Ktoś
zapukał do burdelu.
Burdel-mama otworzyła drzwi i
zobaczyła schludnego, dobrze ubranego mężczyznę w średnim wieku.
- W czym mogę pomóc? - spytała.
- Chce się
widzieć z Klaudią - odparł gość.
- Proszę Pana,
Klaudia jest jedną z najdroższych panienek. Może jakaś inna?....
- Nie! Muszę zobaczyć Klaudię - zażądał gość.
Klaudia podeszła do Niego i powiadomiła, że bierze
1000 dolarów za wizytę.
Mężczyzna bez wahania sięgnął
do kieszeni i podał jej dziesięć stu dolarowych banknotów.
Oboje poszli do pokoju na górę, na godzinkę.
Następnej nocy przyszedł znowu i znów zażądał
Klaudii.
Klaudia wyjaśnia mu, że rzadko zdarza się
tutaj, żeby ktoś wracał drugą noc z rzędu i że nie może dać
mu zniżki.
Stawka pozostała ta sama: 1000 dolarów.
Mężczyzna znów wręczył jej gotówkę i znowu poszli
na pięterko....
Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt
nie mógł w to uwierzyć.
Ponownie wręczył Klaudii
1000 dolarów gotówką i znowu poszli na pięterko....
Kiedy
minęła godzina, Klaudia spytała go:
- Skąd jesteś?
Nikt wcześniej nie żądał moich usług trzy noce z rzędu...
-
Z Filadelfii - odpowiedział mężczyzna.
- Naprawdę!?
Mam tam rodzinę - odrzekła.
- Tak wiem - odparł
mężczyzna - Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem twojej
siostry.
Prosiła mnie, żebym przekazał twoje 3000
dolarów spadku...
MORAŁ Z TEJ HISTORYJKI:
Trzy
rzeczy są w życiu pewne:
1. Śmierć.
2.
Podatki.
3. I to, że adwokat Cię wydyma...
Do
jasnej cholery, jest 6 rano! Gdzie byłeś całą noc?!
-
Grałem w pokera z kumplami.
- Kumple są dla Ciebie
ważniejsi? Możesz spakować swoje rzeczy i się wynosić!
-
Mogę. To już nie jest nasz dom. )