośnika bonsai. Pierwsza, to szacunek dla rośliny i w ogóle dla środowiska. Nie bierzemy więc pod uwagę parków narodowych, rezerwatów, terenów krajobrazu chronionego itp. Lepiej penetrować pastwiska, miejskie nieużytki, przydroża, obrzeża lasów, oczywiście uzgadniając uprzednio z właścicielem gruntu ewentualne wykopywanie roślin. Drugi sposób poszukiwania roślin, to wybór odpowiedniego terminu, który musi przypadać w okresie spoczynku roślin, a więc wiosną do czasu puszczania pąków (należy pamiętać, że większość liściastych drzew rozwija pąki wcześniej, a drzewa iglaste i dęby później, zwykle na początku maja) lub późnym latem i wczesną jesienią, gdy na wierzchołkach pędów zawiążą się już dobrze wykształcone pąki na przyszły rok i ustanie wzrost roślin iglastych, jak na przykład jałowce i cyprysiki. Trzecia zasada poszukiwania drzewek z natury jest prosta. Nie należy się brać za tę operację bez pewnego doświadczenia w przesadzaniu roślin, istnieje kilka podstawowych reguł: - koniecznie trzeba utrzymać równowagę między częścią nadziemną a systemem korzeniowym, czyli silnie skracając korzenie należy także skrócić pędy, a niektóre nich nawet usunąć - miejsca cięcia powinny być możliwie małe i zabezpieczone maścią ogrodniczą przed wysychaniem; - przesadzanie większych lub starszych roślin rozłożyć na dwa lata Rośliny uprawiane w szkółkach pojemnikowych są łatwiejsze, ponieważ rosnąc w zasobnym podłożu o stałej wilgotności wytwarzają bardzo zwarty system korzeniowy, o licznych, lecz drobnych korzeniach. Zupełnym przeciwieństwem są systemy korzeniowe drzew w terenie otwartym, gdzie często korzenie muszą sięgać daleko w poszukiwaniu składników pokarmowych i wody. Weźmy więc roślinę z pojemnika, na przykład jałowiec. Po wyjęciu z pojemnika łatwo się przekonać, że wierzchnia warstwa podłoża nie jest tak silnie przerośnięta korzeniami, jak warstwa dolna. Można ją więc bez większej szkody dla rośliny usunąć odsłaniając jednocześnie nasady głównych korzeni, co jest korzystne ze względów estetycznych. Od spodu bryły korzeniowej zauważymy najczęściej zbitą plątaninę korzeni rosnących wkoło dolnej krawędzi pojemnika. Korzenie te można odciąć. Znaczne zmniejszenie bryły korzeniowej, na przykład odcięcie jej dolnej połowy, nie zagraża jeszcze życiu rośliny, jeżeli jednocześnie zmniejszona zostanie jej część nadziemna. Następnie zapewnić jej trzeba warunki podwyższonej wilgotności powietrza przez nakrycie kloszem lub mininamiotem foliowym, aby ograniczyć straty wody. Ostatecznym rozwiązaniem kłopotów ze zdobyciem bonsai jest kupno. Droga ryzykowna. Krajowe rośliny są względnie tanie, ale najczęściej nie przedstawiają szczególnej wartości. Lecz od czegoś trzeba zacząć.