Dokonaj oceny powstania listopadowego na podstawie „Kordiana”
Słowacki napisał "Kordiana" w 1833roku podczas swojego pobytu w Genewie. Do czytelników utwór dotarł w następnym roku (1834), kiedy to ukazał się drukiem w Paryżu, jednak nie dane im było poznać autora, przynajmniej nie bezpośrednio, ponieważ dramat wydano bezimiennie, tym niemniej polscy czytelnicy byli przyzwyczajeni do odczytywana pseudonimów i poznawania twórcy po jego dziele. "Kordian" jest wyrazem przekonań Słowackiego dotyczących historii i przyszłości narodu. Poeta dokonuje rozrachunku z własnym pokoleniem, z generacja ludzi, którzy byli świadkami powstania listopadowego.
Dramat powstał po upadku powstania listopadowego, ale również po wydaniu przez Adama Mickiewicza „Dziadów drezdeńskich”. Utwór Słowackiego został pomyślany i skonstruowany w ten sposób, aby dokonać oceny upadłego powstania ale jednocześnie też, aby przeciwstawić się ocenie ustalonej przez Mickiewicza w jego utworze. J. Słowacki nie zgadzał się z koncepcją stwórcy Gustawa - Konrada przydzielenia Polsce roli mesjasza narodów. W miejsce pozycji cierpiętnika dla dobra innych ludów, w „Kordianie” mamy przedstawioną postawę „Winkelriedyzmu”. Winkelried - to szwajcarski bojownik, który w bitwie pod Sempach skierował na siebie uderzenia przeciwników, a tym samym uratował życie innym. Słowacki rozliczając powstanie listopadowe największą część winy złożył na barki dowództwa, które działało na szkodę walczących. Krytyka wieszcza jest bardzo dosadna i niemal dosłowna, ponieważ nie sposób się było nie domyśleć, do kogo odnoszą się poszczególne zarzuty.
W całym tym utworze jest zawarta ocena powstania listopadowego z pozycji człowieka, który już to powstanie przeżył. Już we wstępie - „Przygotowaniu” Szatan z diabłami tworzą postacie, które później będą wpływały na losy powstania. Kolejno więc powoływani są do życia: książę Adam Czartoryski - przesadnie ostrożny, zmienny i pyszny z powodu arystokratycznego pochodzenia; Piotr Skrzynecki - powolny, przewlekający sprawy, niezdecydowany; Generał Krukowiecki - określany mianem zdrajcy; Chłopicki - niechętny niższym warstwom, nie umiejący walczyć; Julian Niemcewicz - konserwatywny starzec żyjący marzeniami; oraz Joahim Lelewel - blady mol książkowy, niezdecydowany, zajęty jedynie problemami rodzinnymi. Tak więc wszyscy przywódcy uzyskali jedynie negatywne oceny, co może stanowić próbę wytłumaczenia i znalezienia przyczyn klęski tego zrywu narodowego.
Ocena tego powstania zawarta została również w III akcie zatytułowanym „Spisek koronacyjny”. Być morze Słowacki pod pretekstem przygotowania zamachu na cara chciał ukazać kulisy sporów, podziałów i poglądów powszechnych w społeczeństwie polskim przed wybuchem powstania. Jedynie młodzi oficerowie dążą do otwartej walki z caratem. Drugą grupę dążącą do wybuchu powstania stanowi społeczeństwo (Nieznajomy, Starzec, Żołnierz), chcą oni jednak, aby kierował nimi ktoś doświadczony, Natomiast kler, arystokracja i starzy oficerowie pamiętający Napoleona, dążą do powstrzymania wybuchu walk twierdząc, że nie przyczynią się one do poprawy sytuacji społeczeństwa.
Wreszcie sama klęska powstania ukazana jest na przykładzie tragicznej i niepotrzebnej śmierci Kordiana co świadczy o tym, że jednostkowy bunt bez poparcia całego społeczeństwa nie ma szans na powodzenie a więc na zmianę sytuacji politycznej Polski. Tak więc Juliusz Słowacki krytykuje przywódców i podziały w społeczeństwie, ukazując bezsens samotnej działalności nawet najwybitniejszych postaci nie popartej siłą całego narodu, ale nie krytykuje samego czynu patriotycznego. W "Kordianie" Słowacki jest surowym sędzią, wskazuje na wiele przyczyn, nie oszczędzając właściwie nikogo, społeczeństwo było w prawdzie gotowe ruszyć do walki, jednak nie miał kto owej walki poprowadzić. Popełniono wiele błędów, które przesądziły o ostatecznym rozstrzygnięciu.