data dodania: 16 gru 2015
Marzeniem wielu moli książkowych jest trzymanie w ręku książki swojego autorstwa. Ale – mimo milionów przeczytanych stron, ton przydźwiganych arcydzieł, wyrobionego zdania o literaturze, stylu i technice – ciężko jest zabrać się za jej pisanie. Na szczęście pisarze zdradzają tajemnice swojego warsztatu i dzielą się z czytelnikami informacjami o tym, jak pisać.
Czytaj i ucz się
Dla osób, dla których dzień bez czytania to dzień stracony, pisarze mają dobrą wiadomość. Czytanie to pierwszy krok do tego, żeby zacząć pisać. Wspomina o tym Faulkner, Nabokov czy King. Czytając, mimowolnie analizujemy książkę: jej fabułę, kompozycję, styl, wiemy, co nam się w niej podoba, a co nie – to pierwsza lekcja, jak pisać. Następnie trzeba wyłączyć telewizor, telefon, zaufać sobie i po prostu pisać – radzi Stephen King w Pamiętniku rzemieślnika.
Jeśli chcesz być pisarzem – pisz
To – wydawałoby się – dość oczywista rada, jaką daje poeta Rilke w swoim liście do Franza Kappusa, który wysłał mu swoje wiersze. Chodzi jednak o coś więcej niż samą czynność pisania, o niemożność przeżycia dnia bez pisania. Pisanie jest jak uzależnienie – jeśli nie piszesz i nie jesteś z tego powodu chory, to nie powinieneś być pisarzem. Jeśli jednak jest to twoją obsesją, od której nie potrafisz się uwolnić – pisz.
Pisanie to bunt niewolnika
Pisarz to wybraniec, który potrafi kreować nowe światy. Dobry pisarz jednak musi być niewolnikiem w pełni oddanym literaturze. Fundamentem takiej pasji i tworzenia zarazem jest bunt wobec zastanej rzeczywistości i pragnienie, aby ją zmieniać i tworzyć własną – twierdzi Mario Llosa.
Geniusz to dziesięć procent natchnienia i dziewięćdziesiąt procent potu
Umberto Eco,
zdradzając tajniki swojego warsztatu, wyznaje, że pisanie powieści
to ciężka praca. Aby ją wykonać: „Gromadzę dokumenty;
odwiedzam miejsca i sporządzam mapy; szkicuję plany budynków, a
czasami okrętu, jak w Wyspie dnia poprzedniego; rysuję także
twarze moich bohaterów”. Odrzuca natomiast natchnienie jako
kłamstwo cwaniaków, którzy pragną przydać sobie splendoru.
Tego samego zdania jest autorka polskich kryminałów –
Katarzyna Bonda, która napisała szczegółowy poradnik, jak pisać.
Maszyna
do pisania zawiera metodyczne wskazówki, wykresy
struktury fabuły, kwestionariusze pytań, typy bohaterów, od
których należy zacząć tworzyć, oraz dekalog pisarza. Bonda
uważa, że pisania, jak każdego zawodu, można się nauczyć,
trzeba jednak do tego mieć „twardy koniec kręgosłupa, a przy tym
jednak nadal pozostać artystą”.
Geniusz to pożyczona Boża iskra
Odmiennego zdania jest Vladimir Nabokow, który twierdzi, że jeżeli ktoś nie posiada talentu, to sam warsztat mu nie pomoże. Natomiast Elizabeth Gilbert, sięgając do starożytności, dzieli pracę twórczą na pisanie i natchnienie. W swojej najnowszej książce, dotyczącej nie tylko pisania, ale i kreatywnego życia, pisze, że pomysły krążą gdzieś we wszechświecie, poszukując odpowiedniej osoby, która zechce je przyjąć. Pisanie to praca plus dar, dlatego efekty nie zależą tylko od pisarza.
Zainspiruj się życiem
Najlepiej
własnym. Wszyscy pisarze zachęcają, żeby gromadzić
doświadczenia. Rilke zaznacza, że zarówno te dobre, jak i złe.
Llosa twierdzi, że podstawowym źródłem tematów są przeżycia
pisarza, a tych on doświadcza, a nie je wybiera, więc to temat
wybiera autora, a nie na odwrót.
Gilbert, jako że
jej bestsellerowe Jedz, módl się, kochaj powstało pod
wpływem własnych doświadczeń, zaleca, aby inspirować się
codziennym życiem. Nawet bezsennością, jak Paul Auster, który
rozmyślając podczas bezsennej nocy o kompozycji fabuły większości
kryminałów, doszedł do wniosku, że obowiązuje zwykle jeden
schemat i postanowił go odwrócić. W ten sposób napisał książkę,
która pozwoliła mu znowu na jakiś czas związać koniec z końcem.
Nie próbuj zadowolić wszystkich
Niezależnie od natchnienia, w pisaniu chodzi o czary: indywidualną magię pisarza i aktu tworzenia – oznajmia King. I dodaje, że u podstaw złego pisania stoi często strach przed oceną innych. Żeby dobrze pisać, trzeba się go wyzbyć i pisać najpierw dla siebie, potem dla czytelników. Zapewne zgodziłby się z nim Kurt Vonnegut, który w Tabakierze z Bagombo przestrzega: „Jeśli otworzysz okno i będziesz się kochał z całym światem, twoja powieść dostanie zapalenia płuc”.
Autor: Magdalena Kusa
Polonistka z wykształcenia i zamiłowania. Książki są dla niej jak wehikuł czasu, psycholog i drogowskaz – pozwalają przemieszczać się między światami, zrozumieć człowieka i szukać drogi na życie. Od czasów studiów redaktor gazet o tematyce kulturalnej i animator kultury. Obecnie pisze do Lubelskiej Gazety Teatralnej, prowadzi też bloga: impresariumkulturowe.wordpress.com i szkicuje opowiadania. W wolnych chwilach gotuje, podróżuje i śpiewa.