Galantyna z kurczaka jak kiedyś
Na
8 porcji:
●
1/2
włoszczyzny (bez kapusty)
●
liść laurowy
●
kilka
ziaren ziela angielskiego
●
100
g wytrawnej chałki lub pszennej bułki
●
5
kurzych wątróbek
●
cały kurczak
●
2
jajka
●
natka
●
jabłuszka kaparowe i grzybki w occie
●
sól
●
pieprz (w ziarnach i mielony)
Włoszczyznę obrać, opłukać. Zalać 2 l wody. Wrzucić liść laurowy, ziele angielskie, kilka ziaren pieprzu i sól. Gotować ok. 30 minut. Chałkę namoczyć w wodzie. Wątróbki oczyścić, opłukać. Kurczaka opłukać, osuszyć. Odciąć skrzydła i szyjkę tak, by otwory w skórze były jak najmniejsze. Dodać je do gotujących się warzyw. Skórę i mięśnie na udkach ostrożnie naciąć, udka wyjąć ze stawów. Tuszkę ułożyć na desce grzbietem do góry i przeciąć go bardzo ostrym nożem (najlepiej elektrycznym), oddzielić mięso od kości (uważając, by nie przeciąć skóry). Skórę wyrównać, zszyć nacięcia. Mięso z nóg, półtorej piersi i wątróbki zemleć, dodać odciśniętą chałkę, jajka, drobno posiekaną natkę. Doprawić solą i pieprzem. Wyrobić na jednolitą masę. Farsz rozłożyć na skórze z kurczaka, na tym rozłożyć pokrojoną w kawałki resztę piersi kurczaka. Ściśle zrolować. Dokładnie obwiązać mocną nicią i ponownie posypać z wierzchu przyprawami. Bulion przecedzić (powinien zachować się litr płynu, jeśli będzie go za mało, dolać wody). Włożyć do niego galantynę. Gotować na małym ogniu około godziny. Wystudzić i odstawić w chłodne miejsce na 12 godzin, aby galantyna stężała. Podawać ją na zimno, pokrojoną w plastry i obłożoną jabłuszkami kaparowymi oraz grzybkami w occie.