HISTORIA POLSKI. 2. Stosunki pomiędzy Rzeczpospolitą, a Gdańskiem w świetle przywilejów królów polskich dla Gdańska.
Główne problemy w historii Polski znajdują swoje odzwierciedlenie także w historii Gdańska. Przywileje dla Gdańska, są więc efektem sytuacji wewnętrznej oraz polityki zagranicznej Rzeczpospolitej. Gdańsk niejednokrotnie był wykorzystywany przez królów polskich dla polityki ogólnonarodowej, w zamian za co otrzymywał wspomniane wyżej przywileje.
Już podczas wojny trzynastoletniej ( 1454 – 1466 ) wykorzystano skarb gdański do wykupienia zamków krzyżackich z rąk wojsk zaciężnych. Król Kazimierz Jagiellończyk, po przegranej bitwie pod Chojnicami szukał środków na wojska zaciężne, pospolite ruszenie nie zapewniało sukcesu na polu walki. Tu uwidacznia się rola Gdańska, który dawał środki na prowadzenie wojny, w zamian za co oczekiwał przywilejów. Pierwszy znaczący przywilej dla Gdańska znalazł się w akcie inkorporacyjnym z 1454 r. Kupcy pruscy, w tym gdańscy uzyskali uprawnienia do prowadzenia handlu w całym państwie polskim oraz zgodę na używanie szlaków handlowych wiodących z Polski do innych państw. Jagiellończyk zgodził się również na wiele innych ustępstw w stosunku do Gdańska. Przywileje kazimierzowskie zostały nadane miastu w 1457 r. Następnie uzupełniono je przywilejami z lat 1472 i 1477. Wszystkie przywileje nadane Gdańsku stworzyły podstawy uprawnień miasta do Rzeczpospolitej. Z chwilą wybuchu wojny trzynastoletniej Gdańsk był podzielony na kilka odrębnych miast, o różnym statusie. Najbardziej rozwiniętą gospodarczo i najbogatszą częścią był Gdańsk Główny, który stał w nieustannym konflikcie z Krzyżakami. Konkurencyjną częścią było Miasto Młode, reprezentujące racje krzyżackie i mniej przez nich uciskane. Istniało jeszcze Stare Miasto, mające odrębny status prawny, lecz odgrywające mniejsze znaczenie. Częścią składową Gdańska były też Osieki, pełniące funkcje usługowe wobec rybaków, tu mieszkała najliczniej ludność polska. W przywilejach kazimierzowskich wszystkie miasta zostały scalone z Radą Główną miasta na czele – król stworzył administrację. Zabezpieczenia wymagały też dochody. Wszystkie zakłady przemysłowe zostały przekazane w ręce miasta. Najwyższe miejsce w tych zakładach zajmował Wielki Młyn, który czerpał ogromne zyski z pozyskiwania zboża. Dodatkowo zakłady podlegające 4 miastom miały uiszczać dochody do skarbca Głównego Miasta. Kolejne przywileje dotyczyły ośrodków wiejskich. Gdańsk, jako wielki ośrodek miejski musiał pomyśleć również o zapleczu na wsi. Do miasta wcielono posiadłości wiejskie ( liczyły one ok. 1000 km² ), dzięki czemu Gdańsk stał się wielkim feudałem ziemskim. Wszystkie te uprawnienia nie miałyby większego znaczenia, gdyby w mieście istniały prawa na które władza nie miałaby jakiegokolwiek wpływu. Kwestię tą regulowało prawo do wydawania wilkierzy ( konstytucji miejskich ) dla ustalania według własnych pomysłów ustroju miasta. Pierwszy wilkierz został wprowadzony w styczniu 1455 r., od tej pory władze mogły wprowadzać w nim także zmiany. Jak wiadomo, Gdańsk czerpał największe pieniądze z handlu i żeglugi. Toteż wywarł na królu postanowienia w sprawie handlu kupców polskich i europejskich w obrębie miasta. Należy pamiętać, że Gdańsk nie posiadał prawa składu, lecz prawo to wynikało, jakby z uwarunkowań naturalnych. Prawo składu zostało wykorzystane do kontrolowania pośrednich kontaktów, między kupcem polskim, a zagranicznym ( bezpośredni kontakt był zakazany ). Kupcy gdańscy stawali się pośrednikami transakcji i czerpali z tego tytułu odpowiednie zyski. Ustalono oficjalne opłaty od kupców zagranicznych. Nowa opłata zastąpiła cło funtowe ( te które dominowało w chwili kontaktów z Hanzą ). Dochody Gdańska pozwoliły na odbudowanie miasta, wsparcie mieszczan oraz na pomoc królowi polskiemu w wojnie. Pomimo wszystko następni władcy Rzeczpospolitej przyglądali się z niepokojem aspektowi bogacenia się Gdańska. Kolejne nalegania dotyczyły deklaracji o wpływie króla na kwestie żeglugi morskiej. Gdańsk uzyskał możność ustanawiania i znoszenia podatków, lecz nakładanie ceł i zamykanie żeglugi miało zależeć od władcy ( do tej pory to Hanza wyznaczała okres zamknięcia portu ). Król zabezpieczył się w ten sposób, przed ewentualnymi problemami, które mogłoby wynikać z prowadzenia własnej polityki przez Gdańsk. Kupcy gdańscy chcieli też zdobywać zyski z handlu z Rzeczpospolitą. Zastrzegli sobie przywilej do swobodnego przewozu towarów Wisłą, z Litwy, Rusi oraz innych krajów europejskich. Przy tym ładunki nie podlegały osobnym mytą czy podatkom. Te uprawnienie było stopniowo ograniczane. Kazimierz Jagiellończyk unormował również sprawę rozbitków. Do pewnego czasu zdobycze znalezione na brzegach były własnością znalazcy. Król wprowadził przepisy, określające że dobra rozbitków należy zwracać właścicielom. Przy braku pretensji do towarów przechodziły one w ręce władcy.
W 1472 r. w Krakowie zdecydowano, że orzeczenia władz gdańskich w sprawach długów niosą charakter ostateczny i nie podlegają apelacji. W dziedzinie apelacji zaszła jeszcze jedna istotna zmiana – król zakazał apelacji w sprawach cywilnych do cesarza niemieckiego, apelacje winny być skierowane do króla polskiego. W sprawach kościelnych apelacją zajmował się biskup wrocławski, a nie jak do tej pory papież. Gdańsk uzyskał prawo do bicia własnej monety, ale z zastosowaniem się do przepisów ustanowionych przez króla Polski i stany pruskie ( chodziło tu głównie o ustalenie stopy menniczej ). W przywilejach z 1472 r. znajdowały się także obowiązki. Gdańsk powinien wybudować siedzibę dla króla polskiego, na wypadek interwencji, inspekcji królewskich ( miasto miało obowiązek gościć władcę przez 3 dni w roku ). Dalej należało zbudować stajnię dla 200 koni królewskich. Kolejnym zaleceniem była budowa spichlerza – król chciał uprawiać własny handel w mieście ( Gdańsk nie pozwolił na bezpośrednie kontakty króla z kupcami europejskimi, lecz ten i tak znalazł sposoby na prowadzenie handlu, wykorzystując swoich faworytów wśród kupców gdańskich ). Miasto z większości zapewnień się nie wywiązało – nie zbudowano domu, stajni, spichlerza. Szeroki zakres przywilejów uzupełniały przywileje honorowe: prawo do używania czerwonego laku w pieczęciach oraz prawo do noszenia szat zdobionych złotem i kosztownymi futrami, przez rajców gdańskich. Tak wyglądała sytuacja w Gdańsku w II poł. XV w.
Z końcem wieku XV nastąpił atak szlachty na przywileje mieszczaństwa. W roku 1496 Jan Olbracht ogłosił przywileje piotrkowskie, chcąc pozyskać szlachtę na wyprawę przeciw Turkom. Przywilej zakazywał mieszczanom nabywania dóbr ziemskich. Wprowadzono tzw. taksy wojewodzińskie – cenniki towarów ogłaszane przez wojewodów. Ograniczyło to ustalanie cen przez mieszczan. Odsunięto mieszczan od wielu urzędów i godności. Te postanowienia doprowadziły do jawnego konfliktu między mieszczaństwem biednym, coraz bardziej uciskanym i bogatym, które poczęło wkupywać się w stan szlachecki.
Na konflikty społeczne nałożyły się konflikty religijne, związane z reformacją. Nowinki reformacyjne szybko dotarły do Gdańska, który miał świetne kontakty z centrami tego nurtu w Europie. Na zachód wyjeżdżała też licznie młodzież gdańska. W mieście narastał konflikt wewnętrzny. Wielkie operacje pożyczkowe z własnymi obywatelami, prowadzone przez mieszczan bogatych nie podobały się innym mieszczanom. Idee reformacji trafiały tu na bardzo podatny grunt. Zwrócono się nawet do Lutra z zapytaniem o sprawę lichwy, który odpowiedział, mówiąc o umiarkowanych odsetkach. Kolejne wydatki miasta zbiegły się w czasie z wojną polsko – krzyżacką w latach 1519 – 1525. I tym razem Gdańsk przyłączył się do dofinansowania króla polskiego. Na innym froncie Gdańsk opłacał wojnę z Danią w ramach Hanzy. Obciążenia dla mieszczan gdańskich wciąż wzrastały. Luteranizm zakorzenił się w mieście do tego stopnia, że z interwencją przyjechał sam Zygmunt Stary. Doszło do krwawych rozruchów. Udało się spacyfikować nastroje w mieście, przywrócić Radę Miasta oraz katolicyzm. Na Długim Targu dokonano ścięcia 13, najbardziej aktywnych przywódców luterańskich. 20 lipca 1526 r. ogłoszono publicznie konstytucje zygmuntowskie. Konstytucje uwzględniały sytuację w Gdańsku. Powołano do życia tzw. Trzeci Ordynek, reprezentujący pospólstwo – żeglarzy, kupców, armatorów ( Pierwszy Ordynek – Rada, Drugi Ordynek – Ława ). Liczył on 100 osób plus 8 starszych cechów głównych. Był to pozorny reprezentant pospólstwa. Mianowany dożywotnio przez radę miał tylko znaczenie symboliczne. Podobne znaczenie miała i ława. Król miał w Radzie jednego reprezentanta – burgrabie, lecz i on był wybierany spośród rajców. Ostatnim postanowieniem była rokroczna opłata Gdańska, uiszczana do skarbca państwa w sumie 4 tys. kop groszy.
HISTORIA POLSKI - 3. Stosunki pomiędzy Rzeczpospolitą, a Gdańskiem za panowania Zygmunta Augusta i Stefana Batorego.
Zygmunt August ( lata panowania 1548 – 1572 ) uchodzi w historiografii polskiej za władcę mądrego i rozsądnego. W polityce zewnętrznej i wewnętrznej stosował zasadę przemyślanych i małych „ kroczków ”. Stąd przez niektórych nazwany królem dojutrkiem. Zygmunt August wykazał daleko idący rozsądek zwłaszcza w stosunku do reformacji. Polska jawiła się w tym okresie, jako państwo tolerancji religijnej. Król nie reagował radykalnie przeciw reformatorom. Nie ugiął się również pod presją nuncjusza apostolskiego, który proponował by ściąć paru magnatów, dla zastraszenia innowierców. Taka postawa polskiego króla, który umiał utrzymać tolerancję w państwie katolickim budziła uznanie wśród europejczyków. Marcin Luter przekazał nawet Zygmuntowi Augustowi egzemplarz swojej Biblii. Nowy władca nie uległ również wpływom Kościoła Katolickiego, który często ingerował w politykę państwa. Takie atuty, jak nadawanie beneficjów oraz godności biskupich musiały budzić szacunek wśród duchowieństwa. Podobnie przemyślaną politykę król stosował w sprawach narodowych, wszystkie decyzje wymagały uprzednich dyskusji i rozważań.
Z końcem lat 50 XVI w. zaczęły się komplikować sprawy państwa polskiego. Na tereny Rzeczpospolitej nadciągała ekspansja moskiewska Iwana IV. W roku 1558 Rosja zajęła Inflanty wraz z portem Narwią. Państwo Moskiewskie nie kryło swoich planów, co do zagarnięcia innych ziem Rzeczpospolitej. Rosja zyskała dostęp do Bałtyku i drogą morską mogła zyskiwać uzbrojenie z państw Europy Zachodniej. Było to bardzo niepokojące dla Polski. Zygmunt August podjął decyzję o przerwaniu żeglugi narewskiej. Powołana została flota kaperska – pierwsza polska siła morska. W 1563 r. wybuchła I wojna północna ( 1563 – 1570 ). W wojnie biorą udział: Polska, Szwecja, Moskwa, Dania oraz Lubeka ( miasto, będące członkiem Hanzy ). Chodziło o opanowanie szlaków bałtyckich, które dawały potężną broń ekonomiczną. W I wojnie północnej król polski liczył na sukcesy, lecz wymagało to rozbudowy floty kaperskiej.
Miejscem rozbudowy floty kaperskiej stał się Gdańsk, to tutaj najmowano dowódców i załogę. Wraz z umiejscowieniem floty kaperskiej w Gdańsku pojawiają się pierwsze konflikty na linii miasto – król polski. Z jednej strony Gdańsk czerpał dochody z budowy i wyposażania statków, z drugiej borykał się z kłopotliwymi kaprami. Kaprzy stacjonujący w mieście nielegalnie atakowali kupieckie statki holenderskie i angielskie. Ich grabieże odbiły się szerokim echem w portach europejskich. Holendrzy i Anglicy wprowadzili srogie restrykcje przeciw kupcom gdańskim. To Gdańszczanom się nie podobało, cierpiał skarb miasta. Zażądano, by król polski wycofał kaprów z Gdańska. Zygmunt August początkowo nie chciał tego uczynić ( flota kaperska była potrzebna w wojnie północnej ), lecz w końcu uległ. W 1567 r. przeniesiono flotę do Pucka. Gdańsk nadal czerpał korzyści z zaopatrzenia pobliskich statków i dodatkowo uwolnił się od restrykcji ze strony portów europejskich.
Na tym sprawa kaprów się nie zakończyła. Mimo że stacjonowali oni w Pucku, często przycumowywali do brzegów gdańskich. W roku 1568, w związku z nieporozumieniami, między Gdańskiem i kaprami król powołał Komisję Morską – pierwsze Ministerstwo Żeglugi. Głównym zadaniem Komisji był nadzór nad kaprami, równocześnie prawo do nadzoru straciło miasto. Nie uchroniło to jednak stron od dalszego konfliktu. W czerwcu 1568 r. doszło do starcia zbrojnego. Kaprzy żądali szybkiego zaopatrzenia okrętów na ich warunkach cenowych, na to nie zgodzili się dostawcy gdańscy. Przy powtórnej odmowie doszło do zrabowania towarów, część z dostawców poniosła śmierć. Ten fakt przelał czarę goryczy. Gdańszczanie wysłali żołnierzy, ci zaaresztowali 11 kaprów, których po wyroku ścięto. Dla zastraszenia pozostałych śmiałków głowy ściętych wystawiono na polach przed Bramą Główną w Gdańsku.
Swoisty samosąd stanowił naruszenie uprawnień Komisji Morskiej. Król musiał zareagować. Powołano specjalną komisję, która działała pod przewodnictwem biskupa wrocławskiego Karnkowskiego. Komisja nie została jednak wpuszczono do miasta. Konflikt się zaostrzył. W tym czasie ( 1569 ) zbierał się Sejm w Lublinie, w ramach którego powołano unię lubelską. Wysłana przez króla Komisja miała ograniczyć przywileje miasta. Zygmunt August dążył do centralizacji kraju, a Prusy Królewskie były terenem o największej autonomii. W celu ujednolicenia kraju zlikwidowano sejm pruski, powołując sejmiki wojewódzkie i powiatowe. Gdańsk spodziewał się owych zmian i ograniczeń, więc posłał na unię swoich przedstawicieli. Delegaci zostali aresztowani i po decyzjach sejmu postawieni w stan oskarżenia. W 1569 r. komisja znowu stanęła u bram Gdańska, tym razem została wpuszczona. W wyniku działań komisji doszło w 1570 r. do ogłoszenia konstytucji ( statutów ) Karnkowskiego, które zatwierdził następnie król i sejm.
Najważniejsze uchwały statutów ( 67 artykułów ):
jedynym zwierzchnikiem nad morzem jest król Polski
dowódcy garnizonów w Gdańsku mają składać przysięgę wierności królowi i Koronie
zakaz zaciągania na własną rękę żołnierzy przez miasto Gdańsk
zakaz prowadzenia własnych wojen ( te często Gdańsk prowadził w ramach Hanzy )
od wyroków cywilnych i karnych w sądach gdańskich przysługiwała apelacja do sądów królewskich
co 2 lata majątek królewski będzie kontrolowany przez komisarzy
cechy uzyskały prawo 5 kwartału ( w dowód uznania, cechy były w konflikcie z Radą miasta, która nie broniła ich praw ), król dodał cechy do 3 Ordynku
3 Ordynek miał brać udział w zarządzaniu finansami miasta
Konstytucje nigdy nie weszły w życie. Gdańszczanie ciągle odwlekali ich przyjęcie, korzystając z prawa danego przez Zygmunta Augusta. Chodziło o zgodność konstytucji z oryginalnymi prawami i możliwość ich zawieszenia.
Ostatnim zobowiązaniem Gdańska za czasów Zygmunta Augusta była rokroczna wypłata połowy dochodów od handlu gdańskiego ( opłata od palowego ). W 1572 r. Zygmunt August zmarł.
Po Zygmuncie Auguście tron w drodze wolnej elekcji objął Henryk Walezy, który dość szybko uciekł z Polski na dwór francuski. Zaszła potrzeba ponownej elekcji. Królem Polski został Stefan Batory ( 1576 – 1586 ). Jego elekcja nie odbyła się bez komplikacji. Kontrkandydatem Batorego był cesarz Maksymilian II. Gdańsk opowiedział się po stronie Habsburga, który obiecywał, że nie wprowadzi statutów Karnkowskiego. Napiętą sytuację rozwiązała śmierć Maksymiliana. Nie zmieniło to jednak nastawienia Gdańska do księcia Siedmiogrodu. Batory musiał podjąć odpowiednie środki. Obłożył miasto banicją i wprowadził liczne restrykcje. Najcięższą było odcięcie handlu wiślanego przez Gdańsk. Cały handel został skierowany w kierunku Elbląga, poważnie dotknęło to skarb gdański. W mieście wzrastały nastroje antykrólewskie i antykatolickie. Pospólstwo gdańskie spowodowało zdemolowanie klasztoru karmelickiego, dominikańskiego i zaatakowało klasztor oliwski. Gdańsk przeczuwał, że nie obędzie się bez starcia zbrojnego. Wojska Batorego stanęły u bram miasta. W kwietniu 1577 r. pod Tczewem doszło do starcia, w którym Gdańsk poniósł sromotna klęskę. Większość Gdańszczan poległa. Wojska królewskie nie zdołały jednak zdobyć Gdańska. Ważniejsza była polityka zagraniczna – Batory chciał odzyskać Inflanty i zapewnić krajowi spokój na granicach wschodnich. Dodatkową rolę odgrywały sprawy finansowe. Rozjemcą pokojowym okazała się Brandenburgia. Gdańsk wypłacił królowi polskiemu 200 tys. złotych polskich, 20 tys. złotych przeznaczył na odrestaurowanie klasztoru oliwskiego. Król odroczył uznanie konstytucji Karnkowskiego. Gdańsk zobligował się do przekazywania połowy dochodu z handlu palowego do skarbca królewskiego.
W konsekwencji polityki finansowej Batorego 26 lutego 1585 r. nastąpiło porozumienie między Batorym, a Gdańskiem – przywilej palowy.
Postanowienia przywileju palowego – 1585 r.:
zniesienie konstytucji Karnkowskiego
przyznanie królowi połowy dochodu z palowego ( Gdańsk zwiększył palowe o połowę, by nie stracić na tej transakcji )
król zobowiązał się, że nie będzie zmieniał handlu wiślanego
król orzekł, że na terenie Prus królewskich handel między kupcami zagranicznymi i bezpośrednimi jest zakazany
król mógł wysyłać do Gdańska komisarzy w celach kontrolnych
podtrzymano uprawnienie o apelacji do sądów królewskich
HISTORIA POLSKI 4. Stosunki pomiędzy Rzeczpospolitą, a Gdańskiem za panowania Jana III Sobieskiego.
Jan III Sobieski ( lata panowania 1674 – 1696 ) to postać niezwykle barwna, o ciekawej i bogatej karierze politycznej oraz o równie ciekawym życiu osobistym. Czasy Sobieskiego to ostatni okres, gdy Rzeczpospolita liczy się na arenie międzynarodowej. Jednak i Sobieski, mimo licznych postaw patriotycznych miewał swoje słabości. W roku 1655 r., podczas potopu szwedzkiego (1655 – 1660) poparł większość szlachty i dołączył do obozu króla szwedzkiego Karola Gustawa. Według historyków miało na to wpływ pokrewieństwo z Hieronimem Radziejowskim – podkanclerzym króla Jana Kazimierza ( Radziejowski wystąpił przeciw władcy ) lub zafascynowanie osobą Sapiehy. Nie mniej wraz ze zmieniającą się sytuacją wewnętrzną w kraju, wraz z przechodzeniem szlachty na stronę króla Polski, swoją orientację zmienił również Sobieski. W marcu 1656 r. Sobieski opuścił króla szwedzkiego i przeszedł na stronę polską. Wzbudziło to euforię, wśród szlachty ponieważ Sobieski uchodził za doświadczonego i wytrawnego oficera ( walczył m.in. pod Beresteczkiem w 1651 r. ). Decyzja Sobieskiego wzbudziła gniew w Karolu Gustawie – kazał on wywiesić portret zdrajcy na szubienicy. W tym czasie Sobieski brał udział w przegranej bitwie warszawskiej z wojskami szwedzko – habsburskimi.
Na dworze Jana Kazimierza młody Sobieski zapoznał Marię Kazimierę d'Arquein – wielką miłość swego życia. Początkowo nie mógł ubiegać się o jej rękę, gdyż była żoną Jana Zamoyskiego, dopiero po jego śmierci Jan Sobieski wstąpił w związki małżeńskie z Marysieńką. Dowodem tej miłości są piękne listy pisane przez Sobieskiego – arcydzieło polskiej epistolografii.
Jan Sobieski był wiernym i zaufanym współpracownikiem króla Jana Kazimierza, którego nigdy nie opuścił. Nawet protesty szlachty nie mogły wpłynąć na postawę przyszłego zwycięzcy spod Wiednia. Jan Kazimierz wspierany prze Marię Gonzagę dążył do umocnienie władzy królewskiej na wzór francuski. Takie plany spotkały się z ostrą krytyką szlachty, która zaczynała nienawidzić również samego Sobieskiego. Jednak nie chciano się pozbyć tak doświadczonego oficera i stratega w chwili wielki wojen z Turcją czy Rosją. Sobieski był niezwykle potrzebny szlachcie, pomimo że zagrażał jej złotej wolności. W roku 1667 r. odparł najazd tatarsko – turecki pod Podhajcami. Wzbudziło to zachwyt w Polsce, Sobieski otrzymał w 1668 r. buławę hetmana wielkiego koronnego. Bitwa pod Podhajcami nie zakończyła jednak zmagań z potęgą turecką. W 1673 r. zagroziła nam kolejna wyprawa. Turcy zostali pokonani pod Chocimiem, aprobata dla Sobieskiego osiągnęła swoje apogeum. W 1674 r. zmarł Michał Korybut Wiśniowiecki, przystąpiono do wyboru króla na drodze wolnej elekcji. W tym samym roku Sobieski został królem elektem, a w 1676 uroczyście go koronowano. Przerwa między elekcją, a koronacją miała miejsce w związku z walkami, z Turcją i Rosją.
Król Polski Jan III Sobieski rozpoczął swoje rządy od zmiany polityki zagranicznej państwa. Uznał, że największym wrogiem Rzeczpospolitej jest Rosja i Brandenburgia. Polityka kraju uległa przeorientowaniu, w oparciu o Francję ( w tym okresie Francją rządzi Ludwik XIV ). W 1676 r. w Żurawnie zawarto rozejm z Turcją, by wszystkie siły skupić na nowych celach politycznych. Jan III Sobieski chciał uderzyć na Prusy Książęce, które podczas potopu szwedzkiego odzyskały swoją niezależność ( Jan Kazimierz przystał na to, gdyż otrzymał pomoc finansową od Brandenburgii ). Mając poparcie Francji dochodzi do tajnego sojuszu polsko – szwedzkiego w Jaworznie ( 1675 r. ). Traktat ze Szwedami zawarto w 1677 r., określając szczegóły wspólnej akcji zbrojnej. Szwedzi mieli zaatakować Prusy od Inflant, wojska polskie od strony południowej. Wspólna akcja spaliła na panewce, Szwedzi opóźnili wejście do Prus, plan nie powiódł się.
Jan III Sobieski nie był również obojętny w stosunku do Gdańska. Króla zawsze interesowało Morze Bałtyckie oraz wpływ portów morskich na politykę całego kraju. Poczyniono wszelkie starania, by zbadać jakie wieści nadciągają z tego centrum handlowego Polski. A w Gdańsku zaczynają się ruchy przeciwko Radzie Miasta, spowodowane kłopotami finansowymi. Na potop szwedzki wydano ze skarbca miasta 5 mln złotych, co spowodowało dziurę w budżecie. Starano ją się załatać poprzez podwyżkę podatków. Negatywne nastroje przeciwko legalnej władzy co raz bardziej rosły. 3 Ordynek oraz cechy chciały mieć wpływ na kontrolę finansów miejskich, chciano wiedzieć na co wydaje się ich pieniądze. Do króla przybywa delegacja z Gdańska od cechów, które żądają, by król zainteresował się sprawami miasta. Zaniepokoiło to Radę, której też zależało na dobrych stosunkach z Janem III. Rada postulowała potwierdzenie przywilejów, kupcy i rzemieślnicy chcieli zmiany systemu administracyjno – finansowego. Jan III przybył do Gdańska 1 sierpnia 1677 r. Natychmiast przystąpił do rozpatrywania postulatów przełożonych przez kupców i rzemieślników. Pierwotnym zamysłem króla było poparcie dla postulatów. Wynikiem tego był dekret z 25.01. 1678 r.
Postanowienia dekretu Jana III z 25.01.1678 r.:
rozszerzenie władzy królewskiej w Gdańsku, król powoływał garnizon miejski
do przysięgi najwyższych dowódców gdańskich wprowadzono klauzurę o wierności królom polskim, przysięgę mieli składać urzędnicy cywilni – syndyk, podsyndyk, sekretarze miejscy
Klauzura o wierności budziła najwięcej kontrowersji. Obligowała ona Radę do jawności obrad i postanowień wobec króla. Na to władze miejskie nie mogły przystać. Wykorzystano fakt, że Jan III musiał opuścić miasto i zaproponowano kompromis. Zaoferowano królowi 200 tys. zł., Marysieńce 60 tys., królewiczowi Jakubowi 30 tys. Pieniądze przekonały władcę, czego efektem był nowy dekret z 12.02.1678 r.
Postanowienia dekretu Jana III z 12.02.1678 r.:
nie rozszerzono władzy królewskiej
niezwykle ważne uprawnienie dla 3 Ordynku – ius presentanti – 3 Ordynek sam typował 2 kandydatów na każde zwolnione miejsce w 3 Ordynku, spośród 2 kandydatów jednego wybierała Rada ( miejsce w 3 Ordynku było dożywotnie )
w skład 3 Ordynku włączono 4 starszych i kompanów cechów głównych ( rzemieślniczy uzyskali 8 głosów )
4 miejsca w 3 Ordynku dla katolików
III Ordynek mógł raz w roku wprowadzać swoje własne pomysły na forum wszystkich Ordynków ( prawo inicjatywy ustawodawczej )
Dekret z lutego 1678 r. rozszerzył kompetencję 3 Ordynku, który od tej pory będzie systematycznie rósł w siłę.
Jan III Sobieski jest w historii europejskiej znany przede wszystkim ze słynnej odsieczy wiedeńskiej. W 1683 r. odpowiedział on na apel cesarza austriackiego i znalazł się pod Wiedniem. Sytuacja wojsk sprzysiężonych była ciężka, Kara Mustafa był pewien zwycięstwa. Tylko dzięki doskonałym umiejętnościom strategicznym Sobieskiego udało się bitwę wygrać. Odsiecz wiedeńska to ostatni z wielkich sukcesów oręża polskiego. Paradoksalnie doprowadził do osłabienia władzy królewskiej. Wśród narodu pojawiły się nastroje antykrólewskie, podsycane przez szlachtę i magnatów. Zasługi Jana III popadły w zapomnienie.
HISTORIA POLSKI 5. Stosunki pomiędzy Rzeczpospolitą, a Gdańskiem za panowania Augusta III Sasa.
August III Sas to władca, którego historia ocenia niejednoznacznie. Z jednej strony okres jego panowania uchodzi za okres największego upadku obyczajów w Polsce. Z drugiej to okres, w którym Rzeczpospolita nie prowadzi żadnych wojen, a gospodarka kraju stoi na wysoki poziomie. W stosunku do Gdańska August III Sas stosował politykę ograniczenia przywilejów gdańskich. Król zdawał sobie sprawę z bogactwa miasta i pragnął wykorzystać skarbiec miejski dla własnych celów. W tym czasie w Gdańsku narastała opozycja 3 Ordynku przeciw Radzie i Ławie. Było to wynikiem pogarszającej się sytuacji Gdańszczan. Handel zbożem w I połowie XVIII w. podupadł, eksport zboża spadł o 50 – 80 %. Gdańsk ponosił też konsekwencje wojny północnej. Wojska nie oszczędziły dzielnic miasta, na mieszkańców nakładano kontrybucje. Miasto chcąc zachować autonomie płaciło haracze. Wydatki były pokrywane podatkami, które ściągano od warstw najuboższych. Należy pamiętać, że 3 Ordynek od czasów Sobieskiego był uzupełniany własnymi kandydatami. Nowi członkowie 3 Ordynku dość szybko zaczęli występować przeciwko Radzie i Ławie. Członkowi Rady i Ławy byli ze sobą spowinowaceni i faktyczna władza w mieście należała często do jednej rodziny ( tylko 6 % członków nie było ze sobą spokrewnionych ). W miarę postępowania kryzysu dochodziło do kolejnych napięć. 3 Ordynek żądał wpływu na kontrolę finansów państwa. Tą sprytnie uniemożliwiała Rada. Gdy niezadowolenie sięgnęło zenitu 3 Ordynek wystąpił do Augusta III Sasa z prośbą o przyjazd komisarzy królewskich. Król Polski przystał na tę prośbę.
W 1749 r. do Gdańska przybywają komisarze królewscy. Było ich dwóch: biskup Grabowski oraz nadworny von Leibniz. 3 Ordynek był już w tej chwili organem skrystalizowanym, posiadającym w swoich szeregach znawców prawa. Radzie nie udało się przekupić komisarzy, gdyż wcześniej to 3 Ordynek zaproponował podarunki dla gości. Efektem interwencji Augusta III Sasa w Gdańsku była Ordynacja z 20 lipca 1750 r.
Ordynacja z 20 lipca 1750 r.
- król potwierdził swoje uprawnienia do zamykania i otwierania żeglugi w Gdańsku
- król musiał wyrażać zgodę na każdorazowe zmiany w liczebności garnizonu gdańskiego ( wcześniej Gdańsk sam zmieniał stan garnizonu )
- król zdecydował, że dwór królewski ma prawo kontroli ksiąg miejskich
- każdy nowy wilkierz miał obowiązywać po uprzednim zatwierdzeniu przez króla
- Rada i Ława miały się składać w 1/3 z kupców ( dzięki czemu król miał swoich stronników w Radzie )
- 3 Ordynek mógł na każdym posiedzeniu przedstawiać swoje sprawy do obrad
- król nakazał otwarcie testamentów gdańskich złożonych w sądach ( spadek był często zapisywany na cele dobroczynne, przy zamkniętych testamentach pieniądze były wykorzystywane przez spadkobierców )
- władze gdańskie nie powinny wystawiać bankrutom listów moratoryjnych ( prawo do nich zyskał król, a co za tym idzie do króla trafiały również zyski z tego tytułu )
- należy stosować środki represyjne wobec Żydów oraz wprowadzić zakazy handlu i rzemiosła pozacechowego ( nie płacący podatków rzemieślniczy stawali się konkurencją ), postulat nie do końca stosowany
Istniały też inne postanowienia, które nie znalazły się w Ordynacji:
- na zalecenie komisarzy władze gdańskie doprowadziły do zniesienia akcyz na wyroby piekarnicze, piwo, wódkę; zmniejszono akcyzy od mięsa i wina
- wprowadzono podatek majątkowy obciążający głównie bogatych – był to wynik wpływów 3 Ordynku
- wprowadzono specjalne podatki dla menonitów, Żydów ( glejdy żydowskie podwyższono )
Król dla zabezpieczenia swoich uprawnień powołał w 1736 r. komisarza generalnego dla miasta Gdańska.
Sytuacja polityczna została znakomicie wykorzystana przez Augusta III dla zniesienia przywilejów Gdańska. Najwięcej na postanowieniach zyskał 3 Ordynek, który w dowód sympatii wystawił władcy marmurowy pomnik na dworze Artusa w 1755 r.
Żaden z późniejszych władców polskich nie uzyskał takich efektów politycznych w Gdańsku.
HISTORIA POLSKI. 6. Relacje Gdańska z nowymi instytucjami parlamentarnymi w Rzeczypospolitej.
Gdańsk, a sejm Rzeczypospolitej.
Powstanie sejmu w Rzeczypospolitej stanowiło dla Gdańska zupełnie nowy element kontaktów z państwem. W XVI sejm ukształtował się w Rzeczypospolitej, jako najwyższy organ kolegialny, obok króla. Rada miasta Gdańska musiała się jakoś ustosunkować do tak ważnej instytucji władzy. Elita rządząca broniła tezy o wyłącznej zależności miasta od króla. Z pomocą rajcom gdańskim spieszyli nawet znawcy prawa. Takie spojrzenie miało wybitnie charakter konserwatywny.
Gdańsk brał jednak udział w życiu parlamentarnym kraju. Delegaci miasta aktywnie uczestniczyli w obradach senatu Prus Królewskich w okresie autonomii tej prowincji po powrocie do Korony. Tak działo się do unii lubelskiej. Po unii lubelskiej sejmiki Prus Królewskich musiały dopasować się do nowego systemu parlamentarnego Rzeczypospolitej. Dotychczasowy system administracyjny został przekształcony na ten obowiązujący w całej Koronie. Delegaci gdańscy w osobach burmistrza i rajcy brali udział w sejmiku generalnym ziem pruskich. Tam zgłaszali swoje propozycje ustaw i opracowywali instrukcję dla reprezentantów sejmików pruskich na sejm Rzeczypospolitej. Po zakończonych obradach sejmu posłowie z kraju przyjeżdżali do Prus i informowali o podjętych na sejmie decyzjach. Sejm Rzeczypospolitej ustalał również kwoty, jakie musiała zapłacić prowincja pruska dla króla. Natomiast sejmiki pruskie decydowały o podziale tej kwoty między poszczególne prowincję, szczególnie ożywiony udział w tych rozmowach brał Gdańsk.
Rajcy gdańscy pomimo głoszenia tezy o wyłącznej zależności od króla zdawali sobie sprawę z wagi problemów podejmowanych na sesjach. Tego wymagały interesy miasta. Rada miasta z reguły uznawała, że nie należy tylko śledzić obrad, lecz należy pojąć ich problematykę. Rada wysyłała na sejm urzędników: syndyka, pod syndyka, aby ci obserwowali obrady sejmu i przesyłali odpowiednie informacje do miasta. Wysłannicy ci byli również reprezentantami sejmików Prus Królewskich. Władze miasta najczęściej uznawały uchwały sejmu, co miało znaczenie pragmatyczne. W historii Gdańska widzimy że zgodność z postanowieniami sejmu nie była precedensowa.
1). Pomimo oporów władze Gdańska ze stanami pruskimi podporządkowały się uchwale o ustanowieniu unii lubelskiej oraz reformie systemu parlamentarnego Prus Królewskich ( sejmiki pruskie miały funkcjonować, tak jak w Rzeczypospolitej – sejmiki generalne, powiatowe, wojewódzkie zamiast sejmu pruskiego ). Reforma ustrój miasta była nieunikniona.
2). Brak sprzeciwu w stosunku do konstytucji o wypędzeniu Arian z Polski z 1658 r. Rada Gdańska nigdy nie kwestionowała tej uchwały, chociaż w praktyce tolerowała ten odłam religijny. Arianie przybyli z Holandii napędzali nowe dziedziny rzemiosła i przemysłu, przyczyniając się do rozwoju gospodarczego miasta. Nawet po roku 1658 wobec arian stosowano politykę tolerancji.
3). Większe opory władz gdańskich wywołały decyzje Sejmu Niemego z 1717 r. o stałych podatkach na wojsko. Było to postanowienie dość rewolucyjne w granicach całej Rzeczypospolitej. Ustalone kwoty miały pozwolić na utrzymanie stałej, niewielkiej armii. Prusy Królewskie już przed 1717 r. uiszczały środki na utrzymanie wojska, teraz dla Gdańska i innych miast pruskich ustalono dodatkową akcyzę od piwa. Decyzje te nie spodobały się rajcom, lecz ostatecznie zostały przyjęte. Na Prusy Królewskie nałożono stałą opłatę, dla Gdańska wynosiła ona ¼ całej kwoty.
Bywało również, że Gdańsk zasłaniał się zależnością od Sejmu Rzeczypospolitej. W czasie wielkiej wojny północnej miasto poddane naciskom politycznym i militarnym cara Rosji Piotra I nie chciało wysłać okrętów kaperskich do wojny ze Szwecją. Tłumaczono się brakiem zgody sejmu Rzeczypospolitej, której integralną częścią jest Gdańsk. W rzeczywistości chodziło o uniknięcie restrykcji ze strony Holandii oraz Wielkiej Brytanii.
Elita rządząca Gdańska pilnie strzegła uprawnień miasta do udziału w obradach i decyzjach sejmu. W akcie inkorporacyjnym z 1454 r. król zagwarantował miastom Prus Królewski udział w elekcjach i sejmach koronacyjnych. W sejmach elekcyjnych uczestniczyli także posłowie gdańscy. Sytuacja ta uległa zmianie począwszy od panowania Wiśniowieckiego. Gdańsk pomimo, iż nie uczestniczył w sejmach dostawał od prymasa interrexa stosowne zaproszenia, które pozwalały nie wygasnąć przywilejowi udziału w elekcjach.
Powyższe przykłady pokazują, że relacja Sejmu z Gdańskiem była bardzo złożona, a poglądy o wyłącznej zależności od króla nie do końca znajdowały swe odbicie w praktyce.
Udział Gdańska w obronie państwa polskiego.
Gdańsk wielokrotnie odegrał znaczącą rolę w działaniach wojennych w Rzeczypospolitej od XV do XVIII w. Należy tu choćby wspomnieć o udziale w wojnie trzynastoletniej. Niezależność militarna Gdańska bywała też skierowana przeciw władcom polskim – konflikt z Batorym. Miasto ceniło swoją niezależność wojskową – istnienie garnizonu wojskowego i niechętnie korzystało z pomocy władców polskich. W 1678 Gdańsk nie przyjął pomocy Jana III Sobieskiego dla stłumienia rozruchów antykatolickich. Wojska królewskie w czasie wizytacji królewskich nie stacjonowały w obrębie miasta , lecz w pobliskich dobrach duchownych. Taka postawa nie przeszkadzała miastu w ingerencję w konflikty Rzeczypospolitej. W czasie potopu szwedzkiego miasto wspierało finansowo króla i uczestniczyło w działaniach militarnych przeciw Szwedom. Ogólne koszty Gdańska poniesione w tej wojnie sięgają 5 mln złotych polskich. Podobnie w 1632 r. w czasie podwójnej elekcji Gdańsk opowiedział się za Augustem II Sasem, przyczyniając się do niepowodzenia ks. Contiego. W latach 1633 – 1634 miasto poparło Stanisława Leszczyńkiego, czego wynikiem były ogromne straty finansowe i militarne. Gdańsk wystąpił też z oporem przeciwko Prusom po II rozbiorze Polski. Gdy wojska pruskie wkroczyły w polskie ziemie spotkały się opozycją Gdańska, doszło do starcia zbrojnego. Po kilkunastu dniach rozruchów nastroje się uspokoiły, miasto weszło w skład państwa pruskiego.
Pewnym anachronizmem na skalę europejską pozostawał opór miasta przeciw reformom samorządowym. Jan III Sobieski nie wykorzystał sprzyjającej sytuacji politycznej i zdołał jedyni wprowadzić zmianę w wyborze reprezentantów do Trzeciego Ordynku. W 1764 r. Gdańsk poparł obalenie reformy o wprowadzeniu cła generalnego w Rzeczypospolitej.
HISTORIA POLSKI. 7. Dochody gospodarcze Gdańska – podstawy skarbu miasta.
W historii gospodarczej Gdańska od połowy XV do końca XVIII w. może wyróżnić dwa główne etapy:
Od ponownego włączenia miast z Pomorzem Gdańskim do państwa polskiego do połowy XVII – wspaniały rozwój ekonomiczny i dodatnia koniunktura, zwłaszcza w okresie złotego wieku ( II poł. XVI w. i I poł. XVII w. )
Od wybuchu wojny polsko – szwedzkiej 1655 – 1660, aż do zaboru Gdańska przez Prusy w 1793 r. – generalne pogorszenie sytuacji gospodarczej, aczkolwiek i w tym okresie nie brakowało lat lepszej koniunktury.
Podstawę bogacenia się miasta stanowił przede wszystkim handel, którego największy rozkwit przypadł na okres złotego wieku. Zakres handlu Gdańskiego był niezwykle szeroki, począwszy od ruskiego Nowogrodu, przez kraje skandynawskie, Niemcy, Niderlandy po Francję i kraje iberyjskie. Na pierwszy plan wysuwała się wymiana z Europą Północo – Zachodnią, o czym zadecydowała sytuacja Gdańska, jako wielkiego portu zbożowego. Miasto egzekwowało politykę zbożową całej Rzeczypospolitej. Nad Wełtawą skupiało się 75 % całej wymiany towarowej w Polsce. Natomiast 82 % udział przypadł Gdańskowi w handlu morskim całej Rzeczypospolitej. Jedną z głównych przyczyn takiej polityki eksportowej był fakt silnego rozwoju demograficznego Europy Zachodniej oraz dużego zapotrzebowania na zboże w tych rejonach Europy. Z rozwojem demograficznym nie postępował rozwój gospodarki rolnej, dodatkowo w Europie wybuchały wojny religijne. To spowodowało że wrosło zapotrzebowani na towary spożywcze. Z punktu widzenia odbiorcy zachodnioeuropejskiego Gdańsk mógł zagwarantować stabilizację transakcji zbożowych ( miasto korzystało z zasobów całej Rzeczypospolitej ) oraz wysoką jakoś produktu.
Największym odbiorcą zboża gdańskiego był Amsterdam. To handel bałtycki miał decydującą rolę w budowie tego niderlandzkiego portu ( 60 % kapitału holenderskiego ulokowano w handel z Bałtykiem ). W niektórych latach do Amsterdamu docierało nawet 100 tys. ton łaszczów zboża ( zapotrzebowanie miasta sięgało 40 tys., reszta zboża przeznaczana była na sprzedaż ). W II poł. XVI w. statki holenderskie stanowiły od 60 do 80 % wszystkich statków upuszczających Bałtyk ze zbożem do Europy Zachodniej. Handel Gdańska z Holandią obsługiwało 800 – 900 jednostek holenderskich.. Trzeba zwrócić uwagę na niezwykłą opłacalność tych transakcji dla kupców holenderskich, którzy inkasowali większą część zysków. Na kongresie w Munter posłowie statków holenderskich kreślili katastroficzną prognozę po zakazaniu wolnego handlu na Bałtyku. Zboże gdańskie w Amsterdamie niejednokrotnie ratowało Hiszpanię, Italię, Francję w okresach wielkich głodów. Dla Amsterdamu handel zbożem był żyłą złota, ponieważ zagrożone państwa płaciły za nie każde ceny. Poza Holandią istnieli też inni partnerzy handlowi, lecz ich rola była zdecydowanie mniejsza, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii. Anglicy wywozili z Rzeczypospolitej materiały do budownictwa okrętowego oraz popioły znajdujące szerokie zastosowanie w przemyśle. W produkcji zboża Anglia była samowystarczalna już od średniowiecza, a w omawianym okresie zaczęła stanowić konkurencję w tej dziedzinie dla Rzeczypospolitej.
W II poł. XVII w. gospodarka Rzeczypospolitej popadła w kryzys, w wyniku niewydajności gospodarki folwarczno – pańszczyźnianej i wojen z państwami sąsiednimi. Zapotrzebowanie na zboże gdańskie wyraźnie zmalało. Było to spowodowane zmianami dokonującymi się w innych państwach europejskich. W latach 1590 – 1615 uzyskano ponad 36 hektarów rolnej ziemi pod uprawę i hodowlę w Holandii. Rozwijało się również rolnictwo Danii, rosła konkurencja zboża rosyjskiego. Popyt na zboże z Bałtyku zmalał również z powodu konkurencyjnych upraw ryżu i kukurydzy. Dodatkowo sprawę komplikował import zboża z Ameryki oraz uprawa ziemniaka w XVIII w.
II poł. XVII w. i wiek XVIII przyniosły przemieszczenia w handlu morskim Rzeczypospolitej. Nastąpiło osłabienie polityczne państwa i wzrost kontaktów ze Szwecją i Rosją. Przesunięcia w geografii i strukturze handlu bałtyckiego postawiły w trudnej sytuacji Gdańsk. Najmocniej dotknęły Gdańszczan represyjne decyzje w handlu zbożowym. Gdańsk stał się biernym odbiorcą, ograniczonym przez Amsterdam. W miejsce koniunktury pojawiła się dekoniunktura. Mimo to Gdańsk pozostawał największym eksporterem zboża, dzięki jego dobrej jakości i dużym wyborze różnych gatunków zbóż. W okresie lat dekoniunktury stałym odbiorcą zboża pozostały Niderlandy ( 60 – 70 % ). Pewną ilość zboża sprowadzała też Francja, co umożliwiało zapobiegnięciu rozruchom w państwie na tle głodowym. W miarę stabilny pozostawał eksport do państw nadbałtyckich ( około 20 % ). Największe zapotrzebowanie zgłaszała Szwecja – eksport żyta szwedzkiego ( niższa cena, gorsza jakość ). Pszenica dostarczana z Gdańska do Szwecji stanowiła od 18 do 50 % całych zasobów tego skandynawskiego państwa. Obrazuje to niezbędność i potrzebę wzajemnych powiązań dwóch państw.
Kupcy Gdańscy dążyli do zmniejszenia skali ubytku handlu w II poł. XVII w. i w wieku XVIII. Handel zbożowy w pewnej mierze rekompensowały dostawy surowców leśnych: drzewa, popiołów, smoły. W tym zakresie konkurencję stanowiły kraje skandynawskie oraz Rosja. Miasto pozostało jednak potentatem w dostawach surowców leśnych, dużym zainteresowaniem cieszyły się przede wszystkim klepki do beczek na wino, sprowadzane przez Francuzów. Dobrą renomą w Europie cieszyły się też materiały na budowę okrętów ( szczeg. w Anglii ), choć w dostarczaniu gatunków drewna na budowę okrętów potentatami były Ryga i Królewiec.
Po wojnie polsko – szwedzkiej udział Gdańska w handlu bałtyckim zdecydowanie zmalał. W bardzo szybkim tempie rósł udział w handlu towarów z kolonii, szczególnie zapotrzebowanie wykazywano na kawę i herbatę.
Przez większość epoki nowożytnej bilans handlowy Gdańska był dodatni. Od czasów wojny trzynastoletniej handel morski ulegał dynamizacji. Ukształtowało się zjawisko przewagi eksportu morskiego nad importem. Dla niektórych lat bilans wynosił nawet 100 mln grzywien pruskich. Czasy dekoniunktury II poł. XVII w. przyczyniły się do zmniejszenia bilansu handlowego. Choć jeszcze w XVIII w. był on dla miasta korzystny. Dekoniunktura przynosiła wzmożone zainteresowanie w budownictwie okrętowym ( w okresach koniunktury tym aspektem zupełnie się nie interesowano ). Próbowano rozbudować flotę, włączono się w działalność armatorską ( korzystniejsze dla Gdańska byłoby, gdyby kupiec gdańskich przewoził gd. towary na gdańskim statku ). Wzrost w budownictwie okrętowym nastąpił szczególnie w okresie wojny północnej. Dobra koniunktura w budownictwie okrętowym trwało do lat 60 XVIII w. Potem przyszły trudne czasy po rozbiorach. Szykany nałożone na Gdańsk prze Prusaków doprowadziły do pogłębienia się dekoniunktury.
Gdańsk był też największym ośrodkiem finansowym w Rzeczypospolitej. To tutaj dokonywały się operacje wekslowe. W Gdańsku działały kapitały magnackie i holenderskie. Nie istniał jeden bank publiczny, plan jego uruchomienia spotkał się z kontrakcją banków prywatnych. Obsługą kredytową zajmowała się spora grupa bankierów indywidualnych m.in. instytucje miejskie np. kasa dochodów nadzwyczajnych. Kasa ta w przestrzeni całego kraju przyjmował lokaty. Gotówka ze zysków wędrowała do kieszeni magnatów i szlachty. Na wielką skalę rozprzestrzenił się zwyczaj zaliczek akonto przyszłych dostaw. W roku 1647 wypłacono szlachcie 2,5 mln złotych polskich w formie pożyczek.