Miliony za cienki asfalt. Już wiemy, co ma przykryć Grodzka!
Tagi: Sławomir Nowak, przetargi, korupcja, kondominium, GDDKiA, drogi, Donald Tusk, ABW Dodano: 05.02.2013 [22:14]
foto: Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Kolejny
odcinek afery drogowej. Okazuje się, że przy budowie dróg, nie
tylko zawyżano wartość kontraktów, fałszowano również
dokumentacje i w ten sposób zaniżano jakość nawierzchni dróg w
całej Polsce. Portal forbes.pl publikuje kolejne stenogramy rozmów
podsłuchanych przez ABW.
Kontrakt
za ponad 1 mld zł na budowę południowej obwodnicy Warszawy
Puławska - Lotnisko - Marynarska wraz z dojazdem do Okęcia. Oto
stenogram rozmowy dyrektora warszawskiej GDDKiA z członkiem zarządu
TEERAG ASDAG firmy,
która wygrała przetarg:
Dyrektor
GDDKiA:
I teraz ci powiem jedną rzecz, że dzisiaj złapali Budimex na
Wyszkowie (wartość kontraktu 120 mln zł, odchylenia od normy
sięgały 28 proc. - od red.). Musimy być bardzo ostrożni!
Członek
zarządu TEERAG ASDAG:
A
mnie niech badają..
Dyrektor
GDDKiA:
Wiesz
na czym ich złapali?
Członek
zarządu TEERAG ASDAG:
No?
Dyrektor
GDDKiA:
Na
grubościach i na nasiąkliwości.
Członek
zarządu TEERAG ASDAG:
Betonu?
Dyrektor
GDDKiA:
Nie,
ścieralna nie była dowałkowana. I to jak! Wiesz co zrobili?
Sprowadzili wóz strażacki, kazali im polać na drodze rozlać wodę
i później wiercili próbki.
Członek
zarządu TEERAG ASDAG:
To
skurwys*** w dupę jeża.
Dyrektor
GDDKiA:
Na
moście w Wyszkowie.
Członek
zarządu TEERAG ASDAG:
To
nas złapią? Jak na tych mostach? No wygląda to źle jak się
idzie, bo woda tam stoi, wychodzi na zewnątrz.
Dyrektor
GDDKiA:To
wiemy. Tak, tak...
Członek
zarządu TEERAG ASDAG:
Coś
z tym trzeba zrobić. Albo zerwać, albo poczekać jak się rozsypie
i wtedy wymienić. Wydłużyć gwarancję i 3 sezony od razu pokażą
o co chodzi.
Kolejny
kontrakt o wartości 110,6 mln zł. Odcinek Siedlce - Kałuszyn Droga
Krajowa nr 2. Okazuje się, że firmy które realizowały budowę
odcinka tej drogi wiedziały o planowanej kontroli
GDDKiA.
Kierownik:
No
panie dyrektorze, źle wyszło z tymi próbkami, no, wyszło nam za
mało asfaltu. Ja byłem na 100 proc. że to są dobre próbki, bo
przebadaliśmy jedną i wyszło nam dobrze. Oddaliśmy to na Korkową
(laboratorium GDDKiA mieści się na ulicy Korkowej w Warszawie - od
red.).Próbowałem z nimi rozmawiać ale oni wszystkich obdzwonili
dookoła.
Prezes
PBDiM:
Zamiast
wziąć próbki pobrać sobie samemu...
Kierownik:
Podmieniliśmy
te próbki z nadzoru które były. Na wszelki wypadek. I tak
podmieniliśmy, że też wyszło, że za mało asfaltu znowu na tej
dwójce.
Prezes
PBDiM nie zwleka i dzwoni do znajomego inspektora z laboratorium na
Korkowej - relacjonuje przebieg rozmowy portal forbes.pl
Prezes
PBDiM: Mam
taką sprawę, złe próbki dali do badania. No nie takie próbki
dali, no po prostu, które są nie z dwójki.
Inspektor
GDDKiA:
To
musicie pismo wysłać wyjaśniające. Bo gdzie te zaniżone asfalty
są?
Prezes
PBDiM:
No,
nie z tej drogi wzięli.
Inspektor
GDDKiA: Słuchaj,
wszystko odkręcimy. Chyba nigdy nie było przypadku, że coś nie
chciałem pomóc?
Prezes
PBDiM:
Nie.
Zgadza się.
Inspektor
GDDKiA:
No.
To, żebyście napisali dobrze.
Kolejny
stenogram tym razem z kontraktu o wartości 146 mln zł. Rozmowa
dotyczy przebudowy Drogi Krajowej nr 2 na odcinku obwodnicy Białej
Podlaskiej.
Dyrektor
GDDKiA: Dzisiaj
mamy coś takiego, że mam badania kieleckie, które mówią tam o
220 tysiącach metrów kwadratowych, które są niewłaściwe i
badania lubelskie które mówią o 40 tysiącach. (...) Komisja
wpisuje, że przyjmuję warunki lubelskie jako ostateczne! Na 400
metrach proponujecie wymianę tej konstrukcji nawierzchni szorstkiej.
Jeżeli jest OK - klasnę wam wszystko i już. Albo wprowadzić
ograniczenia do 100 km, potrącić za te 40 tysięcy metrów. To
wszystko, no!
Dobra. Na razie. Będę musiał skończyć z tobą
rozmowę. Mamy na to czas powolutku.
Trzy
godziny potem członek zarządu Mostostalu-Warszawa dzwoni do swojego
pracownika, żeby się dowiedzieć czy wszystko w porządku.
Członek
zarządu Mostostalu-Warszawa:
Jak
się te rozmowy zakończyły?
Pracownik
Mostostalu-Warszawa: Ustaliliśmy
ostatecznie, że oni zlecą do Instytutu Badawczego Dróg i Mostów
ponowne badanie szorstkości tych odcinków, żeby sprawdzić czy ten
wynik ostatni jest najkorzystniejszy, a przy którym droga hamowania
jest prawidłowa! Czyli pomimo to, że ten wskaźnik szorstkości nie
jest taki, jak podany jest w specyfikacji, to daje to możliwość
jak gdyby bezpiecznego korzystania z tej drogi. Bez potrzeby
stawiania znaków ograniczających prędkość (...).
Autor: Marek Nowicki
Żródło: forbes.pl, niezalezna.pl