MOTYL NA SZPILCE – BEATA WAWRYNIUK
O co chodzi? O co chodzi??? Dlaczego żaden facet nie
wytrzymuje ze mną dłużej niż poł godziny, dlaczego inne dziewczyny
ledwie ziewną, a już mają adoratorow, a ja nic, ciągle nic...
... czy mam jakieś rażące braki w wyglądzie lub intelekcie? Coś
jest ze mną nie tak? Przecież nie jestem brzydka, skończyłam studia,
znam się na malarstwie, wiem, co to moment Plancka, felgi i kto to
jest Jerzy Dudek, robię cudowną potrawkę z kurczaka i umiem upiec
tort... dlaczego ci gapowaci faceci tego nie widzą?...
... no dobrze, taka jest prawda i oni to czują, jestem rozbitkiem
emocjonalnym, idealnym potwierdzeniem teorii Freuda...
najwcześniejsze wspomnienia z dzieciństwa, proszę bardzo: wakacje
w zapadłej wsi, z ciocią schizofreniczką i z tym jej synkiem spod
ciemnej gwiazdy...
... matko, co ja wygaduję, przepraszam Tadek...
... debil, nigdy mu nie zapomnę, jak mnie zamykał w kurniku z
tym cholernym gąsiorem...
... nie, nie, spokojnie... jestem atrakcyjna, atrakcyjna i myśląca,
lubię siebie, lubię siebie, naprawdę lubię siebie...
... jestem emocjonalnym i finansowym bankrutem! Ten zimny
kelner wydębił ode mnie ostatnie pieniądze... nie do wiary,
pięćdziesiąt złotych za głupie ciastka... spokojnie...
...do końca miesiąca sześć dni, umrę z głodu i nikt nawet nie
zauważy. Czy to w ogole kogoś obchodzi, że moje życie to
katastrofa?!
Ej, zaraz! Gdzie ja jestem?! Dlaczego ten autobus skręcił? Zjazd
do zajezdni? W mordę!