Perceval ou le Conte du Graal Chrétiena de Troyes a Parsifal Ryszarda Wagnera
Stojąc
w obliczu jednych z najwspanialszych dzieł kultury europejskiej,
czuję wielką dumę, że mogę odkrywać je na nowo. Z jednaj strony
perła średniowiecznej literatury „Perceval
ou le Conte du Graal”, czyli
powieść francuskiego pisarza Chrétiena de Troyes,
Z drugiej
– „Parsifal”, misterium
sceniczne w trzech aktach autorstwa Ryszarda
Wagnera. Obie
historie łączy postać dzielnego poszukiwacza świętego Graala:
sir Percivala. Czy dzieła przenikają się nawzajem, przedstawiając
podobną fabułę i charakterystykę postaci? Czy skłaniają
odbiorcę do zbliżonych rozważań? Postaram się dowiedzieć w jaki
sposób wielcy twórcy opowiadali historię o zacnych rycerzach ze
swojego punktu widzenia i w jaki sposób każdy z nich dał początek
jedynemu w swoim rodzaju arcydziełu. Niewątpliwie każde z nich
jest wyjątkowe i bezcenne.
Po raz pierwszy przygoda o młodym mężczyźnie, pragnącym zmienić się z wiejskiego prostaka we wspaniałego rycerza, rodzi się w literaturze w XII wieku we francuskim poemacie, dzięki Chrétienowi de Troyes. Średniowieczny pisarz podejmujący, najchętniej tematykę legend arturiańskich, jako jeden z pierwszych podjął się opisania historii świętego Graala. Opowiada on o losach bezimiennego pacholęcia, strzeżonego przez matkę przed niebezpieczeństwami świata, a zwłaszcza przed wojną. Wychowywany w prostocie młodzieniec przypadkiem odkrywa piękno etosu rycerskiego. Poznaje prawdziwych rycerzy, którzy są dla niego jak aniołowie. Budzi się w nim ogień, którego nie da się ugasić – chęć bycia rycerzem. Opuszcza więc matkę, która umiera wkrótce z tęsknoty. Staje się prawdziwym mężczyzną, dzięki spotkaniu z królem Arturem oraz z Gornemantem. Poznaje urok pięknych kobiet, które jednak nie zdołają powstrzymać go w poszukiwaniu świętego kielicha oraz cudownej włóczni. Utwór opiewa również dzieje Gowina, wspaniałego pana, należącego do dworu króla Artura.
Kilka
wieków później, w XIX wieku wspomnienie przygód rycerza Percivala
oraz odrodzenie się średniowiecznych zasad moralnych pojawia się w
operze Ryszarda Wagnera. Sam autor, chociaż nie stworzył licznych
dzieł, jak np. żyjący w tej samej epoce Verdi, to zajął w
historii opery szczególne miejsce. Napisał łącznie siedem dzieł
o znaczeniu tak dużym, że były one początkiem reform w operze.
Wprowadził znaczenie dramatu muzycznego. Był perfekcjonistą
w
łączeniu muzyki, dialogów, fabuły i postaci w całość.
Opera Wagnera opowiada m.in o przygodach Parsifala, którego misją jest również dotarcie do świętego Graala. Po wielu cierpieniach i trudach odnajduje ostatecznie cel swojej wędrówki – zamek Monsalvat. Dzięki odnalezieniu cudownego przedmiotu wybawia Amfortasa, króla, którego zranił zły i zazdrosny czarownik Klingsor. Żadne ze znanych lekarstw nie pomagało na tę przedziwną ranę. Parsifal przechodzi próby silnej woli, zgotowane przez czarnoksiężnika, ostatecznie triumfując.
Zarówno
dla Chrétiena
de Troyes, jak i dla Wagnera, zainteresowanie przygodami
sir
Percivala przypadło na koniec ich twórczości. Ostatnia powieść,
ostatnia opera. Mogłoby to wskazywać na uniwersalność tej
historii. Odrodzenie się rycerza z wieśniaka nawiązuje
do
przemiany zachodzącej w życiu każdego człowieka. Poszukiwanie
najświętszej relikwii
to jego dążenie do doskonałości.
Trudno jest zapewne zrozumieć prawdziwy przekaz tej opowieści,
podczas gdy samemu nie odnalazło się jeszcze głównego celu
egzystencji. Wszystko wskazuje na to, że dla autorów czas ten
nadszedł dopiero przed śmiercią,
a opowieść o Graalu
zwieńczyła w sposób symboliczny ich owocną wędrówkę życia na
ziemi.
Pomimo
zasadniczej różnicy, między dziełami, jaką jest forma, zarówno
poemat, jak
i opera dostarczają niezapomnianych wrażeń.
Powieść napisana w sposób niezwykle podniosły, nie pozwala
oderwać się od lektury. Wielowątkowa fabuła, wartka akcja,
trzymająca niekiedy w napięciu, nie pozwala czytelnikowi na
uronienie choćby jednego szczegółu z historii. Opera, która z
jednaj strony wymaga cierpliwości i skupienia się odbiorcy przez
kilka godzin, odwdzięcza się możliwością zanurzenia się w
kulturze rycerskiej nawet w roku 2016.
Czas, w którym poznajemy Percivala to, w obu przypadkach, średniowiecze. Natomiast miejsca akcji w utworach nie są identyczne. Przeciwnie, dla dwunastowiecznej opowieści są to wiejskie posiadłości matki Percewala, dwór króla Artura, zamek Gornemanta z Goortu, zamek Beaurepaire, zamek Króla-Rybaka i inne walijskie tereny. Natomiast dla nowszej wersji przygód Parsifala są to Zamek Graala Monsalvat, a także w zamek Klingsora. Ujednolicenia miejsca, gdzie rozgrywa się fabuła opery, jest zrozumiałe. Ponadto dąży do antycznej zasady dramatu, mówiącej o jedności akcji.
Narracja
romansu rycerskiego Chrétiena
de Troyes, to według mnie, prawdziwy majstersztyk gadatliwego
trubadura. Urzekający, schowany wśród lawiny wydarzeń narrator,
wtrąca co jakiś czas błyskotliwe uwagi: <<Zacny
pan posadził chłopca u swojego boku
i karmił go ze swojej
misy. Po cóż wyliczać dania i wdawać się w długie opisy: dosyć
na tym, iż się najedli i napili do syta.>>
Wywołują one niekiedy uśmiech, przez co czytelnik obdarza
narratora swojego rodzaju sympatią. Niekiedy też, on sam, zdradza
swoje umiłowanie do komentowania ze szczyptą dowcipu: <<Białe
prześcieradła, bogate kobierce, poduszka pod głowę – szykują
wszystko, co potrzebne dla dobrej nocy, dla rozkosznej nocy.
Zabraknie mu tylko panny, gdyby miał takowe chęci, albo niewiasty,
gdyby mu to było dozwolone. Ale nie znane mu takie igraszki, więc
sobie nimi głowy nie zaprząta. Wolny od troski usypia niebawem.>>
W
utworze Wagnera rolę narracji przejmują śpiewy chóru, również
wprowadzające czasami urocze wtrącenia, jak te, należące do
dziewcząt-kwiatów:
<<Pójdź,
pójdź, piękny chłopcze! Nie bądź obojętny! Jeśli nas nie
będziesz kochał, powiędniemy
i zginiemy!>>
Prócz tego, głosy potrafią się ze sobą spierać, wprowadzając
przyspieszenie akcji na scenie i osądzać bohaterów: <<„Ach,
jaki zimny! jaki obojętny! Czy ty może boisz się kobiet? Nie ufasz
sobie? Jaki nieśmiały! Jaka szkoda!>>
Podczas
gdy Chrétien
de Troyes skupia się na opisywaniu przygód Percewala
i
Gowena, śledząc niemalże każdy ich krok, Wagner wpisuje historię
o życiu i dokonaniach Parsifala w obszerny krąg opowieści
zaczynającej się od postaci króla Amfortasa. Zatem fabuła
libretto zostaje zhierarchizowana tak, aby najpierw przedstawiała
ona osobę najważniejszą, jego wysokość króla, a dopiero później
resztę bohaterów.
Postaci
Chrétiena
de Troyes przedstawiono tak, że są bliskie ludzkim rozterkom. Są
to m.in. osoby szlachetne, odważne i dostojne, ale mimo to nie
kojarzą się z wybujałymi ideałami. Bliska sercu człowieka
przemiana nic nieznaczącego chłopaczka w dostojnego sługę etosu
rycerskiego opowiada tak naprawdę o ludzkim życiu. Chcielibyśmy
wierzyć, że pomimo obecnej niedoli lub problemów, każdy ma szansę
być kimś wyjątkowym
w nadchodzącej przyszłości. I to
wszystko dzięki samemu sobie! W chłopcu także rośnie potrzeba
wędrówki, poszukiwań celu. Za sprawą tego, że wciąż wraca w
słowach
i w myślach do swojego domu rodzinnego, do matki,
przedstawia nam się nie tylko jako idealny heros, ale także jako
wrażliwy i niedoskonały człowiek z krwi i kości. Tęskni, co jest
sprawą ludzką. Jego postać jest tym bardziej prawdziwa i bliska
czytelnikowi „Percewala
z Walii […]”,
im więcej dowiadujemy się o jego prostolinijności:
[Percewal] <<A co to takiego i do czego służy?
– Pacholę, kpiny sobie ze mnie stoisz! Ja swoje, a ty swoje. Na Boga, chciałem ja ciebie pociągnąć za język, a tu sam muszę odpowiadać. Niemniej przeto dam ci odpowiedź, boś mi przypadł do serca. […]
W tejże chwili rycerze, co zostali z tyłu, podjechali wszyscy do swojego wodza:
– Co to wam, panie, prawi ten Walijczyk?
– Żółtodziób to nieogładzony. Co go zapytam, plecie mi od rzeczy.>>
A któżby mógł być nam bliższy niż osoba pokonująca z trudem swoje wady?
Wagner
o swojej postaci pisze w libretto: <<przez
litość świadomym prostaczkiem czystym>>, <<Cudowne
odwrócenie woli uczyni go bohaterem boskości>>.
Te słowa świadczą o celowym zachowywaniu Parsifala poza blaskiem
chwały. Pozwala to skupić uwagę widza na tragizmie króla.
Widoczna jest zależność pomiędzy dumnym władcą
a wiernym
wybawcą. Amfortas, który pomimo swej pozycji i potencji, potrzebuje
wiernego sługi do wyzdrowienia, pomaga nam zrozumieć dlaczego ktoś
taki jak Parsifal jest wielkim bohaterem. Widzimy zasługi dzielnego
rycerza, a doceniamy tym bardziej, że owiane są skromnością i
oddaniem.
Jak przystało na opowieści oparte na życiu rycerzy nie mogło zabraknąć w nich króla. U Chrétiena pojawia się pierwsza w historii literatury informacja o królu Arturze, jednym z najbardziej znanych postaci średniowiecza, wokół którego narosło mnóstwo legend. Przedstawiony tu jako niezwykle opanowany, spokojny, posługujący się wyważonym jeżykiem. Nie wyśmiewa niepokornego przybysza Percewala, gdy ten wkracza przed jego oblicze z żądaniem pasowania na rycerza. Przywodzi na myśl wyobrażenie idealnego władcy, który nikogo nie odsyła bez wysłuchania, bez rady i za którego można oddać życie w walce.
Kolejnym wspomnianym w powieści królem jest le Roi-Pecheur. Kaleki bogacz, który dla rozrywki oddaje się łowieniu ryb. Posiada w swym majątku rzecz niezwykłą, święty kielich. Czeka na dobrego rycerza, który przyniesie mu ukojenie. Jego niedola przypomina cierpienie ranionego włócznią Amfortasa z utworu Ryszarda Wagnera. Żyje on także na zamku ze swym ojcem. Ci królowie, niczym dobrzy ojcowie, są najdrożsi Percivalovi. Nie spocznie dopóki nie zdoła ich uratować.
Jedną z najbardziej skomplikowanych postaci, według mnie, jest z kolei wagnerowska Kundry. Kobietę tą poznajemy jako pokutującą grzesznicę. Oddaje się służbie rycerzom z Monsalvat, opiekuje się również królem. Nie sposób przejść jednak obojętnie obok jej drugiego oblicza. Kuszenie Parsifala przez Kundry, nie pozostawia wątpliwości, że służy potajemnie niegodziwemu Klingsorowi. Jej skomplikowany charakter zastępuje Wagnerowi większość postaci kobiecych, które możemy spotkać u Chrétiena: wykorzystaną damę Pyszałka z Równi, skrzywdzoną dworkę z zamku króla Artura, piękną i delikatną Blanchefleur, przepowiadającą przyszłość kuzynkę Percewala, czy przebiegłą niedobrą panią.
Opowieść
o dzielnym młodzieńcu przesiąknięta jest symbolami. Najbardziej
widocznym spośród nich jest, oczywiście, święty Graal. <<Potem
zjawił się Graal […]. Kiedy weszła panna z Graalem, tak wielka
jasność spłynęła na komnatę, że świece pobladły, jak gwiazdy
i księżyc bledną przed wschodzącym słońcem. […] Graal
niesiony przodem był
z najczystszego złota, wysadzany drogimi
kamieniami, najwspanialszymi i najróżniejszymi, jakie tylko są w
ziemi albo w morzu – żaden klejnot nie może się równać z
Graalem>>,
możemy przeczytać w powieści o Walijczyku. Jako odbiorcy opery
patrzymy na wyjęcie kielicha ze skrzyni i jego celebrację, z czcią
godną najznakomitszej relikwii. Dowiadujemy się że kielich należał
do Jezusa Chrystusa. Syn Boży pił z niego, a po Jego śmierci był
naczyniem, do którego zebrano Boską Krew. Dlatego też posiada on
niezwykłe właściwości. Może nasycić chlebem i winem, a nawet
uchronić od śmierci. Przedstawiany jako spełnienie wszystkich
pragnień, najwspanialsze osiągnięcie, nirwana. Temat Graala był
żywy przez wiele lat, a nawet dziś potrafi spędzać sen z powiek
badaczy, artystów i historyków. Alegoria czy namacalny skarb?
Upragniony przez wszystkich, jak na obrazie Wiliama Morrisa „Wizja
świętego Graala”, czy znienawidzony z powodu swojej
niedoścignionej tajemnicy? Legenda
o niezwykłym skarbie
symbolicznie łączy również dwa światy: magii i czarów
z
chrześcijaństwem. Graala należy szukać świadomie i z czystym
sercem, aby pierwsze spotkanie z nim nie skończyło się tragicznie,
jak to się stało w przypadku nieuświadomionego Percewala na zamku
Króla –Rybaka.
Bardzo ważnym symbolem, łączącym dwa utwory z wieku XII i XIX, jest motyw wędrówki. Podróż, która zmienia ludzi na lepsze. Droga, jaką musi przebyć człowiek, aby odnaleźć swoje spełnienie, odkryć powołanie, swoje prawdziwe oblicze. Dla mnie również podjęcie się napisania tej pracy było swojego rodzaju wędrówką. Jestem wdzięczna, że mogłam przejść przez wszystkie miejsca, w których bywał Percewal średniowiecznego pisarza oraz uczestniczyć w wielkim przedstawieniu Wagnera. Jako odbiorca obu tych dzieł czuję się zobowiązana, aby napisać również o muzyce im towarzyszącej.
Pomimo mojej niewielkiej wiedzy muzycznej, zachwyciła mnie forma opery zaproponowana przez Ryszarda Wagnera. Niewyobrażalnie trudna gra aktorska, praca orkiestry oraz załogi zajmującej się scenografią tego typu wydarzenia, napełnia mnie podziwem, który trudno opisać słowami. Wielkie brawa i ogromny szacunek należy się autorowi, odtwórcom dzieł wagnerowskich, reżyserom i wykonawcom. O tym, że również powieść dwunastowieczna pełna jest dźwięków pokazuje nam twórca filmu „Perceval, le Gallois” Erica Rohmera. Już od pierwszej sceny raczy nas przyjemną średniowieczną muzyką i śpiewem.
Opowieść o mężnym Percewalu nie została dokończona przez autora. Próbowało rozwinąć ją wielu poetów, tworząc ciąg dalszy historii. Stała się ona natchnieniem, muzą popychającą artystów, m. in. Wagnera, do tworzenia kolejnych utworów, czerpiących ze wspólnego źródła. I pomimo tego, że były formowane w różnych epokach, z rąk innego mistrza i pod działaniem innej muzy, łączy je ta sama idea. Tylko wyrzeczenie się posiadanych rzeczy i wysiłek włożony w wędrówkę, czyli przemianę wewnętrzną, mogą doprowadzić nas do osiągnięcia szczęścia. W każdym z nas tkwi tęsknota za doskonałością, jesteśmy Percivalami. Wierzymy, że ją odnajdziemy, o ile w ogóle istnieje. W przeciwnym razie opowieść o Graalu nie zostałaby niedokończona, ale przerwana celowo…
<<Najdoskonalszą sztuką jest dramat,
najdoskonalszym zaś dramatem
jest dramat prawdziwie ludzki.>>
Richard Wagner
BIBLIOGRAFIA
Chrétien de Troyes, tł. A. Tatarkiewicz, Percewal z Walii, czyli opowieść o Graalu, Warszawa, 1968.
P. Chynowski, Richard Wagner Parsifal, Program Teatru Wielkiego, Warszawa, 1993.
M. de France, F. Villon, Arcydzieła francuskiego średniowiecza, 1968.
The Opera Platform, Nagranie opery Parsifal Rycharda Wagnera z Wiener Staatsoper, dyrektor Christine Mielit, 7.04.2016. http://www.theoperaplatform.eu/en/opera/wagner-parsifal
E. Rohmer na podstawie powieści Chrétiena de Troyes, Perceval le Gallois, film, 1978.
K. Przewłocki, Rzecz o wagnerowskim Parsifalu, Lublin, 1926.